Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 8:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 181 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 raczej nie wierzę niż wierzę... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 12, 2021 17:25
Posty: 5
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Dziękuję za informację. Jeszcze nie ograniam technicznych spraw na forum. Jestem nowa, ale się nauczę.


Pt sie 13, 2021 18:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
KorneliaSullina napisał(a):
Sznowny Panie Przeemku.

Umiescileś w swojej wypowiedzi tablice chronologiczne i genealogiczne, z którymi się zgadzasz, bo tak wynika z Twojej wypowiedzi. Dlatego z mojej strony naturalna jest reakcja "sprawdzam". Stąd moje pytanie o źródła. To Ty twierdzisz - za autorem tablicy - że adopcyjną matką Mojżesza byla Hatszepsut. Jeżeli tak, to pytam, na jakiej podstawie tak uważasz? Odpowiadasz - bo autor tablic tak uważa. Więc pytam, na jakiej podstawie i domagam się czegoś normalnego - podania przynajmniej kilku publikacji o tym traktujących. Takie cos określa się jako bibliografia - i uwaga - to słowo nie odnosi się do badań nad tekstem Biblii.

Szanowna pani.
Kiedy umieściłem linka w mojej odpowiedzi, wstawiłem źródło wskazujące na potwierdzenie mojej wcześniej postawionej tezy, że "eksodus" jest udokumentowany historycznie przynajmniej w jakiejś części, co jasno wynika z mojej dyskusji. Link wstawiony dokładnie pod ".... chronologia "eksodusu" bazująca na archeologii, historii, korzystając ze znalezisk historii faraonów z tamtych czasów....."

Natomiast nic nie pisałem o Mojżeszu, czy stawiałem tezę, że księżniczka Hatszepsut adoptowała Mojżesza, a potem wstawiłem linka na jej udowodnienie. To są dwa kompletnie różne konteksty, a pani przypisuje mi twierdzenia lub założenia, które nie padły z moich ust.

Kiedy stawiam tezę bez pokrycia w źródle, to w takim przypadku naturalne jest odczucie "sprawdzam" i nawet wymóg regulaminu, wtedy winien jestem wskazać źródło, co zrobiłem odnośnie mojej tezy.
Ewentualnie jak nie zgadza się pani z informacjami z tego źródła lub ma pani inne zastrzeżenia, to jest teraz pole do dyskusji i ich wyrażanie, a w przypadku konkretnych stwierdzeń lub oskarżeń, według regulaminu po stronie oskarżyciela leży ciężar ich dowodzenia.

Więc w kwestii adopcji Mojżesza nie było to moją tezą, więc i z punktu widzenia regulaminu nie muszę tu nic wyjaśniać czy udowadniać. Aczkolwiek z grzeczności ustosunkowałem się do pytania i inne źródła wskazują na podobny czas(w przybliżeniu) który podaje Steven Rudd, lub poprzez próbę wyliczenia dat panowania królów Judy aż do czasu, gdy Izrael był jednym królestwem i porównując z Biblijnymi, wychodzi, zależy jak się liczy (daty panowania/daty urodzenia), Mojżesz urodził się ok. 1553/1533 p.n.e., a uciekał z Egiptu w wieku 40 lat, czyli ok. roku 1513/1483 p.n.e., a to czasy dynastii kiedy żyła księżniczka Hatszepsut.
Oczywiście zdaje sobie sprawę z problemów i żmudnej analizy danych czy datowania znalezisk szczególnie tak odległych czasów, gdzie raczej podaje się przedziały czasowe, a często też nowe dane czy odkrycia każą rewidować wcześniejsze wnioski czy decyzje. Jednak nawet jak pan Steven Rudd pomylił się lub popełnił błąd, ten aspekt nie ma wpływu na moją pierwotnie postawioną tezę.

KorneliaSullina napisał(a):
Skoro nie jesteś archeologiem ani historykiem, to pozwól, że Cię oświecę, że witryna internetowa nie jest źródłem historycznym do dziejów starożytnego Egiptu, ani dziejów starożytnych Hebrajczyków. A jeżeli chodzi o autorów tejże tabeli. Właśnie o to Cię proszę, abyś podał mi nazwiska tychże osób i wykaz publikacji na temat ich prac wykopaliskowych oraz procesu myślowego, który doprowadził ich do wniosków o związku Hatszepsut i Mojżesza. To jest uczciwa prosba. A Ty mi odpowiadzasz w stylu "to se poszukaj".

Pozwól, że ja Ciebie oświecę i witryna internetowa może być jak najbardziej źródłem historycznym, jest takim samym medium przechowywania danych jak biblioteki, książki czy opracowania lub inne publikacje - kuriozalne twierdzić inaczej, więc co to za argument?

A proces myślowy jest opisany na tej samej stronie, na której otwiera się link - więc mam go przetłumaczyć i wkleić? Dodać jakiś własny komentarz? Jaka to różnica jak sama przeczytasz?

Odnośnie źródeł, to nie tylko na tej stronie są zdjęcia ze znalezisk archeologicznych - bezpośrednio z prac wykopaliskowych, różnych Stelli, malowideł, tabliczek z inskrypcjami, map antycznych, itd. Tak samo są książki jak "Exodus Route Restored” Stevena Rudda, "Sinai and Palestine, in connection with their history", Arthura Penrhyna Stanleya, 1856r. i wiele innych. Oraz wskazane przedruki artykułów.
Jest pełen indeks źródeł nazwany "Master Index", więc witryna jest bardzo rzetelnie zrobiona i opisana.

KorneliaSullina napisał(a):
Jeżeli mówisz o zalinkowanej stronie bible.ca to przeczytałam ją sobie i jedyne, co widzę, to nie dowody oparte na źródłach historycznych tylko próba dopasowania wiedzy historycznej do Biblii bez szacunku dla tej pierwszej. Badania historyczne MUSZĄ opierać się na źródłach, a nie na chciejstwie.

Na forum szanujemy opinie adwersarzy i ja uważam, że masz prawo do swojej opinii. Ale weź pod uwagę, że na razie jesteś jakimś tam avatarem o nazwie "KorneliaSullina", która wpada zaledwie z drugim postem na tym forum i zaczyna wygłaszać opinie bez konkretnych dowodów/argumentów i źródeł na poparcie - przecież to ma zerową wartość merytoryczną. Nie widzisz jak to wygląda? Przecież wystawiasz sobie tym świadectwo.

W przeciwieństwie do Twojej opinii, co prawda pan Steven Rudd nie może się bronić, ale przynajmniej przedstawił na stronie swój sposób myślenia, dowodzenia, podał źródła (strona podaje w różnych miejscach, plus indeks) - więc można z tym się zapoznać i przedstawić inny punkt widzenia lub wskazać błędy. Ale Ty wyraziłaś tylko nie merytoryczną opinię, więc pan Steven Rudd jest bardziej wiarygodny od Ciebie na razie.

KorneliaSullina napisał(a):
Jeżeli chodzi o Pana Stevena Rudda, nie występuje przy jego nazwisku skrót PhD (wtedy miałby doktorat) lub MA (magister) i bardzo szybko znalazłam informację na jego temat. Owszem, masz rację, pracował przy wykppaliskach jako fotograf i organizator logistyki. Ale nie jest archeologiem. Nie ma dorobku naukowego. Nie ma publikacji w recenzowanych czasopismach naukowych. Chyba, że rzeczywiście dysponujesz takimi tekstami, a wtedy chętnie się z nimi zapoznam. Wywody Pana Rudda podsumuję jednym słowem: rubbish.

I kolejne opinie "rubbish", ale dlaczego? Czyli opinia "avatara" już przesądziła o wszystkim...... Równie dobrze mogłaś w ogóle nawet zdania z tej strony nie przeczytać.....

No i tą wypowiedzią pokazujesz już całość.....oblicza..... czyli przychodzisz na forum z wielkimi uprzedzeniami do ludzi, a szczególnie tych którzy wyrażają się o historii starożytnej Egiptu czy Hebrajczyków.. jak on śmiał..... nie ma nawet magistra, nie jest archeologiem, nie ma dorobku naukowego, ani nie widać go w żadnych "renomowanych" czasopismach/magazynach....... więc jak śmiał w ogóle otworzyć witrynę i wyrażać swoje odkrycia i dorobek pracy swojego życia bez tych wszystkich ważnych tytułów.......

Wiesz, ale pan Steven Rudd napisał co najmniej dwie książki które reklamuje na tej stronie, czy teraz ma szanse chociaż trochę urosnąć w Twoich oczach?


Wyraźnie pokazałaś tą wypowiedzią co jest dla ciebie miarą prawdy i faktów....... wiesz, ja też nie mam nawet magistra, więc co ja mogę wiedzieć o historii, czy archeologii a tym bardziej o Egipcie czy Hebrajczykach...... nie ma szans bym mógł znać jakieś fakty czy jakakolwiek prawdę w tej materii, za mało dorobku naukowego na moim koncie.


Pt sie 13, 2021 18:39
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
@Przeemek
Proszę zaprzestać argumenowania ad personam i ograniczyć się do argumentów merytorycznych. Psychologizowanie/ocena użytkownika... pomyliłeś fora. Kolejny podobny post będzie usunięty. Jako stary user dobrze znasz konsekwencje takiej postawy.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pt sie 13, 2021 18:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2021 17:25
Posty: 5
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Przeemku,
widzę, że mocno nadepnęłam Ci na odcisk. To dobrze, bo jest szansa na merytoryczną dyskusję w przyszłości, mam nadzieję.
Skupmy się na razie tylko na sprawie Mojżesz – Hatszepsut i wyjaśnijmy problem do końca. O innych treściach na stronie przez Ciebie umieszczonej w linku możemy porozmawiać później, bo tematów do dyskusji jest tam sporo. Jesteś (pozwól, że odpuścimy sobie formułę Pan / Pani) zwolennikiem traktowania Biblii jako tekstu, który w 100% opisuje rzeczywistość historyczną. Jeżeli się mylę – przepraszam.
Ale na razie zamieściłeś w swoim poście link do strony, która tak właśnie Biblię traktuje, więc mogłam tak odebrać Twoją postawę.
W kwestii oświecania mnie, że strona internetowa jest źródłem historycznym, to niestety twój brak wiedzy na temat źródeł historycznych jest widoczny. Strona internetowa może być źródłem historycznym do badań z zakresu historii najnowszej – baaardzo najnowszej, natomiast może być nośnikiem – tu się zgadzam, na którym te źródła opublikowano – tak. Ale dalej nie rozumiesz, czym jest źródło historyczne. I dalej, to co zarzucam Panu Ruddowi – to fakt, że podaje jakieś twierdzenie bez twardych na to dowodów. Bo dalej nie ma żadnych dowodów na adopcję Mojżesza przez Hatszepsut. Mało, pan Rudd w oublikowanym przez Ciebie linku posuwa się do twierdzenia, że Mojżesz był przygotowywany do roli następcy tronu i dopiero po urodzeniu syna przez drugą żonę Totmesa II pojawił się problem z Mojżeszem. Chciałabym dostać potwierdzenie w źródłach historycznych takiej hipotezy. Doprecyzuję, w tekstach lub inskrypcjach egipskich z epoki. Bo póki co, nie ma żadego źródła egipskiego, które potwierdzałoby funkcjonowanie Mojżesza na dworze faraona – obojętnie którego, a co dopiero Mojżesza jako księcia przygotowywanego do sukcesji przez Hatszepsut.


I możesz się denerwować, że nie wierzę komuś na słowo, ale jeżeli popierasz tezy Pana Rudda, to po prostu podaj mi namiary na teksty egipskie, które expressis verbis potwierdzają życie Mojżesza na dworze faraona, a zgodnie z twierdzeniami Twojego guru dodatkowo jako potencjalnego następcy królowej Hatszepsut. Tylko tyle i aż tyle.

A Twoje uprzedzenia do rzetelnej nauki pokazuje wzięcie w cudzysłów słowa renomowane odnośnie do czasopism naukowych. Poza tym, tak, każdy może napisać książkę, każdy może opublikować coś w internecie, każdy może nakręcić filmik i zamieścić go na dowolnej stronie.
Ale uznanie czyichś twierdzeń za naukowe wymaga dowodów. Właśnie ich oczekuję. Na początek uczepiłam się Mojżesza jako adoptowanego syna Hatszepsut. Dawaj dowody.
Podpisano
jakiś tam avatar o nazwie KorneliaSullina


Pt sie 13, 2021 19:54
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
@KorneliaSullina
Uwagi kierowane do userow piszemy tu: viewtopic.php?f=18&t=32426

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pt sie 13, 2021 20:01
Zobacz profil
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Cytuj:
Traktowanie nieliteralne nie ratuje.
Gdyby jakiś dobry bóg istniał to powinien się od tego wszystkiego stanowczo odciąć. Tymczasem w Nowym Testamencie czytamy że jest to ten sam Bóg Abrahama i
Mojżesza.
Jakie nieliteralne tłumaczenie usprawiedliwia np plagi egipskie?

Bóg jest także Bogiem faszystów ubranych w pasy z napisem "Bóg z nami", a mordujących miliony ludzi.
Zło i grzechy dokonane nawet przez najbardziej wierzących nie przekłada się na Boga, ale na zwykłą manipulację Bogiem.
Jak czytać i pojmować ST wskazanie
https://deon.pl/wiara/duchowosc/mroczne ... ntu,517140


So sie 14, 2021 7:33
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Alus napisał(a):
Jak czytać i pojmować ST wskazanie
https://deon.pl/wiara/duchowosc/mroczne ... ntu,517140


"jak my rozmawiając z małymi dziećmi, nie używamy całej siły naszej wymowy, lecz dostosowujemy ją do ich słabości (…) tak samo i Słowo Boże skomponowało swój wykład, dostosowując go do pojętności słuchaczy"

Naukowcy odkryli, że Ziemia nie jest płaska, dostosowano
Naukowcy odkryli, że Ziemia krąży wokół słońca, dostosowano
Czarownice palono nim nie dostosowano…
Nawracano ogniem i mieczem nim, nie dostosowano…

Co tym dzieciom możesz przekazać, to co tobie przekazali rodzice, im dziadowie, a dziadom pradziadowie. Robimy z nich swe kopie, przycinamy jak ogrodnik róże, nie pozwalamy im na ich indywidualność, tworzymy stado baranów, którym pokieruje jeden pastuch z psem.


So sie 14, 2021 8:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
katon napisał(a):
To proszę przedstaw te dowody.

To proste. Gdyby energia była nieskończona to byłaby nieskończona wszędzie. Tym czasem termometrem mierzę 36,6:)
Cytuj:
Wlasciwie to sam sobie przeczysz skoro rozwniez twierdzisz że energia bedzie spadala lecz nigdy zera nie osiagnie.
dalej nie rozumiesz co znaczy dążyć do nieskończoności.

Cytuj:
No nie była wizeta z czapy tylko z sensownych rozważań i nie ma to znaczenia ze wtedy jakis inny filozof cos innego sobie twierdzil.

Jakich sensownych rozważań? przeprowadził jakieś eksperymenty? Badania (jeśli tak to spoko - zwrócę honor) Coś sobie wymyślił i bym zaskakująco blisko prawdy. Akurat w tej kwestii bo w innych już niekoniecznie. Twierdził na przykład że:
"smak słodki oraz kolor biały wynikały z gładkości atomów, natomiast smaki gorzki, słony i kwaśny oraz czerń – z szorstkości i nierówności atomów"
Jak się dużo twierdzi to coś można trafić. Ale jeśli nie ma się na to dowodów to nie na to żadnego znaczenia.
John Dalton nie tylko twierdził że materia składa się z atomów ale też to wykazał.

Cytuj:
Jednym z podstawowych praw fizyki jest zasada zachowania energii wiec nie moze powstac cos z niczego.
W prozni nie ma materii ale są porcje energii kwanty i one moga byc zamienione w materię.
Tak jak E=mc2. To i w drugą stronę energia może byc zamieniona na materię.

Więc chyba łatwiej uwierzyć w Boga niż w powstanie czegoś z niczego.

Żeby wierzyć w Boga to najpierw Bóg musiał powstać z niczego, a potem Bóg stworzył świat z niczego.


So sie 14, 2021 9:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 28, 2019 10:17
Posty: 1834
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
afilatelista napisał(a):
To proste. Gdyby energia była nieskończona to byłaby nieskończona wszędzie. Tym czasem termometrem mierzę 36,6:)

Przedstaw dowody że porcje energii bezpowrotnie znikają.
Cytuj:
Wlasciwie to sam sobie przeczysz skoro rozwniez twierdzisz że energia bedzie spadala lecz nigdy zera nie osiagnie.

Cytuj:
dalej nie rozumiesz co znaczy dążyć do nieskończoności.

No bo tak twierdzisz że energia będzie spadała w kierunku zera lecz go nie osiągnie.
lecz mimo to zamieni się w nicość. Dziwne.
Bo nieskończonosci nie może być i już.

Cytuj:
No nie była wizeta z czapy tylko z sensownych rozważań i nie ma to znaczenia ze wtedy jakis inny filozof cos innego sobie twierdzil.

Cytuj:
Jakich sensownych rozważań? przeprowadził jakieś eksperymenty? Badania (jeśli tak to spoko - zwrócę honor) Coś sobie wymyślił i bym zaskakująco blisko prawdy. Akurat w tej kwestii bo w innych już niekoniecznie. Twierdził na przykład że:
"smak słodki oraz kolor biały wynikały z gładkości atomów, natomiast smaki gorzki, słony i kwaśny oraz czerń – z szorstkości i nierówności atomów"
Jak się dużo twierdzi to coś można trafić. Ale jeśli nie ma się na to dowodów to nie na to żadnego znaczenia.
John Dalton nie tylko twierdził że materia składa się z atomów ale też to wykazał.

I co z tego że nie przeprowadzil jakichś eksperymentów? Ważne że wiele lat temu doszedł do tego co udało się potwierdzić Daltonowi.
Nie wszystko musiało się zgadzać w szczegółach, ale że do tego doszedł że atomy się poruszają jest zaskakujące. W stanie ciekłym i gazowym masz tego doskonałe przykłady.
Ktoś np twierdzi że może być inna inteligencja we wszechświecie a potem ktoś inny to może odkryć.


Cytuj:
Jednym z podstawowych praw fizyki jest zasada zachowania energii wiec nie moze powstac cos z niczego.
W prozni nie ma materii ale są porcje energii kwanty i one moga byc zamienione w materię.
Tak jak E=mc2. To i w drugą stronę energia może byc zamieniona na materię.

Więc chyba łatwiej uwierzyć w Boga niż w powstanie czegoś z niczego.

Cytuj:
Żeby wierzyć w Boga to najpierw Bóg musiał powstać z niczego, a potem Bóg stworzył świat z niczego.

No nie musiał Bóg powstać zniczego ponieważ dlaczego mialby miec swoj początek?
Udowodnij że energia bezpowrotnie znika. Wez pod uwagę prawo zachowania energii w Fizyce

I ten wzór
E= mc2

Tak bardzo Ci zależy aby wyelimować Boga że tworzysz jakieś własne pomysły które z nauką niewiele mają wspólnego.

Nie potrafisz udowodnić że energia może trwale zniknąć.


So sie 14, 2021 10:37
Zobacz profil
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
nolda napisał(a):
Alus napisał(a):
Jak czytać i pojmować ST wskazanie
https://deon.pl/wiara/duchowosc/mroczne ... ntu,517140


"jak my rozmawiając z małymi dziećmi, nie używamy całej siły naszej wymowy, lecz dostosowujemy ją do ich słabości (…) tak samo i Słowo Boże skomponowało swój wykład, dostosowując go do pojętności słuchaczy"

Naukowcy odkryli, że Ziemia nie jest płaska, dostosowano
Naukowcy odkryli, że Ziemia krąży wokół słońca, dostosowano
Czarownice palono nim nie dostosowano…
Nawracano ogniem i mieczem nim, nie dostosowano…

Co tym dzieciom możesz przekazać, to co tobie przekazali rodzice, im dziadowie, a dziadom pradziadowie. Robimy z nich swe kopie, przycinamy jak ogrodnik róże, nie pozwalamy im na ich indywidualność, tworzymy stado baranów, którym pokieruje jeden pastuch z psem.

Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on SAM z Bogiem, Katechizm 1776....SAM, czyli drugim po Bogu jest sumienie.
Po Bogu, zatem każdy ma niezbywalne prawo do indywidualności.


N sie 15, 2021 6:51
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Katechizm na swe potrzeby pisali, poprawiali przez wieki ludzie. Jak myślisz, urodziłaś się ze swym sumieniem, sama sobie je ukształtowałaś, czy może kształtuje je (na swoje potrzeby?) środowisko w którym się wychowałaś?


N sie 15, 2021 7:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Przeemek napisał(a):
Szczegóły dowodów archeologicznych są nieprzeliczone i zapełniają wiele książek dlatego powstała nawet odrębna dziedzina archeologii zwana "Archeologia Biblijna". A dowodzą one, że te opisy które sprawdzono właśnie nie były oderwane od rzeczywistości.

Masz na myśli poszukiwaczy Arki Noego wieży Babel, Sodomy i Gomory itd? Jeśli tak to są pseudoarcheolodzy amatorzy.

Cytuj:
Przykład... Księga Królewska 25 - upadek Jerozolimy przez Babilończyków może być obecnie datowany dokładnie co do dnia, ba... nawet dzienna racja żywności wyznaczonej Jojakinowi, królowi Judy deportowanemu do Babilonu, została potwierdzona w archiwach babilońskiej administracji.

Ok. I to jest właśnie przykład autora piszącego o czasach mu współczesnych. Jerozolimę zdobyto w 587 r.pne A księgę skończono spisywać prawdopodobnie ok. 570 r. pne czyli autor prawdopodobnie był świadkiem tych wydarzeń.
Natomiast w kwestii Dawida to już bardziej odległa przeszłość i wchodzi mitologizacja. Jeśli Dawid istniał to na pewno jego królestwo nie było tak duże jak twierdzą autorzy biblijni.

Cytuj:
Spoko koko. Archeologia wskazuje..... np. mury świątyni w Karnaku w Egipcie zawierają wzmiankę dotyczącą Abrahama datowaną na X w. p.n.e.,
źródło proszę. Ale nawet jeśli to prawda, to Abraham miał żyć znacznie wcześniej a w XX w. To już okres kiedy kształtowały się mity Izraelitów. Ciekawi mnie w jakim kontekście pojawia się to imię. Nie było by niczym dziwnym zwłaszcza że Egipt panował nad ziemiami Kanaanu w czasach nowego królestwa.

Cytuj:
czy nawet rodzinne miasto Abrahama Ur, miało niby nigdy nie istnieć, a jednak Archeologowie odkryli ruiny tego miasta, na jednej z jego kolumn widnieje inskrypcja "Abram" - a jednak postać historyczna........
Tak. Miasto o nazwie Ur istnieje i nie na w tym niczego nadzwynajnego.
Na i skrypcie też poproszę źródło. Czy to jest napisane jako imię? Czy to imię było popularne? Dlaczego w mieście mieli pisac imię Abrahama, skoro nie był to nikt ważny?

Cytuj:
Inne znaleziska to tabliczki z Mari, ponad 20 tys. odnalezionych i pokrytych pismem klinowym datujących na czasy Abrahama wyjaśniają wiele tradycji patriarchalnych przedstawionych w Księdze Rodzaju. Czy tabliczki z Nuzi, które przedstawiają szczegółowo zwyczaje panujące w XV i XIX w. p.n.e. i pokrywają się z relacjami dotyczącymi patriarchów, np. zwyczaj zastępowania niepłodnych żon w roli matek przez ich służące.
ale czy potwierdzają wydarzania z Biblii czy tylko fakty o kulturze które były wspólne w tym kręgu kulturowym i niewiele się zmienialy przez wieki?
Cytuj:
Spoko koko, a jednak patriarchowie to postacie historyczne.......
dalej nie. Mozemy tak bez końca;)

Cytuj:
Zgadza się, że istniały inne Semickie ludy tego obszaru np. Hyksowie XVII w. z którymi walczył faraon Ahmose. Ale Izraelici stanowili odrębną grupę semitów wprowadzili się tam później tak jak opisuje to Biblia.
później czyli kiedy? W XIII w kiedy miał mieć miejsce eksodus to Kanaan był pod panowaniem Egiptu. Czyli co? Eksodus miał miejsce z Egiptu do innej części Egiptu?
Po upadku Nowego Państwa to egipcjanie wyszli z Kannamu a nie izraelici z Egiptu.

A kultura i religia Izraelitów powoli wyewoluowała z politeistycznych tradycji Kanaanu. Zarówno imię Jahwe jak i Elohim to imiona semickich bóstw. Najpierw zaczęto uważać Jahwe za boga najważniejszego a dopiero potem za jedynego. Ale nawet w Biblii widać że Jahwe nie jest uznawany za jedynego boga. Bogowie innych ludów są prawdziwi ale gorsi.

Cytuj:
No i? Mówi to "ucywilizowany Europejczyk" wyrywając swoją opinię z kontekstu, w taki sposób każdy tekst można zmanipulować, szczególnie jak nie chce się poznać prawdy, a udowadnianie nawet "na siłę" jakiegoś błędu obiera sobie za swój cel, może życiowy...... ale rozumiem, każdy ma prawo do swojej opinii.
No i to że jestem bardziej moralny niż starotestamentowy Jahwe.

Cytuj:
Ale to, że np. 3000 lat temu oddawanie się w niewolę np. na 7 lat za np. otrzymanie kawałka ziemi to była norma lub forma najmu i zapłaty w tamtych czasach. Czy to, że oddawanie córki w niewolę było jedynym rozwiązaniem dla rodziny, aby córka nie głodowała lub straciła życie. A już w ogóle fakt, że niewolnik miał swoje prawa np. nie wolno było mu pracować w Szabat według prawa Mojżeszowego.... ale można zawsze wyrywać z kontekstu i bazować na dzisiejszym już tylko pejoratywnym rozumieniu słowa "niewolnictwo" w wolnej Europie i żerować na emocjach, zamiast poznać fakty i kontekst opisów Biblii......

Niewolnictwo jest złe i tyle. Według Biblii niewolnik jest własnością i można go bić. Zwolnić trzeba tylko niewolnika izraelitę, ale cudzoziemcę, kobietę czy dzieci już nie. Można też ich bić o ile nie zabijesz. Uważasz że to moralne?

Cytuj:
Konsensus historyków wskazuje jednak tak jak opisuje Biblia.
No widzisz sam właśnie pokazałeś, że nie chodzi Ci aby się czegoś dowiedzieć:
"Dlaczego na priv? Dawaj tutaj to ja też chętnie się dowiem jakie są przesłanki aby uwierzyć Biblii......."
tylko wskazanie Tobie celu do atakowania. Dlatego ja tym bardziej nie będę udowadniał i tracił mój czas, a i tak już wskazałem o wiele za dużo w porównaniu do merytorycznego poziomu jaki Ty pokazujesz, pisząc o swoich opiniach. Jedyne co możesz otrzymać to źródła i będziesz miał dużo celów do ataku.

Po prostu nie dam rady odpowiedzieć na każdą Twoją brednię. Jeśli ktoś wierzy w coś tak absurdalnego jak potop, to w kwestiach mniej oczywistych jak rozległość państwa Dawida raczej ciężko mi będzie Cię przekonać.
I tak opisywanie zajmuje mi cały dzień.

Cytuj:
- Argument historyczny:
Dowody proszę? Tutaj wchodzą w grę błędy w datowaniu.

To najpierw podaj kiedy ten potop miał być. Licząc długość życia postaci biblijnych oszacowano że miało to być 2348 r. pne czyli w środku istnienia starego państwa w Egipcie dowodem są zabytki i masa zachowanych tekstów. W Chinach, Indiach. Kultury te istniały przed rzekomym potopie i po nim. Np tacy aborygeni żyli bez kontaktu z resztą świata od dziesiątek tysięcy lat. Czy ich potop nie objął?
Cytuj:
- Argument geologiczny:
Teoria geologiczna dotycząca potopu Noego jako ostatniej wielkiej zmiany poziomów lądu jest najdokładniej potwierdzana nie tylko przez badania historii lodowców, ale także przez badanie zapisów kataklizmu pozostawionego w górach i dolinach Azji Środkowej i Zachodniej.

Znowu link poproszę. A gdzie ślady kataklizmu w Egipcie?

Cytuj:
- Argument fizyczny /gdzie podziała się cała woda:
Noe musiał przygotować miejsce dla zwierząt żyjących na obszarze ówczesnego zaludnionego "świata". Potop bowiem objął jedynie teren zamieszkały wówczas przez ludzi, a nie całą kulę ziemską. Co do ilości wody, Biblia pisze do zalania najwyżej góry....... druga przesłanka, że nie chodziło o góry całego globu jak np. Himalaje, bo Biblia wskazuje, że cały czas wody pływały, a już na pewnych wysokościach woda zamarza, więc nie mogło to być zbyt wysoko. A na pewno dużo niżej niż temp zamarzania wody 0 stopni, bo by Noe i zwierzęta w arce też zamarzły, fakt ich przetrwania i ciepła jakie mieli, nie mogła to być duża wysokość.
Fakt istnienia potopu został ustalony za powszechną zgodą wszystkich narodów, który zalał cały świat, różni pisarze wykazali, że w przyrodzie jest wystarczająca ilość wody do tego zalania.

Jak wysoko więc Twoim zdaniem sięgała woda? Góra Ararat ma 5000 metrów. Na 1000 żyli ludzie, a w razie powodzi mogliby uciec znacznie wyżej. Ale już 1000 m wystarczy żeby stwierdzić że tyle wody nie ma na ziemi.
97% wody już znajduje się w oceanach. W atmosferze jest tylko 0.001%wody
Źródło: https://www.usgs.gov/special-topic/wate ... er_objects
Jak ta woda mogła sprawić że poziom wody się podniósł, oraz przede wszystkim co stało się z tą wodą po potopie? Biblia twierdzi że zawiał wiatr i w płaskoziemskim modelu ziemi jaki wyobrażali sobie autorzy Biblii to mogło mieć sens, ale na kuli ziemskiej nie ma.

Cytuj:
- Biologiczny:
Jak Biblia pisze "z każdego rodzaju(gatunku) po jednym", do tego mówi "nieczystych po jednej parze", mowa jest o wszystkich żyjących, a więc też o insektach które są bardzo małe, tak samo pisze "każdego gatunku ptactwa, bydła i zwierzątka naziemnego" a więc zwierzęta morskie które stanowiły ok 60% wszystkich zwierząt Noe nie musiał zabrać na Arkę. Także Noe zabrał do arki podstawowe gatunki zwierząt, z których potem w wyniku mutacji powstawały odmiany - które potem rozwinęły się do linii demarkacyjnej rodzaju, nie ma tu mowy(nie mylić) o transmutacji jak uczy ewolucja. Ja widzisz od razu liczba nam się gwałtownie zmniejsza, co staje się wiarygodne, kiedy najnowsze obliczenia - na bazie miar w Biblii i innych przesłanek - wskazują, że arka mogła pomieścić ok. 1000 samochodów ciężarowych.

Po pierwsze poproszę o jasna definicje "rodzaju" ile w tej chwili mamy " rodzajów zwierząt" i na jakiemu poziomowi współczesnej systematyki to odpowiada. Ile gatunków było na arce? Np ile gatunków psowatych wzięto na arkę? No ile różnych gryzoni? Obecnie żyje 2300 gatunków. Nietoperzy ok 1300 gatunków. Czy zabrano je wszystkie czy też wierzysz w tak szybką ewolucję cze w ciągu 4tys. lat wszystkie wywoływały?
A co z rybami słodkowodnymi? Jeśli wody potopu zmieszały się z oceanami to ryby słodkowodne by nie przeżyły. Co z delikatnymi roślinami?

Cytuj:
- Logistyczny:
Ze źródeł historii naturalnej ziemi możemy się dowiedzieć, że za czasów Noego w jego obszarze żyło wówczas 575 rodzajów ssaków i ptaków wielkości od myszy do owcy, a 290 rodzajów o wielkości od owcy do wielbłąda. Nawet dzisiaj na tym obszarze nie ma zwierzęcia większego niż wielbłąd. Nawet gdyby wziąć pod uwagę połowę arki wypełnioną pożywieniem to i tak zwierzęta miały w arce wystarczający zapas pożywienia - jak wskazują wymiary arki i potrzebę miejsca, a mięsa nie jedzono (Rdz1:29-39) bo wszyscy jedli rośliny. 120 lat wystarczy również na zebranie paszy dla zwierząt i rozlokowanie żywności odpowiednio w każdym przedziale arki aby zwierzęta miały do niej swobodny dostęp.

Chwila, dlaczego podajesz mi tylko zwierzęta z "obszaru Noego"? A co z Afryka, Australia i Amerykami? Przecież tam też żyli ludzie.
Potop trwał według Biblii 300 dni. Jak to miałoby wyglądać że przez 300 dni wysoki poziom wody utrzymywał się w jednym miejscu i nie spłynela woda do oceanu?

A wracając do logistyki - pomyśl o zoo. Jaka jest tam powierzchnia, ilu ludzi tam pracuje i ile pożywienia
Idzie przez rok.

Uważasz że za czasów Noego drapieżniki nie jadły mięsa? Wszystkie wyewoluowały dopiero po potopie w czasie kilku tysięcy lat?

I co z tym misiem koala?

O tym czy człowiek jest małpą założyłem osobny wątek bo już się ten post strasznie rozrasta.

Cytuj:
Czyli gwarantujesz, że jak wskażę wystarczające przesłanki do tego aby można było uwierzyć w istnienie potopu, to przyznasz, że reszta historii opisanych w Biblii jest prawdziwa? Tylko chciałbym potwierdzenie, zanim stracę czas na odpisywanie?

To niestety tak nie działa. Każde twierdzenie wymaga osobnego uargumentowana. Ale udowodnienie potopu zahwialoby na pewno moim światopoglądem i byłbym skłonny przychylnie spojrzeć na Biblię.

Cytuj:
Gdyby w twoim państwie i jej kodeksie karnym było narzędzie "przewidywator przyszłości" i wiedziano by, że dzieci tych ojców również będą popełniać te same zbrodnie co ich rodzice, to jak myślisz, jak wyglądała by legislacja?
Mało tego każdy naród był często wielokrotnie ostrzegany i Bóg dawał każdemu szanse odwrotu ze swojej drogi - to są ich wolne wybory. A często też ostrzega "krew twoja spadnie na Ciebie i twoje potomstwo....... krew Twoja na twoją głową....itd." - a ludzie i tak lekceważyli....

Nawet nie trzeba do tego przewidywać, jeżeli naród który z pokolenia pielęgnuje pewne tradycje i np. z pokolenia na pokolenie rabuje i morduje, to łatwo przewidzieć jak będą wychowane ich dzieci?
Są jeszcze inne przesłanki, np. pozostawienie dzieci na pustyni bez rodziców(opieki) jest większym okrucieństwem - bo torturą dla nich, niż szybka śmierć. Ale największa z nich..... Jeżeli wiesz, że dzieci rodziców również będą dalej kontynuować ich tradycję, dalej grabić i mordować, to śmierć jest pewnego rodzaju ratunkiem dla nich - bo ratunkiem od grzechu popełniania tych samych rzeczy co rodzice, a za to jest śmierć wieczna, więc dzieci te po śmierci będą żyły razem z Bogiem - to jest forma ratunku. Bo dla chrześcijanina życie doczesne na ziemi jest tylko przejściowe.

Uważasz że te dzieci nie miały wolnej woli? Co to w ogóle za koncepcja że jak rodzice mordują to dzieci na pewno będą. Moim dalecy przodkowie za pewne robili okropne rzeczy.
Ale weźmy na przykład dzieci pierworodne w Egipcie. Czy Egipcjanie byli aż tak zepsuci? Nie wymordowano ich w pień a potomkowie tamtych ludzi żyją do dzisiaj i część z nich przeszła na chrześcijaństwo. Jak usprawiedliwisz zabicie przez Boga tamtych dzieci?


N sie 15, 2021 8:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
katon napisał(a):
Przedstaw dowody że porcje energii bezpowrotnie znikają.
co? Jak wyciągnąłeś wniosek że coś takiego sądzę? Energia nie znika. Energia się tylko rozprasza.

Cytuj:
No bo tak twierdzisz że energia będzie spadała w kierunku zera lecz go nie osiągnie.
lecz mimo to zamieni się w nicość. Dziwne.
Bo nieskończonosci nie może być i już.

Przypisujesz mi rzeczy których nie napisałem. Chyba pora zakończyć tą rozmowę.

Cytuj:
I co z tego że nie przeprowadzil jakichś eksperymentów? Ważne że wiele lat temu doszedł do tego co udało się potwierdzić Daltonowi.
Nie wszystko musiało się zgadzać w szczegółach, ale że do tego doszedł że atomy się poruszają jest zaskakujące. W stanie ciekłym i gazowym masz tego doskonałe przykłady.

Ja twierdze (na potrzeby argumentu) że nie istnieje życie na żadnej innej planecie w naszej galaktyce. Po prostu tak twierdzę. Mój kolega twierdzi że istnieje.
Jeśli za 500 lat ktoś wykaże że faktycznie na żadnej innej planecie w galaktyce nie istnieje życie to czy mi będzie się należała nagroda Nobla czy temu komuś na 500 lat? Żeby twierdzenie było wartościowe to należy poprzeć je jeszcze argumentami.

Cytuj:
Ktoś np twierdzi że może być inna inteligencja we wszechświecie a potem ktoś inny to może odkryć.
co innego twierdzić że może istnieć, a co innego że istnieje.

Cytuj:
No nie musiał Bóg powstać zniczego ponieważ dlaczego mialby miec swoj początek?
Udowodnij że energia bezpowrotnie znika. Wez pod uwagę prawo zachowania energii w Fizyce

I ten wzór
E= mc2

To Ty udowodnij że energia może się pojawić z niczego. Chrześcijaństwo twierdzi że bóg stworzył świat ex nihilo oraz że Bóg czyni cuda łamiąc przy tym zasady fizyki. Ja nic takiego nie twierdzę więc to nie na mnie spoczywa ciężar dowodu. Dla mnie Bóg to nieweryfikowalne hipoteza. To co jest prezentowane bez dowodu może być odrzucone bez dowodu.

Cytuj:
Tak bardzo Ci zależy aby wyelimować Boga że tworzysz jakieś własne pomysły które z nauką niewiele mają wspólnego.

Nie potrafisz udowodnić że energia może trwale zniknąć.
nic takiego nie twierdzilem. Cytat poproszę.


N sie 15, 2021 11:02
Zobacz profil
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
nolda napisał(a):
Katechizm na swe potrzeby pisali, poprawiali przez wieki ludzie. Jak myślisz, urodziłaś się ze swym sumieniem, sama sobie je ukształtowałaś, czy może kształtuje je (na swoje potrzeby?) środowisko w którym się wychowałaś?

Każdy rodzi się obdarzony sumieniem, a i każdy je kształtuje.
We wszystkich religiach i systemach przyjaznych człowiekowi od zawsze panowała zasada "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe", i to fundament sumienia.


N sie 15, 2021 11:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Alus napisał(a):
Bóg jest także Bogiem faszystów ubranych w pasy z napisem "Bóg z nami", a mordujących miliony ludzi.
Zło i grzechy dokonane nawet przez najbardziej wierzących nie przekłada się na Boga, ale na zwykłą manipulację Bogiem.

Dlaczego Ty ciągle wracasz do zła dokonywanego w imię Boga. Ja piszę o źle dokonywanym bezpośrednio przez Boga. Najlepszej przykładem jest zabicie pierworodnych dzieci w Egipcie.

Cytuj:
Jak czytać i pojmować ST wskazanie
https://deon.pl/wiara/duchowosc/mroczne ... ntu,517140

Typowe katolickie odwracanie kota ogonem i uciekanie od meritum. A tu o Krainie, a tu o sprawiedliwej karze. Największe okropności Starego Testamentu to czyny Jahwe i z rozkazu Jahwe. Prawo Mojżeszowe dane przez Boga było niemoralne. I gdyby Bóg był moralny to powinien dać od razu moralne prawo lub nie dawać go wcale.
Cytat z Twojego linku
Cytuj:
Gdyby ktoś z naszego wieku przybył do ludzi żyjących 2000 lat temu i rozgłaszał wszem i wobec, że ziemia kręci się wokół słońca, jest okrągła, a nie płaska, przypuszczam, że szybko marnie by skończył. Taka wiedza zapewne zszokowałaby ówczesnych słuchaczy.
Tak się składa że Artystach ponad 2000 lat temu przedstawił heliocentryczny model układu słonecznego oraz wytłumaczył brak paralaksy gwiazd. Eratostenes z kolei zmierzył promień ziemi z dużą dokładnością. Wszystko oparte na dowodach. Nikt ich za to nie skończyli marnie. Problem z przyjęciem tego do wiadomości mieli natomiast późniejsi papieże...
Z moralnością jest dokładnie tak samo. Chrześcijaństwo zawsze jest hamulcowym. Zniesienie niewolnictwa, transplantację, emancypacja kobiet, prawa homoseksualistów, prawo do godnej śmierci, prawa zwierząt. Kościół zawsze jest przeciwny.


N sie 15, 2021 11:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 181 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL