Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 19:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 114 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona
 Konieczność brania tabletek anty a współżycie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
towarzyski_pelikan napisał(a):
przystojniak napisał(a):

Czy Kościół zezwala na jakieś ustepstwa? Tzn czy mozna współżyć po slubie, jeżeli bierze się takie tabletki tylko ze względów zdrowotnych? Macie jakiekolwiek rady, propozycje jak rozwiązać problem współzycia i tabletek po ewentualnym slubie, skoro są konieczne?


Jeżeli substancja zawarta w tabletkach antykoncepcyjnych pomaga dziewczynie poradzić sobie z nieznośnym bólem (a znam ten ból z opowieści kumpeli, która ma ten sam problem), a Kościół tego zabrania, to moja rada brzmi następująco: Pomyśli czy coś nie tak z Twoim Kościołem.

Dziewczyna-agnostyczka i tak nie odda się doktrynalnemu masochizmowi i do współżycia nie dojdzie.


Żaden Kościół tego nie zabrania. Jeśli jakaś grupa religijna tego zabrania, nosi miano sekty.

_________________
MODERATOR


N lip 08, 2018 9:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
Ja w ogóle coś nie do końca w tym temacie rozumiem, choć z kontekstu wyciągam że chodzi właśnie o rzeczony między wierszami skrupulantyzm.
Jeśli już ta dziewczyna miałaby faktycznie zostać Twoją żoną, ale pozostanie agnostyczką, to dla niej to na co Kościół się zgadza, a na co nie, nie ma znaczenia, a już zapewne szczegónie w takim przypadku.

Wieć w zasadzie o co to jest pytanie - zamartwiasz się czy Ty 'będziesz miał grzech' jak ona będzie brała te tabletki? O to chodzi?

Z tego co ja wiem/slyszalem, to nawet w wypadkach małżeństw w pełni katolickich gdy jedna strona odmawia stosowania naturalnego prawa rodziny (np. mąż zawsze używa prezerwatyw i mówi że jak nie, to nic nie będzie) , to Kościół mimo wszystko zachęca do utrzymywania współżycia ze względu na większą szkodę dla małżeństwa jako całości przez jego (wspolzycia) zaprzestanie. Oczywiście wyrocznią ds. prawa kościelnego nie jestem ;)


Pn lip 09, 2018 16:17
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
mr_fuchs napisał(a):
Ja w ogóle coś nie do końca w tym temacie rozumiem, choć z kontekstu wyciągam że chodzi właśnie o rzeczony między wierszami skrupulantyzm.
Jeśli już ta dziewczyna miałaby faktycznie zostać Twoją żoną, ale pozostanie agnostyczką, to dla niej to na co Kościół się zgadza, a na co nie, nie ma znaczenia, a już zapewne szczegónie w takim przypadku.

Wieć w zasadzie o co to jest pytanie - zamartwiasz się czy Ty 'będziesz miał grzech' jak ona będzie brała te tabletki? O to chodzi?

Z tego co ja wiem/slyszalem, to nawet w wypadkach małżeństw w pełni katolickich gdy jedna strona odmawia stosowania naturalnego prawa rodziny (np. mąż zawsze używa prezerwatyw i mówi że jak nie, to nic nie będzie) , to Kościół mimo wszystko zachęca do utrzymywania współżycia ze względu na większą szkodę dla małżeństwa jako całości przez jego (wspolzycia) zaprzestanie. Oczywiście wyrocznią ds. prawa kościelnego nie jestem ;)


To tak zwana zasada "mniejszego zła". Skoro nie jest idealnie, to niech będzie trochę lepiej niż bardzo źle...

_________________
MODERATOR


Pn lip 09, 2018 18:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
mr_fuchs napisał(a):
Z tego co ja wiem/slyszalem, to nawet w wypadkach małżeństw w pełni katolickich gdy jedna strona odmawia stosowania naturalnego prawa rodziny (np. mąż zawsze używa prezerwatyw i mówi że jak nie, to nic nie będzie) , to Kościół mimo wszystko zachęca do utrzymywania współżycia...
A mógłbyś zaprezentować stosowne nauczanie Kościoła na poparcie tych informacji?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn lip 09, 2018 19:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
Zakazy, nakazy zawsze mają na celu bezpieczeństwo i dobro człowieka. Pod małżeńską kołdrę nie trzeba brać KKK. Napisałem pod małżeńską.


Pn lip 09, 2018 19:47
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
agust napisał(a):
Zakazy, nakazy zawsze mają na celu bezpieczeństwo i dobro człowieka. Pod małżeńską kołdrę nie trzeba brać KKK. Napisałem pod małżeńską.


KKK twierdzi coś innego. Seksuologia też się będzie wtrącała pod każdą kołdrę. Tak samo cała medycyna, psychologia... etyka. Te dziedziny nauki określą jasno w formie nakazów, zakazów, rekomendacji, dyrektyw, wskazań - co wolno, co jest grzechem, co jest zdrowe, a co jest patologią, co jest stosowne, a co prowadzi do szczęścia...
Wszystko ok. Byleby umieć uzasadnić swoje stanowisko.

_________________
MODERATOR


Pn lip 09, 2018 21:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
chwat napisał(a):
mr_fuchs napisał(a):
Z tego co ja wiem/slyszalem, to nawet w wypadkach małżeństw w pełni katolickich gdy jedna strona odmawia stosowania naturalnego prawa rodziny (np. mąż zawsze używa prezerwatyw i mówi że jak nie, to nic nie będzie) , to Kościół mimo wszystko zachęca do utrzymywania współżycia...
A mógłbyś zaprezentować stosowne nauczanie Kościoła na poparcie tych informacji?


Pius XI napisał(a):
W odniesieniu do narzuconego grzesznego współżycia Pius XI w encyklice Casti connubii uczy: „Wie również doskonale Kościół święty, że nieraz jedna strona znosi raczej aniżeli popełnia grzech, zezwalając z ważnego na ogół powodu, wbrew własnej woli, na naruszenie właściwego porządku. Strona ta jest w takim wypadku bez winy, byleby nie zapomniała o obowiązku miłości bliźniego i drugą stronę starała się od grzechu powstrzymać” (rozdz. II: Poniżenie małżeństwa, sekcja Nadużycie małżeństwa w stosunku do potomstwa).


Wt lip 10, 2018 9:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
Tu żadnej zachęty ani nawet przyzwolenia na utrzymanie współżycia stosującego antykoncepcję nie ma.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Wt lip 10, 2018 9:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
Jak zatem rozumiesz ten cytat?

Na ten właśnie cytat powołują sie spowiednicy. Jak ja lubie tych bardziej surowych i 'prawowitych' od samego Kosciola. Naprawdę uważasz że w takiej sytuacji lepszy jest (prawdopodobny) rozkład jedności małżeństwa?

Były też wątki na tym forum na ten temat, w googlu też nie jedno się znajdzie.
Ciebie zresztą pewno i tak wiele nie przekona, raczej pisze po to żeby inni wyciągneli swoje wnioski.


Wt lip 10, 2018 10:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
Nie widzę opcji edycji posta więc dopiszę jeszcze to co znalazłem, ponownie korzystające z tego cytatu i ujmujące sprawę lepiej niż moimi słowami :

Cytuj:
Byłoby wspaniale gdyby małżonkowie równomiernie dojrzewali, duchowo i moralnie, mieli takie same poglądy, wrażliwość. Jest to jednak tylko postulat idealistyczny. Papież Jan Paweł II stojąc na gruncie realizmu stwierdza: „Trzeba zdawać sobie także sprawę, że w tę intymną więź małżeńską wchodzi wola dwojga osób, które są jednak powołane do zgodności w myśleniu i postępowaniu. Wymaga to nie mało cierpliwości, uczucia i czasu” . Jeżeli zgodności w myśleniu nie można osiągnąć natychmiast, to tym bardziej nie można natychmiast osiągnąć postępowania zgodnego ze sumieniem chrześcijańskim. Okres uzdrowienia pożycia małżeńskiego może trwać bardzo długo, gdy współmałżonek nie chce zrezygnować ze swoich poglądów, nie ma odpowiedniej kultury uzdolniającej go do moralnego życia.

Tą delikatną sytuację moralną wyjaśnia papież Pius XI: „Wie także doskonale Kościół święty, że nieraz jedno z małżonków raczej znosi, niż popełnia grzech, zezwalając wbrew własnej woli, z ważnego na ogół powodu, na naruszenie właściwego porządku. W takim wypadku jest ta strona bez winy, byleby nie zaniedbała obowiązku miłości bliźniego i byle starała się drugą stronę odwieść od grzechu” .

Punktem wyjścia naszej refleksji jest oczywista prawda, że podjęcie współżycia seksualnego zgodnego z sumieniem ukształtowanym przez naukę Kościoła zależy od współpracy z łaską Bożą dwóch osób — męża i żony. Gdy jeden z małżonków nie chce powstrzymać się od czynów niesprzyjających budowaniu więzi poprzez seksualność, to ten drugi, zgadzając się na nieuporządkowane współżycie przeżywa winę moralną. W odczuciu strony, której sumienie dostrzega zło (która chce piękniej współżyć) zgoda na czyny nieuporządkowane moralnie jest nie tylko zgodą na grzech współmałżonka, ale także współuczestnictwem w jego grzechu, który obciąża jej sumienie. Dlatego przeżywa często dylemat moralny odnośnie swojego zachowania. Z jednej strony nie chce uczestniczyć w grzechu, ale z drugiej strony zdaje sobie sprawę, że ciągłe odmawiając bliskości cielesnej pozbawia i siebie i współmałżonka dobra właściwego dla małżeństwa. Nie do zniesienia byłaby sytuacja, gdyby upór w grzechu jednego małżonka i lekceważenie przez niego wymagań etycznych obciążał przez lata sumienie drugiego, albo uniemożliwiał mu radość intymności, bliskość cielesną, pieszczoty i współżycie seksualne. Taki konflikt mógłby dojść do dramatycznych rozmiarów, gdy z jednej strony wzmagałaby się presja do rozpoczęcia zaniedbanego współżycia seksualnego, a z drugiej strony narastałby coraz większy opór przed jego podjęciem i coraz ostrzejsza jego odmowa.

Nie zawsze da się zastosować alternatywę – albo w pełni uporządkowane współżycie seksualne albo abstynencja do czasu zaakceptowania warunku normalnego współżycia seksualnego. Takie jednoznaczne rozwiązanie ma tylko pozory ortodoksji katolickiej. Nie jest ono bezpieczne dla małżeństwa, które wspólnym wysiłkiem i z pomocą Bożej łaski dorasta do bardziej świętego i czystego pożycia seksualnego.


Wt lip 10, 2018 10:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
mr_fuchs napisał(a):
Jak zatem rozumiesz ten cytat?
Jeśli utrzymujesz istnienie nauczania Kościoła zgodnego z tym co twierdziłeś: "Kościół zachęca na utrzymanie współżycia stosującego antykoncepcję", to powinieneś być w stanie zaprezentować głos Kościoła dokumentujący Twoją wypowiedź, w sposób tak samo jednoznaczny jak Twoja wypowiedź. Takiego głosu Kościoła nie zaprezentowałeś.

Dyskutowanie "jak pan x rozumie cytat y" nie jest prezentacją nauczania Kościoła, tylko wymianą opinii na temat interpretacji cytatu y, czyli zastąpieniem brakujących faktów opiniami.
Sprawa zatem wygląda następująco: dokumentu Kościoła ze stosowną wypowiedzią nadal brak, a brakujący dokument próbuje się zastąpić pewnymi interpretacjami.

Cytuj:
Na ten właśnie cytat powołują sie spowiednicy
Acha. Dowodem na poparcie Twojej wypowiedzi, jest rzekome postępowanie spowiedników, którego nie da się udowodnić :)

Cytuj:
Jak ja lubie tych bardziej surowych i 'prawowitych' od samego Kosciola.
W obliczu braku dowodów na poparcie Twojej wypowiedzi, informowanie o tym co lubisz, bądź czego nie lubisz, nie ma znaczenia.

Cytuj:
Naprawdę uważasz że w takiej sytuacji lepszy jest (prawdopodobny) rozkład jedności małżeństwa?
W obliczu braku dowodów na poparcie Twojej wypowiedzi, opinia pewnych osób na pewne tematy nie ma znaczenia.

Cytuj:
Były też wątki na tym forum na ten temat, w googlu też nie jedno się znajdzie.
Dowodem jest wypowiedź Kościoła, a nie zaistnienie tematu na jakimś forum, czy w googlu.

Cytuj:
Ciebie zresztą pewno i tak wiele nie przekona, raczej pisze po to żeby inni wyciągneli swoje wnioski
Czyli Twoim celem jest, żeby czytelnicy nie otrzymali dowodów, a ich brak zastąpili własnymi wnioskami. Czyli klasyczna manipulacja.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Wt lip 10, 2018 12:05
Zobacz profil
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
No prosze, chwat jest swietszy od papiezy! Papieze rozumieja, ze zawarcie sakramentu malzenstwa to poczatek wspolnej drogi do nieba, a chwat uwaza, ze to koniec. Po slubie juz tylko swieci sie unosza nad ziemia, czy tam lozkiem.

Nie wiem jak tam twoje malzenstwo, moze zone spotkales w jakiejs wspolnocie i przyjmujecie dzieci jak sie pojawia, oboje zdrowi, bez chorob, ograniczen i zahamowan, ale nie oznacza to ze kazdy katolik jest w dokladnie tym samym miejscu rozwoju duchowego. O osobach z pogranicza niewiary nie wspominajac. A watpliwosci trafiaja sie wielu nawet pewnym swojej wiary.

Jesli papieze zgodnie twierdza cos, co ty odrzucasz, to zyj w zgodzie ze swoim sumieniem. Ale nie masz prawa dokladac nikomu ciezarow. Nie ty.
Od takich dylematow sa spowiednicy.


Wt lip 10, 2018 12:25

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
Dla mnie cytat z ENCYKLIKI w wymienionym kontekscie ma taka właśnie oczywistą interpretacje. Ty tego tak nie odbierasz, ale nie mam ambicji Ciebie przekonywać bo obserwacje mówią mi że to daremny trud, nie jesteś na to gotowy i może nie będziesz nigdy.

Moim adresatem są ludzie którzy wyposażeni są w tzw. 'zdrowy rozsądek', a nie fanatycy paragrafów. Myślę, że i papieże są z mojej strony barykady :D

Moim celem nie jest manipulacja, tylko zmniejszenie ewentualnej siły rażenia, Twoich szkodliwych (MOIM ZDANIEM :D) wypowiedzi, choćby dlatego, że żal mi autora wątku, jego dziewczyny i osób które potencjalnie przyjęłyby Twoj pogląd za dobrą monetę.


Wt lip 10, 2018 13:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
Kael napisał(a):
Jesli papieze zgodnie twierdza cos, co ty odrzucasz
Dziecko drogie, wytłumacz mi łaskawie Twoje wizje, jakie zgodne twierdzenia papieży odrzucam?





mr_fuchs napisał(a):

Dla mnie cytat z ENCYKLIKI w wymienionym kontekscie ma taka właśnie oczywistą interpretacje
Ale czemu mówisz teraz, jaka jest Twoja interpretacja? Czy mnie interesuje, co z Twojej interpretacji wynika? Może z niej wynikać nawet jutrzejszy koniec świata, albo numery szóstki w totolotka. Przecież nie o Twojej interpretacji była mowa, tylko o rzekomym zachęcaniu Kościoła do stosowania antykoncepcji. Natomiast zaprezentowania wypowiedzi Kościoła "zachęcamy do używania antykoncepcji" jak nie było, tak nie ma. Za to bez trudu można znaleźć nauczanie Kościoła krytycznie odnoszące się do antykoncepcji. No więc o czym mówimy?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Wt lip 10, 2018 13:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Konieczność brania tabletek anty a współżycie
Ziew.

Podaj uznawaną przez Ciebie definicję tego, że 'Kościół coś mówi'

I co oznacza ta wypowiedź z owej encykliki. (Według tego 'co Kościół mówi' rzecz jasna)


Wt lip 10, 2018 14:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 114 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL