Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn lis 10, 2025 0:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
 Trylogia Pullmana 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
Posty: 559
Post Trylogia Pullmana
Swego czasu przeczytałem pierwszą część tej trylogii. Dowiedziałem się, że została wyklęta przez Kościół. Strasznie się zdziwiłem ponieważ w pierwszej części nic takiego strasznego nie było. No może, poza stwierdzeniem, że w świecie gdzie rozgrywa się akcja, Kościół ma wielką władzę i ingeruje w życie ludzi. No ale to straszne nie jest. W rzeczywistości ta było przecież z tym, że kilka wieków temu.

Po przeczytaniu drugiej i trzeciej części zrozumiałem o co chodziło. Dla tych co nie wiedzą po krótce wyjaśnię.

W świecie Pullmana istnieje tak na prawdę nieskończona ilość światów. Występują w nim też cząstki elementarne obdarzone świadomością nazywane Pyłem, Cieniami lub Sarfem w zależności od świata. W jednym ze światów cząstki zaczęły się do siebie przyciągać tworząc rozumne istoty znane nam jako anioły. Pierwszy z aniołów nazwał siebie Absolutem i wmówił innym, które powstały po nim, że to on je stworzył i wszystkie światy. Większość z nich uwierzyła. Była jednak na świecie anielica (imienia nie pamiętam), która powstała niewiele później od Absolutu i była od niego znacznie mądrzejsza. Poznała jego sekret i wiedziała, że nie jest stwórcą. Zaczęła opowiadać to pozostałym aniołom czym sprowadziła na siebie gniew Absolutu. Została wygnana z jego królestwa wraz ze wszystkimi aniołami, którzy jej uwierzyli.

W trzeciej części książki opisana została kraina zmarłych. Po śmierci każdy człowiek udaje się do niej w postaci ducha gdzie jest nieustannie gnębiony bez względu na to czy żył dobrze czy też nie. Znamienne są słowa męczennicy, która umarła za wiarę i spotkał ją taki los...

W świecie głównej bohaterki Kościół ma dominującą rolę w życiu. Wszystko od niego zależy i nic bez jego wiedzy dziać się nie może. Inkwizycja przy tym to pikuś. Bardziej komuna. Wszelkie formy buntu przeciwko Kościołowi są stanowczo tłumione.

Na deser zostawiłem sobie ciekawą nazwę. Fizyków w tym świecie nazywa się... teologami eksperymentalnymi.

W czasie akcji książki Absolut był już wycieńczony (aniołowie żyją bardzo długo ale są śmiertelni). Ginie uwolniony z klatki, która utrzymywała go w całości, zwiany podmuchem wiatru. Władzę przejął jego główny "goryl" (imienia zapomniałem). Szykuje się wojna między nim a zwolennikami wolności. Bardzo ciekawe :-)

A teraz wyjaśnienie po co ten temat. Aby poruszyć dyskusję na temat tego czy rzeczywiście wszystko jest tak jak różni księża, mnisi, rabini i inni mówią o Bogu. Czemu żadna religia nie mówi o tym, że Bóg jest zły (nie twierdzę, że jest ale czemu nikt tak nie twierdzi?). Czemu Bóg zawsze jest postrzegany jako idealnie sprawiedliwy a nie może być na przykład tyranem męczącym ludzi? Na te pytanie nie poznamy odpowiedzi przed śmiercią. Ale ciekawe jest popatrzeć na te sprawy od innej strony niż zwykle się patrzyło.

_________________
...


N cze 22, 2008 13:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
Dlaczego Bóg to nie tyran dręczący ludzi? Może będziesz kiedyś miał to szczęście, że poznasz dobrą stronę Boga. Mi i moim bliskim Bóg tyle razy podarował dobro, że nie ma rzeczy, która by zmieniła moje zdanie o Bogu.

Czy Bóg jest zły? Bóg jest sprawiedliwy a sprawiedliwość polega na dobru i na złu - dobro za dobro, zło za niesprawiedliwość.

Tak łatwo jest uwierzyć, tak trudno stracić wiarę. Szkoda, że niektórzy lubią tracić czas na trud tracenia wiary.

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


N cze 22, 2008 14:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
Posty: 559
Post 
Ta książka w żaden sposób nie zmieniła tego w co wierzę. Ale popatrz. W tych wszystkich światach ludzie też byli święcie przekonani, że Bóg jest dobry i sprawiedliwy. Dopiero po śmierci się okazywało, że byli w błędzie. I skąd wiesz, że to co cię dobrego spotkało jest zasługą Boga? Może sam na własne szczęście zapracowałeś? Nigdy nic nie wiadomo i taka jest prawda. I skąd właśnie się wzięło założenie, że Bóg jest dobry i sprawiedliwy?

_________________
...


N cze 22, 2008 14:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
Mam wakacje i postaram się tę książkę przeczytać. Nie mam w zwyczaju wypowiadania się na temat o którym nic nie wiem (w tym przypadku książka).

Póki co moje zdanie było podsumowaniem sytuacji ogólnej.

Pozdrawiam

P.S. Jeśli dobrze pamiętasz to Kościół krytykował również "Harryego Pottera" i "Kod Leonarda Da Vinci" i krytyka okazała się troszkę przesadzona. Nie zmienia to fakty, że każdy broni swoich racji jak może i nie lubi, gdy się je podważa :)

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


N cze 22, 2008 14:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
A teraz wyjaśnienie po co ten temat. Aby poruszyć dyskusję na temat tego czy rzeczywiście wszystko jest tak jak różni księża, mnisi, rabini i inni mówią o Bogu. Czemu żadna religia nie mówi o tym, że Bóg jest zły (nie twierdzę, że jest ale czemu nikt tak nie twierdzi?). Czemu Bóg zawsze jest postrzegany jako idealnie sprawiedliwy a nie może być na przykład tyranem męczącym ludzi? Na te pytanie nie poznamy odpowiedzi przed śmiercią. Ale ciekawe jest popatrzeć na te sprawy od innej strony niż zwykle się patrzyło.

W wielu mitologiach występują Bogowie budzący strach zazwyczaj uosabiający różne zagrożenia klęski żywiołowe, choroby itd. ich kult ma za zadanie złagodzenie ich niszczycielskiego gniewu poprzez ofiary, obrzędy itd.


N cze 22, 2008 14:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
Posty: 559
Post 
W przypadku tej książki uważam, że krytyka Kościoła jest jak najbardziej zasadna ponieważ podważa wszystkie najważniejsze prawdy wiary. I szatan jest kobietą o wiele mądrzejszą od Boga? To mnie zszokowało. No ale to tylko wymysł autora.

_________________
...


N cze 22, 2008 14:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
Posty: 559
Post 
No napisał(a):
W wielu mitologiach występują Bogowie budzący strach zazwyczaj uosabiający różne zagrożenia klęski żywiołowe, choroby itd. ich kult ma za zadanie złagodzenie ich niszczycielskiego gniewu poprzez ofiary, obrzędy itd.

Tak ale są też dobrzy "obrońcy". A masz e jakiejś religii jedynego i złego boga? (i proszę się nie czepiać, że małą literą bo to akurat uzasadnione)

_________________
...


N cze 22, 2008 14:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Religii monoteistycznych nie związanych z judaizmem było raczej mało... Nie widze też powodu dla którego ludzie mieliby wymyślać Boga który ich nienawidzi i żadnego innego którego mogliby prosić o pomoc to psychologicznie nieprawdopodobne... Ludzie którzy wymyśliliby coś takiego musieliby być skończonymi pesymistami nawet gdyby objawił im się jakiś zły Bóg powinni sobie z czasem wymyślić cały panteon innych dobrych... jedyne co mi przychodzi do głowy to wyznawcy jakiejś filozofii wedle której materia jest złem(a tego typu poglądy były przez wieki bardzo popularne) a Bóg jako stwórca materii jest źródłem zła... myśle, że tacy ludzie mogli istnieć choć nie kojarzę żadnej konkretnej szkoły filozoficznej o takich poglądach


N cze 22, 2008 15:22
Zobacz profil
Post 
Wydaje mi się, że monoteistów wierzących w osobowe bóstwo, które jest złe nazywamy po prostu satanistami. Oczywiście są i sataniści - ateiści, którzy wyznają jakieś bezosobowe siły psychiczne tkwiące w ich samych.. Ale to poza tematem.

Bóstwa politeistyczne były w najlepszym razie antropomorficzne. Dzieliły z nami nasze przywary, kłótnie, ambicje i wojny. Bóstwa bywały przedstawieniami ambiwalentnych emocji. Bogini Kali patronowała miłości i śmierci... Starożytni Irlandczycy wierzyli w bóstwa, które nie były sympatyczne. Ich dzielni wojownicy upijali się głównie aby nie czuć obezwładniającego lęku. Właśnie dlatego św. Patryk podbił Irlandię dla chrześcijaństwa. O mocy jego Boga przekonało dzielnych Irlandczyków głównie to, że się nie bał...

Równie niesympatyczne były wierzenia Azteków i Majów. Trzeba było setek krwawych ofiar, aby je zaspokoić. Np., aby spadł deszcz, trzeba było zabić dziecko, torturując je na najokrutniejsze sposoby, aby jego łzy i ból kupiły społeczeństwu miłosierdzie bóstwa. Kiedy przyszło chrześcijaństwo, ukazało obraz Boga, który poświęca swoje Dziecko torturowane w najokrutniejszy sposób aby wykupić ludzi. Było to zupełnym postawieniem sprawy na głowie, całkowitym przemienieniem koncepcji obowiązującej w relacjach Bóg - ludzie.

Podsumowując - bóstwa złe i okrutne były w społeczeństwach przedchrześcijańskich normą. To właśnie chrześcijaństwo jest wyjątkowe.


N cze 22, 2008 16:50

Dołączył(a): So sty 20, 2007 11:25
Posty: 107
Lokalizacja: Wrocław
Post 
Dlaczego Bóg miałby być dobry? Jeśli uznajemy Go Stwórcą, nie może zdarzyć się inaczej. Powołał nas z niebytu do istnienia- to nieskończenie wiele. Obiecał nam wieczne szczęście.
Prawo, które nam objawił, jest prawem Miłości.
Pojawia się pytanie o istotę dobra. Otóż- by nie wpaść w herezję- dobrem absulutnym jest tylko Bóg, wszystko sprzeciwiające się Mu- to zło. Źli jesteśmy, jeśli odeń się odwracamy.
Wielu filozofów poruszało już ten problem- osobliwie większość z nich żyła w naszej epoce. Mam tu na myśli np. Stanisława Lema.
Nie miałaby sensu Wiara, gdyby nie było Nadziei. Dlatego zapewne wierzymy w Miłosierdzie Pana.
Szukającym odpowiedzi na takie pytania polecam PŚ, Ojców i Doktorów Kościoła (szczególniej św. Tomasza).
:)

_________________
"O przyjdź do mnie, mój Jezu, złóż najświętszą głowę!
Przyjdź! - na przyjęcie Twoje serce me gotowe!
Jak na miękkim kobiercu
Wypoczniesz w moim sercu
Ono jest Twoje!"


Wt cze 24, 2008 8:41
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Michał Sobczyński napisał(a):
Kiedy przyszło chrześcijaństwo, ukazało obraz Boga, który poświęca swoje Dziecko torturowane w najokrutniejszy sposób aby wykupić ludzi. Było to zupełnym postawieniem sprawy na głowie, całkowitym przemienieniem koncepcji obowiązującej w relacjach Bóg - ludzie.


Aztekowie znali mieli mit, choć trudno powiedzieć czy znany szeroko czy raczej tylko kapłanom, opowiadający o bogu imieniem Nanauatzin rzucającym się w ogień,aby podtrzymać istnienie Słońca dla bogów i ludzi. Acz fakt,że nie był to jedyny umiłowany Syn Boży, ale mały, pokryty wrzodami bóg, z którym nikt się nie liczył....

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Śr cze 25, 2008 10:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Chyba najbardziej znany to Prometeusz...


Śr cze 25, 2008 15:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 12 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL