Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn lis 10, 2025 20:53



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 7 ] 
 Wiara kończy się z dorastaniem 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31
Posty: 340
Post Wiara kończy się z dorastaniem
Mam wrażenie że tak jest po obserwacjach poczynionych w ostatnim czasie nie tylko na sobie samym ale i innych...

Otóż wiarę, która jest narzucona, prędzej czy później spotka taki los.
A tak jest w wierze chrześcijańskiej ze narzuca się ją zanim jesteśmy sami w stanie o tym decydować, czyli jakieś kilka dni po urodzeniu albo miesięcy...rzadko lat...

dlatego tak wiele osób rozczarowanych, błądzących a błądzenie to ma związek z tym w jaki sposób tą wiarę otrzymujemy.. z przymusu i nikt nie zaprzeczy ze tak jest , po prostu zostaje ona nam narzucona siłą !

będąc dzieckiem, noworodkiem nie mam szans ani prawa o swoim samoistnieniu, samostanowieniu, o niczym !

a tu niosą mnie do kościoła bo tak trzeba... a potem mamy efekty
wiara słabnie

religię narzuca nam się siłą

ciekaw jestem jak wielu chodziłoby do kościoła gdy nie ich rodzicie ?

oni zadecydowali o nas samych ( o nich samych ) bo tak trzeba było

a gdzie wolna wola i wolny wybór o którym tak wiele w nauce kościoła ?

tego nie ma po prostu nie ma


Wt lis 10, 2009 22:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 18, 2009 17:57
Posty: 29
Post 
Dajcie bana temu osobnikowi, bo już nie można czytać tych jego wydymanych bzdur, niezależne od posiadanego światopoglądu. :o

Jak można pisać w kółko jedno i to samo? Nie dość, że wszystko jest już poruszone w odpowiednich tematach, to ten musi tu wpadać raz na dwa tygodnie i olśniewać nas wspaniałą "myślą".

Największym paradoksem u tego człeka jest to, że zadaje pytanie, a w kolejnym zdaniu sam sobie na nie odpowiada.

Cytuj:
a gdzie wolna wola i wolny wybór o którym tak wiele w nauce kościoła ?

tego nie ma po prostu nie ma


Długo moderacja będzie to jeszcze tolerować?

A tak na temat:

Cytuj:
religię narzuca nam się siłą


Dojdzie kiedyś do twojego zakutego łba, że NIKT mi niczego na narzuca, ani nie narzucił siłą? Że naprawdę istnieje wybór?

Wydaje mi się, że w tym temacie chodzi jak zwykle o popisanie się w stylu "haha, patrzcie jaki ja jestem fajny, narzucono mi religię, a ja się z niej wyzwoliłem. Wy jesteście gorsi, ciemni i zacofani, bo nie chcecie jej porzucić, tak jak ja. Rodzice za was wybrali, zindoktrynowali was i trwacie w niewiedzy, a ja, mimo tego wszystkiego, jestem na tyle wspaniały, że uważam to za bajki"

Jest zirytowany i ostry, bo to forum, jako jedno z niewielu, trzyma poziom i istnieje kulturalna dyskusja na temat światopoglądów. Lecz wpadnie taki Frater czy inny "Rozmyślacz" i robi się kocioł...

_________________
„Nie mam srebra ani złota - powiedział Piotr - ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź! I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. A on natychmiast odzyskał władzę w nogach i stopach.” Dz3,6-7


Wt lis 10, 2009 22:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31
Posty: 340
Post 
rozumiem że jesteś wierzący ale chyba masz jakiś swój dekalog i chyba go nie przestrzegasz... cecha wielu wierzących


Wt lis 10, 2009 22:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post 
"Dajcie bana temu osobnikowi, bo już nie można czytać tych jego wydymanych bzdur" Oto prawdziwa Chrześcijańska postawa. Dobra żarty żartami, bo wiem że nie jesteście tacy ale kolega Fidelis pojechał po całości.


Wt lis 10, 2009 23:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 19:57
Posty: 129
Post 
Ja w zasadzie nigdy nie byłem jakoś zmuszany do chodzenia do kościoła, nigdy nie szedłem tam z płaczem. Potem zamiast rodziców z kumplami lub sam. Miałem poczucie, że to coś tak normalnego jak chodzenie do szkoły.
Msze i kazania księdza z reguły trafiały do mnie, bo szedłem tam po naukę. Teraz mam blisko ćwierć wieku a jestem takim betonem, że aż sam się dziwie jak żem się uchował. ;) Nie jestem święty ale mam wszczepiony taki kręgosłup moralny, który wielu ludziom nie pasuje. Nie jest to wcale zaleta a raczej egzystencjalna wada, bo gdy nie za bardzo można postępować wg sumienia i wyznawanych zasad to ma się świadomość że robi się źle podwójnie.
Mogę stwierdzić jednoznacznie, że bycie wierzącym dziś, jest trudne. Jest dla wytrwałych. Nie każdy potrafi zaakceptować myśl, że być może to co ciągle robi jest złe. Woli odrzucić pewno jarzmo i uznać, że życie wg własnych zasad jest lepsze. Nie gryzie tak sumienie i zawsze będzie można się podeprzeć, że nie robiło się tego do końca świadomie.


Wt lis 10, 2009 23:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31
Posty: 340
Post 
Widzisz Sadomaczo i odpowiedziałeś super !! a fidelis okazał się być zwykłym wierzącym gburem... ale przyzwyczaiłem się do tego do wierzących

zamiast porozmawiać opluwają


Wt lis 10, 2009 23:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Jak słusznie zauważono, temat z powodzeniem można realizować w już istniejących.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt lis 10, 2009 23:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 7 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL