Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt paź 03, 2025 5:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Ona/On ma 20 lat więcej. Bariera, czy tylko przeszkoda ... ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post Ona/On ma 20 lat więcej. Bariera, czy tylko przeszkoda ... ?
Do utworzenia tego tematu zainspirowała mnie następująca wypowiedź:
ToMu napisał(a):
To jedna strona medalu.

A są po prostu związki ludzi, których dzieli wiele lat. Pewnie nie uwierzysz, ale jest przecież możliwe żeby 25-latka zakochała się z mężczyźnie ok. 50-tki. Niemożliwe :?: A czemu :?: Czy miłość jest względna i zależna od wieku :?: Gdzi ejest powiedziane że pary muszą być w podobnym wieku :?: Są kobiety, które otwarcie mówią o tym, że imponują im po kilkanaście lat starsi mężczyźni - swoim doświadczeniem życiowym, opiekuńczością, mądrością, dystansem do pewnych spraw.

Zaznaczam - żeby ktoś nie napisał - że sytuacja może być zupełnie odwrotna: osobą starszą równie dobrze może być kobieta, a jej partnerem - młody mężczyzna.

Stasiu - nie chcesz widzieć tego, że starsza kobieta może zakochać się w młodszym facecie, albo starszy facet w młodszej kobiecie. A to jest jak najbardziej możliwe.

Z wątku: Strona Główna -> Rodzina chrześcijańska -> szanse nie-dziewicy

Oczywiście, tak jak w temacie który cytuję, cały czas mówimy o przyszłej rodzinie chrześcijańskiej ustanowionej przez tzw. ślub kościelny.

Media od czasu do czasu donoszą o takich związkach ludzi biznesu, kultury. Ale jest to jakiś rodzaj sensacji. Żerowanie na ciekawostkach.
A czy w zwykłym życiu zwykłych ludzi są takie przypadki ?
Znacie takie ? Są szczęśliwe ?

ToMu wykazuje tu wielki optymizm. Wystarcza zakochanie.
Ale przecież taka różnica wieku wywołuje przeróżne konsekwencje, których być może 'zakochani' formalizując związek nie widzą, lekceważą, uważają że sobie z nimi poradzą.
Jest aspekt prawno-kościelny. Czy przy takiej różnicy wieku ślub jest dopuszczalny ? Czy nie byłby przeciwko naturze ? Czy ksiądz może odmówić udzielenia ślubu ?

10 lat różnicy nie razi. 15 wywołuje zdziwienie. A 20 i więcej ? Chore ?
Macie kochani jakieś własne przemyślenia, opinie i obserwacje na ten temat ?

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Wt sie 08, 2006 20:46
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05
Posty: 485
Lokalizacja: Katowice
Post 
Ja osobiście nie mam nic przeciwko takim związkom i mnie to nie dziwi.

Jeśli dwoje tych ludzi naprawdę połaczyło uczucie, a nie np mozliwość zapewnienia sobie bezpieczeństwa czy dostatku w życiu, poprzez związanie się z osobą lepiej sytuowaną starsza która"ustawiła się" już w życiu.
Jak tego dociec lub przekonac się czy to to pierwsze czy drugie? jest to niemożliwe :)

Jednak wierze że taki związek może opierac się na uczuciu, dopasowaniu się, miłości, a nie wyrachowaniu.

Pozdrawiam

P.S. U nas takie związki jeszcze dziwią i kłuja w oczy więc para ta musi miec na dodatek bardzo silną motywacje do bycia razem, a jeśli znajdują akceptacje wśród znajomych, najbliższych to jeszcze lepiej :)
Kazdemu trzeba dać szanse.


Wt sie 08, 2006 21:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post Re: Ona/On ma 20 lat więcej. Bariera, czy tylko przeszkoda .
Stanisław Adam napisał(a):
A czy w zwykłym życiu zwykłych ludzi są takie przypadki ?
Znacie takie ? Są szczęśliwe ?

Znam conajmniej jedną taką parę. I tak - są szczęśliwi.

Stanisław Adam napisał(a):
ToMu wykazuje tu wielki optymizm. Wystarcza zakochanie.
Ale przecież taka różnica wieku wywołuje przeróżne konsekwencje, których być może 'zakochani' formalizując związek nie widzą, lekceważą, uważają że sobie z nimi poradzą.

No a co ma być najważniejsze, jak nie kochanie :?: :o MIłość jest podstawą. Stasiu, nie wiesz tego :?:

Stanisław Adam napisał(a):
10 lat różnicy nie razi. 15 wywołuje zdziwienie. A 20 i więcej ? Chore ?
Macie kochani jakieś własne przemyślenia, opinie i obserwacje na ten temat ?

Chore jest tylko to, do czego nie potrafimy się przekonać.
Jeśli chorym ma być to, że ludzie w różnym wieku żyją ze sobą, kochają się i są szczęśliwi - to współczuję tym, dla których to jest "chore" :?

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Śr sie 09, 2006 7:50
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post Re: Ona/On ma 20 lat więcej. Bariera, czy tylko przeszkoda .
Ostatnio temat małżeństwa wisi u mnie na tepecie, powiedzmy ;)

Wyczytałam ostatnio, że jedność małżonków ma się przejawiać na płaszczyźnie fizycznej, emocjonalnej i duchowej. W perspektywie postawionego przez Stanisława, Adama pytania z tą pierwszą płaszczyzną raczej nie ma problemów ;), to z kolejnymi, myślę, zaczynają się schody. Bowiem inaczej odbiera i przeżywa świat 40-latek, a inaczej 20-latka. Uogólniając oczywiście, bo przecież zdarzają się wyjątki. Jeśli różnice nie stanowią przeszkody, to osobiście nie widzę problemu.
Inna sprawa czy tacy kandydaci do małżeństwa faktycznie nad tymi różnicami się zastanawiają i czy w ogóle je dostrzegają.

Z doświadczenia wiem (oczywiście będzie to kolejne uogólnienie), że starsi mężczyźni pociągają kobiety, które nie miały ojców (emocjonalnie i/lub fizycznie). Nie wykluczam, że może ich połączyć miłość jaka zwykle łączy mężczyznę i kobietę, ale pierwszy motyw przyciągania jest wówczas inny - miłość ojcowska, potrzeba bezpieczeństwa itp.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Śr sie 09, 2006 8:49
Zobacz profil
Post 
rozalka napisała:
Cytuj:
starsi mężczyźni pociągają kobiety, które nie miały ojców (emocjonalnie i/lub fizycznie).
i nie tylko - dziewczyny, które miały idealnych ojców, takich którzy zaspokajali jej wszystkie potrzeby zarówno materialne jak i emocjonalne, psychiczne też wybierają spośród starszych gdyż nie widzą takich cech wśród młodszych facetów.


Śr sie 09, 2006 10:58
Post Re: Ona/On ma 20 lat więcej. Bariera, czy tylko przeszkoda .
rozalka napisał(a):
Z doświadczenia wiem (oczywiście będzie to kolejne uogólnienie), że starsi mężczyźni pociągają kobiety, które nie miały ojców (emocjonalnie i/lub fizycznie). Nie wykluczam, że może ich połączyć miłość jaka zwykle łączy mężczyznę i kobietę, ale pierwszy motyw przyciągania jest wówczas inny - miłość ojcowska, potrzeba bezpieczeństwa itp.


Nie ma reguły. Ja się wychowałam bez ojca, a nigdy nie miałam ciągotek do starszych facetów.



Znam za to jedno małżeństwo ze sporą róznicą wieku: ona ma 60 lat, a on 81 - wyglądaja na szczęśliwych i dobranych :)


Śr sie 09, 2006 11:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Oj ja sama mam taki związek na sumieniu :-)
Z tym, że różnica wieku wynosiła 13 lat. On miał 30, a ja 17.
Czy taka miłość jest możliwa? Jak najbardziej. Świata poza nim nie widziałam :D


Cz sie 10, 2006 0:19
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Meg napisał(a):
Oj ja sama mam taki związek na sumieniu :-)
Z tym, że różnica wieku wynosiła 13 lat. On miał 30, a ja 17.
Czy taka miłość jest możliwa? Jak najbardziej. Świata poza nim nie widziałam :D

Meg. Nie mam wątpliwości że zauroczenie, zakochanie (w tym właściwym znaczeniu, nie ograniczonym tylko do zewnętrzności) są możliwe niezależnie od różnicy wieku.
Mam wątpliwości, czy na nich może być zbudowany trwały związek.
To co przytaczasz udowadnia, że nie.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Cz sie 10, 2006 11:50
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10
Posty: 1239
Post 
Czy znacie przypadek,, szczesliwej milosci i trwalego zwiazku''osob z duza roznicą wieku a jednoczesnie biednych?Tym pytaniem chciałam zwrocic uwage ,ze łatwo o fascynacje starszym mezczyzna,gdy ten ma ,,fure skore i komore" .Falszywe poczucie bezpieczenstwa stwarza dzieki tym wlasnie gadzetom.Z góry przepraszam pary ,które połączyła więż niematerialana:) :?


Cz sie 10, 2006 11:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Stanisław Adam napisał(a):
Meg napisał(a):
Oj ja sama mam taki związek na sumieniu :-)
Z tym, że różnica wieku wynosiła 13 lat. On miał 30, a ja 17.
Czy taka miłość jest możliwa? Jak najbardziej. Świata poza nim nie widziałam :D

Meg. Nie mam wątpliwości że zauroczenie, zakochanie (w tym właściwym znaczeniu, nie ograniczonym tylko do zewnętrzności) są możliwe niezależnie od różnicy wieku.
Mam wątpliwości, czy na nich może być zbudowany trwały związek.
To co przytaczasz udowadnia, że nie.

Tobie ktoś postawiłby taką parę przed nosem - duża różnica wieku, uczucie, dobrych kilka lat już po ślubie: i tak byś nie uwierzył...

Przyjmij do wiadomości, Stasiu, że to jest możliwe.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz sie 10, 2006 13:17
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
ToMu napisał(a):
Przyjmij do wiadomości, Stasiu, że to jest możliwe.

Gdzieć wspomniałeś, że jesteś na etapie zakochania. Rozumiem. Hormony. Endorfiny. To objaśnia twój optymizm.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Cz sie 10, 2006 13:26
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Jak zawsze - mądrzejszy.

Skąd Ty możesz coś wiedzieć :?: Tobie nie wyszlo :?: Złe doświadczenia w związkach:?: Bo nie wiem, jak inaczej wytłumaczyć Twój upór w zapieraniu się, że "nie, to niemożliwe, tak nie ma".

Daj sobie spokój z ocenianiem wszystkich naokoło - i przyjmij do wiadomości, że to co dla Ciebie jest niewykonalne i czego sobie nie wyobrażasz, jest możliwe dla innych. I daje im szczęście.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz sie 10, 2006 13:28
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Awa napisał(a):
Czy znacie przypadek, szczesliwej milosci i trwalego zwiazku osob z duza roznicą wieku a jednoczesnie biednych ? Tym pytaniem chciałam zwrocic uwage, ze łatwo o fascynacje starszym mezczyzna, gdy ten ma "fure skore i komore". Falszywe poczucie bezpieczenstwa stwarza dzieki tym wlasnie gadzetom. Z góry przepraszam pary, które połączyła więż niematerialana:) :?

Ostatnie zdanie jest zbędne bo tacy, jak praktyka wskazuje, z pewnością tego siebie nie odniosą.
Dla równowagi, łatwo i starszą zasobną kobietą.
Z pewnością tylko taki klej jednak prawdziwego szczęścia nie zapewnia.

Mówimy tu o trwałym związku małżeńskim katolickim.
Wydaje mi się, bo z przepisami kościelnymi tego dotyczącymi nie jestem zbyt obeznany, że ograniczenie spoiwa małżeństwa tylko do zasobności materialnej, już w chwili zawierania ślubu sakramentalnego jest przesłanką do jego przyszłego unieważnienia. A więc, kiedy jednemu z małżonków drugi się opatrzy, to i małżeństwo się rozpadnie.

ToMu napisał(a):
Jak zawsze - mądrzejszy.
Wreszcie mnie ktoś docenił.

ToMu napisał(a):
Skąd Ty możesz coś wiedzieć :?: Tobie nie wyszlo :?: Złe doświadczenia w związkach:?: Bo nie wiem, jak inaczej wytłumaczyć Twój upór w zapieraniu się, że "nie, to niemożliwe, tak nie ma".
A gdzież tu jest jakiś 'upór w zapieraniu się'. Nigdzie nie stwierdziłem że "nie, to niemożliwe, tak nie ma". Dlatego i twój sposób wytłumaczenia sobie jest chybiony.

ToMu napisał(a):
Daj sobie spokój z ocenianiem wszystkich naokoło - i przyjmij do wiadomości, że to co dla Ciebie jest niewykonalne i czego sobie nie wyobrażasz, jest możliwe dla innych. I daje im szczęście.
Nie oceniam. Więc nie mam z czego zrezygnować. A z wyrażania opinii, że jakieś poglądy lub postawy mi nie odpowiadają, nie zrezygnuję. Nawet jeżeli sposób ich wyrażania, ktoś odbiera jako hm ... , kontrowersyjny.

ToMu, gdybyś uważniej przeczytał początek tematu, mój pierwszy post, zobaczyłbyś że ja nic nie absolutyzuję. Że jestem otwarty na różne zdania. Wręcz bardzo ciekawy różnych opinii.
ToMu, w swoim wyobrażonym wizerunku mnie jako swojego rozmówcy dorysuj łagodny, życzliwy uśmiech, a zupełnie inaczej będziesz odbierał moje teksty.
Nawet ten powyższy. :))

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Cz sie 10, 2006 20:55
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 7:43
Posty: 82
Post 
mały dreszczyk


Pn sie 14, 2006 23:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42
Posty: 320
Post 
Ja tam nie mam doświadczeń w związkach tak bardzo różniących sie wiekiem. Najbardziej mi jednak żal tych młodziutkich żon, które były sprzedawane starym mężczyznom we wcześniejszych wiekach, no bo tak było. Wystarczy poczytać historię, pooglądać epitafia w kościołach Krakowa. Różnice wiekowe były olbrzymie, wątpię żeby 17-latka kochała 50 letniego męża. Okropne! Aż mnie ciarki przechodzą.
Sama jak miałam 20 lat patrzyłam z odrazą na 40-latków, byli wtedy dla mnie okropnie starzy i mało pociągający.

_________________
słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))Obrazek


Wt sie 15, 2006 9:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL