Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 6:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lis 20, 2014 14:49
Posty: 128
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Ale też dostała odpowiedź. Te kobiety się dziś roszczeniowe porobiły. Chciałyby kariery, bogatych mężów, dzieci tylko żeby mężowie je bawili i jeszcze do tego ogiera z naganiaczem jak do łokcia oraz orgazm dwa razy na dobę.


Cz sie 02, 2018 8:19
Zobacz profil
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
No pewnie: mezczyzni zadnych roszczen nie maja. Biora co im w rece wpadnie i tylko ma im dzieci rodzic, wychowywac i byc zawsze gotowa na seks (watek o zonie i dzieciach)!


Cz sie 02, 2018 8:24
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
West1979 napisał(a):
a kolejna sprawa-kobiecie też za dużo pokazać i powiedzieć nie można, bo to potem tylko nam może zaszkodzić. Niech wiedzą i czują tyle co powinny. Też im się spokojniej będzie żyło.


Kobiecie trzeba dać wszystko z siebie, zapominając o wlasnym egoiźmie, bo ona ma trudniej w osiąganiu satysfakcji, takie poglądy jak tutaj prezentujesz to może mieć mężczyzna nieudolny, zakompleksiony, egoistyczny.


Cz sie 02, 2018 11:10

Dołączył(a): Cz lis 20, 2014 14:49
Posty: 128
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
equuleuss napisał(a):
West1979 napisał(a):
a kolejna sprawa-kobiecie też za dużo pokazać i powiedzieć nie można, bo to potem tylko nam może zaszkodzić. Niech wiedzą i czują tyle co powinny. Też im się spokojniej będzie żyło.


Kobiecie trzeba dać wszystko z siebie, zapominając o wlasnym egoiźmie, bo ona ma trudniej w osiąganiu satysfakcji, takie poglądy jak tutaj prezentujesz to może mieć mężczyzna nieudolny, zakompleksiony, egoistyczny.


Zgodnie z katolickim nauczaniem należy przede wszystkim złożyć nasienie w pochwie. Wszelakie zabawy zbyt odważne mogą prowadzić do bałaganu seksualnego i są ciężkim grzechem masturbacji. Bo jak inaczej zgodnie z katolickim nauczaniem nazwać pobudzanie małżonki przed właściwym stosunkiem? Chwila nieuwagi, deczko przeciągnąć za długo i nieszczęście gotowe-ciężki grzech samogwałtu, cudzogwałtu.


Cz sie 02, 2018 11:19
Zobacz profil
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
To teraz przytocz odpowiednie dokumenty na to niby katoöickie nauczanie.


Na marginesie: mam nadzieje, ze nie jestes zonaty.


Cz sie 02, 2018 12:13
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
West1979 napisał(a):
Bo jak inaczej zgodnie z katolickim nauczaniem nazwać pobudzanie małżonki przed właściwym stosunkiem?


Ty ogólnie wiesz jak obchodzić się z kobietą w tej materii? Kobietę trzeba pobudzić. To zadanie dla małżonka.

Cytuj:
Zgodnie z katolickim nauczaniem należy przede wszystkim złożyć nasienie w pochwie.


Kobieta może mieć nawet 10 orgazmów znim to się stanie. To dla mężczyzny jest przewidziany ten tylko jeden. Bo po tym już klapa, mężczyzna nie może, a kobieta owszem.

Cytuj:
są ciężkim grzechem masturbacji


Masturbacją może być także używanie ciała małżonki w celu własnego zaspokojenia, bez zadbania o jej potrzeby.


Cz sie 02, 2018 12:35

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
equuleuss napisał(a):
Masturbacją może być także używanie ciała małżonki w celu własnego zaspokojenia, bez zadbania o jej potrzeby.

Obawiam się, że niewielu mężczyzn postrzega to w ten sposób a zdecydowanie powinni.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Cz sie 02, 2018 12:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 20, 2014 14:49
Posty: 128
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Ja o seksie, a wy o biurokracji. Od razu pokaż dokument, zaświadczenie, rozporządzenie.


Cz sie 02, 2018 12:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
West1979 napisał(a):
Ja o seksie, a wy o biurokracji. Od razu pokaż dokument, zaświadczenie, rozporządzenie.

To ty powołujesz się na biurokrację nie przytaczając żadnego dokumentu.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Cz sie 02, 2018 12:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 20, 2014 14:49
Posty: 128
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Nie no, to wy za dużo wybiegacie na boki. Jeden dwuznaczny wyraz i rzucacie się na człowieka. Życie z niezaspokojoną partnerką jest ciężkie. Więc rozładowanie napięcia seksualnego kobiety leży w interesie mężczyzny. Ma potem spokojniejsze życie. A czy pomoże sobie wibratorem, czy pejczem- cóż, kwestia wzajemnego dogadania. Chcącemu nie dzieje się krzywda. Tylko to niesie za sobą większe konsekwencje. Nie ma mądrego znającego wyraźne granice. Niektórych podnieca ból. Czy to nie będzie też gra wstępna?


Cz sie 02, 2018 13:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
West1979 napisał(a):
Jeden dwuznaczny wyraz...
Nieprawda, wyraz był bardzo jednoznaczny.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Cz sie 02, 2018 17:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Kael napisał(a):
To teraz przytocz odpowiednie dokumenty na to niby katoöickie nauczanie.


Na marginesie: mam nadzieje, ze nie jestes zonaty.


Jak zaczniesz ze wspomaganiem, to bez wspomagania nie obejdziecie się i o wspólny, prawie jednoczesny orgazm będzie bardzo trudno. Gra wstępna odbywa się przez cały dzień, przez gesty , spojrzenia itd - jeżeli jesteście akurat razem. To nie jest też tak, że wspólny orgazm zależy tylko od mężczyzny. Staż baardzo długi...

Katolickim nauczaniem jest małżeńska przysięga przed Bogiem i jeżeli jesteście kochającym się małżeństwem, a kochanie się rozumiecie jako dbałość o swoją żonę, męża, posiadacie dzieci, to reszta się układa, bo jesteście jednym ciałem. Wcale nie trzeba zabierać pod kołdrę KKK.


Pt sie 03, 2018 7:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
Tu West ma rację:
West1979 napisał(a):
Zgodnie z katolickim nauczaniem należy przede wszystkim złożyć nasienie w pochwie.
Kael napisał(a):
To teraz przytocz odpowiednie dokumenty na to niby katoöickie nauczanie.

"Odrzucić również należy wszelkie działanie, które - bądź to w przewidywaniu zbliżenia małżeńskiego, bądź podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków - miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego." Encyklika /Humanae vitae/

Niestety, tu już West nie ma racji:
Cytuj:
Bo jak inaczej zgodnie z katolickim nauczaniem nazwać pobudzanie małżonki przed właściwym stosunkiem?
Zobaczmy co o tym pisze św.Jan Paweł II:

Z punktu widzenia miłości drugiej osoby, z pozycji altruizmu, należy wymagać, aby stosunek małżeński nie służył tylko doprowadzeniu do szczytowego momentu podniecenia seksualnego po jednej stronie, tj. po stronie mężczyzny, ale by odbywał się harmonijnie, nie kosztem drugiej osoby, ale przy jej zaangażowaniu. I to właśnie ze stanowiska tak gruntownie już przeanalizowanej zasady, która w odniesieniu do osoby wyklucza użycie, a domaga się miłości. Miłość zaś domaga się w danym wypadku uwzględnienia w całej pełni reakcji drugiej osoby, "partnera".
Seksuologowie stwierdzają, że krzywa podniecenia seksualnego u kobiety przebiega inaczej niż u mężczyzny: wolniej narasta i wolniej też opada. Anatomicznie podniecenie to przebiega podobnie jak u mężczyzny (ośrodek pobudzenia znajduje się w rdzeniu S2-S3). Organizm kobiety, jak już wspomniano powyżej, jest wyposażony w większą łatwość reagowania podnieceniem z różnych miejsc ciała, co poniekąd kompensuje akt, że podniecenie to narasta u niej wolniej niż u mężczyzny. Z tego powinien zdawać sobie sprawę mężczyzna, i to nie z uwagi na motyw hedonistyczny, lecz altruistyczny. Istnieje w tej dziedzinie jakiś rytm poddany przez samą naturę, który oboje małżonkowie powinni odszukać, tak, aby szczytowy moment podniecenia seksualnego zachodził zarówno u mężczyzny, jak i kobiety i o ile możności wypadał u obojga równocześnie. Subiektywne szczęście, którego wówczas wspólnie doznają, posiada proste znamiona owego frui, czyli radości płynącej z uzgodnienia działań z obiektywnym porządkiem natury. Egoizm natomiast - w tym wypadku chodzi raczej o egoizm mężczyzny - kojarzy się najściślej z owym uti, w którym jedna strona dąży do własnej tylko przyjemności kosztem drugiej. Widać, że elementarne wskazania seksuologii są zbieżne z etyką.
Nieprzestrzeganie tych wskazań seksuologii we współżyciu małżeńskim jest przeciwne dobru współmałżonka oraz trwałości i spoistości samego małżeństwa. Trzeba się liczyć z faktem, że istnieje naturalna trudność, gdy chodzi o dostosowanie się kobiety do mężczyzny we współżyciu małżeńskim, pewna naturalna nierówność rytmu cielesno-psychicznego, potrzeba, więc harmonizacji, która jest niemożliwa bez dobrej woli, zwłaszcza mężczyzny, i bez starannej obserwacji kobiety. Jeśli kobieta nie znajduje we współżyciu płciowym tego naturalnego uszczęśliwienia, wówczas wyłania się niebezpieczeństwo przeżywania przez nią aktu małżeńskiego w sposób niepełnowartościowy, bez zaangażowania całej osobowości. Taki zaś sposób przeżycia stwarza szczególną łatwość wywołania reakcji nerwicowej, np. wtórnej oziębłości seksualnej. Czasem oziębłość ta (frigiditas) bywa wynikiem jakiegoś zahamowania ze strony samej kobiety, jakimś - czasem nawet zawinionym - z jej strony brakiem zaangażowania. Najczęściej jednak jest ona wynikiem egoizmu mężczyzny, który nie uznaje subiektywnych pragnień kobiety we współżyciu oraz obiektywnych praw procesu seksualnego, jaki w niej zachodzi, szukając w sposób czasem wręcz brutalny własnego tylko zaspokojenia "
/
„Miłość i odpowiedzialność” za http://templumchristi.pl/karol-wojtyla-o-orgazmie/ /





Cytuj:
Chwila nieuwagi, deczko przeciągnąć za długo i nieszczęście gotowe-ciężki grzech samogwałtu, cudzogwałtu.
Nie. Takie nerwowe patrzenie na to jest niezgodne z katolickim spojrzeniem na płciowość i przypominałoby raczej podejście z Prawa Mojżeszowego.
Nalezy oczywiście starać się nie dopuszczać do takich sytuacji, ale nie nalezy przesadzać w ich ocenie:

„Zachowania seksualne dozwolone w małżeństwie

Co jest dozwolone w małżeństwie oprócz aktu małżeńskiego? Wszystko to, co wzmacnia miłość!
Nie są zatem grzechem:
- Wszystkie myśli o wspólnym życiu małżeńskim, pragnienia przeżyć seksualnych, wyobrażenia życia seksualnego małżeńskiego, o ile nie wywołują orgazmu.
- Wzajemne pieszczoty, chciażby bardzo podniecające, dające dużą przyjemność seksualną, byle nie wywoływały orgazmu poza stosunkiem małżeńskim. Gdyby przypadkowo nastąpił orgazm niezamierzony - grzechu nie będzie. W przyszłości należy zachować większą ostrożność.
- Nawet zapoczątkowane zespolenie cielesne i zaniechane, o ile nie prowadziło do wywołania orgazmu u mężczyzny i kobiety nie jest grzechem.
Czyny godziwe z racji aktu małżeńskiego
l) Cokolwiek do stosunku prowadzi i cokolwiek stosunek kończy, chciażby to były czyny bardzo nieskromne, nie są żadnym grzechem. Każdy sposób współżycia jest dozwolony (pozycje), byle akt małżeński w naturalnym swoim przebiegu pozytywnie nie wykluczał zapłodnienia.
Akt małżeński, wykluczający w swoim przebiegu zapłodnienie, sam jest grzeszny, podobnie jak wszystko, cokolwiek do niego przygotowuje i co go kończy. Ma tu miejsce jeden grzech - bo jest to jedna czynność moralna.
2) Gdyby w akcie kobieta nie przeżywała orgazmu, może pozwolić, aby ją mąż zaspokoił po akcie w jakikolwiek sposób - nie popełnia wówczas żadnego grzechu. Kobieta ma prawo do orgazmu. Występuje on zazwyczaj później niż u mężczyzny. Gdyby nastąpił nawet przed samym stosunkiem, w bezpośredniej z nim łączności -także grzechu nie ma. Gdyby mąż w ogóle żony nie zaspokoił, wówczas żona może sama doprowadzić się do orgazmu w moralnej łączności z aktem małżeńskim. Grzechu nie będzie.
Orgazm u kobiety nie jest potrzebny do zapłodnienia, ale ułatwia zapłodnienie i należy do natury stosunku. Kobieta ma do niego prawo. Jest to naturalna nagroda za podjęcie trudu zrodzenia i wychowania dziecka. Dlatego kobieta ma prawo do przeżycia rozkoszy w akcie małżeńskim. Ponadto, z punktu widzenia medycznego, jest on kobiecie bardzo potrzebny. Podniecenie wywołane a nie zaspokojone wpływa ujemnie na system nerwowy. Ten stan może rodzić komplikacje zdrowotne, nawet jeszcze w okresie przekwitania u kobiety.
Orgazm u mężczyzny jest dozwolony jedynie w akcie małżeńskim. Bo tylko takie przeżycie orgazmu nie wyklucza zapłodnienia. Poza aktem małżeńskim mężczyzna nie możne szukać zaspokojenia seksualnego.
3) Mąż powinien się troszczyć, by żona przeżywała orgazm. Małżeństwo jest wspólnotą miłości i życia. Miłość seksualną nie tylko się otrzymuje (bierze), ale też się ją daje współmałżonkowi. Mąż winien się zainteresować tą sprawą, gdyż często" z tego powodu powstają konflikty a nawet zdrady małżeńskie.
Żona winna męża poinformować, że nie przeżywa rozkoszy. Gdy mąż nie potrafi albo nie chce temu zaradzić, o fakcie samozaspakajania się żony mąż nie powinien wiedzieć z racji psychologicznych. Mogłoby to mieć negatywny wpływ na wzajemną miłość i duchową więź małżonków.”"
„(ks. A. Kokoszka. Moralność życia małżeńskiego. Sakramentologia moralna. Część III. Tarnów 1998 s. 137).

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pt sie 03, 2018 8:28
Zobacz profil WWW
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
West1979 napisał(a):
equuleuss napisał(a):
West1979 napisał(a):
a kolejna sprawa-kobiecie też za dużo pokazać i powiedzieć nie można, bo to potem tylko nam może zaszkodzić. Niech wiedzą i czują tyle co powinny. Też im się spokojniej będzie żyło.


Kobiecie trzeba dać wszystko z siebie, zapominając o wlasnym egoiźmie, bo ona ma trudniej w osiąganiu satysfakcji, takie poglądy jak tutaj prezentujesz to może mieć mężczyzna nieudolny, zakompleksiony, egoistyczny.


Zgodnie z katolickim nauczaniem należy przede wszystkim złożyć nasienie w pochwie. Wszelakie zabawy zbyt odważne mogą prowadzić do bałaganu seksualnego i są ciężkim grzechem masturbacji. Bo jak inaczej zgodnie z katolickim nauczaniem nazwać pobudzanie małżonki przed właściwym stosunkiem? Chwila nieuwagi, deczko przeciągnąć za długo i nieszczęście gotowe-ciężki grzech samogwałtu, cudzogwałtu.

To mial West wykazac jak nauke Kosciola. I nie wykazal tylko sie obrazil.
A ksiadz Kokoszka wyraznie dba o samopoczucie meza, ktory nie powinien wiedziec, ze zona sama sie zaspokaja, bo on nie potrafi jej dac satysfakcji! I to ma budowac jednosc? Ech.


Pt sie 03, 2018 8:41

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Pobudzenie wibratorem podczas stosunku małżonków
No proszę. Najpierw Kael pisze że to nie nauka katolicka. A jak okazuje sie że katolicka, to że jej się nie podoba ;)

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pt sie 03, 2018 8:58
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL