Przepaszam ktos napisal ze ksiadz na kazaniu powiedzal ze Bog jest jak wiatr. Dlaczego ksiadz po prostu nie powiedzial ze Bog jest energia? Pozytywna energia? We wszechswiecie sa pozytywne i negatywne energie co my nazywamy Bogiem i szatanem. To jest prawda ze Bog jest jak wiatr bo ta energia jest wszedzie. Ludzie ktorzy mie maja zaufania do samego siebie,maja poczucie winy ,nie zyja welug swego sumienia przyciagaja negatywa energie. Zeby sie pozbyc tych wszystkich wad trzeba swiadomosci o swoim istnieniu. Kazdy czlowiek ma perfet dusze ktora trzeba oczyscic. Nie wystarczy sie tylko wyspowiadac . Trzeba wziac tez odpowiedzialnosc za siebie samego ,wybaczyc winy imnnym i samemu sobie.Pan Jezus powidzial : bedziecie cierpieli za winy rodzcow. to prawda ale rodzice wychowali nas tak jak umieli . Oni tez cierpieli. Tak ze to jest niczyja wina. Samo zycie jest Bogiem. Zycie jest wszedzie w naturze w czlowieku. Przycmiona dusza nie czuje sie dobrze. Swiadomosc i tylko swiadomosc prowadzi do dobrego samopoczucia, i Boga.

https://dorzeczy.pl/kraj/602580/anglia- ... ualne.html
Lata 2002-2008 - oskarżenia.

Nie wierzę, że to czytam, no nie wierzę

Przesłuchałam wiele wypowiedzi tego księdza i wiem, że padały na niego jakieś oskarżenia związane z przesadną nadgorliwością, jak się nie mylę, to chyba nawet dostał jakiś zakaz wykonywania egzorcyzmów i w tych jego wypowiedziach czasami można było wyczuć takie trochę obsesyjne podejście do tego świata demonicznego i związanej z tym ostrożności, ale tłumaczyłam sobie to tym, że jak ktoś ma taki "zawód", to musi się to jakoś na psychice odbić. U znanego egzorcysty Gabriela Amortha, też trochę można było to wyczuć w jego wypowiedziach. Dlatego tym bardziej mnie to dziwi w tym przypadku, że tak się stało, u niego akurat byłabym skłonna uwierzyć, że to jakieś fałszywe oskarżenia, działania diabła czy coś, bo jak opowiadał o swoich różnych historiach z demonami to ciężko było uwierzyć, że to się dzieje na serio, ale są też wywiady z osobami, nad którymi te egzorcyzmy odprawiał. Jednak skoro jest to potwierdzone przez diecezję, to wychodzi na to, że jednak to prawda, a nie tylko pomówienia.

Prawdą jest na razie to, że jest stan oskarżenia, co nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem winy.
Ze strony diecezji jest m.in. informacja o wstrzymaniu się z oświadczeniami w tej sprawie do czasu zakończenia postępowania karnego. "The judicial process must be allowed to take its course before any conclusions can be reached. Until criminal proceedings have concluded, which may take some time, it will not be possible to make any further comments."
https://www.portsmouthdiocese.org.uk/me ... nd-clergy/