|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
MonikaTTT
Dołączył(a): So cze 10, 2023 22:16 Posty: 2
|
 Przegrane życie za młodu
Szczęść Boże. Mam wielkiego dola. Czuję, że przegrałam życie, a mam dopiero 36 lat. Ale od początku....w domu rodzinnym zawsze byłam głupia, brat mnie wprowadził w świat seksu ( wymazałam z pamięci wszystko). Potem zaszłam w ciążę z chłopakiem, którego rodzice nie akceptowali, ślub, alkohol, przemoc i rozwód, od tego czasu brak komunii św. Potem spotkałam faceta i myślałam że będzie już tylko lepiej ale on mnie porzucił wraz z 2 dzieci, Potem kolejny pijak i córka a na sam koniec tkwię w nowym związku od 4 lat i mamy wspólne dziecko, facet z problemami, myślałam ze sobie życie ułożę a tu znowu zapowiada się koniec. Nie kocha moich starszych dzieci. Mnie ma za głupia, każdy ma być mu posłuszny. Jestem już tak zmęczona swoimi porażkami. Zaczynam nawet tracić siły w wiarę. Tak mi się chce płakać przez moje głupie życie.
|
So cze 10, 2023 22:26 |
|
|
|
 |
Believing
Dołączył(a): Cz wrz 20, 2018 19:14 Posty: 1736
|
 Re: Przegrane życie za młodu
To może spróbuj żyć sama z dziećmi, bez faceta? Cztery związki, cztery porażki. Ucz się na błędach, a nie je powielaj. Uwierz w siebie! Skoro masz siłę ciągnąć w swoim życiu facetów z problemami, to tym bardziej sama sobie poradzisz. Pomyśl o dzieciach, jak się czują gdy fundujesz im faceta, który ich nie akceptuje. Chcesz skończyć jak matka Kamilka? Może Dom Samotnej Matki jeśli nie masz dokąd pójść byłby lepszym rozwiązaniem dla Ciebie i Twoich dzieci? Jesteś mamą i zakładam że chcesz dla swoich dzieci miłości i ciepła, spokoju i godnych warunków, bez awantur i poniewierania. Dasz radę, jeśli zależy Ci na dzieciach. A jeśli Ci na dzieciach nie zależy, to lepiej je oddaj i oszczędź im życia w poniewierce.
_________________ "Informacja i wiedza - oto dwie waluty, które nigdy nie wyjdą z obiegu." Neil Gaiman
|
N cze 11, 2023 8:34 |
|
 |
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 1935
|
 Re: Przegrane życie za młodu
@MonikaTTT dość nietypowo napisany post, tytuł wątku dość dramatyczny, a gdy przeczytać treść, okazuje się, że to nie jakaś choroba, utrata pracy, czy coś w tym stylu, tylko toksyczne relacje z facetami.
Każdy człowiek popełnia błędy, ważne co z tym zrobisz, bo możesz uczyć się na błędach lub je powielać, to zawsze wybór. Odpowiedz sobie na pytanie na jakich wartościach budujesz swoje życie? Dlaczego wybierasz facetów z problemami? Trudna przeszłość nie oznacza, że Twoje życie jest skazane na porażkę, bagaż doświadczeń jakkolwiek trudny, daje Ci narzędzia, by budować swoje jutro inaczej, skoro związek jest zły, zaplanuj swoje życie bez tego mężczyzny i wprowadź swój plan w życie, masz dzieci, które Ciebie potrzebują i choćby przez wzgląd na nie, nie jesteś samotna. Każdy człowiek ma godność, Ty też. Nie daj sobie wmawiać, że jesteś gorsza, lecz skup się na tym, by budować własne poczucie wartości i dać dzieciom dobry przykład, może zastanów się, kim chcesz być w oczach dzieci, jak byś chciała być przez nie zapamiętana jako rodzic? One Ciebie kochają bezinteresowną miłością, dla nich jesteś całym światem i choćby dla takich skarbów warto zawalczyć o przyszłość swoją i dzieci, ale nie poprzez szukanie kolejnego ojca dla nich, lecz poprzez wiarę we własne możliwości i działanie.
Czy Twoje życie byłoby wygrane, gdybyś miała dobrego faceta? Czy to cel Twojego życia? Jeżeli zaczniesz bacznie obserwować pary wokół siebie, może dostrzeżesz jak wiele z nich jest nieszczęśliwych czy też znudzonych sobą, jak trudno im ze sobą trwać na co dzień, zresztą dziś związki są kruche, wiele się rozpada krótko po ślubie, partnerów/ki zmienia się jak rękawiczki, niby każdy pragnie głębokiej, trwałej relacji opartej o wzajemne zrozumienie, ale w praktyce przez nieznajomość siebie, obie strony siebie ranią, bo brak im dojrzałości.
Jeżeli chcesz budować swoje życie na Bogu, to nieważne czy masz faceta czy nie, bierzesz odpowiedzialność za swoje życie i za dzieci, zawsze możesz zacząć od nowa, zaprosić Boga do swego życia, by dał Ci siły do nawrócenia, do podążania Jego ścieżkami, modlitwa to nie jest narzędzie za pomocą którego wszystko się załatwi, zatem nie załatwisz realizacji swoich planów, swojej definicji wygranego życia, nasze plany na życie, nie są planami Boga, należy mieć to zawsze na uwadze, gdy o coś prosimy na modlitwie, miejsce na tronie nie należy do nas.
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
N cze 11, 2023 15:33 |
|
|
|
 |
kubaszek
Dołączył(a): Wt lip 25, 2023 10:45 Posty: 3
|
 Re: Przegrane życie za młodu
Zaloz sobie profil na portalu randkowym. Polecam. zapisanisobie.pl . Mozna tam poznac wartosciowych ludzi w roznym wieku. I zloz prosbe o modlitwe np. do jakiegos zgromadzenia siostr zakonnych. Wychodz do ludzi spotykaj sie z nimi. I modl sie nowenna i rozaniec. Idz do psychologa i psychiatry. i idz do pracy.
|
So lip 29, 2023 14:25 |
|
 |
MonikaTTT
Dołączył(a): So cze 10, 2023 22:16 Posty: 2
|
 Re: Przegrane życie za młodu
Widzisz, patrząc na moje życie nie jest dobrym rozwiązaniem abym zakładała sobie profil randkowy. Musze się pogodzić, że będę już sama z dziećmi, muszę znaleźć radość w sobie i w dzieciach. Niejednokrotnie usłyszałam na swój temat, że szukam jeleni do wychowywania nie ich dzieci. Ponadto tyle przykrych słów usłyszałam o sobie, że nawet jeżeli jakiś mężczyzna pojawi się wmoim życiu nie będę potrafiła mu zaufać.
|
N wrz 10, 2023 11:53 |
|
|
|
 |
białogłowa
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57 Posty: 906
|
 Re: Przegrane życie za młodu
Moniko, radość oczywiście znajdziesz "w sobie", tylko nie wiem, czy obie mamy to samo na myśli. Radość znajdziesz na dnie swojej duszy, gdzie czeka na Ciebie Bóg. I tylko w Nim znajdziesz pełnię ukojenia i spokój. Z całego serca polecam Tobie niewielką książkę "To Jezus leczy złamanych na duchu" ks. Reczka. Trzeba z Panem Bogiem zamknąć pewne rozdziały w swoim życiu i zacząć nowe, tylko z Nim, nic bez Niego i tylko On ma być na pierwszym miejscu (wtedy reszta też znajdzie się na miejscu właściwym). Zrób wszystko, byś mogła wrócić do pełnego uczestniczenia w Eucharystii. Pan Bóg ma dla Ciebie lepszy plan, niż Ty sama dla siebie. MonikaTTT napisał(a): Tak mi się chce płakać przez moje głupie życie. Płacz też czasem może przyjść, oczyszczający i podnoszący, na modlitwie. Niczego nie rób bez zaproszenia do tego Boga, nawet nie płacz sama  Z Panem Bogiem.
_________________ Tylko Bogu chwała
|
Wt wrz 12, 2023 16:04 |
|
 |
Kanao
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2023 12:17 Posty: 65
|
 Re: Przegrane życie za młodu
MonikaTTT napisał(a): brat mnie wprowadził w świat seksu To brzmi jakbyś... sama rozumiesz co mam na myśli. U mnie jest na odwrót. Nigdy nie miałem nawet dziewczyny, przez co czuje się jak jakieś dziwadło (zwłaszcza gdy słucham o podbojach znajomych)
|
Wt wrz 12, 2023 16:26 |
|
 |
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 1935
|
 Re: Przegrane życie za młodu
Wypowiedzi wulgarne bądź promujące wartości sprzeczne z zasadami wyznawanymi przez gospodarzy forum zostały przeniesione do kosza (Regulamin § I/3, § II/4)
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
Śr wrz 13, 2023 20:35 |
|
 |
KotSyberyjski
Dołączył(a): Pt lut 17, 2017 13:52 Posty: 345
|
 Re: Przegrane życie za młodu
Mrs_Hadley napisał(a): @MonikaTTT dość nietypowo napisany post, tytuł wątku dość dramatyczny, a gdy przeczytać treść, okazuje się, że to nie jakaś choroba, utrata pracy, czy coś w tym stylu, tylko toksyczne relacje z facetami.
Każdy człowiek popełnia błędy, ważne co z tym zrobisz, bo możesz uczyć się na błędach lub je powielać, to zawsze wybór. Odpowiedz sobie na pytanie na jakich wartościach budujesz swoje życie? Dlaczego wybierasz facetów z problemami? Trudna przeszłość nie oznacza, że Twoje życie jest skazane na porażkę, bagaż doświadczeń jakkolwiek trudny, daje Ci narzędzia, by budować swoje jutro inaczej, skoro związek jest zły, zaplanuj swoje życie bez tego mężczyzny i wprowadź swój plan w życie, masz dzieci, które Ciebie potrzebują i choćby przez wzgląd na nie, nie jesteś samotna. Każdy człowiek ma godność, Ty też. Nie daj sobie wmawiać, że jesteś gorsza, lecz skup się na tym, by budować własne poczucie wartości i dać dzieciom dobry przykład, może zastanów się, kim chcesz być w oczach dzieci, jak byś chciała być przez nie zapamiętana jako rodzic? One Ciebie kochają bezinteresowną miłością, dla nich jesteś całym światem i choćby dla takich skarbów warto zawalczyć o przyszłość swoją i dzieci, ale nie poprzez szukanie kolejnego ojca dla nich, lecz poprzez wiarę we własne możliwości i działanie.
Czy Twoje życie byłoby wygrane, gdybyś miała dobrego faceta? Czy to cel Twojego życia? Jeżeli zaczniesz bacznie obserwować pary wokół siebie, może dostrzeżesz jak wiele z nich jest nieszczęśliwych czy też znudzonych sobą, jak trudno im ze sobą trwać na co dzień, zresztą dziś związki są kruche, wiele się rozpada krótko po ślubie, partnerów/ki zmienia się jak rękawiczki, niby każdy pragnie głębokiej, trwałej relacji opartej o wzajemne zrozumienie, ale w praktyce przez nieznajomość siebie, obie strony siebie ranią, bo brak im dojrzałości.
Jeżeli chcesz budować swoje życie na Bogu, to nieważne czy masz faceta czy nie, bierzesz odpowiedzialność za swoje życie i za dzieci, zawsze możesz zacząć od nowa, zaprosić Boga do swego życia, by dał Ci siły do nawrócenia, do podążania Jego ścieżkami, modlitwa to nie jest narzędzie za pomocą którego wszystko się załatwi, zatem nie załatwisz realizacji swoich planów, swojej definicji wygranego życia, nasze plany na życie, nie są planami Boga, należy mieć to zawsze na uwadze, gdy o coś prosimy na modlitwie, miejsce na tronie nie należy do nas. Przeczytałem Twoją odpowiedź i muszę szczerze powiedzieć, że nie zgadzam się z nią. Twój post jest pełen moralizowania i osądzenia drugiej uczestniczki forum, a to nie jest duchem chrześcijaństwa. Najpierw i przede wszystkim, używanie cytatów z Biblii, żeby podważać czyjąś trudną sytuację życiową, jest absolutnie nieodpowiednie. Biblia uczy nas miłości, wybaczania i wspierania innych ludzi, a nie osądzania ich. Po drugie, nie jesteśmy w stanie ocenić drugiego człowieka na podstawie krótkiego opisu sytuacji. Każdy ma swoje własne doświadczenia i wyzwania w życiu, i nie jesteśmy w stanie dokładnie zrozumieć, co kieruje kimś w jego decyzjach. Po trzecie, Twoje sugestie dotyczące "budowania życia na Bogu" są zbyt dogmatyczne i nie uwzględniają trudności, z jakimi druga uczestniczka może się borykać. Każdy ma swój własny proces duchowy, a wyrażanie takiej krytyki jest szkodliwe i niebudujące. Warto pamiętać o słowach samego Jezusa: "Kto jest spośród was wolny od grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem" (Ewangelia Jana 8:7). Zamiast osądzać, warto zaoferować wsparcie i zrozumienie drugiemu człowiekowi. Polecammy modlitwę za tę osobę, by znalazła wsparcie i mądrość, by podjąć najlepsze decyzje dla siebie i swoich dzieci, zawsze z miłością i wyrozumiałością. Niech Bóg błogosławi nas wszystkich.
|
Pt wrz 15, 2023 20:22 |
|
 |
Believing
Dołączył(a): Cz wrz 20, 2018 19:14 Posty: 1736
|
 Re: Przegrane życie za młodu
To nie pisz drogi KocieSyberyjski kontrowersyjnych wypowiedzi i będziesz miał problem z głowy. Dobrze że moderacja zareagowała na Twój poprzedni post. A teraz ronisz łzy i pouczasz.
_________________ "Informacja i wiedza - oto dwie waluty, które nigdy nie wyjdą z obiegu." Neil Gaiman
|
N wrz 17, 2023 8:42 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|