Do tych co % operują i statystykami.

Naukowiec i Bóg? Ilu naukowców wierzy, a ilu nie wierzy nie może być żadną wykładnią.
Nie pytajcie naukowca o to, czy Bóg istnieje, czy nie — to nie jego sprawa. Co on wie o Bogu? To nie jest jego wymiar. Cokolwiek naukowiec mówi o Bogu, jest głupie, cokolwiek powie, będzie błędne. To jak pytanie sławnego lekarza o poezję — może być świetnym doktorem, świetnym lekarzem, ale pytanie go o poezję tylko dlatego, że jest świetnym lekarzem, jest głupie. Albo pytanie wielkiego poety o swoją chorobę, ponieważ jest wielkim poetą... Widzicie, jakie to głupie. Nie pójdziesz do wielkiego poety po diagnozę tylko dlatego, że jest wielkim poetą. Pójdziesz do lekarza — może w ogóle nie być poetą.