| 
 
 
 
	
			
	
	
	
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Rodzina chrześcijańskaJestem nowym użytkownikiem Forum. Przejrzałem z grubsza zawartość i widzę, że oprócz kilku dobrych tematów jest też trochę przepychanek słownych.
Dlatego zwracam się z prosbą do wszystkich tych, którzy nie chcą marnować mnóstwa swojej energii na bzdurne przepychanki słowne, tylko chcieliby zająć się czymś konkretnym. Dla mnie konkretnym zadaniem jest podjęcie tematu: "Jak widzisz funkcjonowanie rodziny chrześcijańskiej we współczenych realiach społeczno - ekonomicznych w Polsce". Zależałoby mi przy tym na takim przeprowadzeniu dyskusji,[b] by móc z niej wyciągnąć wnioski na tyle dobre, by można stworzyć na ich podstawie konkretny, nie wydumany model rodziny chrześcijańskiej.[/b] Zapraszam do dyskusji wszystkich - tak Katolików, jak Ewangelików, Prawosławnych i chrześcijan innych wyznań; ludzi przeciętnych i naukowców - wszystkich tych, którym leży na sercu los współczesnej polskiej rodziny. Zwracam się również z prośbą do Redakcji "Gościa Niedzielnego" i innych wydawnictw chrześcijańskich o opracowanie i wydanie tych wniosków.
 Uważam, że do tej pory NIKT nie wydał wyczerpującego poradnika dla młodych małżonków, którzy, praktycznie nie przygotowani wchodzą do życia małżeńskiego.
 Bardzo cieszylbym się, gdyby ten - bardzo poważny problem - udało się rozwiązać przy pełnej współpracy wszystkich odłamów chrześcian. Przecież wszyscy wierzymy w tego samego Boga, do którego jedynie zdążamy innymi drogami.
 Katolik
 
 
 |  
			| Cz lip 03, 2003 21:23 | 
					
					 |  
				|  |  |  
		|  |  
			| elka 
					Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
 Posty: 3890
   | "przepychanek słownych" nie unikniesz, one zawsze sie pojawiają tam, gdzie jest rozmowa    co do funkcjonowania rodziny - a mozesz konkretniej? chodzi o relacje z dziecmi, miedzy małżonkami, czy o odniesienie rodziny do Boga?
 moze bys tez na poczatek przedstawił swoje zdanie w tej materii?  
 
 |  
			| Pt lip 04, 2003 7:54 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |  Pisząc o "Rodzinie chrześcijańskiej" mam na myśli wszystkie sprawy związane z życiem w rodzinie, począwszy od momentu poznania się dwojga ludzi, i podjęcia decyzji o pobraniu się, poprzez relacje między małżonkami, metody wychowywania dzieci, i sposoby porozumienia  z rodzicami/teściami a skończywszy na momencie opuszczenia domu przez własne dzieci i nasze życie w rodzinie, będąc już teściami.Czyli innymi słowy - o wsystkim tym, co niezbędne nam wszystkim do prawidłowego, zgodnego życia w rodzinie.
Temat który poruszyłem jest bardzo często bagatelizowany, a całe poradnictwo w tym temacie ogranicza się zazwyczaj praktycznie do mówienia tylko o seksie. Seks - jest owszem, ważny w małżeństwie. Lecz często przestaje być ważny w momencie, gdy pojawią się trudności w utrzymaniu mieszkania, wyżywieniu rodziny lub- co gorsza, choroby.
 Jak żyć godnie i w zgodzie ze współmałżonkiem pomimo trudności dnia codziennego?
 W jaki sposób wychowywać dzieci by nie zeszły na złą drogę?
 Jak dogadywać się z rodzicami/teściami by żyć z nimi w szacunku, jednocześnie idąc przez życie własną, dobrze przemyślaną drogą? [b](Obserwowałem rozpad kilku małżeństw, do rozpadu których doprowadziły "dobre rady" rodziców lub rodzeństwa)[/b]
 W jaki sposób radzić sobie w rodzinie i jednocześnie mieć czyste sumienie przez całe życie?
 Jeszcze raz zapraszam do dyskusji
 
 
 |  
			| N lip 13, 2003 22:59 | 
					
					 |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Serafin 
					Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12
 Posty: 656
   |  Przede wszystkim wydaje mi się, iż z tematem, choć bardzo dobrym, trafiłeś do nieodpowiedniego działu. Bo może budzić zdziwienie temat kszatłowania rodziny w dziale poświęconym relacjom pomiędzy katolikami a protestantami (chyba, że chodzi o małżeństwa mieszane). Jeśli jednak temat będzie się rozwijał, to może się go przeniesie gdzie indziej.
Mówisz, że nie ma wyczerpującego poradnika dla młodych małżonków. Nie zgodzę się z Tobą. Autorem takiego poradnika jest Duch Święty, a nazywa się on Pismo święte. Wszystko inne, to już interpretacja tego, co tam znajdujemy i rzeczywiście nie będą nigdy wyczerpujące te wyjaśnienia, bo życie jest dużo bogatsze niż jakakolwiek przewodnik, ale też nie tak bogate, żeby wykroczyło poza to, co jest w Piśmie św. Życie to szkoła, w której ciągle musimy się uczyć i przeczytanie milionów książek nie załatwi sprawy raz na zawsze. Potrzebne jest ciągłe wzrastanie w miłości. Są oczywiście różne sposoby, żeby tej miłości się uczyć. Osobiście polecam wszystkim małżonkom Ruch Domowego Kościoła, który wyrósł na bazie Ruchu Światło Życie i francuskiego Equipe Notre Dame. Jeśli ktoś na poważnie potraktuje to, do czego należący do tego Ruchu zobowiązują się praktykować, nie tyle nie uniknie problemów, co łatwiej będzie je pokonywać.
 
 
 |  
			| Pn lip 14, 2003 7:50 | 
					
					   |  
		|  |  
			| elka 
					Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
 Posty: 3890
   | no to serafin, podaj link do tych materiałów    coby sie z nimi zapoznac i je ocenic  
 
 |  
			| Pn lip 14, 2003 8:48 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| jo_tka 
					Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
 Posty: 12722
   | Elka   )
 Serafin napisał: "Autorem takiego poradnika jest Duch Święty, a nazywa się on Pismo Święte."
 Naprawdę potrzebujesz linku?   )
 Pozdrawiam  _________________
 Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
 
 
 |  
			| Pn lip 14, 2003 9:13 | 
					
					   |  
		|  |  
			| elka 
					Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
 Posty: 3890
   | serafin napisał również : "Osobiście polecam wszystkim małżonkom Ruch Domowego Kościoła, który wyrósł na bazie Ruchu Światło Życie i francuskiego Equipe Notre Dame" - jotka, wybacz, ale ja staram sie czytac całość tekstu, nie tylko początek    
 
 |  
			| Pn lip 14, 2003 9:42 | 
					
					   |  
		|  |  
			| jo_tka 
					Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
 Posty: 12722
   | A myślisz, że to - poradnik, czy rodzaj grupy, formacji? Bo takie odniosłam wrażenie...    Może się mylę    Ale może wróćmy do tematu  _________________
 Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
 
 
 |  
			| Pn lip 14, 2003 10:28 | 
					
					   |  
		|  |  
			| elka 
					Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
 Posty: 3890
   | cokolwiek by to nie bylo, to serafin w nastepnym zdaniu napisał, ze mają oni jakis program - bo pisal o realizowaniu - i to włsnie chcialabym poczytac - tak jak ja moge podac komus link do strony Emmanuel - to tez grupa wyrosła na francuskim gruncie
 i mozemy wrócic do tematu  
 
 |  
			| Pn lip 14, 2003 11:42 | 
					
					   |  
		|  |  
			| jo_tka 
					Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
 Posty: 12722
   | To jak myslisz - co jest najważniejsze w rodzinie, by była rodziną chrześcijańską? By mogła tak funkcjonować - dzisiaj - by to było widać - wokół? I by nie budziło politowania? _________________
 Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
 
 
 |  
			| Pn lip 14, 2003 11:49 | 
					
					   |  
		|  |  
			| elka 
					Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
 Posty: 3890
   | przede wszystkim jotka, za duzo rzeczy na raz chcesz pogodzic - wyznawane wartosci z aprobatą otoczenia
rodzina chrzescijanska buduje na Bogu chrzescijan i to nie ulega żadnemu kwestionowaniu, a dziac sie moze w najróżniejszy sposób - od wspólnego pacierza, do wyjaśniania dzieciom zasad nauki Kościola. najwazniejsze są czyny rodziców, ich zgodnosc z tym, czego dzieci nauczają
 co do funkcjonowania, to nie bardzo rozumiem, co masz na mysli?
 a czy bedzie aprobata otoczenia, czy nie, to ma najmniejsze, o ile w ogóle powinno miec jakiekolwiek - znaczenie [bo politowanie to reakcja negatywna otoczenia na sposób życia sąsiadów - wyrazana na zewnątrz - nie wiadomo, jak takie życie rodziny chrzescijanskiej jest faktycznie odbierane... a raczej wiadomo, ale po pewnym czasie]
 
 
 |  
			| Pn lip 14, 2003 11:56 | 
					
					   |  
		|  |  
			| jo_tka 
					Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
 Posty: 12722
   | Nie o aprobatę mi chodzi, Elka, może źle się wyraziłam    Bo postępować po chrześcijańsku można różnie i z różnych przyczyn. I można żyjąc balansować na granicy kompromisu, tak by jak najmniej "stracić" z rzeczy tego świata, lub żyć wiedząc, co jest istotne i nie żałując tego, czego żałować nie warto. I myślę, że to bardzo widać. I właśnie ta pierwsza postawa budzi najczęściej politowanie...
 Pytałam o to, jak ma być nie tylko "wewnętrznie" rodziną chrześcijańską, ale i - na zewnątrz..._________________
 Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
 
 
 |  
			| Pn lip 14, 2003 12:41 | 
					
					   |  
		|  |  
			| elka 
					Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
 Posty: 3890
   | to moze napisz, jotka, jak ty uwazasz, jak ty widzisz zewnetrznosc i wewnetrznosc chrzescijanstwa rodziny    moze wtedy sie lepiej zrozumiemy  
 
 |  
			| Pn lip 14, 2003 13:13 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |  Podałem temat "Rodzina chrześcijańska". 
Zaproponowałem ten temat po to, by spróbować we wspólnej dyskusji niedoceniany, lecz bardzo ważny temat.
 Każdy z nas ma swoje doświadczenia. Jedne pozytywne, inne negatywne.  Sądzę, że jeżeli każdy z nas podzieli się częścią tych doświadczeń, to jesteśmy w stanie - choćby na podstawie własnych przeżyć - wypracować odpowiednie wnioski. Jeżeli jeszcze chcieliby dołączyć do nas wykształceni ludzie, tzn. psychologowie, socjolodzy, duchowni - to myślę, że osiągniemy bardzo szybko pozytywne rezultaty.
 Pismo Święte jest, owszem, najlepszym poradnikiem dla Rodziny. Jednak - moim zdaniem - jest to "materiał źródłowy",  lub też "Podstawa", która jest niepodważalna, lecz ujmuje temat zbyt ogólnikowo i którą warto rozwinąć.
 Do takiego rozwinięcia poszczególnych wątków dochodziło w Kościele już wielokrotnie. I zawsze takie "rozwinięcie tematu" przyniosło wiele dobrego dla Wiernych. Jako przykład podam wypracowany w średniowieczu "Ideał rycerza", który po pownych modyfikacjach przetrwał praktycznie do czasów współczesnych pod krótkim zwrotem "Bog, Honor i Ojczyzna".
 Tak samo jak w średniowieczu niezbędne było wypracowanie wzorców, uregulowań dla ówczesnego rycerstwa (dzis - wojskowych), tak samo wydaje mi się, że dziś niezbędne jest wypracowanie  wzorców dla rodziny.
 Wiele rodzin jest zagubionych, nie potrafi poradzić sobie z problemami dnia codziennego, ludzie coraz częściej zamykają się w ścianach własnego egoizmu. Skala rozpadu małżeństw jest wręcz przerażająca.
 Złe przygotowanie do życia młodzieży "owocje" kompletną bezradnością w życiu. Skutek- potworny egoizm, zapominanie o wartościach, na jakich zostaliśmy wychowani, ucieczka w narkotyki, w skrajnych przypadkach samobójstwa lub "ucieczka w sekty" (najgorsze jest to, że sekty są w stanie zdeprawować najbardziej inteligentnych i wrażliwych młodych ludzi).
 
 Zależy mi na tym, by zaprosić do dyskusji na ten temat wszystkich - niezaleznie od tego, czy są katolikami, czy przynależą do innych odłamów chrześcijaństwa.
 Uważam, że podjęcie tego tematu jest dla nas wszystkich pilną koniecznością.
 
 
 |  
			| Pn lip 14, 2003 13:40 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Serafin 
					Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12
 Posty: 656
   | Wypowiedziałem się trochę mistycznie i od razu się zamieszało     . Nie było oczywiście moją intencją polemizowanie z ddv163 ani ucięcie dyskusji, a jedynie zwrócenie uwagi na to, iż podstawą życia chrześcijańskiego, a tym także życia rodzinnego, jest życie w Bogu. Stąd trzeba się odwoływać do tego, co w Piśmie świętym jest napisane. 
 Jeśli chodzi o Domowy Kościół to zapraszam na http://www.dk.oaza.org.pl/index.html
 
 |  
			| Pn lip 14, 2003 17:55 | 
					
					   |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |