Mam takie pytanie do osób wierzących, które nasunęło mi się podczas dyskusji na temat wiary a wiedzy. Zastanawia mnie, czy gdyby Bóg nie istniał to wolałbyś/wolałabyś wiedzieć, że Go nie ma, czy wolałbyś/wolałabyś nadal żyć w niepewności i dlaczego?

Ja nie chciałbym żyć w iluzji. Wierze w Boga realnego. Jeśli przyjąć na chwile że Boga nie ma, to nie chce takiej wiary, nawet jeśli zapewniała by mi ona (fałszywą) nadzieje. Wiara ma sens tylko jeśli nie jest fałszywa. Oczywiście ja tak myśle, jeśli ktoś wolałby być szczęśliwy nawet w nieświadomości fałszywości swojej wiary to ja to rozumiem.

hehe. Właśnie napisałem posta, że wolałbym wiedzieć, że Boga nie ma. Jakoś tak dla mnie było naturalne, że lepiej aby wiedza była zgodna z rzeczywistością i w miarę możliwości pełna...
... ale jak widać tekst nie doczekał się "publikacji"...
... wolałbym żyć w niepewności, że Boga nie ma, nie wiadomo o jego istnieniu (w sensie jaki narzuca ten wątek na forum); nie chciałbym świata w którym bym wierzył, zależnie od przedstawiania dowodów i ich obalania (i tak w kółko).

Pewnie wolałbym żyć z nadzieją, że Bóg istnieje, chociaż zrobiłbym wszystko, co byłoby możliwe, aby się dowiedzieć, czy to prawda.

Jeśli brzmi to niezrozumiale, to uważam ten problem za podobny do problemu zdrady: to prawda, z którą żyje się ciężej, a i tak uczyniłbym wiele, aby ją poznać. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła

Do tych pierwszych postów + Seweryna zmieniającego temat.

Założeniem tematu jest, że boga nie ma. Jeżeli tego nie założysz, nie masz co tu pisać.

Ludzie naprawde, pytanie jest myśle proste i nie wymaga schodzenia na inny wątek. Przyjmujecie sytuacje hipotetyczną (co nie znaczy że odrzucacie wiare) i się do niej ustosunkowujecie, a nie udowadniacie jakby chodziło o dyskusje czy Bóg jest.

Nie zamierzam być dyktatorem, a moim zadaniem nie jest zachęcać tylko stwierdzać i wszystko, nie ma o czym dyskutować. Reszta to kwestia zostawienia lub usnięcia postu.

Zanim pousuwam odpowiedzi nie na temat, zadam jedno pytanie, gdzie Seweryn w tej wypowiedzi Rity widzisz próbe zaprzeczenia istnienia Boga?

"Mam takie pytanie do osób wierzących, które nasunęło mi się podczas dyskusji na temat wiary a wiedzy. Zastanawia mnie, czy gdyby Bóg nie istniał to wolałbyś/wolałabyś wiedzieć, że Go nie ma, czy wolałbyś/wolałabyś nadal żyć w niepewności i dlaczego?"

Raczej wolałabym wiedzieć, że Boga nie ma. Chciałabym znać prawdę, bo prawda jest dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy w życiu.