|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
Ludzie zmieniają poglądy.
| Autor |
Wiadomość |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
 Ludzie zmieniają poglądy.
Odkrywcze stwierdzenie, prawda? Skoro jednak jest to taka oczywistość to czemu ludzie tak zawzięcie twierdzą że Bóg jest albo że go nie ma.
Czy nie wiedzą że kiedyś mogą się nawrócić lub stracić wiarę?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| So lut 07, 2009 22:24 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
No tak, mogą, zwłaszcza, że odwiedzają to forum  .
Ale jedna ze stron ma rację, i zmieniać zdania nie musi. Ba, może być nawet tak, że obydwie strony mają rację.
|
| So lut 07, 2009 22:34 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ludzie zmieniają poglądy.
R6 napisał(a): Czy nie wiedzą że kiedyś mogą się nawrócić lub stracić wiarę?
Myśląc w ten sposób daleko byśmy nie zaszli. No bo w sumie po co w ogóle coś robić jeżeli kiedyś może okazać się to niepotrzebne ? Można to odnieść do każdej dziedziny życia i klops. Wszyscy siadają i umierają z głodu.
|
| So lut 07, 2009 23:32 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ludzie zmieniają poglądy.
R6 napisał(a): Odkrywcze stwierdzenie, prawda? Skoro jednak jest to taka oczywistość to czemu ludzie tak zawzięcie twierdzą że Bóg jest albo że go nie ma. Czy nie wiedzą że kiedyś mogą się nawrócić lub stracić wiarę?
Każdy z nas ma "dwie twarze"-dla siebie i na pokaz -wiara -ateizm jak miłość i nienawiść wszystko w jednej głowie i to blisko siebie ....dostępne -niepewność -cecha podstawowa ..
. ..Mnie widzicie tylko „wiarą". Bez wiary życie Moje z wami i nauczanie Moje jest oceniane jedynie przez rozum i sumienie wasze. Rozum mówi, że życie Moje było piękne i ofiarne, a nauki Moje są „mądre", lecz trudne do urzeczywistnienia. Sumienie potwierdza, że są prawdziwe, więc należy żyć wedle nich, a jeśli macie szczęście narodzić się wśród wierzących we Mnie - przyjmujecie bez sprzeciwu prawdy Moje i nic się w waszym życiu nie zmienia!
Wciąż jesteście letni - służąc dwom panom jednocześnie: sobie i Mnie.
Sobie służycie z głęboką miłością, zapobiegliwością i ze wszystkich sił, myśli i woli waszej. Mnie - z powinności, wypełniając konieczne obowiązki związane z formalną przynależnością waszą. Jeśli dodacie coś jeszcze dla bliźnich waszych - z dobrego serca, wtedy potrzeby waszej miłości własnej, wasze zadowolenie z siebie jest zaspokojone.
Taki jest obraz ludu Bożego głęboko wrośniętego w świat!...
|
| N lut 08, 2009 3:36 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ludzie zmieniają poglądy.
R6 napisał(a): Odkrywcze stwierdzenie, prawda? Skoro jednak jest to taka oczywistość to czemu ludzie tak zawzięcie twierdzą że Bóg jest albo że go nie ma. Czy nie wiedzą że kiedyś mogą się nawrócić lub stracić wiarę?
"Kiedyś" - można stracić, zyskać Boga....ale równie dobrze to "kiedyś" może nie byc nam pisane.
Życie ludzkie jest zbyt kruche, aby abstrahować co będzie kiedyś - liczy się teraz, każdy dzień na dany.
|
| N lut 08, 2009 8:36 |
|
|
|
 |
|
MyBlueHeaven
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45 Posty: 228
|
 Re: Ludzie zmieniają poglądy.
Alus napisał(a): "Kiedyś" - można stracić, zyskać Boga....ale równie dobrze to "kiedyś" może nie byc nam pisane. Życie ludzkie jest zbyt kruche, aby abstrahować co będzie kiedyś - liczy się teraz, każdy dzień na dany.
Dekadencja pelna geba:)
|
| N lut 08, 2009 10:04 |
|
 |
|
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
 Re: Ludzie zmieniają poglądy.
@Alus
Życie ludzkie jest zbyt kruche, aby abstrahować co będzie kiedyś - liczy się teraz, każdy dzień na dany.
Dlaczego używasz słów, których znaczenia nie rozumiesz?
http://pl.wiktionary.org/wiki/abstrahowa%C4%87
"Życie ludzkie jest zbyt kruche, aby (świadomie pomijać w rozważaniach) co będzie kiedyś"
I wyszedł odwrotny sens bo właśnie usiłujesz to pominąć twierdząc, że "tu i teraz". Nie wystarczy mądrych słów używać. Trzeba jeszcze używać ich z sensem.
Poza tym to naprawdę zabawne.  To właśnie Wy wierzycie w coś co będzie "kiedyś", "kalkulujecie", że istnieje tzw. życie pozagrobowe. W związku z tym nie ma mowy o "tu i teraz" bo całe życie na ziemi ma być przygotowaniem do życia po śmierci.
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
| N lut 08, 2009 11:14 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: To właśnie Wy wierzycie w coś co będzie "kiedyś", "kalkulujecie", że istnieje tzw. życie pozagrobowe. W związku z tym nie ma mowy o "tu i teraz" bo całe życie na ziemi ma być przygotowaniem do życia po śmierci.
Oczywiście nie rozumiesz istoty rzeczy. Wiara w życie wieczne polega właśnie na wierze, że wszystko to, co dzieje się tu i teraz ma znaczenie, i to znaczenie decydujące. Jeśli nie ma wiary w życie wieczne, nie ma żadnego sensu skupiać się na tym co " tu i teraz " ( tak samo, jak nie ma sensu skupiać się na tym co było, lub na tym co będzie ), ponieważ wszystko to ostatecznie będzie bez znaczenia - przepadnie i koniec.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Pn lut 09, 2009 10:19 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
A ja najpierw wierzyłem, potem przestałem, potem mnie to nie obchodziło a teraz znowu wierze.
Kto wie, może pozostanę przy wierze a może ją stracę.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Pn lut 09, 2009 12:20 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Już to chyba cytowałem.. pewien nawrócony z anglikanizmu katolik, znany pisarz, powiedział kiedyś: " pięć razy dziennie nie wierzę, i znowu pięć razy dziennie wierzę ". Być może tylko z punktu widzenia fundamentalizmu religijnego i ateistycznego sprawa wygląda prościej - ale z punktu widzenia normalnych ludzi często tak właśnie jest.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Pn lut 09, 2009 13:13 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ludzie zmieniają poglądy.
R6 napisał(a): Odkrywcze stwierdzenie, prawda? Skoro jednak jest to taka oczywistość to czemu ludzie tak zawzięcie twierdzą że Bóg jest albo że go nie ma. Czy nie wiedzą że kiedyś mogą się nawrócić lub stracić wiarę?
Bo ludzie lubia "zawziecie" obstawac przy swoim. Zawziecie bronic swoich pogladow. Swoich obecnych pogladow.
Utozsamiaja sie z wlasnymi pogladami... I potem boja sie, ze kiedy nie-daj-Boze ktos pokaze im, ze sie myla albo, ze jest wiecej punktow widzenia, to ze wtedy straca jakas czesc siebie... Bo oni sie z wlasnymi pogladami - utozsamiaja...
Nie interesuje ich zblizanie sie do prawdy. Co kogos obchodzi jakas "prawda" o ktorej malo co wiadomo... Najwazaniejsze jest to co kazdy w danej chwili mysli! Bo to go definiuje w jego oczach jako "siebie". Nie chce stracic pogladow, bo wtedy - stracilby rowniez siebie...
Dlatego wiec ludzie tak "zawziecie twierdza że Bóg jest albo że go nie ma."
|
| Pn lut 09, 2009 13:17 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|