Re: Wykluczenie ze wspólnoty...
zefciu przecież
sle99zy napisał
sle99zy napisał(a):
Na każdym święcie jestem na ołtarzu, wtedy jest więcej osób i jakoś lepiej mi jest. A w niedziele wolę stanąć z rodziną niż iść służyć.
No, sorry: ministranci mają normalnie plan, kiedy mają być przy ołtarzu i to nie są tylko święta i niedziele, ale powinni być i w dni powszednie. W Polsce to już pewnie umarło.
Mogą z ważnych powodów się nie pojawić, ale u nas powinni się odmeldować u "grupowego" a najlepiej poprosić kogoś o zastępstwo.
Wiadomo, że nie zawsze będą mieli intensywne zajęcie (w końcu ilość funkcji jest ograniczona - w Niemczech jeszcze zbierają ofiary, wię potrzeba 2-4 w trakcie Przygotowania Darów) no ale chyba służba przy ołtarzu jest czymś ważnym, chwalebnym i odpowiedzialnym, a nie idzie się jak się ma ochotę.
Księża mogą mieć wady jakie chcieć (byle nie grzeszne), ale muszą wiedzieć na kogo mogą liczyć. Na końcu mają 30 ministrantów a 2 na niedzielnej Mszy św, bo inni "wolą być z rodziną" niż robić to, do czego bycie ministrantem ich uprawnia i zobowiązuje.
To dotyczy nie tylko ministrantów, ale wszędzie gdzie są jakiekolwiek wspólnoty, trzeba wiedzieć na kogo można liczyć.
No i zbiórki ministrantów powinny służyć formacji i integracji. Unikanie ich to kolekjny objaw lekceważenia.