Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Autor |
Wiadomość |
Kozioł
Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46 Posty: 1795
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
@chwatSpecjalnie dla ciebie powtórzę i uporządkuje w dwa punkty. 1)Marek_Piotrowski napisał(a): Jest jednak zasada mówiąca o tym, ze akt musi być godny, musi być spotkaniem osobowym, nie może sprowadzać się jedynie do redukcji napięcia seksualnego itd. Co zatem ta nowomowa oznacza w praktyce? Frazesów nie łyknę, bo już 3 dekada mojego małżeństwa leci. Może być wykład, byle przejrzysty. Nie tylko ja oczekuje odpowiedzi. subadam napisał(a): Mojego juz minela i tez z ciekawoscia czekam na tlumaczenie. 2)Piszemy tu o związku dwóch kochających się małżonków, o ich miłości, o ich intymności, o ich więzi, o ich seksie. Posłużę się już dość wytartym, ale aktualnym przykładem. Przychodzę z pracy, dość mocno zmęczony fizycznie i/lub psychicznie i zastaję zonę oczekująca specjalnie na mój powrót. Kolacja, świece, nastrój itd. I teraz powiedz mi, czy nie mogąc w sobie za grosz wydusić podniecenia potrzebnego do "aktu miłosnego" (co za potworne określenie) kierowany miłością do żony zaspokoję ją oralnie I wtedy: staję się przedmiotem, zrywam więź małżeńską, staję się samolubem, idę lub prowadzę żonę do piekła, czy jeszcze coś złego innego zrobię? Bardzo byłbym wdzięczny gdybyś @chwat ustosunkował się w sposób przejrzysty do najlepiej obu punktów.
_________________ Metodyści Polska Rada Ekumeniczna
|
So lip 21, 2018 18:23 |
|
|
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Kozioł napisał(a): Co zatem ta nowomowa oznacza w praktyce? Które słowa są niezrozumiałe? Cytuj: Frazesów nie łyknę, bo już 3 dekada mojego małżeństwa leci. A kogoś to interesuje? Cytuj: Piszemy tu o związku dwóch kochających się małżonków, o ich miłości, o ich intymności, o ich więzi, o ich seksie. Już wskazano, że stosujesz trick zapychania braku treści pojęciem miłość. To powszechne w obecnych czasach, gdzie dowolną rozwiązłość seksualną tłumaczy się miłością, związki homoseksualne tłumaczy się miłością, itp. Hasło 'miłość' to przyzwolenia na wszystko. Cytuj: Posłużę się już dość wytartym, ale aktualnym przykładem. Najpierw posłuż się definicją 'miłości', żeby było wiadomo o czym mówisz.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
So lip 21, 2018 19:34 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
W sprawie skandalicznego wpisu "moderatorskiego" (cudzysłów konieczny)Małgosii napisałem tu viewtopic.php?p=1009267#p1009267Cytuj: Cytuj: Jest jednak zasada mówiąca o tym, ze akt musi być godny, musi być spotkaniem osobowym, nie może sprowadzać się jedynie do redukcji napięcia seksualnego itd.
Co zatem ta nowomowa oznacza w praktyce? Widzisz, już nieco lepiej. Widać działania wychowawcze przynoszą skutek. Jesli jeszcze raz przepiszesz swoje pytanie bez z góry określania tego, o co pytasz (a więc czego nie rozumiesz) "nowomową", odpowiem Ci. Jeszcze trochę wysiłku i nauczysz się nieco kindersztuby. Cytuj: Piszemy tu o związku dwóch kochających się małżonków, o ich miłości, o ich intymności, o ich więzi, o ich seksie. Posłużę się już dość wytartym, ale aktualnym przykładem. Przychodzę z pracy, dość mocno zmęczony fizycznie i/lub psychicznie i zastaję zonę oczekująca specjalnie na mój powrót. Kolacja, świece, nastrój itd. I teraz powiedz mi, czy nie mogąc w sobie za grosz wydusić podniecenia potrzebnego do "aktu miłosnego" (co za potworne określenie) kierowany miłością do żony zaspokoję ją oralnie I wtedy: staję się przedmiotem, zrywam więź małżeńską, staję się samolubem, idę lub prowadzę żonę do piekła, czy jeszcze coś złego innego zrobię? Tak. Ponieważ każdy grzech ma takie działanie. Akt małżeński nie jest jedynie "własnością" małżonków; trzecim jego uczestnikiem jest sam Bóg. Jesli ubezpładniasz ten akt, przestaje on być spotkaniem międzyosobowym, a staje się wzajemnym zaspokajaniem. To dużo, ale za mało na tak wielką rzecz, jaką jest seks małżeński. Współżycie pomiędzy małżonkami jest liturgią małżeństwa - spotkania i płodności. Prymitywne jest sprowadzenie tego do "ja chcę, ona chce, jest OK".
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
So lip 21, 2018 21:50 |
|
|
|
|
Kozioł
Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46 Posty: 1795
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Marek_Piotrowski napisał(a): Cytuj: Cytuj: Jest jednak zasada mówiąca o tym, ze akt musi być godny, musi być spotkaniem osobowym, nie może sprowadzać się jedynie do redukcji napięcia seksualnego itd.
Co zatem ta nowomowa oznacza w praktyce? Widzisz, już nieco lepiej. Widać działania wychowawcze przynoszą skutek. Jesli jeszcze raz przepiszesz swoje pytanie bez z góry określania tego, o co pytasz (a więc czego nie rozumiesz) "nowomową", odpowiem Ci. Jeszcze trochę wysiłku i nauczysz się nieco kindersztuby. Tak, masz rację, działa: powtórzyłem to samo pytanie TRZY razy, to za trzecim razem zszedłes z Olimpu i zauważyłeś Marek_Piotrowski napisał(a): Akt małżeński nie jest jedynie "własnością" małżonków; trzecim jego uczestnikiem jest sam Bóg. Jesli ubezpładniasz ten akt, przestaje on być spotkaniem międzyosobowym, a staje się wzajemnym zaspokajaniem. To dużo, ale za mało na tak wielką rzecz, jaką jest seks małżeński. Po pierwsze, to ubezpładniają ten "akt" wszystkie pary stosujace antykoncepcyjne metody naturalne (dopuszczone przez KRK), a po drugie jako wieloletni małzonek twoja wizję seksu jako "wzajemnego zaspokajania" okreslę delikatnie: pisze ślepy o kolorach. Uważasz, ze w małzeństwie Bóg jest tylko wtedy, gdy jest penetracja, a poza tym momentem, to są to tylko takie dwie jednostki przeciwnej płci? Marek_Piotrowski napisał(a): Współżycie pomiędzy małżonkami jest liturgią małżeństwa - spotkania i płodności. Prymitywne jest sprowadzenie tego do "ja chcę, ona chce, jest OK". Liturgiię sakramentu małzeństwa katolik ma raz w zyciu. Na szczęście ksiądz ze świadkami nie wchodzi do łóżna kazdej nocy Prosze więc jeszcze raz: napisz to zrozumiale (o ile wiesz o czym piszesz) bez "wielkich" słów. @chwat Do kłótni pierwszy, do rozmowy ostatni. Nie masz nic do napisania, to robisz unik.
_________________ Metodyści Polska Rada Ekumeniczna
|
N lip 22, 2018 0:36 |
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Ja bym nawet nie szedl tak daleko jak naturalna antykoncepcja, menopauza kobiet nastepuje miedzy czterdziestka i piedziesiatka i co potem ? Nie ma mowy o jakiejkolwiek mozliwosci zaplodnienia, wiec erotyka i seks powinny zaniknac ?
|
N lip 22, 2018 1:48 |
|
|
|
|
Kozioł
Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46 Posty: 1795
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
subadam napisał(a): Ja bym nawet nie szedl tak daleko jak naturalna antykoncepcja, menopauza kobiet nastepuje miedzy czterdziestka i piedziesiatka i co potem ? Nie ma mowy o jakiejkolwiek mozliwosci zaplodnienia, wiec erotyka i seks powinny zaniknac ? Poruszałem także zawieranie małżeństwa przez pary w zimie wieku. Wtedy apologeci nabierają wody w usta albo wspominają o innych aspektach małżeństwa (które o dziwo nie sa wg nich wystarczające w innych sytuacjach). A tu nagle z penetracji robia własciwie sakrament, a seks bez penetracji porównują praktycznie z wynajęciem prostytutki. Może młodzi albo słabi nabiorą się na to. Kto ma staz małżeński i własny rozum widzi jakie to płytkie.
_________________ Metodyści Polska Rada Ekumeniczna
|
N lip 22, 2018 8:47 |
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Kozioł napisał(a): Poruszałem także zawieranie małżeństwa przez pary w zimie wieku. Wtedy apologeci nabierają wody w usta albo wspominają o innych aspektach małżeństwa (które o dziwo nie sa wg nich wystarczające w innych sytuacjach). Bo jeśli pojawiłyby się w innych sytuacjach jako czynnik wystarczający, byłyby wyjęte z całości charakterystycznej dla małżeństwa (młodego) w sposób sztuczny. Jeżeli pojawiają się w pewnym wieku, są zmianą naturalną, a nie sztucznym wynaturzeniem. Cytuj: A tu nagle z penetracji robia własciwie sakrament Kto z penetracji robi właściwie sakrament? Cytuj: seks bez penetracji porównują praktycznie z wynajęciem prostytutki. Kto seks bez penetracji porównuje praktycznie z wynajęciem prostytutki? Cytuj: Może młodzi albo słabi nabiorą się na to. Na co się nabiorą? Na wymysły Kozioła, których katolickie nauczanie nie zawiera? Cytuj: Kto ma staz małżeński i własny rozum widzi jakie to płytkie Co jest płytkie? Czy Kozioła wymysły, których katolickie nauczanie nie zawiera?
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
N lip 22, 2018 9:07 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Kozioł napisał(a): subadam napisał(a): Ja bym nawet nie szedl tak daleko jak naturalna antykoncepcja, menopauza kobiet nastepuje miedzy czterdziestka i piedziesiatka i co potem ? Nie ma mowy o jakiejkolwiek mozliwosci zaplodnienia, wiec erotyka i seks powinny zaniknac ? Poruszałem także zawieranie małżeństwa przez pary w zimie wieku. Jest jak zwykle - najchętniej i najostrzej krytykują CI, którzy nie znają nauki którą krytykują. Nie musi nawet być menopauza - małżeństwo mogą zawrzeć przecież także ludzie bezpłodni. Nie ma to znaczenia - akt małżeński nie jest przez nich obezpładniany. Kozioł napisał(a): Marek_Piotrowski napisał(a): Akt małżeński nie jest jedynie "własnością" małżonków; trzecim jego uczestnikiem jest sam Bóg. Jesli ubezpładniasz ten akt, przestaje on być spotkaniem międzyosobowym, a staje się wzajemnym zaspokajaniem. To dużo, ale za mało na tak wielką rzecz, jaką jest seks małżeński. Po pierwsze, to ubezpładniają ten "akt" wszystkie pary stosujace antykoncepcyjne metody naturalne (dopuszczone przez KRK), Nie. Pary stosujące NPR współzyją w czasie, kiedy akt jest niepłodny. To zupełnie coś innego, niż "obezpłatnianie aktu". Elementarna logika się kłania. Cytuj: a po drugie jako wieloletni małzonek twoja wizję seksu jako "wzajemnego zaspokajania" okreslę delikatnie: pisze ślepy o kolorach. Też jestem wieloletnim małżonkiem, więc argument żaden. Cytuj: Uważasz, ze w małzeństwie Bóg jest tylko wtedy, gdy jest penetracja, a poza tym momentem, to są to tylko takie dwie jednostki przeciwnej płci? Nie. Uważam że ubezpłodniony akt płciowy jest grzeszny. Nie zmieniaj znaczenia moich słów - jeśli masz problem ze zrozumieniem, zapytaj grzecznie. Cytuj: Marek_Piotrowski napisał(a): Współżycie pomiędzy małżonkami jest liturgią małżeństwa - spotkania i płodności. Prymitywne jest sprowadzenie tego do "ja chcę, ona chce, jest OK". Liturgiię sakramentu małzeństwa katolik ma raz w zyciu. Na szczęście ksiądz ze świadkami nie wchodzi do łóżna kazdej nocy Znów nie. Mylisz liturgię zawierania ślubu z liturgią małżeństwa. Ściślej mówiąc - małżeństwo jest Przymierzem. Nie umową, nie układem - Przymierzem. A każde Przymierze potrzebuje swojej liturgii w której jest składana ofiara. Oczywiście nie ofiara w sensie pogańskim, która mówi o tym, że trzeba coś stracić, oddac, aby przebłagać bóstwo. Ofiara to akt, w którym przymierze wyraża się, odnawia, odświeża i umacniaDla przymierza małżeńskiego takim aktem jest zbliżenie seksualne. W ścisłym sensie, jest to ofiara (choć chyba mało który małżonek tak by rzecz nazwał…), gdyż wyraża, odnawia, odświeża i niewątpliwie umacnia związek. Małżonkowie nie wymieniają się rzeczami czy usługami – oddają raczej sobie nawzajem cząstkę własnej osoby, co tworzy między nimi więzy pokrewieństwa silniejsze od więzów wynikających z urodzenia. Pismo Święte posuwa się do stwierdzenia że małżonkowie tworzą ze sobą „jedno ciało”. Myślę, że zanim weźmiecie się Panowie za krytykę, warto byłoby byście spróbowali zorientować się, co dokładnie mówi nauka, którą krytykujecie. Byłoby prościej i uczciwiej.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
N lip 22, 2018 10:54 |
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Masa pieknych slow z ktorymi jak najbardziej sie zgadzam. To z czym sie nie zgadzam to obcy facet ( ksiadz ) mowiacy mi ze uzycie wibratora podczas stosunku bylo "grzechem" a bez niego tego grzechu juz nie ma. Szerzej - z ocenianiem mego "przymierza" z zona przez kogos z zewnatrz wedlug jego wlasnych kryteriow, ktore moga byc bardzo rozne od moich, albo mojej zony. Bo nie sadze zeby Jezus zabieral glos w tych sprawach ? Poza tym te kryteria koscielne na przestrzeni dziejow tez chyba sie troche pozmienialy ? Tak mi sie obilo o uszy, bo dokladnie tematu nie zglebialem. Oczywiscie to wszystko "wg mojej skromnej opinii" bo temat dla mnie jest mocno teoretyczny.
|
N lip 22, 2018 14:49 |
|
|
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4101
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Marek_Piotrowski napisał(a): Widzisz, już nieco lepiej. Widać działania wychowawcze przynoszą skutek. Jesli jeszcze raz przepiszesz swoje pytanie bez z góry określania tego, o co pytasz (a więc czego nie rozumiesz) "nowomową", odpowiem Ci. Jeszcze trochę wysiłku i nauczysz się nieco kindersztuby.
Marku, nie zapędzaj się tak Na tym forum, wierz mi - nie potrzebujemy wychowawców, tutaj dyskutujemy, a nie wychowujemy. Jeżeli nie rozumiesz tej subtelnej różnicy - chętnie Ci w tym pomogę. Dostaniesz trochę wolnego od naszego forum, będziesz mógł poświęcić ten czas na zagłębienie tematu Rozwijaj swój talent wychowawczy w innych miejscach, najlepiej w realu.
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
N lip 22, 2018 15:39 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Asienkko, nie strasz mnie, bo jestem niebojący. Jako moderator skup się może raczej na tym, żeby pewne formy były zachowane - wówczas użytkownicy nie będa musieli wyręczać moderacji.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
N lip 22, 2018 20:21 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
subadam napisał(a): Masa pieknych slow z ktorymi jak najbardziej sie zgadzam. To z czym sie nie zgadzam to obcy facet ( ksiadz ) mowiacy mi ze uzycie wibratora podczas stosunku bylo "grzechem" a bez niego tego grzechu juz nie ma. Szerzej - z ocenianiem mego "przymierza" z zona przez kogos z zewnatrz wedlug jego wlasnych kryteriow, ktore moga byc bardzo rozne od moich, albo mojej zony. Kościół jest "filarem i podporą prawdy"(1 Tm 3,15) więc jeśli jesteś Jego członkiem, to owszem, obowiązują Cię głoszone przez Niego zasady moralne. A jesli nie jesteś - to po co Cię one obchodzą?
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
N lip 22, 2018 21:01 |
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Czysta ciekawosc Marku, ktora jak wiadomo do piekla prowadzi .
|
Pn lip 23, 2018 3:23 |
|
|
Kozioł
Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46 Posty: 1795
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Marek_Piotrowski napisał(a): Kozioł napisał(a): subadam napisał(a): Ja bym nawet nie szedl tak daleko jak naturalna antykoncepcja, menopauza kobiet nastepuje miedzy czterdziestka i piedziesiatka i co potem ? Nie ma mowy o jakiejkolwiek mozliwosci zaplodnienia, wiec erotyka i seks powinny zaniknac ? Poruszałem także zawieranie małżeństwa przez pary w zimie wieku. Jest jak zwykle - najchętniej i najostrzej krytykują CI, którzy nie znają nauki którą krytykują. Nie musi nawet być menopauza - małżeństwo mogą zawrzeć przecież także ludzie bezpłodni. Nie ma to znaczenia - akt małżeński nie jest przez nich obezpładniany. Nie mozna ubezpłodnić bezpłodności. Nie sa udzielane sluby kobietom po usunięciu jajników czy dróg rodnych, ani mężczyznom z usunietymi jadrami. Nie sa udzielane śluby impotentom (musi byc zachowana możliwość penetracji), nie sa udzielane sluby parom, które z założenie nie chca mieć dzieci. Ale osobom w zimie wieku ślub jest udzielany choć wiadomo, ze najczęściej o penetracji nie ma mowy, o dzieciach tym bardziej. Nikt nie zadaje zadnych pytań. Znajdę wieczorem wątek, to się wkleję link i zapraszam do dyskusji. Marek_Piotrowski napisał(a): Nie. Pary stosujące NPR współzyją w czasie, kiedy akt jest niepłodny. To zupełnie coś innego, niż "obezpłatnianie aktu". Elementarna logika się kłania. Pary stosujące NPR aby uniknąc zapłodnienia stosują antykoncepcję. Antykoncepcja: zapobieganie zajściu w ciążę; także: środki i metody temu służące. żródłoMarek_Piotrowski napisał(a): Znów nie. Mylisz liturgię zawierania ślubu z liturgią małżeństwa. liturgia 1. chrześcijańskie publiczne obrzędy kościelne; 2. w starożytnej Grecji: obywatelska służba państwowa ŹródłoMarek_Piotrowski napisał(a): ...zbliżenie seksualne ...W ścisłym sensie, jest to ofiara ofiara 4. składana bogu, bóstwom lub innym mocom żywa istota lub przedmiot, w celu przebłagania lub ochrony przed jakimś niebezpieczeństwem; 5. wyrzeczenie się czegoś cennego w imię jakichś wyższych wartości ŹródłoKrotko pisząc: znów jakas nowomowa, pomieszanie pojec tylko po to aby ukryć, że nie masz nic sensownego do napisania. Używanie słów, pojęć niosących ładunek emocjonalny nie dodaje treści. A nawet pośrednie porównywanie seksu małzeńskiego do Ofiary jest najdelikatniej pisząc cholernie mocnym nadużyciem. a prosiłem: prosto, bez nowomowy.
_________________ Metodyści Polska Rada Ekumeniczna
|
Wt lip 24, 2018 13:34 |
|
|
Kozioł
Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46 Posty: 1795
|
Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
subadam napisał(a): Masa pieknych slow z ktorymi jak najbardziej sie zgadzam. Dałas sie ponieść magii slow. Treści nie ma wiele. Cała treść, to: maz i żona sa jednością, a to juz wiadomo od historii Adama i Ewy. subadam napisał(a): To z czym sie nie zgadzam to obcy facet ( ksiadz ) mowiacy mi ze uzycie wibratora podczas stosunku bylo "grzechem" a bez niego tego grzechu juz nie ma. Kto by się zgadzał, aby daltonista go o kolorach uczył. A nie, fakt, niektórzy się na to zgadzają. subadam napisał(a): Poza tym te kryteria koscielne na przestrzeni dziejow tez chyba sie troche pozmienialy ? Oczywiście, ze tak, a ostatnio zmieniły sie mocno na plus choc nadal mit wyższości celibatu, czy choc wstrzemięźliwości nad radością seksu bardzo mocno trzyma się w swiadomości ogółu katolików. Niestety w wiekach srednich do chrześcijaństwa wtargnął stoicyzm a wraz z nim "pesymizm seksualny" (zapożyczone). Gorąco polecam ksiązkę "Seks. Odwieczny problem Kościoła".
_________________ Metodyści Polska Rada Ekumeniczna
|
Wt lip 24, 2018 13:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|