Czy pierwsi ludzie mogli grzeszyć jeśli nie znali Dekalogu??
| Autor |
Wiadomość |
|
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
@kastor
Jest jeszcze kwestia tego, że istnieje takie uniwersalne zło jak np. zdrada małżeńska - nie prowadzi to do wiginięcia gatunku, a wszędzie uznawana jest za wielki grzech
To może być kwestia pewnej pragmatyki. Być może chodzi o choroby roznoszone drogą płciową. Weź pod uwagę, że kiedyś na takie choroby jak kiła czy rzeżączka nie było lekarstwa. Zaś objawy przyjemne nie są. Sprawa ma się podobnie jeśli chodzi o kazirodztwo. Raczej w większości kultur jest zakazane. Bo może powodować choroby genetyczne. Ponieważ ludzie wolą być zdrowi więc społeczeństwa wykształciły takie a nie inne zasady.
(gdzie niegdzie karany śmiercią).
Zatem prawo to pochodzi wg. Ciebie od dobrego Boga?
I jeszcze taka zagadka, której nie rozumiem. Skoro wg. Ciebie pewne prawa pochodzą od Boga to dlaczego piętnuje się masturbację a nie piętnuje się palenia papierosów? Czyż Bóg nie powinien natchnąć odpowiednio swoich wyznawców bo palenie może powodować choroby nowotworowe i w konsekwencji - śmierć? Przecież palenie może stanowić samobójstwo na raty. Sprawdź statystyki. Ile osób umiera rocznie, choćby tylko w Polsce, z powodu chorób będących następstwem palenia? Nie słyszałem natomiast o przypadku aby ktoś umarł z powodu masturbacji. Skąd więc taka dysproporcja w kościelnej ocenie tych czynów?
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
| Pn sie 10, 2009 3:41 |
|
|
|
 |
|
katarzyna1988
Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27 Posty: 144
|
Zdrada jest nieakceptowana, ze względu na ekonomię biologiczną:
-jeśli mężczyzna zdradzi i urodzi mu się dziecko, kobieta podświadomie wie, że, będzie on musiał poświecić swój czas/bogactwo/siły, nie tylko dla jej dzieci, ale i dla dzieci innej
-jeśli kobieta zdradzi i urodzi jej się dziecko, mężczyzna podświadomie wie, że może marnować swój potencjał na wychowywanie dziecka innego
Tak to tłumaczą socjobiolodzy, że zdrada jest niekorzystna ekonomicznie i dlatego w naszej psychice musiała zrodzić się głęboka niechęć do zdrady.
Wiem, że to brzmi mało bajecznie, ale to jest biologia, nauka, nie metafizyka i bajki...
_________________ Z lękiem społecznym można walczyć!
http://lek.spoleczny.w.interia.pl
...a z brakiem szacunku i zrozumienia wobec cierpiących na zaburzenia psychiczne walczyć trzeba.
|
| Pn sie 10, 2009 12:12 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Krótka piłka Twoja wypowiedz została usunięta nie tylko za to że nic nie wnosi do tematu i jest prześmiewcza, ale i zwyczajnie głupia.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Pn sie 10, 2009 13:35 |
|
|
|
 |
|
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
greg(R) napisał(a): Być może chodzi o choroby roznoszone drogą płciową. [...] Ponieważ ludzie wolą być zdrowi więc społeczeństwa wykształciły takie a nie inne zasady.
Kiedy złapano kobietę na cudzołóstwie nikt raczej nie myślał o tym, że mogła coś złapać, ale o tym, że zdradziła męża - to było główne zło. Jak już sprawa się wydała to w wielu kulturach ewentualna choroba nie miała nawet czasu żeby się rozwinąć.
Przyszła mi do głowy jeszcze jedna rzecz; mianowicie potrzeba religijności.
Ktoś kto po raz pierwszy dostrzegł możliwość istnienia rzeczywistości duchowej był prawdziwym geniuszem i mówię to bez sarkazmu. Ów odkrywca uwierzył, że istnieje coś czego nie widać, co nie odziaływuje ze światem widzialnym - nie wiem jak mu do głowy mogła wpaść taka myśl, ale najlepsze jest to, że inni podłapali ten pomysł. Skąd im się to wzięło? Nie mam pojęcia. Gdyby to był efekt ewolucji to dziw bierze, że w każdej odizolowanej grupie powstały własnie takie zmiany w mózgu, które dały im wiarę.
Kto czytał Cejrowskiego ten wie, że Indianie z amazońskich lasów nie znają pojęcia czasu. Nie mierzą go, nie rozumieją jego idei, a na pytanie: "kiedy łódź będzie gotowa?" odpowie Ci "jak skończę" - u nas było by to potraktowane niegrzecznie, ale oni inaczej nie potrafią. Za to nigdy nie słyszałem o grupie ludzi, która by nie znała pojęcia wiary - chociażby w magiczną moc robaczka świętojańskiego. Nawet jeśli myśl o wierze narodziła się u preczłowieka i została rozeszła się w trakcie jego wędrówek po całym świecie to czemu nie powstała mutacja, która pozbawiła by ludzki mózg tej usterki? Był czas, żeby wykształciły się różne rasy ludzi, czemu więc nie powstały grupy, w których obce było by pojęcia wiary w cokolwiek?
Co do palenia papierosów to jest ono grzechem w takim stopniu w jakim szkodzi; okazjonalne zapalenie fajki, cygara, czy papierosa raczej Cię nie zabije - przynajmniej nie bardziej niż mieszkanie pomiędzy spalarnią śmieci, a cementownią, albo smażenie na zwierzęcym tłuszczu. Jeśli ktoś pali więcej to i zło, które sobie wyrządza jest odpowiednio większe. Często dochodzi jeszcze kwestia finansowa; jeśli ktoś dużo pali, a jego dzieci są niedożywione to sprawa jest bardzo poważna - dobrze jeśli próbuje rzucić, jeśli nie to w mojej ocenie mamy do czynienia z wielką krzywdą - ale nie o papierosach miało być
pozdrawiam
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
| Pn sie 10, 2009 22:05 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Ów odkrywca uwierzył, że istnieje coś czego nie widać, co nie odziaływuje ze światem widzialnym - nie wiem jak mu do głowy mogła wpaść taka myśl Takie wyraźne rozdzielenie świata "duchowego" od fizycznego jest tak naprawdę czymś bardzo nowym i możemy nawet spróbować prześledzić jak ta idea się zmieniała na przestrzeni czasu jeszcze niedawno nawet chrześcijanie myśleli o tym nieco inaczej... Cytuj: Gdyby to był efekt ewolucji to dziw bierze, że w każdej odizolowanej grupie powstały własnie takie zmiany w mózgu, które dały im wiarę.
Zmiany w mózgu? Wątpię by jakieś części mózgu odpowiadały konkretnie za religię co najwyżej za uczucia mistyczne które czasem jej towarzyszą ale znowu wątpię by służyły one tylko pogłębianiu wiary ich brak byłby swego rodzaju kalectwem dlatego nie znamy plemienia czy cywilizacji która by ich zupełnie nie przejawiała zresztą podobnie jest np. z wrażliwością artystyczną. Cytuj: czemu nie powstała mutacja, która pozbawiła by ludzki mózg tej usterki?
jak już mówiłem to mogło być po prostu nie możliwe z resztą religijność może mieć pozytywny wpływ z ewolucyjnego punktu widzenia wszystko zależy od konkretnej religii i sytuacji.
|
| Pn sie 10, 2009 22:38 |
|
|
|
 |
|
katarzyna1988
Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27 Posty: 144
|
Człowiek zawsze potrzebował wiary...
Po pierwsze, człowiek ma tak skonstruowany rozum, że pragnie wszystko wyjaśnić. Kiedy były zjawiska, których wyjaśnić nie potrafił, stwierdził, że muszą za tym stać jakieś nieznane, nadprzyrodzone siły.
Po drugie - kiedy człowiek się czegoś boi, chce to personifikować. Kiedy bał się burz, stworzył sobie boga od burz, którego może próbować przebłagać, żeby nie uderzył w niego piorun. Tak samo, jak w wielu kulturach ludowych uważano, że choroba to jakiś duch, nadawano tym duchom imiona, malowano je i próbowano "odczarować", żeby uchronić się przed chorobą. Po prostu - tego, co niby znane, człowiek mniej się boi.
No i w końcu... Człowiek jako jedyny rodzaj na Ziemi (choć może się mylę), gdy zobaczył umierających ludzi powiązał to ze sobą i stwierdził: w takim razie ja też umrę. Wizja ta okazała się przerażająca, nie chciał się na to zgodzić, więc zapragnął wiary w życie pozagrobowe...
_________________ Z lękiem społecznym można walczyć!
http://lek.spoleczny.w.interia.pl
...a z brakiem szacunku i zrozumienia wobec cierpiących na zaburzenia psychiczne walczyć trzeba.
|
| Wt sie 11, 2009 11:31 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Moim zdaniem autor wątku postawił bardzo ciekawe pytanie. Moim zdaniem Adam z Ewą nagrzeszyli bardzo dużo zanim... ZŁAMALI WYRAŹNY ZAKAZ czyli "nie wolno wam jeść owoców z tego drzewa bo pomrzecie". Zjedli i umarli - tak jak powiedział Bóg. Oczywiście nie od razu i tak dalej - nie padli trupem na miejscu, ale w końcu umarli. Resztę ich postępków można osądzać sobie w taki czy inny sposób, w każdym razie Bóg powiedział im NIE WOLNO JEŚĆ OWOCÓW Z TEGO DRZEWA, a oni to zrobili. BYŚCIE NIE POMARLI - dodał. Nad niczym się nie zastanowili.
W róznych źródłach przeczytałam, że człowiek nie został stworzony w raju tylko poza rajem, a następnie został tam przeniesiony. Że pierwszą kobietą wcale nie była Ewa wyjęta z żebra. To też dużo tłumaczy.
W każdym razie Adam miał być mądrzejszy, o Ewie nie warto wspominać chyba za bardzo również, że już nie wspomnę o tej całkiem pierwszej kobiecie, którą Ewa nie była PODOBNO wcale.
Jednakże poza rajem musiało być dopiero strasznie i człowiek musiał widzieć śmierć - dlaczego się nie zastanowił nad tym co to znaczy umrzeć. A dlaczego dzis się nie zastanawia? Z tego samego powodu.
A jednak każdy umiera i NIGDY nikt nie wie kiedy.
Moim zdaniem zaś śmierć jest jeszcze ważniejsza niż narodziny człowieka. Bo po śmierci zaczyna się wieczność. I np. piekło jest na zawsze. Nie tylko niebo. Piekło też jest i to na zawsze.
|
| Wt sie 11, 2009 12:34 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Pn sie 17, 2009 14:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|