Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 16:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Jak żyć. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lip 10, 2019 11:46
Posty: 231
Post Jak żyć.
Jak żyć z mężem który się obraża jak go coś dotknie?
Czasem w dyskusji wyraże swoje zdanie, ani bez złej intencji ani bez chęci krytyki go ale czasem jakaś glupota powoduję ze mąż łapie focha.
Nie odzywa sie kilka godzin, na pytania o co chodzi slysze nic, wiec też sie nie odzywam. Potem są jakieś zaczepki z jego.strony i gadanie ze mam przeprosić a jak nie chce to on wtedy wpada w gniew i np wychodzi niewiadomo gdzie. Z reguły kończy sie to tak ze przepraszam choc nie czuje sie winna, dla dobra małżenstwa tak dotad tlumaczyłam. Ale mam tego powoli dość bo po tym wymuszonym kajaniu jestem na niego zła i nie chce mi sie z nim przebywac.
Czy nie przepraszac na zawolanie? Boje sie ze gdy tego nie zrobi maz oprocz milczenia bedzie mnie karał w inny sposob, obojetnoscia i innymi rzeczami?
Do tego dochodzi ze przez jego zachowanie moja wiara słabnie, modle sie za niego a cigle.jest to samo takie niedojrzale zachowania, i trace wiare bo on tez sie modli, chodzi do spowiedzi i Komuni a z powodu jakiejs glupoty ktora urazi jego dume potrafi mnie bardzo ranić obojetnoscia i traktowac jaka jakiegos wroga.
Nie wiem co robic. Prosze o pomoc


Śr lip 10, 2019 12:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Jak żyć.
Polecam gdy będzie spokojny poprosić go aby szczerze powiedział o co się obraża, co mu przeszkadza, z czym ma problem, co chciałby zmienić. Będzie to o tyle trudne, że aby miało sens dajesz mu tyle czasu ile będzie chciał mówić i nie przerywasz. Możesz tylko dopytywać gdy czegoś nie rozumiesz, ale bez oceniania, krytykowania i przerywania. Jeśli się zgodzi to warto robić notatki.
Gdy przetrawisz to co padnie, warto zrobić to w drugą stronę, gdy Ty powiesz jemu co i dlaczego Cię boli. Jeśli nie będzie chciał lub będzie przerywał ze spokojem przypominasz, że Ty pozwoliłaś mu powiedzieć swoje i nie przerywałaś i nie atakowałaś.

Jeśli wiesz, że to nie wypali to po prostu to sobie napiszcie i wymieńcie się listami. Odpowiedzi jeśli będzie obawa o wybuch emocji też pisemnie, bo może wypłynąć sporo zaskakujących i bolesnych kwestii.

Przepraszanie gdy nie czujesz się winna to droga do nikąd, co na szczęście już zauważyłaś.

Z Twojej perspektywy chodzi o urażoną dumę, nie wiadomo jak to wygląda z jego strony, domysły potrafią rozwalić związek...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr lip 10, 2019 12:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 10, 2019 11:46
Posty: 231
Post Re: Jak żyć.
Ja wiem zawsze co go urazilo bo kaze mi zawsze przepraszac a sa to naprawde bzdury a to np nie spodoba mi sie jego pomysł w czymkolwiek i urazona duma odrazu. Oszalec idzie. Chyba nie tylko ja jestem odpowied,ialna za malzenstwo ale on tez? A jak jego duma jest dla niego.wazniejsza od trwalosci naszego malzenstwa no to trudno chyba nic nie wskoram.
Coraz bardziej bede sie zamykac w sobie i sie odseparowywać i nie interesujac sie tym kompletnie co robi. Zobojetnieje emocjonalnie to i jego fochy bede miec gdzies.


Śr lip 10, 2019 13:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Jak żyć.
Istotne jest dlaczego brak akceptacji jego pomysłów tak na niego wpływa. Orientujesz się jak wygląda jego pewność siebie? Relacje w pracy? Jakie ma wzorce rodzinne w kwestii posiadania racji, przyznawania się do błędów, akceptacji różnicy zdań?
To jak to wygląda u Ciebie też ma znaczenie.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr lip 10, 2019 13:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 10, 2019 11:46
Posty: 231
Post Re: Jak żyć.
IrciaLilith napisał(a):
Istotne jest dlaczego brak akceptacji jego pomysłów tak na niego wpływa. Orientujesz się jak wygląda jego pewność siebie? Relacje w pracy? Jakie ma wzorce rodzinne w kwestii posiadania racji, przyznawania się do błędów, akceptacji różnicy zdań?
To jak to wygląda u Ciebie też ma znaczenie.
jest pewna siebie osoby. W pracy kieruje innymi. Lubi zarzadzac i kreowac. Rodzicow nie slucha. Brak akceptacji pomyslu na ktorym bardzo mu zalezalo przez jego matke tez spowodowal jego gniew i klotnie z matka i zawzietosc w nim, zerwanie z nia kotaktow z nia na plis minus 2 tyg. Gdy emocje mu opadly kontakt sie.odnowil.aczkolwiek wypominal jej tamta.sprawe.jeszcze przez miesiac lub moze.dluzej


Śr lip 10, 2019 13:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Jak żyć.
Od kiedy wiesz, że jest typem nieznoszącym sprzeciwu i posiadanie odmiennego zdania interpretującym jako atak?

To co opisujesz to tzw zewnętrzna pewność siebie, przejawiająca się w poczuciu konieczności walki o pozycję w hierarchii, z Twojego opisu nie wynika wewnętrzna pewność siebie. Gdy ktoś czuje się wewnętrznie pewny siebie nie przeszkadza mu, że ktoś negatywnie ocenia jego zachowanie i poglądy, po prostu uczciwie analizuje je i zmienia gdy druga strona ma lepsze argumenty...

Macie dzieci? Czy uzgadnialiście cele i strategie wychowawcze? Czy wspólnie ustalacie wspólne cele życiowe? Czy też on dąży do tego, aby było tak jak on chce? Czy są dziedziny w których to Ty masz całkowicie wolną rękę?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr lip 10, 2019 13:56
Zobacz profil
Post Re: Jak żyć.
Szczerze? Obraź się też i wytrzymaj.

Przed ślubem takich fochów nie robił? Czy też za nim latałaś i dbałaś o jego dobry humor?


Śr lip 10, 2019 13:59

Dołączył(a): Śr lip 10, 2019 11:46
Posty: 231
Post Re: Jak żyć.
IrciaLilith napisał(a):
Od kiedy wiesz, że jest typem nieznoszącym sprzeciwu i posiadanie odmiennego zdania interpretującym jako atak?

To co opisujesz to tzw zewnętrzna pewność siebie, przejawiająca się w poczuciu konieczności walki o pozycję w hierarchii, z Twojego opisu nie wynika wewnętrzna pewność siebie. Gdy ktoś czuje się wewnętrznie pewny siebie nie przeszkadza mu, że ktoś negatywnie ocenia jego zachowanie i poglądy, po prostu uczciwie analizuje je i zmienia gdy druga strona ma lepsze argumenty...

Macie dzieci? Czy uzgadnialiście cele i strategie wychowawcze? Czy wspólnie ustalacie wspólne cele życiowe? Czy też on dąży do tego, aby było tak jak on chce? Czy są dziedziny w których to Ty masz całkowicie wolną rękę?

Nie we wszystkim tak.jest. czasem mi ustepuje jak wyraze dezaprobate. Czasem sa tylko takie.sytacje gdy on lapie focha z 1 -2 raz na msc.
Nie mamy dzieci.
On ma inne cele zyciowe i ja mam inne.


Śr lip 10, 2019 14:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 10, 2019 11:46
Posty: 231
Post Re: Jak żyć.
Kael napisał(a):
Szczerze? Obraź się też i wytrzymaj.

Przed ślubem takich fochów nie robił? Czy też za nim latałaś i dbałaś o jego dobry humor?

Glupia porada. "Nie rob drugiemu co tobie nie mile" pozatym to.hipokryzja straszna "krytykuj czyjes zachowanie i rob tak samo"dzieki ale nie


Śr lip 10, 2019 14:01
Zobacz profil
Post Re: Jak żyć.
No to dalej biegaj za mężem i się upokarzaj.

Celem tej porady jest, żeby twój mąż poczuł na sobie skutki takiego zachowania i (może) zaczął się zastanawiać i reflektować.

Z twojej reakcji widzę, że zawsze się tak zachowywaliście, a ty oczekiwałaś (błędnie, jak wiele kobiet), że "po ślubie się zmieni".
Wielu mężczyzn oczekuje (też błędnie), że żona się po ślubie nie zmieni.

Wersja złagodzona: nie przepraszaj za coś, co nie jest winą. Jego zły humor to jego problem z emocjami i niezdolność do przyjęcia krytyki bądź sprzeciwu. Za cudze emocje nie ponosisz żadnej winy.


Śr lip 10, 2019 14:07

Dołączył(a): Śr lip 10, 2019 11:46
Posty: 231
Post Re: Jak żyć.
Kael napisał(a):
No to dalej biegaj za mężem i się upokarzaj.

Celem tej porady jes, żeby twój mąż poczuł na sobie skutki takiego zachowania i (może) zaczął się zastanawiać i reflektować.

Z twojej reakcji widzę, że zawsze się tak zachowywaliście, a ty oczekiwałaś (błędnie, jak wiele kobiet), że "po ślubie się zmieni".
Wielu mężczyzn oczekuje (też błędnie), że żona się po ślubie nie zmieni.


Jak masz posac takie porady to sobie daruj bo szkoda Twojego czasu. On jak kaze mi przepraszac to jest przekonany o swojej racji i mojej brak wiec albo przeprosze albo poniose tego srogie konsekwencje.
Czyli bedzie mi robil na zlosc


Śr lip 10, 2019 14:13
Zobacz profil
Post Re: Jak żyć.
inga_hp napisał(a):
Nie we wszystkim tak.jest. czasem mi ustepuje jak wyraze dezaprobate. Czasem sa tylko takie.sytacje gdy on lapie focha z 1 -2 raz na msc.
Nie mamy dzieci.
On ma inne cele zyciowe i ja mam inne.

Jeśli macie oboje różne cele życiowe, to może być ciężko.

inga_hp napisał(a):
On jak kaze mi przepraszac to jest przekonany o swojej racji i mojej brak wiec albo przeprosze albo poniose tego srogie konsekwencje.
Czyli bedzie mi robil na zlosc

A gdy uzna, że zbyt małą pokorę wykazujesz przepraszając i zacznie Cię lać, to co wtedy?


Śr lip 10, 2019 14:16
Post Re: Jak żyć.
No trudno. Pytałaś - dostałaś odpowiedź. Jeśli ci się nie podoba, to nie pytaj. To nie jest forum psychologów.

Niestety, ale wygląda, że nie zastanowiłaś się przed ślubem za kogo wychodzisz za mąż i dałaś się ustawić w roli ofiary. Boisz się jego złych humorów, jego "robienia na złość" (może jego samego też?) i marzysz, że nagle stanie się inny. Ot tak, sam z siebie. Otóż nie stanie się, bo niby dlaczego?
Jeśli rozmowy nie dają rezultatu, to zostaje poradnictwo rodzinne i wizyty u teraputy. Wątpię, żeby twój mąż na to poszedł.

Poza tym wygląda na to, że nie umiesz stawiać wymagań. Jak chcesz (kiedyś) wychować dzieci bez stawiania granic i konsekwencji?


Śr lip 10, 2019 14:22

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Jak żyć.
Nie obraz sie ale te problemy sa na poziomie przedszkolnej piaskownicy.
Albo razem budujecie malzenstwo i wowczas mozna sobie wszystko omowic i wybrac jakies uwarunkowania, albo oboje ( lub on ) nie traktujecie tego powaznie i jedyne co potraficie robic to naparzac sie lopatkami.
Bo tak to wyglada.


Śr lip 10, 2019 15:47
Zobacz profil
Post Re: Jak żyć.
Myślę, że Ircia ma rację, aby poczekać na taki moment, kiedy mąż będzie w dobrym humorze i wtedy o tym pogadać. Wiadomo, że to głupio tak psuć dobry moment, ale trzeba wtedy pamiętać o tych gorszych. Poza tym może się przydać jakaś pomoc. Namów męża na wizytę w jakiejś poradni, aby neutralna osoba mogła między Wami pomediować.

I co najważniejsze – nie myśl w kategoriach „kto jest winny”, ale „co należy zrobić, aby to naprawić”. Mąż ma z pewnością kłopoty z poczuciem własnej wartości. Dlatego tak łatwo go zranić. Powinien się nauczyć (choć takich rzeczy z zasady uczyć się powinno w dzieciństwie), że krytyka jego pomysłów to nie jest bezpośredni atak na jego osobę.

subadam – starasz się pomóc?


Śr lip 10, 2019 16:09
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL