Prowokacyjne napisy na autobusach wloskich Genowa
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
caterina78 napisał(a): nie jest tak jak piszesz, wrecz odwrotnie, nikomu a przede wszystkim nam wierzacym czy chrzesciajnom czy katolikom wlasnie nie wolno, ze wzgledu na szacunek wolnej woli tak obcesowo jak Ty to widzisz narzucac swojej wiary.. To ciekawe, bo narzucanie religii jest naturalną konsekwencją klerykalizmu a jak wiadomo, Kościół gdzie może szerzy klerykalizm. Ciągle z resztą czytam o tym, że katolicy są zobowiązani nawracać bo muszą dbać też o zbawienie innych. caterina78 napisał(a): Zrozum tylko, ze symbol krzyza to nie demonstracja wladzy, ale wlasnie uczuc religijnych.
Czym? Jakich uczuć? Na ścianie? To ściana czy szkoła demonstruje "uczucia religijne"? Jeżeli tak, to je jest neutralna a więc narzuca jakby nie patrzeć religię poprzez swój religijny charakter. Manifestować swoje uczucia możesz na swojej szyi, koszulce itd.
|
| Wt sty 27, 2009 1:28 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nachalność nie oznaczała rzekomej ewangelizacji mnie, bo nawet tego nie zakładałem widząc w Tobie poważnego rozmówcę. Nachalność wynika z rozmieszczania krzyży. Jedni walczą o neutralność, drudzy o eksponowanie - to jest nachalność.
Dalej. Po pierwsze zakładasz, że Biblii nie znam - znam zapewne o wiele lepiej niż lwia część katolików. Po drugie może zakładasz, że mimo iż znam to nie rozumiem? Rozumiem i to na dwa sposoby - interpretację Kościoła i przekaz dosłowny.
A dlaczego o tym piszę? Bo ja wiem co dla katolików oznacza krzyż, bardzo dobrze zdaję sobie z tego sprawę czego jest symbolem. Zaznaczam to jednak od kilku postów, że NIE INTERESUJĄ MNIE SUBIEKTYWNE UCZUCIA KATOLIKÓW, PONIEWAŻ JA NIE WIERZĘ I KRZYŻ WZBUDZA WE MNIE NEGATYWNE ODCZUCIA I WŁAŚNIE Z TEGO POWODU NIE ŻYCZYŁBYM SOBIE GO W MIEJSCACH PUBLICZNYCH (PAŃSTWOWYCH)
Napisałem dużymi literami, żebyś wiedziała do której części tekstu życzyłbym sobie abyś się odnosiła 
|
| Wt sty 27, 2009 1:30 |
|
 |
|
caterina78
Dołączył(a): N gru 28, 2008 19:21 Posty: 64
|
Coz chyba z porzedniego mojego postu wynika jasno, ze ja nie walcze o eksponowanie wszedzie Krzyzy, gdyz tu niestety wchodze w tzw. kwestie zycia publicznego i nie wiem czy rozwiazanie demokratyczne np.Wlochy tu zyje jest dobrym rozwiazaniem, bo niestety oznaczaloby przyznac racje Atonowi, ze dazymy do wladzy...
Tu niestety nie posiadam wiedzy prawnej, nie wiem, po prostu, tak zadecydowala wiekszosc, ale czy to sluszne( to zalezy od osobistej wrazliwosci czlowieka). Wiem tylko jedno, ze nie negowalam Ci wiedzy Bibli, tylko probowalam naklonic do analizy czysto fillogicznej tekstu...

_________________ Kasia
Jezu ufam Tobie!
|
| Wt sty 27, 2009 1:47 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Wiem tylko jedno, ze nie negowalam Ci wiedzy Bibli, tylko probowalam naklonic do analizy czysto fillogicznej tekstu...
Filologie moznaby było uprawiać na tekście oryginalnym, a w Polsce mamy do czynienia z przekazem tłumaczy, a najpopularniejsza Biblia Tysiąclecia nie jest najwierniejsza oryginałowi lecz doktrynie.
Zachęcając mnie do analizy tekstu możesz jedynie biorąc za punkt wyjściowy jedynie to, że tego tekstu nie rozumiem - stąd moje wyjaśnienia. Gdybyś uznawała, że tekst znam i rozumię, to jaki byłby sens takich zachęcań ?
|
| Wt sty 27, 2009 2:09 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: NIE INTERESUJĄ MNIE SUBIEKTYWNE UCZUCIA KATOLIKÓW, PONIEWAŻ JA NIE WIERZĘ I KRZYŻ WZBUDZA WE MNIE NEGATYWNE ODCZUCIA I WŁAŚNIE Z TEGO POWODU NIE ŻYCZYŁBYM SOBIE GO W MIEJSCACH PUBLICZNYCH (PAŃSTWOWYCH)
Niech ateiści wyjaśnią konieczny związek między niewiarą a " negatywnymi odczuciami " doznawanymi w związku z Krzyżem ( czy innymi symbolami religijnymi ). Dalibóg, ja nie mam żadnych negatywnych odczuć związanych z jakimkolwiek symbolem religijnym, czy w ogóle jakimkolwiek symbolem.. jeżeli ktoś, być może, nie potrafi oddzielić samego symbolu od ludzi, którzy go używali do mniej lub bardziej niecnych celów ( najbardziej znany przykład to swastyka, która jest hinduskim symbolem SŁOŃCA, a nie zbrodni nazistowskich, i jest tysiące lat starsza od Hitlera ), to już nie symbolu problem.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Wt sty 27, 2009 15:06 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Niech ateiści wyjaśnią konieczny związek między niewiarą a " negatywnymi odczuciami " doznawanymi w związku z Krzyżem
Wyjaśniane już to było, polecam przejrzeć tematy
A może Ty wyjasnisz nam związek między negatywnymi odczuciami, a brakiem krzyża w urzędzie czy szkole publicznej, tudzież innej państwowej placówce?
|
| Wt sty 27, 2009 15:27 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Johnny99 napisał(a): Dalibóg, ja nie mam żadnych negatywnych odczuć związanych z jakimkolwiek symbolem religijnym, czy w ogóle jakimkolwiek symbolem..
Zastanawiam się od dłuższego czasu czy Johnny99 to nie prowokator.
Równie dobrze mógłby napisać, że nie jest złem kopanie ludzi po twarzach, bo gdy to robi to jego przecież twarz nie boli...
Już widzę brak tych odczuć gdyby w Sejmie albo szkole zawisła Gwiazda Dawida...  Byle hasło na autobusie czy rzeźba w prywatnym muzeum staje się dla was skandalem.
|
| Wt sty 27, 2009 16:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|