A jeśli już o tą konkretną, to żródeł, zarzewia jej należy szukać kikadziesiąt lat temu.
Do czasów stalinowskich w których programowo przemieszczano miliony ludzi po całym ZSRR - aby wynarodowić, pozbawic tożsamości narodowej mieszkańców poszczególnych państewek, republik, molochu jakim był ZSRR stworzony i utrzymywany siłą i przemoca.

buscador to już jest Wasze zdanie. Prosta arguemntacja jednak przeczy temu aby nasza wiara kierowała się do tej samej istoty. Natomiast Pawełek wie że nic takiego nie napisze, skoro uważam inaczej, tylko po co wyskauje z tym tutaj, skoro to już nie na temat.

Wróćmy może do tematu, bo inaczej wszystko wyląduje w koszu

A to zdjęcie to jakiś żart? Całkowite zaprzeczenie obiektywności. Żadnych informacji nie ma, daty, opisu. Jacyś ludzie odwróceni plecami i papież. Brawo naprawde.

Jak zaczniesz czytac co moderator pisze to się dowiesz.
Bo były nie na temat, nie wiedziałeś że trzeba trzymać się tematu?

Bóg katolików i bóg muzułman to różne pojęcia. Przecież na to pierwsze nie składa się posiadnie proroka o imieniu Mahomet

A ja za długo jestem moderatorem i mam za duże doświadczenie aby się zgodzić z Tobą że samo by się zmieniło. Zresztą ja tutaj od tego jestem aby nie kiedyś tam, ale teraz temat wrócił na właściwe tory. A fakt że wogóle z niego schodzisz, zamiast odmówić tutaj odpowiedzi jest już powodem do interwencji. Prosze nie przekonuj mnie że jestem zbędny tutaj.

W razie dalszych wątpliwości przyjmuje na privie. Tutak kasuje i dziękuje za dyskusje o moich zadanich.

Bóg jak bedzie chciał to zatrzyma wojny , ale dał nam prawo wyboru, rozum, aby ludzie decydowali czy idą za złem czy dobrem , nie może nikomu kazać być za dobrem bo to człowiem musi stac po własciwej stronie, mam wrazenie ze nawet na takim forum jes duzo złosaliwosci i mało zrozumienia a wydawałoby sie ze na forum takim jak to przeczytam wiele miłych i przyjaznych rzeczy, ale jak zaczełam czytac troche sie zdziwiłam!
To czego sie dziwicie że jest wojna, kiedy ludzie nie potrafia dobrze ze soba zyc!!!
mamy w sobie duzo złosliwosci a pozniej zadajemy pytanie czego Bóg pozwala na wojnę!
Jestem w szoku bo myślałam że wiecej ludzi zna swoja wiare!

Widze że stajesz się, lub jesteś krytyczna. Ale nie ma sie co oszukiwać że jesteśmy fajni. Każdemu puszczją nerwy, niektórzy się wyplają itd. Gorzej jeśli ktoś tego nie widzi i brnie w soim grzechu. Masz sporo racji, ale może zamist tylko oceniać, zobacz czemu tak się dzieje. A że ludzie są sprzeczni sami w sobie to i ja zauważyłem. Nie wiem tylko czy w dalszym toku poznawania okaże się że stoi po tej samej stronie.

Natomiast jak dla mnie kwestia została już wyjaśniona, reszta to czy się zgadzamy czy nie. My się możemy brzydzić wojny, ale to nas nie obroni gdy ktoś z kałachem wejdzie nam do domu. Możemy się modlić usilnie i patrzeć jak wszyscy są zabici. Oczywiście pójda prawdopodobnie do nieba, tylko że już Apostoł Paweł był rozdarty między pęd do Chrystusa (zatem szybko śmierć) i potrzebę głoszenia Go wśród żywych. Nie ma sie co tak śpieszyć do nieba, czasem trzeba żyć swoje i bronić swoich, bo bierność to też wybór, nie koniecznie dobry.

Sprzeczni sami ze sobą jesteśmy to fakt, ale np. oświeceni nie są. Problem w tym, że składamy się z 3 części, ciała, duszy i rozumu, do tego każda cześć dąży do swojego spełnienia albo zachcianek. Po za tym wojna jest teraz między rozumem a miłością. Wiadomo, że wojny są prowokowane dla czystego zysku, a nie dla tego, że grozi komuś zagłada. Jeśli miłość ludzka wygra to nie będą potrzebne wojny ani granice ani policja. I jestem pewien, że ludzie co nie będą umieli przystosować się do miłości pozostałych nie pożyją tutaj za długo (jeśli miłość wygra).

Ja myśle raczej że ci bez miłości zejdą do podziemia i dalej będą kraść.