|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
| Autor |
Wiadomość |
|
Majkel ze Stalowej
zbanowany na stałe
Dołączył(a): N lut 03, 2008 0:23 Posty: 246
|
 Moralność samobójstwa
Przypuśćmy, że dany człowiek (osoba młoda) cierpi na niemożność przystosowania się do społeczeństwa ziemskiego. Nie odczuwa jego energetyki. Żyje w izolacji, ponieważ nie spełnia wymagań wynikających z danej kultury czy fasonu. Nie zna reguł gry i nie chce ich znać, bo jest uczciwy wobec samego siebie.
Człowiek ten cierpi i nie widzi innego wyjścia jak samobójstwo. A kiedy już podchodzę do niego i staram się pokazać wszystkie kolory tego świata, łącznie z moją "wyśmiewaną" wiarą w Chrystusa Wszechświata (za co jestem wdzięczny), człowiek ten wybiera tylko kolor ciemnogranatowy, który oznacza pozycję gangstera narkotyków.
Jest to oparte na faktach. Człowiek nie chce "być kimś", ponieważ uważa, że "bycie kimś" jest pojęciem względnym i oznacza po prostu modny model przeznaczony dla tego pokolenia.
Daję słowo że jak go słucham to zaczynam popierać jego myśli samobójcze. Jeszcze nikt nie mówił o tym z taką wewnętrzną logiką. Mój Chrystus nawet tu nie pomoże (być może nadszedł czas weryfikacji moich poglądów). Ten człowiek zawsze ubiera się na czarno i jest baaardzo inteligentny. Nie może tylko znaleźć swojego miejsca w tym społeczeństwie. Staram się mu mówić ostatecznie tak: że jest tylko zlepkiem genów matki i ojca, powinien więc być wewnętrznie zgodny, on zaś na to mówi, że ta kombinacja jest ofiarą statystyki. Mówię, że to nie może być, aby coś co wywodziło się ze społeczeństwa było z nim sprzeczne, on mówi, że ależ owszem może, jeśli tylko dwa charaktery które się połączyły są ze sobą sprzeczne.
Facet mówi i zachowuje się jak nie z tego świata. Tworzy muzykę. Jego stronka: Kod: www.dreamtechno.fora.pl Oczywiście nigdy nie powiedziałem mu wprost, że powinien się zabić. Byłbym śmieszny, gdybym nie chciał choć odrobinę zaradzić jego sytuacji. Jednak jego logika wydaje się bardzo słuszna. [/code]
|
| Cz paź 09, 2008 15:23 |
|
|
|
 |
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
To mu powiedz, że powinien się chociaż odwdzięczyć za to wszystko co mu rodzice dali, a nie zabić się bo mu się nie podoba że życie bywa trudne.
|
| Cz paź 09, 2008 15:33 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Wygląda mi na pozera...
|
| Cz paź 09, 2008 15:53 |
|
|
|
 |
|
Maro15
Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 17:18 Posty: 156
|
niech sobie znajdzie panienke, napije się, zaszaleje i jedzie dalej
|
| Cz paź 09, 2008 16:42 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Taki człowiek musi zrozumieć, że świat to nie tylko kultury, fasony i tzw. establishment - to także jednostki. Jednostka nie zawsze musi godzić się z całą resztą, może zachować wyjątkowość i jednocześnie funkcjonować w świecie. Negacja schematów jest w pewnym sensie dobra, bo jeśli jest dobrze ukierunkowana, przynosi konstruktywne efekty. Jeśli jest jednak taka skrajna, czarna, jeśli sprowadza się do przekreślania schematu tylko dlatego, że jest schematem... to przejaw ignorancji. Nie mądrości.
Czasem najłatwiej jest powiedzieć: "świat mnie nie rozumie, jestem inny, wyjątkowy, więc nie mam czego tu szukać, bo nie pogodzę się z tą całą rzeczywistością - żegnaj okrutny świecie". Postawa czarnego romantyka, jak to nazywam - taki Kordian z czasów młodości.
Samobójstwo, choćby najmądrzej udokumentowane, jest przejawem tchórzostwa. To przyznanie się do tego, że życie nas przerasta, i choćby wynajdywać najmądrzejsze tłumaczenia - to tylko wykręty tchórza. A bycie tchórzem - choćby i wyjątkowym - to nie powód do dumy, nawet łamiąc schematy można to zauważyć.
|
| Cz paź 09, 2008 17:23 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wierzba napisał(a): Samobójstwo, choćby najmądrzej udokumentowane, jest przejawem tchórzostwa. To przyznanie się do tego, że życie nas przerasta, i choćby wynajdywać najmądrzejsze tłumaczenia - to tylko wykręty tchórza. A bycie tchórzem - choćby i wyjątkowym - to nie powód do dumy, nawet łamiąc schematy można to zauważyć.
ależ skąd!
samobójstwo to wyraz odwagi czy wręcz bohaterstwa. przeciwstawienie się potędze instynktów w imię człowieczeństwa które jest tych instynktów poskromieniem. jest to bohaterstwo tak wielkie że większość wypiera ten fakt z siebie nazywając samobójców "tchórzami" byle tylko nie widzieć tej możliwości jako zawsze otwartej.
samobójca wśród zaspokojonych życiowo jest jak żebrak w cukierni: przypomina nie w porę o innym, mniej słodkim aspekcie wszechświata.
jeszcze inną kalumnią rzucaną przeciw tym cichym bohaterom jest zarzut egoizmu:
zabili się bo tak bardzo się kochali, że nie zdołali przyjąć na siebie jarzma rzeczywistości i opuścili tych co ich kochali.
ale
i) czy oni sami zdecydowali się na to jarzmo? oczywiście nie! narzucono im je "przemocą"!
ii) jeśli ci inni ich tak kochają czemu bronią im podjęcia suwerennej decyzji? czy to miłość przemawia przez"przyjaciół życia" czy ich własny egoizm i małoduszność, niepozwalająca im patrzeć na kogoś kto łamie kraty więzienia, co im wydają się nie do złamania?
|
| Pt paź 10, 2008 0:42 |
|
 |
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Dagon napisał(a): samobójca wśród zaspokojonych życiowo jest jak żebrak w cukierni: przypomina nie w porę o innym, mniej słodkim aspekcie wszechświata. O jakim? Dagon napisał(a): i) czy oni sami zdecydowali się na to jarzmo? oczywiście nie! narzucono im je "przemocą"! Niemniej przez lata nieprzymuszeni korzystali z wysiłku oraz dobroci innych ludzi, zapewniających im choćby tak podstawowe rzeczy jak jedzenie, ubranie i dach nad głową. Pochłonęli zasoby, a teraz chcą to zmarnować. Dagon napisał(a): ii) jeśli ci inni ich tak kochają czemu bronią im podjęcia suwerennej decyzji?
Bo to jest głupia decyzja ludzi, którzy wolą być słabi a nie silni. I nie pisz mi o bohaterstwie, bo za wyjątkiem przypadków gdy ktoś popełnia samobójstwo aby pomóc innym (jak np. Thich Quang Duc), jest ono wyrazem kapitulacji wobec wysiłku jakie miliony ludzi podejmują.
I nie pisz, że to jest pójście za człowieczeństwem, a przeciwstawienie się instynktom, bo instyknty i podstawowe są częścią człowieczeństwa a nie jego przeciwieństwem.
|
| Pt paź 10, 2008 8:25 |
|
 |
|
whistle
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 12:43 Posty: 275 Lokalizacja: Imielin
|
Majkel ze Stalowej napisał(a): Nie zna reguł gry i nie chce ich znać, bo jest uczciwy wobec samego siebie W jaki sposób "jest uczciwy do samego siebie"? Dragon napisał(a): samobójstwo to wyraz odwagi czy wręcz bohaterstwa. przeciwstawienie się potędze instynktów w imię człowieczeństwa które jest tych instynktów poskromieniem. jest to bohaterstwo tak wielkie że większość wypiera ten fakt z siebie nazywając samobójców "tchórzami" byle tylko nie widzieć tej możliwości jako zawsze otwartej.
Ja bym raczej powiedział, że to tak wielkie tchórzostwo, że człowiek ucieka od wszystkiego. Pozatym choć czuje że jest słaby i nie wyrabia nie chce się do tego przyznać. Wmawia innym, że to dla jakiejś idei.
Wyobraźcie sobie że nagle wszyscy są bohaterami. I "w imię człowieczeństwa" popełniają samobójstwo...
Skutek? Nie ma ludzi, nie ma żadnego człowieczeństwa!
_________________ "ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym.."
|
| Pt paź 10, 2008 8:39 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
przynajmniej równowaga ekologiczna planety by się poprawiła.
ale jeśli chcesz dyskutować to warto przedstawiać tzw. "kontrargumenty"
|
| Pt paź 10, 2008 11:49 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Zencognito napisał(a): Dagon napisał(a): samobójca wśród zaspokojonych życiowo jest jak żebrak w cukierni: przypomina nie w porę o innym, mniej słodkim aspekcie wszechświata. O jakim? użyj rozumu. Zencognito napisał(a): Dagon napisał(a): i) czy oni sami zdecydowali się na to jarzmo? oczywiście nie! narzucono im je "przemocą"! Niemniej przez lata nieprzymuszeni korzystali z wysiłku oraz dobroci innych ludzi, zapewniających im choćby tak podstawowe rzeczy jak jedzenie, ubranie i dach nad głową. Pochłonęli zasoby, a teraz chcą to zmarnować. czyli dla zenka jedynymi co mają prawo się unicestwić to są płody (pewnie przez zaduszenie pępowiną) i noworodki które nie ssały (nie wiem jak). pamiętaj jednak, że zyski i straty liczą się w życiowej grze, kto wstaje od stolika tego rachunek przekreślają. Zencognito napisał(a): Dagon napisał(a): ii) jeśli ci inni ich tak kochają czemu bronią im podjęcia suwerennej decyzji? Bo to jest głupia decyzja ludzi, którzy wolą być słabi a nie silni. I nie pisz mi o bohaterstwie, bo za wyjątkiem przypadków gdy ktoś popełnia samobójstwo aby pomóc innym (jak np. Thich Quang Duc), jest ono wyrazem kapitulacji wobec wysiłku jakie miliony ludzi podejmują. I nie pisz, że to jest pójście za człowieczeństwem, a przeciwstawienie się instynktom, bo instyknty i podstawowe są częścią człowieczeństwa a nie jego przeciwieństwem. czemu mamci prawdy nie pisać?
bo jej znieść nie możesz? to zakrywaj oczy dalej, nikt ci czytać nie każe.
ato że pokonanie instynktu samozachowawczego wymaga heroizmu to żadne chyba odkrycie, i raczej tezę odwrotną trzeba by jakoś udowodnić (czego uczynić nie raczyłeś).
Z Bogiem.
|
| Pt paź 10, 2008 11:58 |
|
 |
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Dagon napisał(a): użyj rozumu. Używam cały czas, dlatego nie działa na mnie prostacka próba zwalenia argumentacji na oponenta. Masz coś na uzasadnienie swojej teorii o uświadamianiu o mniej słodkim aspekcie wszechświata, to przytocz argumenty. Dagon napisał(a): czyli dla zenka jedynymi co mają prawo się unicestwić to są płody (pewnie przez zaduszenie pępowiną) i noworodki które nie ssały (nie wiem jak). pamiętaj jednak, że zyski i straty liczą się w życiowej grze, kto wstaje od stolika tego rachunek przekreślają. Nikt nie przekreśla, rachunek pozostaje niespłacony przez człowieka, który się nachapał i wyszedł ze sklepu nie płacąc. Dagon napisał(a): czemu mamci prawdy nie pisać? bo jej znieść nie możesz? to zakrywaj oczy dalej, nikt ci czytać nie każe. To jest niby ta prawda, że człowieczeństwo i instynkty są przeciwstawne? Nie rozśmieszaj mnie. Ludzka aktywność jest warunkowana przez instynkty i potrzeby, one wprawiają człowieka w działanie i to z nich wyrasta człowieczeństwo. Dagon napisał(a): ato że pokonanie instynktu samozachowawczego wymaga heroizmu to żadne chyba odkrycie, i raczej tezę odwrotną trzeba by jakoś udowodnić (czego uczynić nie raczyłeś).
Jasne, bo przecież Dagon nie musi niczego udowadniać, wszystkie jego teorie to prawda oczywista niewymagająca dowodu.
Nie każde przezwyciężenie instynktu samozachowawczego wiąże się z heroizmem, bo nie każda odwaga to heroizm. Czasami odwaga bywa zwykłą głupotą, jak np. w przypadku gdy ktoś wchodzi na tory żeby w ostatniej chwili odskoczyć przed pociągiem i zaimponować kolegom. Samobójstwo wymaga odwagi, ale to nie czyni go heroizmem.
|
| Pt paź 10, 2008 14:09 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Zencognito napisał(a): Dagon napisał(a): użyj rozumu. Używam cały czas, dlatego nie działa na mnie prostacka próba zwalenia argumentacji na oponenta. Masz coś na uzasadnienie swojej teorii o uświadamianiu o mniej słodkim aspekcie wszechświata, to przytocz argumenty. hmmm... ja za niczym nie argumentuję więc nie mam czego specjalnie na ciebie zwalać. jeśli w twoim życiu widzisz same różowe strony to brawo, jak mawiają Anglicy: good for you! nie śmiał bym niszczyć tak pięknej iluzji. Zencognito napisał(a): Dagon napisał(a): czyli dla zenka jedynymi co mają prawo się unicestwić to są płody (pewnie przez zaduszenie pępowiną) i noworodki które nie ssały (nie wiem jak). pamiętaj jednak, że zyski i straty liczą się w życiowej grze, kto wstaje od stolika tego rachunek przekreślają. Nikt nie przekreśla, rachunek pozostaje niespłacony przez człowieka, który się nachapał i wyszedł ze sklepu nie płacąc. ale wszystko co "wyniósł" (niby dokąd?) zostało mu wepchnięte mimo jego woli. to się nazywa malwersacja. Zencognito napisał(a): Dagon napisał(a): czemu mamci prawdy nie pisać? bo jej znieść nie możesz? to zakrywaj oczy dalej, nikt ci czytać nie każe. To jest niby ta prawda, że człowieczeństwo i instynkty są przeciwstawne? Nie rozśmieszaj mnie. Ludzka aktywność jest warunkowana przez instynkty i potrzeby, one wprawiają człowieka w działanie i to z nich wyrasta człowieczeństwo. a czy ja napisałem że człowieczeństwo i instynkty są zawsze przeciwstawne? nie rozśmieszaj mnie! Zencognito napisał(a): Dagon napisał(a): a to że pokonanie instynktu samozachowawczego wymaga heroizmu to żadne chyba odkrycie, i raczej tezę odwrotną trzeba by jakoś udowodnić (czego uczynić nie raczyłeś). Jasne, bo przecież Dagon nie musi niczego udowadniać, wszystkie jego teorie to prawda oczywista niewymagająca dowodu.  Nie każde przezwyciężenie instynktu samozachowawczego wiąże się z heroizmem, bo nie każda odwaga to heroizm. Czasami odwaga bywa zwykłą głupotą, jak np. w przypadku gdy ktoś wchodzi na tory żeby w ostatniej chwili odskoczyć przed pociągiem i zaimponować kolegom. Samobójstwo wymaga odwagi, ale to nie czyni go heroizmem. odwaga i heroizm to niemal synonimy, ale nie mam zamiaru bawić się z tobą w analizy semantyczne.
na koniec:
cofam moje ponaglenie z poprzedniego postu:
nie używaj rozumu, dobrze ci bez tego (biorąc pod uwagę milusi świat jaki zamieszkujesz) a jak się starasz to ci nie idzie.
zostaw to profesjonalistom czyli nie koniecznie mnie (uchowaj Boże!) ale np. panu H. Elzenbergowi na którego rozumowaniu opieram moje wypowiedzi.
|
| Pt paź 10, 2008 23:16 |
|
 |
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Dagon napisał(a): hmmm... ja za niczym nie argumentuję więc nie mam czego specjalnie na ciebie zwalać. jeśli w twoim życiu widzisz same różowe strony to brawo, jak mawiają Anglicy: good for you! Otóż to. Życie ludzi ma też swoje nieprzyjemne strony - i to każdego, a nie tylko samobójców, także nie jest potrzebne przypominanie "zaspokojonym życiowo" o "mniej słodkim aspekcie wszechświata". Oni doskonale ten aspekt znają, tyle że w przeciwieństwie do poddającego się samobójcy postanowili się z owymi trudnościami zmierzyć i zatryumfowali. Ich zaspokojenie jest owocem ich trudu. Dagon napisał(a): ale wszystko co "wyniósł" (niby dokąd?) zostało mu wepchnięte mimo jego woli. to się nazywa malwersacja. Nie próbuj mi wmówić, że wszystko dobre czego doświadczył i z czego korzystał zostało mu wepchnięte mimo jego woli. Nawet własne myśli zawdzięczamy innym, bo wychowali nas na ludzi zamiast pozwoleć zdziczeć. Jeśli samobójca myśli o sobie wzniośle, uważa swoje odczuwanie lub swój intelekt za coś wyjątkowego, to powinien zdać sobie sprawę ze swojego długu wdzięczności, bo sam się z niemowlęcia w takiego myślącego człowieka nie ukształtował i to, że może podjąć świadomy wybór jest darem. Jeśli ktoś chce to zignorować i umrzeć jako niewdzięcznik to nie sugeruj, że jest w tym coś wzniosłego. Dagon napisał(a): a czy ja napisałem że człowieczeństwo i instynkty są zawsze przeciwstawne? nie rozśmieszaj mnie! Wyraźnie przedstawiłeś je jako przeciwstawne: "przeciwstawienie się potędze instynktów w imię człowieczeństwa które jest tych instynktów poskromieniem" Dagon napisał(a): odwaga i heroizm to niemal synonimy, ale nie mam zamiaru bawić się z tobą w analizy semantyczne. Nie musisz, bo wystarczy spojrzeć na definicję tych słów w słowniku języka polskiego, aby zobaczyć, że jedno nie jest synonimem drugiego. To nawet nie pozostawia miejsca na dyskusję. Dagon napisał(a): na koniec: [...]
Na mnie działają argumenty, a nie nazwiska i wycieczki osobiste. Mniej złości, więcej merytoryki.
|
| Pt paź 10, 2008 23:40 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|