Nie wiem od kiedy my jesteśmy w jakiejś organizacji. A jasne że mnie denerwuje, to naturale gdy ktoś pisze wszędzie gdzie się da: Kościół się myli, ale ja wiem gdzie leży prawda Natomiast wierz mi, siedzę tu już długo i wiem od czego zaczynają się off topy, właśnie m.in. od czegoś takiego, więc gaszę ogień w zarodku.

Czemu nie, mięso to mięso. Inna sprawa, że w razie śmierci głodowej, nie wiele mięsa już będzie do jedzenia. Chyba, że ktoś lubi sobie possać kości.
Przede wszystkim, to człowiek nie spożywa raczej świeżego mięsa. Nasze uzębienie wskazuje wyraźnie, że jesteśmy padlinożercami i mięso, zwłaszcza z dziczyzny powinno być skruszałe, lub jak kto woli - nieco nadpsute.
Ciało doczesne nie jest święte ani przed, ani po śmierci. Zresztą moment śmierci jest różny dla poszczególnych organów ciała (stąd właśnie możliwość pobrania narządów z trupa) i dlatego lepiej nie wyrokować o świętości, chyba że mamy na myśli czcigodne szczątki przodków sprzed kilkuset lat.
Wielu męczenników ze wczesnych wieków chrześcijaństwa zostało wprost pożartych przez dzikie zwierzęta na arenach cyrkowych...
Nie jest. Jeżeli zaś nawet, to ze względów pamiątkowych. Potrzebujemy relikwii, zbieramy śmieci w szufladach, stare buty i odzież (niektóre osiągają spore ceny podczas licytacji), a także zmumifikowane resztki ludzi, w naszej opinii, świętych. Czasem to wygląda komicznie, całkiem niedawno uczestniczyłem we wprowadzeniu do kościoła świętej relikwii, był to ząb, który wyrwano z czaszki pozłacanymi obcęgami, włożono do złoconego pudełka i uroczyście przekazano na ręce proboszcza...

Myślę że o ocenę tego typu zachowań może się pokusić jedynie ktoś kto znalazł się w obliczu permanentnego głodu. Stukanie opinii zza ciepłej klawiaturki w czasie kiedy z kuchni dolatuje zapach gotującego się obiadu uważam za nieporozumienie.

Było. Poza tym sądzisz innych podług siebie. Co w ogóle sam możesz o tym wiedzieć? Pościłeś kiedyś dłużej niż tydzień, na samej wodzie, rzecz jasna?

Hmmm. Umiesz czytać ze zrozumieniem czy może ta umiejętność jest Ci obca ?

A gdzie leży prawda? Kto jest najmądrzejszy na tym Świecie aby jego słuchać i przyjmować jego nauki?
Napewno nie ja, z pewnością nie ty. Lecz gasić w zarodku "off topy" będziesz. To nie jest rozwiązanie, bo chcesz w ten sposób dowieść że ty masz rację. A jak ci coś nie będzie pasowało to skasujesz posta. Super. Czy to nie jest wprowadzanie cenzury, jeszcze żebym kogoś wyzywał. Ale nie, poprostu nie wpasowuje się w obecny katolicko - ateistyczny światopogląd. Może już widziałeś wiele takich postów, trudno, nie każdy siedzi tu pare lat, więc mogą się powtarzać.
Lecz użytkowinicy się często zmieniają. Każdy chce korzystać z tego forum i na pewno nie chce uczestniczyć w dyskusjach w obawie przed usunięciem jego posta. I nie mówie tu o przypadku ekstremalnych bo te jestem w stanie zrozumieć.

Maraskin moralność jest to etyka oparta na prawie Bożym.
Teologia moralna opiera się na objawieniu , Tradycji i nauce.
Etyka jest to moralność filozoficzna bez odniesienia do Boga religi, ewentualnie na grunicie ontologi do Absolutu, ostatecznej racji świata.
Nie wszystko co jest napisane w biblii jest prawdą.
S.T. prezentuje poglądy bardzo anachroniczne i nieprawdziwe w wielu kwestiach.
Literalne trzymanie sie tekst nazywa się fundamentalizmem i prowadzi do fanatyzmu.
Wiara szuka zrozumienia.
O krwi wiem od ks. Pawlukiewicza znanego kaznodzieji.
Antropologia katolicka mówi że dusza duchowa jest niematerialna i nie jest ciałem.
Krew to tylko krew.
Ludzie odają krew aby inni ją mogli przyjąć.
Nie oznacza to że ludzie tracą 0,5 l. Duszy oddając krew.
Kościół nie jest organizacją lecz wspolnotą świętych przez wiare i chrzest.

maraskin
Zdecydowanie, będę gasił off topy, bynajmniej nie jako przykrywca przed usuwaniem niewygodnych treści, ale aby był tu porządek i dyskusja zgodna z tematem. Naprawde, takie oskarżenia po mnie spływają. Robie swoje i tyle. [Moja prośba, jeśli chcesz kontynuować pisz na PW, tu niepotrzebnie zaśmiecamy dyskusje].

No jeść ludzkie mięso to zła sprawa, przynajmniej według mnie, natomiast zauważ że zanim chciałbyś go (człowieka) nawet skonsumować to powinieneś najpier odebrać mu życie. A z takim poglądem to mało kto by się zgodził, chyba że jakiś opętaniec, w stylu Hanibala Lectera.

Na coś takiego nie mogę się zgodzić! Słowo Boże zostało podane przez Boga i ważne jest w każdym calu, jeżeli nie pasuje ci choć jeden wers to nie zostaje Ci nic innego jak przyjąć tą prawdę do wiadomości lub też odrzucić Całe Pismo. Zawsze masz wybór. Jeżeli podważasz niektóre wersy to nazywasz Go kłąmcą. A "ciachanie" Pisma jest potempione przez Boga oraz Jana w Apokalipsie, więc ma to jednak duże znaczenie. Nie można nic dodać,ani nic ująć, ponieważ wszysko zostało przekazane przez Niego dla nas, dla naszego zbawienia.

Mógłbym tak od niechcenia, w wolnych chwilach, wykazać Ci fałszywość Twojej postawy. Ale nie w tym wątku.