
Re: Czystość przedmałżeńska - pyt. do kobiet
bojanowska napisała:
""""Sęk w tym, że nie zrozumiesz tego tak, jak powinieneś, bo jesteś niewierzącym. Nie ma sensu dalej prosto i prawidłowo tłumaczyć, bo okazuje się, że "chowamy się za osłoną duchowego języka". Twoja dziewczyna jest katoliczką i nie chce postępować wbrew jej wierze. Czy to nie wystarczy? Spróbuj ją zrozumieć na własny sposób, skoro nie pomagają Ci inne odpowiedzi.""""
a Ty potrafisz odrzucić wiarę by zrozumieć nie wierzącego? izw od razu prosto napisał czego oczekuje w odpowiedziach a Ty to tak zkwitowałaś że aż jestem w szoku. Jeśli masz tak offtopować to lepiej nie pisz wcale
izw napisał:
"'''"Można być odkrywcą tam gdzie nikt inny nie szukał. Równie dobrze można odkrywać nowe rzeczy tam gdzie inni już byli i niczego nie zauważyli. W sferze seksualności kobieta ma naprawdę mnóstwo rzeczy do odkrycia.""""
Pięknie powiedziane.
Postanowiłam tu napisać, bo faktycznie ludzie piszą tu co myślą w ogóle, a nie odpowiadają konkretnie na Twoje pytania.
Twoja dziewczyna ma jakieś zasady. Ty je również masz. Szanuje Ciebie, Ty ją. Utrudnia sprawę to że ona nie umie otwarcie o tym mówić. Dla wielu kobiet kwestia seksu jest bardzo ważna i intymna. Nie potrafię powiedzieć jednoznacznie co siedzi w jej głowie ale przeczytałam dokładnie Twoje wypowiedzi i wynika z nich że masz porządną dziewczynę dla której jesteś niesamowicie ważny, która chce być tylko Twoja zgodnie z zasadami w które wierzy. To że trudno Ci to zrozumieć daje mi do myślenia że pewnie z taką dziewczyną nie miałeś do czynienia. Chociaż z drugiej strony Nie wiele jest tu w sumie do rozumienia...
To jak ze strachem przed wodą. Boisz się i już.
Ona chce zachować czystość - czyli uwieńczyć uczucie aktem miłosnym po zawarciu sakramentu BO taką ma WIARĘ.
Jeśli nadal z nią jesteś to znaczy że to akceptujesz. Jeśli chcesz to zrozumieć - z tym już trudniej. Ale to bardzo dobrze o Tobie świadczy. Na pewno ciężko Ci się też jest postawić na jej miejscu - a gdybyś Ty w coś wierzy w co nakazuje Ci robić tak a nie inaczej, co mówi Ci co słuszne i dobre? chciałbyś żeby Twoja dziewczyna to szanowała. Jeśli to zaakceptuje znaczy to tylko tyle że jej na prawde na Tobie zależy, że bierze Cie takiego jakim jesteś. Że Kocha Ciebie w całości" - ze wszystkimi schizami włącznie

Tak jak napisałeś - nie można tu przyrównać człowieka do przedmiotu.
Według jej wiary która wpływa u niej na definicję miłości do Ciebie (to norma - u Ciebie wpływa niewiara i tak jest ze wszystkim...) najprawdziwsza miłość to miłość uświęcona właśnie w ten sposób. Dla niejj właśnie to znaczy na prawde kochać i chcieć być "czyimś". I z tego co wiem o katolicyźmie jest to wzorowa postawa. Ciesz się że masz taką w twardą dziewczynę z zasadami. Mało teraz takich.
Każdy jest inny, inaczej pogmatwany, każdy ma swoje definicje... ale nie jest tak skomplikowany jakby się mogło wydawać

Nie udało mi się uniknąć duchowego bełkotu ale by dokładnie przybliżyć Ci odpowiedź na to pytanie nie da obejść tego tematu

Najkrócej można powiedzieć że jak Ci zależy to uszanuj jej zasady i już ale skoro chciałeś je zrozumieć...

Mam nadzieję że napisałam chociaż w części to czego szukałeś

Pozdrawiam