Mam chwilę czasu i wenę, to uzupełnię powyższy wpis.
Niewiele jest nauk KK czy encyklik o filozofii oraz roli rozumu. Ale potwierdzają one dokładnie to, co napisałem.
Choćby "Fides et ratio", autorstwa Jana Pawła II.
Można znaleźć tam piękne, poetyckie zdanie:
Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy.
Niestety, potem długo i namiętnie papież przekonuje, że owe skrzydła nie są sobie równe. Mało tego:
Nauka Zbawiciela jest sama w sobie doskonała i nie potrzebuje oparcia, jest bowiem mocą i mądrością Bożą. Filozofia grecka nie wnosi niczego, co by umacniało prawdę.[/color]
W zasadzie rozum jest zbędny, skoro wiara jest doskonała i nie potrzebuje oparcia.
Ale jakby ktoś chciał użyć rozumu, to skrzydełko jest kalekie i trzeba je ograniczać.
Jan Pawel II wcale nie ukrywał, że jedyna filozofia jaką katolik może wyznawać, to taka, która będzie respektować także wymogi i potwierdzenia znamienne dla prawdy objawionej[/color] i że gdy
dyskusyjne tezy filozoficzne zagrażają właściwemu rozumieniu prawd objawionych[/color] to zadaniem Magisterium jest przede wszystkim wskazywanie, jakie założenia i wnioski filozoficzne byłyby nie do pogodzenia z prawdą objawioną, a tym samym formułowanie wymogów, które należy stawiać filozofii z punktu widzenia wiary. Ponadto, ponieważ w procesie rozwoju wiedzy filozoficznej ukształtowały się różne szkoły myślenia, także ta wielość kierunków nakłada na Magisterium obowiązek wyrażania własnej opinii na temat zgodności lub niezgodności podstawowych koncepcji, którymi kierują się te szkoły, z wymogami stawianymi przez słowo Boże i refleksję teologiczną.[/color]
KK z jednej strony kłamie o tym, jak ważna jest rola rozumu w wierze i potępia fideizm, a z drugiej strony - próbuje narzucić filozofii wymogi, jakie musi ona spełniać.
Wiara nad rozumem. Rozum jest użyteczny tylko wtedy, kiedy jest ograniczony wiarą. Rozumowi nie wolno podważać objawienia. Nie wolno i już.
Jeśli jest coś nie do pogodzenia z dogmatami, należy uznać za fałsz. Bez argumentów. Fałsz, bo nie do pogodzenia z wiarą.
"Fides et ratio" czytałem w całości lata temu, ale nadal aż podziwiam, ile pogardy dla rozumu papież mimowolnie tam zawarł.
Nie polecam czytać bez zrozumienia. Dużo retoryki, uznawania stanowiska KK za jedyne słuszne i nazywania sprzecznych z nim poglądów za błąd i fałsz - bez uzasadnienia, argumentów.
Może kiedyś przeanalizuje i wrzucę wszystkie sztuczki erystyczne, a nawet kłamstwa JP II z tego dokumentu.

Atimeres na moją prośbę już odwiedził lekarza, tego od oczu, może jak poprosisz to i wymieni bateryjkę w aparacie słuchowym. Weź poprawkę, toż to staruszek.