Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 16, 2024 7:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Kochanie się z chłopakiem, a spowiedź 
Autor Wiadomość
Post Re: Kochanie się z chłopakiem, a spowiedź
Cytuj:
Co do pierwszej kwestii...Brać ślub w wieku studenckim jest ciężko. Nie wyobrażam sobie tego.


Znam wiele studenckich małżeństw. I to takich, które brały ślub na studiach chociaż przed ślubem ze sobą nie współżyły i nie mieszkały razem.

Pomyśl- co się zmieni w twojej sytuacji po ślubie, oprócz tego, ze nie będzie grzechu związanego ze współżyciem? Przecież wy już żyjecie jak małżeństwo. Czego się zatem obawiasz?


Cz lut 15, 2018 1:09
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Kochanie się z chłopakiem, a spowiedź
Ja bym jednak uważał z popychaniem ludzi do ślubu. Ślub można wziąć tylko raz, a wiele osób, które miały wspólne plany zrezygnowało z nich, także już po ślubie.

dioueh napisał(a):
Wiecie, ze łatwo zostać opętanym? Wystarczy przestać chodzić do kościoła, interesować się nieodpowiednimi tematami i sięgać po używki, które dzialaja jak furtka dla złego. Nie mówię o opętaniu fizycznym, a bardziej psychicznym.

Miliony ludzi postępuje podobnie, a nawet dużo gorzej, jednak w konsekwencji wcale niczym nie zostają opętani. Opętanie to bardzo rzadkie zjawisko. Aczkolwiek faktycznie się zdarza.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz lut 15, 2018 17:38
Zobacz profil
Post Re: Kochanie się z chłopakiem, a spowiedź
Znasz inny sposób - zgodny z nauką KK- na możliwość współżycia i przystępowania do sakramentów?
Jej zależy na obydwu rzeczach... A to, na ile się kochają i są pewni, że to ta jedyna, muszą ocenić sami. Przysięgę małżeńską tez sami wypowiadają.


Cz lut 15, 2018 17:50
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Kochanie się z chłopakiem, a spowiedź
Nie znam ale pośpieszny ślub w celu uniknięcia grzechu byłby mniejszym złem. A etyczna zasada mniejszego zła jest niedopuszczalna wg nauki KK.

Chrześcijańska etyka nie jest też zbiorem sztywnych reguł, który wystarczy ściśle przestrzegać. Przykazanie miłości jest zawsze ważniejsze. Z kolei pochopny ślub, gdyby z zasady wszystkich, którzy uprawiają seks do niego zachęcać, prowadziłby do większej ilości nieszczęśliwych małżeństw i ich rozpadów. Jakby nie patrzeć, wcale nie wychodzi lepiej.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz lut 15, 2018 19:52
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2002
Post Re: Kochanie się z chłopakiem, a spowiedź
Soul33 napisał(a):
Ale dlaczego nie napiszesz po prostu, co myślisz,

Mam naturę choleryka, z tego powodu nieraz napiszę co myślę, zamiast ugryźć się w język i napisać w sposób delikatny, by nie zabolało. To oznacza zachowanie dla siebie pewnych myśli i dostosowanie wypowiedzi do wrażliwości rozmówcy. Oczywiście, dopiszę Cię do listy :).

Cytuj:
Piszesz może o jakichś przypadkach głębokiej depresji, gdy człowiek już na nic nie ma siły ale w rzeczywiści często wygląda to inaczej.

Kieruję się kryteriami diagnostycznymi dotyczącymi diagnozowania depresji jednobiegunowej, która jest najpowszechniejszym typem zaburzeń depresyjnych. Podałam klasyczne symptomy depresji, by wskazać, że to nie jest taka kilkudniowa chandra, która dotyka każdego, lecz poważne zaburzenie psychiczne, które nie jest proste do zdiagnozowania, natomiast w powszechnym przekonaniu uznaje się, że ktoś ma depresję, gdy oświadczy, że jest mu smutno i nic go nie cieszy, kreując tym samym szkodliwy obraz depresji jako określenia gorszego nastroju.

Cytuj:
spojrzałem nawet teraz do Google i wszystkie trzy pierwsze strony

Internet to dobre źródło informacji, niemniej to nie literatura fachowa. Korzystając z wyszukiwarki warto zdać sobie sprawę, że strony są pozycjonowane i to bynajmniej nie pod kątem zgodności ze stanem wiedzy akademickiej.

Cytuj:
Jeśli masz na myśli uwarunkowane biologiczne reakcje na poczucie stanu zagrożenia, to oprócz walki i ucieczki są jeszcze dwie, równie naturalne. Konkretnie znieruchomienie i omdlenie. Pierwsze z nich bardzo często spotykane.

W psychopatologii znieruchomienie i omdlenie charakteryzują lęk, nie strach. Różnicuję oba pojęcia.

dioueh napisał(a):
A co do tego, ze nie chce o tym z nim rozmawiać... naprawdę łatwo jest komuś powiedzieć „słuchaj, myśle, ze jesteś opętany?”. To są ciężkie kwestie i naprawdę trudne tematy. Niech ksiądz się wypowie, ja jego zdania negować nie będę.

Egzorcysta wyśle chłopaka najpierw do psychiatry, aby sprawdzić czy nie ma zaburzeń psychicznych i tak powinniście zrobić. Egzorcysta to ostateczność, w źródłach z których korzystałaś z pewnością pisali, że chorzy szukali pomocy wszędzie i nikt im nie był w stanie pomóc, dlatego udali się do egzorcysty. Dlaczego tak twardo obstajesz przy swojej diagnozie chłopaka bez konsultacji choćby z psychiatrą?
Rozmowa z chłopakiem powinna dotyczyć nie prywatnych diagnoz, lecz jego stanu psychicznego, agresji jaką przejawia względem innych, koszmarów i innych objawów, które Cię niepokoją, bo nie wiesz z czego wynikają. Póki co, tłumaczenia Twojego chłopaka są wymijające, tak wynika z Twoich relacji. Możliwe, że terapia była nieskuteczna, ponieważ nie był gotów na pełną współpracę, bądź nie odpowiadała mu forma w jakiej była przeprowadzana. Omówiliście możliwe przyczyny niepowodzenia? Może warto poszukać dobrego psychologa?

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Cz lut 15, 2018 19:52
Zobacz profil
Post Re: Kochanie się z chłopakiem, a spowiedź
Nie wiem, czy można mówić o pospiesznym ślubie, jeśli zna się z kimś 4 lata.

Napisałam też:
Cytuj:
A to, na ile się kochają i są pewni, że to ta jedyna, muszą ocenić sami. Przysięgę małżeńską tez sami wypowiadają.


Nie namawiam nikogo do ślubu wbrew jego przekonaniom. Nawet nie wiem, czy taki ślub byłby ważny


Cz lut 15, 2018 20:48
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Kochanie się z chłopakiem, a spowiedź
baranek napisał(a):
Nie namawiam nikogo do ślubu wbrew jego przekonaniom. Nawet nie wiem, czy taki ślub byłby ważny

Rozumiem. Po prostu generalnie widzę, że jest to dość często spotykane. Tak samo, jak choćby pogląd, że po ślubie ktoś się zmieni.

Mrs_Hadley napisał(a):
Mam naturę choleryka, z tego powodu nieraz napiszę co myślę, zamiast ugryźć się w język i napisać w sposób delikatny, by nie zabolało.

A co może tu boleć? Normalnego dorosłego człowieka byle drobiazg nie boli. Może najwyżej drażnić.

Cytuj:
To oznacza zachowanie dla siebie pewnych myśli i dostosowanie wypowiedzi do wrażliwości rozmówcy. Oczywiście, dopiszę Cię do listy :).

Ależ nie ma powodu dopisywać mnie do jakiejś listy normalnych ludzi, których złośliwość czasem drażni. Podobnie, jak nie sądzę, aby był powód stosować tyle racjonalizacji po niewielkiej krytycznej uwadze pozbawionej złośliwości.

Cytuj:
Kieruję się kryteriami diagnostycznymi dotyczącymi diagnozowania depresji

Owszem, zauważyłem, że kierujesz się czymś bardzo prostym i osobiście raczej nie znasz ludzi z depresją. Tyle, że tutaj nie chodzi o jakieś kryteria, ale o zupełnie zwyczajny fakt, że ciężko się nie irytować, gdy widzi się, że wszystko jest źle. Tym bardziej, jeśli jest się mężczyzną i nie lubi się okazywać wielu uczuć.

Cytuj:
Podałam klasyczne symptomy depresji, by wskazać, że to nie jest taka kilkudniowa chandra, która dotyka każdego

Jasne, choć nie wydaje mi się, aby tak ktoś tu twierdził.

Cytuj:
Internet to dobre źródło informacji, niemniej to nie literatura fachowa.

Ale wiesz, co miałem na myśli podając wyniki minutowego researchu? Oczywiście można sięgnąć również do jakiejś literatury (byle względnie nowej, bo takie 30 lat w nauce to cała epoka). Ale przecież można poszukać też badań naukowych:

https://www.karger.com/Article/Abstract/79418
https://www.karger.com/Article/Abstract/79418

Ja nie mam najlepszej pamięci, więc wiele rzeczy staram się sprawdzać podczas dyskusji w sieci. To znaczy, jeśli mnie lenistwo nie dopadnie ;)

Cytuj:
W psychopatologii znieruchomienie i omdlenie charakteryzują lęk, nie strach. Różnicuję oba pojęcia.

W sensie, że strach nie może powodować znieruchomienia? Jesteś całkiem pewna, że tak się nie zdarza?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz lut 15, 2018 23:07
Zobacz profil
Post Re: Kochanie się z chłopakiem, a spowiedź
dioueh napisał(a):
Witam.

Jestem młodą dziewczyną, od 3 lat mam chłopaka, z którym straciłam dziewictwo i współżyjemy. W tym czasie uczęszczałam do spowiedzi i spowiadałam się z tego. Jednakże bardzo zależy mi na naprawdę szczerej i liczącej się spowiedzi... Tamte również były szczere, ale nie zagłębiałam się, jaką rangę grzechu ma współżycie i czy uwaga: moja spowiedź się liczy.

Spowiedź teoretycznie liczy się tylko w przypadku gdy:

1. Spowiedź jest szczera i nie zatajamy grzechu ciężkiego/przyznajemy się do niego.
2. Obiecujemy poprawę i dążymy do zrezygnowania z grzechu.


Moje spowiedzi były szczere, jak już wspomniałam. Ale... poprawę obiecywałam z innych grzechów, w duchu nigdy nie zamierzałam rezygnować ze współżycia. Według księży seks przedmałżeński jest grzechem ciężkim (-> cudzołożenie). A dla mnie niekoniecznie.

Według mnie co innego jest uprawianie seksu z "byle kim", traktowanie to tylko jako akt fizyczny i przyjemność, a co innego (jak w moim przypadku) posiadanie jednego partnera i traktowanie zbliżenia jako akt miłości. Mam do tego sztywne zasady, dla mnie seks jest połączony z miłością, dla mnie moje ciało to świątynia i tylko szczerze kochana przeze mnie osoba (i która szczerze kocha mnie) ma do niej wstęp. Dlatego tu pojawia się moje pytanie: jak to jest naprawdę? Nie chcę wyjść na typową młodą osobę, która wymyśla własne prawdy wiary, tak dla wygody. Jasne, idąc do kościoła mam wyrzuty sumienia, bo może faktycznie grzeszę i robię coś naprawdę złego? Chciałabym iść do spowiedzi, do komunii, ale jeśli to jest sprzeczne z zasadami, to nie zamierzam ich bezczelnie łamać. Dlatego też w komunii nie byłam od ponad roku. Ale ciąży mi to, bo ile można żyć bez spowiedzi? Zwłaszcza, że odczuwam po prostu potrzebę, żeby iść. Ale ze współżycia nie zamierzam rezygnować. Ja nawet nie chcę brać ślubu kościelnego, a na pewno nie w przeciągu jakiś kilkunastu lat :roll: Jestem osobą pełnoletnią, ale nie śpieszno mi pod ołtarz i nie czuję takiej potrzeby.

Ponawiam pytanie: czy moja spowiedź ma w ogóle sens?


Ja myślę że powinnaś porozmawiać o swoich odczuciach z osobą duchowną Autorko i podzielić się z nią swoimi wątpliwościami . Zobaczysz jaka będzie reakcja :)Seks przedmałżeński jest grzechem ciężkim ,w okresie przedślubnym parę obowiązuje trwanie w czystość . Jeśli nie zamierzasz zrezygnować z cudzołóstwa -to w moim odczuciu nie traktujesz poważnie ani wiary ani katolickiej etyki seksualnej w tym wymiarze. I Tobie potrzebna jest spowiedź?

Katoliczka która nie chce ślubu kościelnego i nie czuje żadnych wyrzutów sumienia sypiając (Być może z przyszłym mężem innej kobiety !) to chyba jakiś żart.


Pn mar 05, 2018 22:50
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL