Autor |
Wiadomość |
katarzynazakrz
Dołączył(a): Pn cze 10, 2024 13:15 Posty: 5
|
późne powroty do domu
Szczęść Boże! Mam 30 lat, jestem jedynaczką, panną, mieszkam z rodzicami i potrzebuję trzeźwego spojrzenia na sprawę. Nie wiem czy z wiekiem moje serce staje się coraz bardziej nieczułe dla mojej mamy,czy to po prostu normalne, dlatego proszę o niezależną opinię... Rok temu udało mi się zmienić pracę na bliższą miejsca mojego zamieszkania, więc mam teraz więcej wolnego czasu. W domu nie migam się od obowiązków - sprzątania, prania, itp, dokładam się też do rachunków. Uznałam,że skoro mam wolne wieczory,to w weekendy mogę gdzieś wyjść - dawniej nie miałam takiej możliwości. Spotykam się ze znajomymi, czasem jesteśmy u kogoś w domu ( to nie są balangi, tylko zwykłe rozmowy o pracy,życiu, marzeniach itp), czasem wyjdę na koncert,czy do kina. Staram się po prostu cieszyć życiem. Niestety, za każdym razem gdy nie ma mnie w domu przed 23, moja mama czeka na mnie w progu z wielką awanturą. Krzyczy,że kobiecie nie przystoi wracać w środku nocy, że nie mam wstydu, że przeze mnie ma zmarnowany kolejny dzień,bo nie śpi czekając na mnie ... I tak jest za każdym razem, cała sobota,niedziela a czasem nawet i tydzień upływa na "fochach" mojej mamy. Znajomi twierdzą,że mam prawo wracać do domu,o której chcę - bo za każdym razem zamiast cieszyć się ich towarzystwem, martwię się widmem awantury. Czy faktycznie jestem takim samolubem,który nie szanuje mamy?
|
Pn cze 10, 2024 13:54 |
|
|
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: późne powroty do domu
Szczęść Boże! Miałem kiedyś tak z babcią i trochę mnie to irytowało. Ale bardzo kochałem moją babcię. Pomogło, gdy bardzo łagodnie i cierpliwie tłumaczyłem jej przy każdej awanturze, że jestem już duży, spotykam się z rówieśnikami, nie ma czym się martwić itp. Nie od razu, ale się dała przekonać i miałem już spokój.
|
Pn cze 10, 2024 14:54 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2765
|
Re: późne powroty do domu
katarzynazakrz napisał(a): Szczęść Boże! Mam 30 lat, jestem jedynaczką, panną, mieszkam z rodzicami i potrzebuję trzeźwego spojrzenia na sprawę. Nie wiem czy z wiekiem moje serce staje się coraz bardziej nieczułe dla mojej mamy,czy to po prostu normalne, dlatego proszę o niezależną opinię... Rok temu udało mi się zmienić pracę na bliższą miejsca mojego zamieszkania, więc mam teraz więcej wolnego czasu. W domu nie migam się od obowiązków - sprzątania, prania, itp, dokładam się też do rachunków. Uznałam,że skoro mam wolne wieczory,to w weekendy mogę gdzieś wyjść - dawniej nie miałam takiej możliwości. Spotykam się ze znajomymi, czasem jesteśmy u kogoś w domu ( to nie są balangi, tylko zwykłe rozmowy o pracy,życiu, marzeniach itp), czasem wyjdę na koncert,czy do kina. Staram się po prostu cieszyć życiem. Niestety, za każdym razem gdy nie ma mnie w domu przed 23, moja mama czeka na mnie w progu z wielką awanturą. Krzyczy,że kobiecie nie przystoi wracać w środku nocy, że nie mam wstydu, że przeze mnie ma zmarnowany kolejny dzień,bo nie śpi czekając na mnie ... I tak jest za każdym razem, cała sobota,niedziela a czasem nawet i tydzień upływa na "fochach" mojej mamy. Znajomi twierdzą,że mam prawo wracać do domu,o której chcę - bo za każdym razem zamiast cieszyć się ich towarzystwem, martwię się widmem awantury. Czy faktycznie jestem takim samolubem,który nie szanuje mamy? Powiedz,że wrócisz o... którejś tam i wróć godzinę wcześniej. Nie masz 13 lat,ale oznajmiając o której wrócisz- okazujesz szacunek mamie. Żeby było jasne- nie pytaj czy możesz iść - po prostu powiedz,że idziesz, oraz że być może impreza zakończy się nad ranem, powiedzmy o 3. Obawiam się jednak,że to nie zakończy próby kontroli nad Tobą i Twoim życiem. Inna opcja to wyprowadzka z domu i wynajęcie mieszkania. Szanuj mamę ale i siebie.
|
Wt cze 11, 2024 12:38 |
|
|
|
|
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 2058
|
Re: późne powroty do domu
@katarzynazakrz, Twoja mama jest z innego pokolenia, kiedy były inne czasy i podejście do życia. Naturalnie martwi się o Ciebie, bo jesteś jej oczkiem w głowie i choćbyś nie wiadomo ile lat miała, to dla niej zawsze będziesz małą córeczką, która nie zna życia i którą trzeba pilnować. To matczyny instynkt i niełatwo go okiełznać.
Tu potrzeba po prostu rozmów na ten temat, może wystarczy sms danego dnia, kiedy wyszłaś jakiś czas temu, że wrócisz po 23 czy nad ranem? Dobrym pomysłem jest również udostępnienie swojej lokalizacji w google maps, jej nie będzie nic mówił adres, ale być może będzie spokojniejsza wiedząc, że nie przepadniesz nagle jak kamień w wodę i nie będzie się denerwować, że w razie czego nie wie gdzie jesteś i czy coś Ci się stało, a jeżeli ma problem z obsługą lokalizatora, to może udostępnij zaufanej osobie, którą mama zna, tak żeby mogła zapytać tej osoby, czy faktycznie jesteś tam, gdzie wskazuje lokalizator? Nie daj sobie wmówić, że kogoś nie szanujesz- tu raczej jest kwestia postawienia granic i trzymania się ich.
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
Wt cze 11, 2024 21:07 |
|
|
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 2910
|
Re: późne powroty do domu
katarzynazakrz napisał(a): Znajomi twierdzą,że mam prawo wracać do domu,o której chcę - bo za każdym razem zamiast cieszyć się ich towarzystwem, martwię się widmem awantury. Po pierwsze primo: Dzieckiem będziesz dla mamy swej, dopóki ona będzie żyła. Zawsze będzie się zamartwiać co z Tobą się dzieje, gdzie jesteś, co robisz i czy nie dzieje ci się jakaś krzywda. Jeślli kiedyś mieć będziesz potomstwo, to zrozumiesz, że troska rodzicielska nigdy się nie kończy. Po drugie primo: Z tego coś napisała wynika, że imprezujesz w piątki i odreagowujesz w weekendy. Czy piątek nie jest dniem szczególnej powściągliwości ze względu na wspomnienie Męki Chrystusa? Po trzecie primo: Błąd, że mieszkasz z mamą. Jam się wyprowadził od synów i dzięki temu nie wiem, kiedy wracają do domu. Nie wiem, kiedy wychidzą. A oni nie mają się przed kim tłumaczyć. I oni i ja mamy spokój. Po czwarte primo: Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale też byłem kiedyś młody. W domu by ła zasada, że wychodząc mówię (co najmniej) dokąd idę, albo kiedy wrócę. I pilnowałem tego, aby nie zawieść. Po piąte primo: Zaufanie. Że uniknie się zagrożeń. Np. Powrót taksówką. Albo w towarzystwie znanym i zaufanym. Teraz, podobno, są telefony komórkowe. Można się w taki zaopatrzyć i informować rodzicielkę, że wszystko OK. Można przecież zadzwonić do mamy i zadać troskliwe pyytanie, czy u niej wszystko w porządku.
|
Śr cze 12, 2024 9:23 |
|
|
|
|
Jerzy_67
Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49 Posty: 2658
|
Re: późne powroty do domu
andej napisał(a): Teraz, podobno, są telefony komórkowe. Serio?! Od kiedy??!... A tak serio do autorki tematu napiszę, żeby się - mając swoje lata - za dobrym mężem konkretnie rozglądała; wtedy może się zmienić sytuacja obecna, szczególnie, gdybyście się po ślubie z domu rodzinnego wyprowadzili na swoje...
_________________ "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21). Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło… +++ "Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).
|
Śr cze 12, 2024 9:28 |
|
|
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 2910
|
Re: późne powroty do domu
Jerzy_67 napisał(a): Serio?! Od kiedy??!... A tak serio do autorki tematu napiszę, żeby się - mając swoje lata - za dobrym mężem konkretnie rozglądała; wtedy może się zmienić sytuacja obecna, szczególnie, gdybyście się po ślubie z domu rodzinnego wyprowadzili na swoje... Pierwsza sieć telefonii komórkowej w Polsce powstałą w 1992, czyli jeszcze przed przyjściem na świat bohaterki wątku. A młodziutka jest. I ma swoje lat a jak każdy. Ja też mam swoje lata. Choć nie latam. Ale trzydziestoletnia dziewczyna lata. A potem żałuje tego latania. Ale chłopcy w jej wieku często są jeszcze dziećmi. Teraz jakoś wolniej się dojrzewa. Może dlatego, że na maturze wystarczy 30%, a dyplom uczelni można kupić (tak jak to było na tzw. sorbonach w czasach socjalistycznych; niektórym wystarczył podobno niecały rok, aby uzyskać dyplom magistra).
|
Śr cze 12, 2024 9:42 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1234
|
Re: późne powroty do domu
katarzynazakrz napisał(a): Czy faktycznie jestem takim samolubem,który nie szanuje mamy? Poniekąd, tak. Bo skoro wiesz jaką wywołuje to reakcję, to jasny wniosek, że wyżej cenisz swoją swobodę, niż miłość do mamy. A swoją droga, czy nie wyłazi tu jakiś brak zaufania? Czymś musiał być spowodowany.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Śr cze 12, 2024 9:42 |
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 1981
|
Re: późne powroty do domu
katarzynazakrz napisał(a): Szczęść Boże! Mam 30 lat, [...]proszę o niezależną opinię...[...]Czy faktycznie jestem takim samolubem,który nie szanuje mamy? Boga w to nie mieszajmy, jeśli jest to ma ważniejsze sprawy na głowie, np: na śmierć ilu ludzi pozwolić dziś na Ukrainie, czy w Strefie Gazy. Uważam, że im bardziej jesteś inteligentna, tym bardziej się nie zgadzasz. Jednak rodzice chwalą dziecko, które się z nimi zgadza, potępiają natomiast takie, które ma swoje zdanie. Jeśli rodzice naprawdę kochają dzieci, pomogą im być odważnymi - a nawet odważnymi przeciwko sobie. Pomogą im wykazać się odwagą wobec nauczycieli, społeczeństwa, każdego, kto zniszczy ich indywidualność. Gdy samolubem jest mama, w myśl zasady "niedaleko pada jabłko od jabłoni", z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że dziecko pójdzie w jej ślady.
|
Śr cze 12, 2024 19:54 |
|
|
Jerzy_67
Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49 Posty: 2658
|
Re: późne powroty do domu
george45 napisał(a): Boga w to nie mieszajmy, jeśli jest to ma ważniejsze sprawy na głowie, np: na śmierć ilu ludzi pozwolić dziś na Ukrainie, czy w Strefie Gazy. Masz satysfakcję atakując Boga chrześcijan i wiarę w Niego? Jak wyobrażasz sobie Bożą reakcję w tych miejscach? Czy Bóg ma ubezwłasnowolnić tych, co zło czynią? Napiszesz coś konkretnego w tym temacie?... (bo łatwo jest oskarżać, ale trudniej coś realnego zaproponować, a najtrudniej samemu działać...). --- A co zrobili i dalej robią Twoi guru (Twoi bogowie), aby sytuacja w tych miejscach, co podałeś się zmieniła?
_________________ "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21). Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło… +++ "Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).
|
Cz cze 13, 2024 7:41 |
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 1981
|
Re: późne powroty do domu
Jerzy_67 napisał(a): Jak wyobrażasz sobie Bożą reakcję w tych miejscach? Czy Bóg ma ubezwłasnowolnić tych, co zło czynią? Ponoć jest wszechmogący i wszechwiedzący, gdzie mi tam udzielać Bogu rad. Temat tego wątku to: "późne powroty do domu".
|
Cz cze 13, 2024 8:04 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2765
|
Re: późne powroty do domu
george45 napisał(a): katarzynazakrz napisał(a): Szczęść Boże! Mam 30 lat, [...]proszę o niezależną opinię...[...]Czy faktycznie jestem takim samolubem,który nie szanuje mamy? Boga w to nie mieszajmy, jeśli jest to ma ważniejsze sprawy na głowie, np: na śmierć ilu ludzi pozwolić dziś na Ukrainie, czy w Strefie Gazy. ..... samolubem jest mama, w myśl zasady "niedaleko pada jabłko od jabłoni", z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że dziecko pójdzie w jej ślady. Pan Bóg ma wszystko " na głowie" ,bo jest wszechmocny, nie są to sprawy ważne, czy ważniejsze, złoślwość jest tu zbyteczna.
|
Cz cze 13, 2024 10:25 |
|
|
katarzynazakrz
Dołączył(a): Pn cze 10, 2024 13:15 Posty: 5
|
Re: późne powroty do domu
C2H6O napisał(a): Szczęść Boże! Miałem kiedyś tak z babcią i trochę mnie to irytowało. Ale bardzo kochałem moją babcię. Pomogło, gdy bardzo łagodnie i cierpliwie tłumaczyłem jej przy każdej awanturze, że jestem już duży, spotykam się z rówieśnikami, nie ma czym się martwić itp. Nie od razu, ale się dała przekonać i miałem już spokój. Myślę,że dużo pomógł tu fakt,że jesteś facetem - w tradycyjnym spojrzeniu, mężczyznom wieciej wolno niż kobietom 😉 Co do innych odpowiedzi (bardzo za nie dziękuję), to mama dobrze wie, u której koleżanki jestem,bo przed wyjściem zawsze ją informuję. Nigdy nie zawiodłam jej zaufania ( twierdzi,że można na mnie polegać), bardziej jej chodzi o to,że sąsiedzi zobaczą, o której wracam i będą mieli złe zdanie o mnie. Jeśli chodzi o "ogarnięcie męża " i wyprowadzkę,to niestety to nie wchodzi w grę. Miałam kiedyś chłopaka, rozstaliśmy,bo różnica charakterów była zbyt duża,a oliwy do ognia dolewała też moja mama, ktorej nie podobało się,że zbyt dużo czasu spędzamy razem - to nie chodziło o wspólne mieszkanie, ale o to,że po zajęciach szliśmy na spacer, basen itp i bywało tak nawet 5 dni w tygodniu. Wyprowadzka nie wchodzi w grę,bo kto się zajmie rodzicami na starość ? Mama już teraz często mówi,że co z nimi będzie,gdybym się wyprowadziła.
|
Cz cze 13, 2024 12:52 |
|
|
Jerzy_67
Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49 Posty: 2658
|
Re: późne powroty do domu
katarzynazakrz - dzięki za wyjaśnienie pewnych kwestii. To dość smutne, bo wygląda tak, jakby Twojej mamie nie zależało, abyś miała męża, a ona wnuki... [raczej rodzice czegoś przeciwnego chcą].
_________________ "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21). Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło… +++ "Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).
|
Cz cze 13, 2024 12:57 |
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 1981
|
Re: późne powroty do domu
katarzynazakrz napisał(a): Mama już teraz często mówi,że co z nimi będzie,gdybym się wyprowadziła. Spytaj jej, co z tobą będzie, gdy ich nie będzie, z samotną kobietą, bez rodzeństwa, bez dzieci, mającą nieposzlakowaną opinię wśród sąsiadów.
|
Cz cze 13, 2024 13:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|