Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 13:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
 związki niesakramentalne 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34
Posty: 90
Post związki niesakramentalne
Ostatnio coraz częściej słyszy się o tzw. "małżeństwach" niesakramentalnych. Kościół organizuje dla nich oddzielne rekolekcje, powołuje się specjalne duszpasterstwa dla osób żyjących w takich związkach.
Czy nie uważacie, że popiera się w ten sposób zwyczajne cudzołóstwo? Przecież najczęściej "małżeństwami niesakramentalnymi" zostają ludzie, którzy wcześniej zniszczyli swoje sakramentalne małżeństwa.
Oczywiście chodzi mi w tym przypadku tylko o takie sytuacje, gdy jedna, lub obydwie strony były związane ślubem w kościele, a nie o osoby wolne, a żyjące bez ślubu kościelnego.


Cz sie 06, 2009 20:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Przyznam szczerze że nie słyszałem o tego typu rekolekcjach. Jakoś nie jestem przekonany czy coś takiego istnieje, a jeśli tak to chciałbym wiedzieć jak się to uzasadnia. Z drugiej strony, istnieje jakieś zrozumienie dla ludzi którzy chcą być z kimś, bo wcześniej się nie udało, lub współmałżonek np. zmarł.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz sie 06, 2009 22:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post 
nie wiem, czy takie duszpasterstwa popierają cudzołóstwo - moim zdaniem ludzie będący w takiej wspólnocie doskonale wiedzą, że żyją w grzechu - to juz sukces, bo większość 'katolików' nie ma o tym bladego pojęcia :|,
ciężko oczekiwać, że ludzie żyjący w takim związku kiedyś się rozejdą, ale może przynajmniej spróbują żyć w 'białym niesakramentalnym małżeństwie' ;) - jak brat z siostrą,
obiektywnie rzecz biorąc całe to zaangażowanie w duszpasterstwo przyniesie im niewiele pożytku dopóki grzeszą, ale z drugiej strony może w tym wszystkim jest coś Bożego...
czas pokaże ;)

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


Cz sie 06, 2009 22:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post 
Niektórych małżeństw nie da się uratować, nawet mimo tego że narzeczeni nie mieszkali ze sobą przed ślubem i nie uprawiali pettingu. Ile kobiet porzucanych jest przez mężów dla młodszej kochanki, bo tym odechciało się domowych obowiązków, zajmowania się dziećmi etc.? I jeśli taka kobieta ułoży sobie potem życie z kimś innym, to choć według prawa kościelnego skazuje się na potępienie, ciężko byłoby mi ją piętnować, bo przecież jej działania nie są wymierzone przeciwko drugiemu człowiekowi... takie rekolekcje wydają się być dobrym pomysłem, jeśli podtrzymują na duchu ludzi w ciężkiej sytuacji życiowej, bo przecież chyba nie wspierają rozwodów i skakania z kwiatka na kwiatek!?


So sie 08, 2009 2:34
Zobacz profil
Post 
Pan Jezus tez rozmawial z ewidentnymi grzesznikami, co gorsza odwiedzal ich i z nimi jadal. I to zanim sie nawrocili.
Nawrocic naprawde moze sie tylko ktos, kto zrozumie, ze Bog chce jego dobra i ze Bog kocha nas tez juz zanim sie nawrocimy. A wspolnota chrzescijanska pokaze mu, ze milosc Boga to nie abstrakcja i "obiecanki cacanki", ale konkret.


So sie 08, 2009 8:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27
Posty: 144
Post 
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
Niektórych małżeństw nie da się uratować, nawet mimo tego że narzeczeni nie mieszkali ze sobą przed ślubem i nie uprawiali pettingu. Ile kobiet porzucanych jest przez mężów dla młodszej kochanki, bo tym odechciało się domowych obowiązków, zajmowania się dziećmi etc.? I jeśli taka kobieta ułoży sobie potem życie z kimś innym, to choć według prawa kościelnego skazuje się na potępienie, ciężko byłoby mi ją piętnować, bo przecież jej działania nie są wymierzone przeciwko drugiemu człowiekowi... takie rekolekcje wydają się być dobrym pomysłem, jeśli podtrzymują na duchu ludzi w ciężkiej sytuacji życiowej, bo przecież chyba nie wspierają rozwodów i skakania z kwiatka na kwiatek!?


No właśnie... co Kościół ma powiedzieć kobiecie, której mąż bił ją, pił, znalazł sobie młodszą kochankę? Ma ją odtrącić i powtarzać wciąż: żyjesz w grzechu, więc albo wrócisz do tej bestii, albo żyj w czystości, zapomnij o swoim pragnieniu miłości, zapomnij o popędzie seksualnym, żyj tylko wspomnieniem swego koszmarnego małżeństwa.
Małżeństwo jest potężną wartością, ale problem jest, kiedy jedna strona uważa, że jest nierozerwalne i trzeba o nie walczyć, a druga ma to kompletnie "gdzieś". I wtedy tylko ta pierwsza osoba cierpi...

_________________
Z lękiem społecznym można walczyć!

http://lek.spoleczny.w.interia.pl

...a z brakiem szacunku i zrozumienia wobec cierpiących na zaburzenia psychiczne walczyć trzeba.


So sie 08, 2009 11:44
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
katarzyna1988 napisał(a):
No właśnie... co Kościół ma powiedzieć kobiecie, której mąż bił ją, pił, znalazł sobie młodszą kochankę? Ma ją odtrącić i powtarzać wciąż: żyjesz w grzechu, więc albo wrócisz do tej bestii, albo żyj w czystości, zapomnij o swoim pragnieniu miłości, zapomnij o popędzie seksualnym, żyj tylko wspomnieniem swego koszmarnego małżeństwa.


Nie odtrącić. Ale też nie kłamać i nie udawać, że nie żyje w grzechu ciężkim. Właśnie duszpasterstwo osób rozwiedzionych i żyjących w związkach niesakramentalnych ma im pomóc. Jezus przychodził do grzeszników, ale nie po to, żeby im powiedzieć "nie martwcie się, wszystko jest ok", tylko dlatego, że to chorzy potrzebują lekarza. Nie wolno udawać, że chory nie jest chory, ale nie wolno też odtrącać go przez tę chorobę.

Cieszę się, że są takie duszpasterstwa i mam nadzieję, że wydają dużo dobrych owoców.

_________________
Piotr Milewski


So sie 08, 2009 11:59
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
WIST napisał(a):
Przyznam szczerze że nie słyszałem o tego typu rekolekcjach. Jakoś nie jestem przekonany czy coś takiego istnieje, a jeśli tak to chciałbym wiedzieć jak się to uzasadnia. Z drugiej strony, istnieje jakieś zrozumienie dla ludzi którzy chcą być z kimś, bo wcześniej się nie udało, lub współmałżonek np. zmarł.
Nie ma się czym chwalić:
http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr329/19-wdr.htm
http://www.wdr.diecezja.pl/index.php?pa ... ramentalny
http://www.kongresruchow.pl/rodzina/mod ... icleid=636
http://www.niesakramentalni.ecclesia.org.pl/
http://www.franciszkanie-klodzko.com/ws ... ndex04.htm
http://www.jezuici.pl/spotkania
http://www.jezuici.pl/spotkania/adresy.html

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


So sie 08, 2009 12:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Jak rozumiem sugerujesz mi że się chwale tym? :D

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sie 08, 2009 12:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34
Posty: 90
Post 
Nie miałabym wątpliwości co do potrzeby pomocy duchowej dla osób, których sakramentalne małżeństwo rozpadło się nie z ich winy. Na przykład w sytuacjach o jakich pisze Katarzyna 1988 czy MeneMene Teke...(strasznie trudny nick!). Gdy taka zdradzona i porzucona żona (najczęściej to są kobiety) nie wytrzyma samotności i znajdzie sobie innego człowieka, z którym chce dzielic życie, to trudno ją za to winic i oczekiwac, że powinna życ do końca życia sama, tylko dlatego, że sakramentalny mąż złamał przysięgę małżeńską. Uważam, że dla takich osób jak najbardziej potrzebna jest pomoc duszpasterzy, a nawet więcej, bo myślę, że osoby te powinny miec prawo do kościelnego rozwodu ( wiem, że tego niestety nie ma)
Jednakże wydaje mi się, że "małżeństwami niesakramentalnymi" zostają ludzie, który wcześniej zdradzili i porzucili swoich małżonków. (bo zdradzona żona raczej nie ma szansy na szybki nowy związek, o ile w ogóle ma na coś takiego szansę)
Sam papież Jan Paweł II gdzieś napisał, że istnieje zasadnicza różnica pomiędzy tymi, którzy starali się ocalic swój sakramentalny związek, a tymi, którzy z własnej, ciężkiej winy rozbili swoje małżeństwo.
Duszpasterstwo związków niesakramentalnych takiego podziału nie wprowadza ( może się mylę?) i tak samo traktuje nowe związki osób porzuconych, jak i tych, którzy wcześniej porzucili swoich małżonków.
Jest to dla mnie jawną niesprawiedliwością

Na pewno dla tych, którzy zniszczyli swoje małżeństwo, jest potrzebna pomoc duchowa, ale w postaci spowiedzi, pokuty i zadośćuczynienia za swój grzech, ale nie jakieś sankcjonowanie istniejącego stanu rzeczy, czyli uznawanie ich grzesznych związków za "małżeństwa" (tylko że niesakramentalne).


So sie 08, 2009 13:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01
Posty: 164
Post Rekolekcje dla małżeńst niesakrametalnych
Ja też uważam, że dobrze, że są miejsca w Kościele do których takie pary mogą się udać. Na pewno nie ma to nic wspólnego z przyjmowaniem za dobra monetę tego co zrobili. Ale oni przecież maja dzieci, które może chcą ochronić przed swoim błędem, może ich sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana niż się z pozoru wydaje. Nie wierzę aby na takie spotkania przychodzili ludzie, którym jest wszystko jedno, to są przede wszystkim ludzie poszukujący.

Taka trochę wydumana sytuacja:
Jest małżeństwo, ważnie zawarte. Przychodzi wojna taka jak w IIWŚ, oni się rozdzielają i otrzymują nawzajem informacje o śmierci małżonka.
Zakładają nowe rodziny, maja dzieci. Potem, po latach się spotykają.
Co wtedy?
Niestety nie ma na taki przypadek dobrej odpowiedzi ani dobrej kościelnej "procedury".

Pozostaje tylko próba zachęcenia do trwania przy Bogu w najlepszy możliwy sposób ale nigdy nie będzie on pełny.
Więc myślę, że nikomu z nas nie wolno rzucać pierwszemu kamieniem w kogoś kto wyciąga rękę do tych par.

_________________
.........................................................................

simplex et idiota


Wt sie 11, 2009 14:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL