Ja jestem ateistą, ale nie błądzącym ani nie zaślepionym.
Artykuł słusznie wytyka błędy, ale niesłusznie zakłada że ateista myśli tak jak to sobie autor ubzdurał. Czyli autor ma rację, ale nie w stosunku do dowolnego ateisty.
Pytania do ankiety są głupawe i na poziomie zawziętego przedszkolaka, który przezywa innych kolegów bo coś mu nie pasuje, a następnie ogląda się na innych oczekując poklasku za - jego zdaniem - inteligentne sformułowania.
Równie dobrze można utworzyć ankietę "Dlaczego niektórzy nie lubią kalafiorów?". Warto dostrzegać takie błędy zanim coś się nieopatrznie chlapnie.