To samo co do pójścia do szkoły podstawowej, zapisaniu się do przedszkola.
Nikt poza ludźmi którzy zmienili wiarę na inną lub jej brak, nie wybrali tak naprawdę religii samodzielnie.
Została im narzucona przy chrzcie.
Mieli tylko później do wyboru albo ją podtrzymywać albo nie.
Niepodtrzymywanie groziło zazwyczaj groźnymi konsekwencjami, więc większość podtrzymuje do dzisiaj...

...bardziej z przyzwyczajenia niż ze strachu.

może i faktycznie bardziej z przyzwyczajenia, ale ze strachu trochę również.
Może nie nazwiemy tego strachem, tylko obawa przed presją społeczeństwa, albo obawa na reakcję społeczeństwa, rodziny, itp.

I to jest smutne.

rodzina katolicka, to i ja w to musiałem wejść. Spodobało mi się, ale od kiedy "myślę", katolicyzm coraz mniej mi się podoba. Jakbym mógł, bym mówił po prostu, że jestem chrześcijaninem. Np spojrzenie kościoła na mniejszości seksualne - tak mnie poraża ograniczenie większości duchownych... Nawet nasz obecny papież, będąc jeszcze swego czasu na czele Kongregacji do spraw wiary pisał i wygłaszał nieprzyjemne rzeczy na ten temat...