Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 18, 2024 7:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Żona nie chce dzieci 
Autor Wiadomość
Post Re: Żona nie chce dzieci
Ja to bym tylko chciala sie dowiedziec, czy zona wie o tym rozrywkowym trybie zycia meza i kobietach, ktore mial i ktore byly zachwycone seksem z nim itp?
Bo jesli on tym jej macha przed nosem, to kazda by wpadla w depresje. A ze kobiety maja taka slabosc, ze najpierw szukaja winy u siebie, to jasne, ze widzi, ze jest w pulapce i najlepiej gdyby znikla.

Maz sie wyszalal, a potem przypomnial sobie urywki z katechizmu i ozenil z "porzadna", zeby siedziala w domu, zapewnila przekaz jego genow i byla co dzien chetna do seksu. Ot taka pani do wszystkiego za maly grosz i najlepiej kompletnie zalezna od niego.

A zona sprawe przejrzala i wie, ze jesli dziecko sie przydarzy, to juz z nia koniec. Ale poza tym jest w pulapce. Jedyne co jeszcze moze, to kontrolowac seks.

Nie wiem, czym ja autor watku przekonal do malzenstwa, ale ja to czarno widze. Bez szczerego przepracowania przeszlosci i oczekiwan, ktore powinno byc, oczywiscie, przed slubem, to malzenstwo nie przetrwa. Straca oboje a maz nie bedzie mial juz raczej "koscielnych slubnych" dzieci.


Pt sie 03, 2018 7:20
Post Re: Żona nie chce dzieci
Ja nie wiem, czym tam mąż macha, czym macha żona i czy w ogóle to jest jeszcze machanie, czy już sygnały alarmowe, że coś się niedobrego dzieje, ale do końca nie wiadomo co, więc niech ktoś mnie ratuje. Są niestety rzeczy, o których się nie myśli, bo się pomyśleć nie da, póki się samodzielnie nie wyrżnie zębami o bruk.

chmurak1 napisał(a):
Tak niestety to wygląda, że zadaję żonie pytania (na różne życiowe tematy), a żona po prostu milczy lub wzrusza ramionami. Unika kontaktu wzrokowego. Czasami potrafi mi tylko na telefonie napisać, że "jest utrapieniem dla innych" i mi pokazuje ekran z takim tekstem, nie potrafiąc tego wypowiedzieć.

Aha. To trzymasz gatki na sobie, panie Jurny, i natychmiast prowadzisz żonę do lekarza psychiatry, broń Boże psychologa. Zostawiasz ją samą z lekarzem, tudzież z telefonem, jeśli przez telefon jeszcze potrafi komunikować swoje stany wewnętrzne światu i wybierasz się na długi spacer, przewietrzyć swoje libido i co tam w mózgu hodujesz (uczucia wyższe może?). Po powrocie do domu przeglądasz zalecenia lekarskie i wdrażasz je bez jednego pruknięcia, z żelazną dyscypliną. Mało prawdopodobne, żeby na jednej wizycie się skończyło. Mało prawdopodobne, żeby w perspektywie był szpital, ale im dłużej będziecie zwlekali, tym szansa na to większa.

Schizofrenik to pisze, co takie objawy z własnego doświadczenia zna. No i zakłada, ze w tym wypadku to jest objaw, a nie zelżywa gra, w którą gra dwójka patałachów, co dużo myśleli, a potem się zorientowali, w co wdepnęli i teraz kombinują, każde z osobna. Zapewniam, że jeśli dalej będziecie w to grali, to smród się za wami powlecze.

chmurak1 napisał(a):
A może jutro zginę nie pozostawiając potomstwa?

To krzyż na drogę, bo skoro nie chce Ci przejść przez myśl, że dzieci to są ludzie, a nie jakieś tałatajstwo-potomstwo, które należy po sobie zostawić (w krzakach?), żeby wypełnić obowiązek względem tradycyjnego modelu - jeżeli to jest jedyna racja dla powoływania nieistniejących na świat - to może i lepiej, żebyś ojcem nigdy nie został.


Pt sie 03, 2018 9:42

Dołączył(a): Pt maja 25, 2018 10:05
Posty: 31
Post Re: Żona nie chce dzieci
Hehe ale się porobiło.
A może też za nią sprzątasz? Przyznaj się?
Myślę, że musisz mocno zastanowić się nad tym co ty jej dajesz a co ona ci daje.
Z tego co widzę, to ty dajesz jej:
- pieniądze
- jedzenie, lody, wygody i wszystko co chce, tv, internet
- wsparcie i miłość
- wycieczki zagraniczne
- seks(tzn ona ma, ty nie)
Musisz się zastanowić jak to możliwie dobrze ograniczyć, aby nie miała jak z tego skorzystać. Potrzebny ci tv? Ludzie coraz częściej nie mają. Wspólne konto? Bądź mądry, skoro ona cie mądrze rozegrała, to ty pomóż jej z tym. Widzisz ona nic nie musi robić, a wszystko dostaje. A o dzieci to się nie martw, za 2-3 lata sami rodzice będą jej pytać kiedy dzieci? Wtedy niech ona się tłumaczy.

Poza tym Bóg kar nie zsyła, to że czasem życie nas tak okrąża to wynika z faktu, że przed działał zły.

Tak poza tym, to myślę, że może ona mieć sporo problemów jakiś z dzieciństwa, musiała coś przeżyć skoro jest taka obojętna a z drugiej strony wymagająca, przydała by się jakaś praca, jakieś studium do życia w rodzinie, tam się ludzie dowiadują o sobie bardzo wiele, skoro jest katoliczką to łatwiej ją będzie tam zaciągnąć.


Wt wrz 04, 2018 9:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL