Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
Autor |
Wiadomość |
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
Kozioł napisał(a): Zanim odpłyniecie zupełnie przypomnę, że Będziemy se odpływać, kiedy będziemy mieli na to ochotę, Kozioła o jego opinię nikt zapytywał nie będzie. Poza tym lepiej sam sobie przypomnij parę rzeczy, na przykład miarę statystyczną, którą jest 100%, a nie 102% jak plotłeś. Poza tym przypomnij sobie wiadomości o grzechach w ujeciu katolickim, bo żadnej "listy grzechów ciężkich u katolików", o której fantazjowałeś, nie ma. O farmazonach, że jakiekolwiek wątpliwości wykluczają zaistnienie grzechu ciężkiego, już nie wspomnę. Zostaw sobie takie brednie na rozmowy z nieukami, może im uda Ci się coś wcisnąć.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
N lip 08, 2018 19:02 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
chwat napisał(a): Po drugie, kiedy piszesz o "lataniu" do spowiedzi, to brzmi to tak, jakbyś po raz drugi potwierdzała akceptację grzechu. Spowiedź jest przecież wyrazem potrzeby zerwania z grzechem i postanowienia, żeby na zawsze zniknął z Twojego życia. Bóg wybacza grzechy, pod warunkiem, że uznajemy je za przeszłość i z nią zrywamy. Chrystus nie umierał na krzyżu nie po to, żebyś mogła sobie latać do spowiedzi i traktować Go jak automat. Albo poważnie traktujesz Boga, albo profanujesz Jego ofiarę. Mamy rozumieć, że dzięki postanowieniom przy kolejnych swoich spowiedziach, odrzuceniu i zerwaniu z wszelkim grzechem, jesteś już osobą zupełnie bezgrzeszną? Lista grzechów w ujęciu katolickim http://www.teologia.pl/m_k/zag06-4g.htm#gCzy wypicie piwa dla relaksu, nawet w obecności dzieci należy podciąga do kategorii grzechu ciężkiego> - osobiście szczerze wątpię.
|
N lip 08, 2018 19:31 |
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
Alus napisał(a): Mamy rozumieć, że dzięki postanowieniom przy kolejnych swoich spowiedziach, odrzuceniu i zerwaniu z wszelkim grzechem, jesteś już osobą zupełnie bezgrzeszną? Skąd ten pomysł? Ktoś mówił coś o bezgrzeszności? Cytuj: Lista grzechów w ujęciu katolickim Nie wiesz co to jest lista? Tu jest tylko wyjaśnienie różnic między grzechem ciężkim i lekkim.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
N lip 08, 2018 21:20 |
|
|
|
|
Kozioł
Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46 Posty: 1795
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
Alus napisał(a): Lista grzechów w ujęciu katolickim http://www.teologia.pl/m_k/zag06-4g.htm#gCzy wypicie piwa dla relaksu, nawet w obecności dzieci należy podciąga do kategorii grzechu ciężkiego> - osobiście szczerze wątpię. "Ciekawe" miejsce znalazłaś. Autor prosta sprawę splątał niesamowicie. Przykład kłótni jako grzechu ciężkiego dobił mnie. Katolicy nie mają lekko: pokłócisz się z mężem, fucha strzelisz i już do piekła się smażyć
_________________ Metodyści Polska Rada Ekumeniczna
|
Pn lip 09, 2018 1:13 |
|
|
Kozioł
Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46 Posty: 1795
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
chwat napisał(a): Kozioł napisał(a): Zanim odpłyniecie zupełnie przypomnę, że Będziemy se odpływać, kiedy będziemy mieli na to ochotę, Kozioła o jego opinię nikt zapytywał nie będzie. Poza tym lepiej sam sobie przypomnij parę rzeczy, na przykład miarę statystyczną, którą jest 100%, a nie 102% jak plotłeś. Tak, twoja opinia jest szczególnie cenna, jedyna warta uwagi. Przepraszam ciebie bardzo, ze sie odezwałem. p.s. Ponieważ nie rozpoznałeś figury w "102%", to tym razem podpowiem: to sarkazm.
_________________ Metodyści Polska Rada Ekumeniczna
|
Pn lip 09, 2018 1:16 |
|
|
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
Sarkazm jest dobry jeśli towarzyszy informacjom zgodnym z prawdą, wtedy podnosi ich wartość. Jeśli towarzyszy bredniom, podkreśla bełkot autora. Kozioł napisał(a): Katolicy nie mają lekko: pokłócisz się z mężem, fucha strzelisz i już do piekła się smażyć Czasem nie trzeba nic szzególnego robić, na przykład wystarczy pożądliwie patrzeć na kobietę, a już się cudzołoży. Katolicy biorą na poważnie słowa Jezusa.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Pn lip 09, 2018 6:32 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
Cytuj: Mamy rozumieć, że dzięki postanowieniom przy kolejnych swoich spowiedziach, odrzuceniu i zerwaniu z wszelkim grzechem, jesteś już osobą zupełnie bezgrzeszną? Cytuj: Skąd ten pomysł? Ktoś mówił coś o bezgrzeszności? Stąd Cytuj: Spowiedź jest przecież wyrazem potrzeby zerwania z grzechem i postanowienia, żeby na zawsze zniknął z Twojego życia. Bóg wybacza grzechy, pod warunkiem, że uznajemy je za przeszłość i z nią zrywamy. Cytuj: Lista grzechów w ujęciu katolickim http://www.teologia.pl/m_k/zag06-4g.htm#gCzy wypicie piwa dla relaksu, nawet w obecności dzieci należy podciąga do kategorii grzechu ciężkiego> - osobiście szczerze wątpię. Cytuj: "Ciekawe" miejsce znalazłaś. Autor prosta sprawę splątał niesamowicie. Przykład kłótni jako grzechu ciężkiego dobił mnie. Katolicy nie mają lekko: pokłócisz się z mężem, fucha strzelisz i już do piekła się smażyć Jeśli grzech lekki staje sie sposobem na codzienne życie - choćby ta kłotnia z mężem - to podchodzi takie zachowania pod kategorię grzechu ciężkiego. Św Paweł pisze niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce, a ileż ludzi żyje w notorycznej kłótni i niezgodzie.
|
Pn lip 09, 2018 6:46 |
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
Alus napisał(a): Cytuj: Skąd ten pomysł? Ktoś mówił coś o bezgrzeszności? Stąd Cytuj: Spowiedź jest przecież wyrazem potrzeby zerwania z grzechem i postanowienia, żeby na zawsze zniknął z Twojego życia. Bóg wybacza grzechy, pod warunkiem, że uznajemy je za przeszłość i z nią zrywamy. I skąd tu wniosek, że jest się osobą bezgrzeszną? Postanowienie poprawy, oznacza jednoznaczny zamiar zerwania z grzechem, bo rozeznało się grzech jako przeszkodę w kontakcie z Bogiem. Postanowienie nie oznacza jednak gwarancji nie popełnienia tego grzechu ponownie, więc nie oznacza bezgrzeszności. Jak ktoś mówi o "lataniu" do spowiedzi, to może oznaczać, że wprawdzie rozeznaje grzech, ale planuje kolejne jego popełnianie i kolejne spowiedzi, co może świadczyć o tym, że w ogóle nie wie, czym jest postanowienie poprawy.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Pn lip 09, 2018 7:09 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
Cytuj: Postanowienie poprawy, oznacza jednoznaczny zamiar zerwania z grzechem, bo rozeznało się grzech jako przeszkodę w kontakcie z Bogiem. Postanowienie nie oznacza jednak gwarancji nie popełnienia tego grzechu ponownie, więc nie oznacza bezgrzeszności. Jak ktoś mówi o "lataniu" do spowiedzi, to może oznaczać, że wprawdzie rozeznaje grzech, ale planuje kolejne jego popełnianie i kolejne spowiedzi, co może świadczyć o tym, że w ogóle nie wie, czym jest postanowienie poprawy. Raczej posiada świadomość swojej słabości, jak pisał św Paweł nie czynię bowiem dobra, którego chce, ale czynię to zło, którego nie chce. Planowanie popełnienia grzechu w teologii katolickiej wyczerpuje znamiona nieodpuszczalnego grzechu p-ko Duchowi św, a autorka niczego takiego nie napisała. Przyznała się jedynie do skrupulantyzmu, który nie stanowi grzechu.
|
Pn lip 09, 2018 7:52 |
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
Alus napisał(a): Planowanie popełnienia grzechu w teologii katolickiej wyczerpuje znamiona nieodpuszczalnego grzechu p-ko Duchowi św, a autorka niczego takiego nie napisała. Planowanie każdego grzechu dokonywanego w przyszłości, uniemożliwia jego odpuszczenie na chwile obecną. Nie ma możliwej sytuacji typu "dzisiaj się wyspowiadam, a w przyszłą sobotę znowu sobie pogrzeszę i w niedzielę znowu wyspowiadam". Autorka posta mówiąc: otoja2 napisał(a): a nie chcę co tydzień do spowiedzi latać w dość dwuznaczny sposób widzi swoją regularność grzeszenia i regularność cotygodniowych spowiedzi. Podkreślone jest to zwrotem "latanie do spowiedzi", który oprócz regularności wyraża brak szacunku do sakramentu. Nawet jeśli przyczyną jest tylko zwykła niedbałość językowa, to też świadczy ona o jakości podejścia do wiary.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Pn lip 09, 2018 8:20 |
|
|
oremi
Dołączył(a): Pt maja 25, 2018 10:05 Posty: 31
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
ale off top haha pojechaliście z koksem nie ma co.. Myślę otoja2, że próbujesz wszystko wpisać w ramy. Odtąd dotąd i ani kroku dalej. Koledzy rozstrzygnęli, a właściwie podali co to grzech ciężki a co nie. Wszystko się z tobą zgadza, tylko że Jezus nie umarł dla prawa, tylko pomimo prawa przyjął grzechy wszystkich ludzi i dał nam ludziom czyste miłosierdzie. Ga 2,15 "15 My jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie pogrążonymi w grzechach poganami. 16 A jednak przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, jako że przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków nikt nie osiągnie usprawiedliwienia8. 17 A jeżeli to, że szukamy usprawiedliwienia w Chrystusie, poczytuje się nam za grzech, to i Chrystusa należałoby uznać za sprawcę grzechu9. A to jest niemożliwe. 18 10 A przecież wykazuję, że sam przestępuję [Prawo], gdy na nowo stawiam to, co uprzednio zburzyłem. 19 Tymczasem ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. 20 Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie. 21 Nie mogę odr
|
Wt wrz 04, 2018 10:32 |
|
|
oremi
Dołączył(a): Pt maja 25, 2018 10:05 Posty: 31
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
21 Nie mogę odrzucić łaski danej przez Boga. Jeżeli zaś usprawiedliwienie dokonuje się przez Prawo, to Chrystus umarł na darmo.
|
Wt wrz 04, 2018 10:36 |
|
|
zaekaleem
Dołączył(a): Pn sty 06, 2020 23:39 Posty: 6
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
otoja2 napisał(a): Szczęść Boże wszystkim Mam problem z rozeznaniem: czy wypicie z mężem dwóch piw przy dziecku to grzech ciężki? Jest podobno taki przepis (nie znam szczegółów, ale to mi wystarczy), że przy dziecku jeden z opiekunów musi być zawsze w 100% trzeźwy. Mieszkamy sami, bez dziadków, to oznacza, że przez najbliższe kilkanaście lat nie wolno nam wypić razem piwka (tylko na zasadzie "jeden pije, drugi patrzy")??? Detale sytuacji wyglądają tak: -nie pijemy regularnie, tylko raz na jakiś czas (np. w weekend, po całym tygodniu pracy) - robimy to późnym wieczorem, gdy już dziecko głęboko śpi i nic mu się nie stanie (nie pijemy, gdy mały lata po domu i może coś mu się stać) - nie jesteśmy patolą, dobrzy i kulturalni z nas ludzie, np. ja mam skończone dwa kierunki, pracuję na co dzień w instytucji Kościoła, uczestniczę każdego dnia we Mszy świętej. Nie stajemy się też patolą po wypiciu - nigdy nie stosujemy przemocy, nawet słownej, nie tracimy kontroli i świadomości, a po alkoholu prowadzimy jedynie fajne rozmowy o życiu, sztuce, marzeniach itp. - nie sięgamy w ogóle po mocniejsze alkohole - tylko raz na jakiś czas 1-2 piwa na głowę. - nie mamy auta ani prawa jazdy, więc w nagłym przypadku i tak nie będziemy prowadzić samochodu, - po 1- 2 piwach człowiek ma z powrotem 0.0 już w ciągu kilku godzin (można sprawdzić wykresy w necie), więc skutki tej sytuacji są krótkotrwałe. Jestem za to skrupulantką i bardzo często mam problemy z rozeznaniem, gdzie jeszcze nie ma grzechu ciężkiego, a gdzie już jest. Czy więc biorąc pod uwagę wszystko co napisałam powyżej (zasada 1 trzeźwego opiekuna kontra niegroźne, sporadyczne wypicie bez przebierania miary) jest grzechem ciężkim, sprowadzającym na mnie śmierć duchową, odcinającym mnie od Eucharystii, czy jedynie złamaniem pewnych zasad "bhp", ale nie odbierającym łaski uświęcającej? Bo na razie postawiłam się w stanie "zawieszenia" - wstępnie postawiłam sobie granicę 1 piwa, ale jednak wypiłam 2. I teraz jest we mnie Łaska Uświęcająca Schroedingera - Onlinesbi sudoku incometaxindiaefiling jednocześnie jest i jej nie ma, mój duch jest zarazem żywy i martwy jak słynny kot- chcę razem z Wami otworzyć pudełko i sprawdzić stan faktyczny PS Uprzejmie proszę, aby osoby, które uważają, że "każdy alkohol to grzech", "alko to narkotyk", "zdelegalizować" itp. (wiem, że sporo jest takich na forum) powstrzymały się, choć to trudne, od odpowiadania w tym wątku. Nie będę też zwracać uwagi na odpowiedzi typu "to po co pić piwo", "nie pijcie w ogóle, polecamy całkowitą abstynencję". Proszę tylko o zrównoważone opinie od tzw. "normalsów" . Jestem skrupulantką i łatwo mi namieszać w głowie. Błogosławionej niedzieli . Jestem skrupulantką jak faryzeusze, ale nie umiem przezwyciężyć tego sposobu myślenia. Wydaje mi się, że zgrzeszyłam ciężko, bo złamałam prawo (z drugiej stony nawet mój spowiednik nie wiedzial o istnieniu takiego prawa), a na forum ktoś napisał, że jeśli łamię prawo stanowione, które nie jest niegodziwe, to grzeszę.
|
Wt sty 07, 2020 11:21 |
|
|
silkscale
Dołączył(a): Pn lip 13, 2020 7:02 Posty: 1
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
pijaństwo, orgie i tym podobne. Ostrzegam was, tak jak poprzednio, że ci, którzy tak żyją, nie odziedziczą królestwa Bożego. ”Efezjan 5:18:„ Nie upijaj się winem, co prowadzi do rozpusty. Zamiast tego bądźcie napełnieni Duchem ”.
|
Pn lip 13, 2020 7:04 |
|
|
Zbigniew3991
Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46 Posty: 2611
|
Re: Alkohol, obecnosć dziecka - a grzech ciężki
Zamykam temat: jest już nieaktualny.
_________________ MODERATOR
|
Śr lip 15, 2020 19:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|