Szczęście w raju bez najbliższych?
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
Fischer napisał(a): Alus napisał(a): Tariel napisał(a): To by wynikało z tego że piekło nie jest wieczne? Skoro wedle ŚJ Jezus nie jest Bogiem, to i Jego słowa o piekle są tylko symbolem. Nie wedle ŚJ, sam Jezus to nie raz nie dwa podkreślił. Są symbolem, bo Jezus nie zaprzeczyłby reszcie Pisma. A już na pewno z miejsca całkowitej ineaktywnosci, będącego stosowną karą za śmierć(Rz 8:23), nie uczyniłby miejsca wiecznych bestialkich mąk, do którego Bóg Miłości wysyła nieposuszne dzieci... Jak możesz w to wierzyć??? Mogę uwierzyć widząc jak ludzie wszystko robią aby nie mieć nigdy nic wspólnego z Bogiem. Sam Jezus powiedział i nigdy tego nie odwołał Idźcie precz przeklęci ode Mnie w ogień wieczny (Mt 25,41).
|
| Wt mar 26, 2013 12:22 |
|
|
|
 |
|
Qwerty2011
Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52 Posty: 1365
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
Co Wy z tym Mahometem ciągle. Wizja piekła w islamie i chrześcijaństwie jest praktycznie taka sama: Cytuj: Piekło Piekło w islamie, według jednej z teorii, ma być zbudowane z siedmiu kręgów. W każdym z nich znajduje się brama przeznaczona dla innego rodzaju grzeszników: rozpustników, oszustów, cudzołożników, morderców, apostatów, sodomitów. Wszyscy oni smażyć się będą w ogniu piekielnym: "Zaprawdę, Bóg przeklął niewiernych i przygotował dla nich ogień płonący! Będą tam przebywać na wieki. I nie znajdą ani opiekuna, ani pomocnika" (33:64-65). Jeść będą gorzkie i palące jak wrzątek owoce z drzewa Zakkum, wyrastającego z dna piekła i mającego zamiast kwiatów głowy szatanów. Będą poddawani i innym okrutnym mękom. Oprócz fizycznych tortur zadawanych wymyślnymi narzędziami, cierpień, jak twierdzi Awicenna, przysparzać im będą ich własne grzeszne namiętności, których nie mogą się ani wyzbyć, ani zaspokoić. http://www.arabia.pl/content/view/259568/2/A wracając do tematu: Myślę, że życie w raju to będzie zupełni inny wymiar. Nie ma sensu myśleć o nim naszymi ziemskimi kategoriami, bo to tak jakbyśmy mówili: lubię jabłka - w raju będę się nimi obżerał bez przerwy i nigdy mi ich nie zabraknie. Kiedy tam nasze umiłowanie do jabłek nie będzie miało żadnego znaczenia. Także i nasz relacja z bliskimi się zmieni a poznanie spowoduje, że uzyskamy inna perspektywę. Najbardziej zasmucony potępionymi będzie przecież sam Bóg, więc skoro i on bedzie mógł być tam z nami szczęsliwy, to i my będziemy mogli. Krótko mówiąc - trzeba to wziąć na wiarę, jak wszystko, czego swoim małym rozumkiem nie jesteśmy w stanie pojąć. A przy okazji bądźmy aktywni w modlitwie i działaniu, żebyśmy wszyscy wraz z bliskimi mogli razem spotkać się na niebieskiej uczcie 
_________________ "Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas" (2 Kor 4)
|
| Wt mar 26, 2013 13:02 |
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
Qwerty2011 napisał(a): Myślę, że życie w raju to będzie zupełni inny wymiar. Nie ma sensu myśleć o nim naszymi ziemskimi kategoriami, bo to tak jakbyśmy mówili: lubię jabłka - w raju będę się nimi obżerał bez przerwy i nigdy mi ich nie zabraknie. Kiedy tam nasze umiłowanie do jabłek nie będzie miało żadnego znaczenia.
Trochę dziwne porównanie, gdy chodzi o ludzi i ich nieśmiertelne dusze...
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| Wt mar 26, 2013 14:16 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
Sugerujesz, że gdybym się urodził w Algierii, Libii, Mali i wychowaywał według Koranu, to uznawałbym wyższość Faustyny nad Mahometem? Śmieszny wniosek.
@Qwerty Masz słuszność
Im bardziej wgłąb tego wątku, tym bardziej nie mogę się nadziwić, skąd opinia, że to ŚJ w swych wierzeniach bazują na dosłownym rozumieniu wyrwanych z kontekstu wersetó Biblijnych...
|
| Wt mar 26, 2013 15:21 |
|
 |
|
Qwerty2011
Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52 Posty: 1365
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
JedenPost napisał(a): Trochę dziwne porównanie, gdy chodzi o ludzi i ich nieśmiertelne dusze... Może trochę mało trafione Chodziło mi o to, że przykładanie ludzkich miar na ten rajski wymiar nie jest właściwe. Na ziemi bardzo interesuje się botaniką, ale czy w raju będzie to miało jakieś znaczenie? Ktoś inny pasjami gra w "nogę" w weekendy. Czy jednak po ziemskim życiu będzie patrzył na to hobby tak samo? Będziemy pewnie pamiętać wszystko z życia ziemskiego, ale będą to odległe wspomnienia z szarego skarlałego, krótko trwającego wymiaru. Teraz nasi bliscy są nam drodzy. Zauważcie jednak jak myślimy o ludziach, których nie widzieliśmy kilkadziesiąt lat, którzy żyją gdzieś daleko. Jak często dawni przyjaciele z podstawówki, po latach stają się kimś innym, obcym, dziwnym. A to raptem tylko kilkadziesiąt lat ziemskiego życia i kilkadziesiąt kilometrów odległości... Jestem w stanie wyobrazić sobie stan, w którym ten bliski potępiony staje się kimś obcym i odległym nawet nierzeczywistym.
_________________ "Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas" (2 Kor 4)
|
| Wt mar 26, 2013 17:11 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
Jest pewien werset w Biblii, który mówi, że "nie będzie się wspominać rzeczy dawniejszych" - zapewne w odniesieniu do rzeczy, osób, które mogyłby budzić negatywne, bądź bolesne wspomnienia. Tak też może być z krewnymi, którzy nie chcieli o owym raju żyć
|
| Wt mar 26, 2013 17:16 |
|
 |
|
bojanowska
Dołączył(a): Wt sie 31, 2010 14:55 Posty: 185
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
ewa94, brawa dla Ciebie, że wierzysz i trzymaj tak dalej. Nie ustawaj w modlitwie za swoją rodzinę - choćby to trwało latami, wierz, że wszystko się odmieni. Wiara i ufność to podstawa w modlitwie. A raj bez najbliższych... Z tym zapewne nie zgodzi się masa ludzi, ale ktoś, nie jestem pewna, kto, powiedział, że gdyby ludzie w piekle mogli widzieć Boga, piekło stałoby się dla nich rajem. Chodzi o to, że jeżeli Ty możesz już widzieć Boga, być z Nim już na zawsze, to to jest podstawą Twojego szczęścia i niczego już Ci nie brakuje. Oczywiście, bliskie osoby w niebie dopełniają to szczęście, staje się ono dodatkowe, jakby większe, ale podstawą szczęścia wiecznego jest Bóg właśnie. On jest wszystkim. Rzecz jasna, walczyć o wieczną szczęśliwość dla bliskich, by razem z Nimi się cieszyć, jest ważne i nawet obowiązkiem.
_________________ Powtarzanie rzeczy oczywistych jest obowiązkiem inteligentnych ludzi - G. Orwell
|
| Śr mar 27, 2013 16:06 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
bojanowska napisał(a): ewa94, brawa dla Ciebie, że wierzysz i trzymaj tak dalej. Nie ustawaj w modlitwie za swoją rodzinę - choćby to trwało latami, wierz, że wszystko się odmieni. Wiara i ufność to podstawa w modlitwie. A raj bez najbliższych... Z tym zapewne nie zgodzi się masa ludzi, ale ktoś, nie jestem pewna, kto, powiedział, że gdyby ludzie w piekle mogli widzieć Boga, piekło stałoby się dla nich rajem. Chodzi o to, że jeżeli Ty możesz już widzieć Boga, być z Nim już na zawsze, to to jest podstawą Twojego szczęścia i niczego już Ci nie brakuje. Oczywiście, bliskie osoby w niebie dopełniają to szczęście, staje się ono dodatkowe, jakby większe, ale podstawą szczęścia wiecznego jest Bóg właśnie. On jest wszystkim. Rzecz jasna, walczyć o wieczną szczęśliwość dla bliskich, by razem z Nimi się cieszyć, jest ważne i nawet obowiązkiem. Być może myślę teraz ziemskimi kategoriami ale nadal to jest dla mnie niewyjaśnione. Jeżeli kochamy tutaj kogoś nad życie, to nie wyobrażam sobie jak możemy być szczęśliwi bez tej osoby. Dostaniemy znieczulenie bólu i zapomnienie ? Bowiem mając świadomość że tak kochana osoba nie jest z nami i ta rozłąka jest wieczna, to myślę że z taką perspektywą mogłoby być odwrotnie - wtedy Niebo może już przestać być dla nas niebem i stanie się miejscem naszej tęsknoty i cierpienia.
|
| Śr mar 27, 2013 22:35 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
Jeśli teram ogół ludzi z biegiem lat radzi sobie z brakiem bliskich zmarłych osób, to o ileż bardziej w raju?
|
| Śr mar 27, 2013 23:06 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
Fischer napisał(a): Jeśli teram ogół ludzi z biegiem lat radzi sobie z brakiem bliskich zmarłych osób, to o ileż bardziej w raju? A wiesz dlaczego radzą sobie ? Bo mają nadzieję na spotkanie z nimi i bycie już na zawsze. To najbardziej pomaga w radzeniu sobie ze smiercią bliskiej osoby. Poza tym jeśli kogoś tak pokochasz to będziesz to wszystko czuł mocno i wtedy to będzie dla ciebie nie do pomyślenia, że mógłbyś tą osobę stracić na zawsze.
|
| Cz mar 28, 2013 1:07 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
Ateiści takiej nadziei nie mają. Teraz nie do pomyślenia, ale latka robią swoje. Takie osoby mimo takie ciosu po latach potrafią się śmiać, być radosne, a co dopiero w raju 
|
| Cz mar 28, 2013 1:11 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
hmm...a nie powinno być naszym pragnieniem to , by nasi bliscy mogli doznawać tego co my jeśli chodzi o Boga , o wiarę? Czy nie to powinno nas uszczęśliwiać ? Kto byłby gotowy zrezygnować z życia wiecznego po to by nasi bliscy którzy nie wierzyli mogli zaznać Wszechmocy Boga? Kto zamieniłby się z nimi na piekło? Gdyby nas zapytano - chcesz " zaznać" Boga czy chcesz być z bliskimi - co byśmy wybrali? Swoją radość czy ich radość ? - co Oni wybraliby dla nas?
Pisałam kiedyś , że do piekła nie jest wcale tak łatwo trafić - ponieważ człowiek nie jest " świadomy " Boga i Bóg o tym wie. Przekraczając granicę pełnej świadomości nie jesteśmy w stanie zaprzeczyć Istnieniu Boga - wybieramy zawsze Boga i jest to zgodne z naszą wolną wolą.
|
| Cz mar 28, 2013 4:19 |
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
Fischer napisał(a): Ateiści takiej nadziei nie mają. Tak, tyle że nie zakładają, że ich zmarli bliscy cierpią i będą cierpieć wiecznie.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| Cz mar 28, 2013 10:10 |
|
 |
|
Qwerty2011
Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52 Posty: 1365
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
Magdalena_i napisał(a): Pisałam kiedyś , że do piekła nie jest wcale tak łatwo trafić - ponieważ człowiek nie jest " świadomy " Boga i Bóg o tym wie. I łatwo i niełatwo, zależy jak to rozumieć. Z jednej strony nie trafia się do piekła za grzechy codzienne, czy nawet ciężkie, jeśli jest żal za nie, chęć poprawy, sakrament. ( czyli nie łatwo do piekła) Z drugiej strony człowiek łatwo przechodzi z grzechów lżejszych do cięższych i z ciężkich do zaprzeczenia i buntu przeciwko Bogu. I wtedy nie ma już żalu a nawet jest satysfakcja i upór w łamaniu tego, co przykazane. Ten nihilizm może się ujawnić i w momencie śmierci. ( czyli łatwo do piekła) Całe szczęście, że jest jeszcze czyściec - takie "piekło", ale z dobrym zakończeniem  , dla tych, którzy jednak ostatecznie mówią Bogu TAK.
_________________ "Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas" (2 Kor 4)
|
| Cz mar 28, 2013 10:28 |
|
 |
|
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Szczęście w raju bez najbliższych?
Cytuj: I łatwo i niełatwo, zależy jak to rozumieć. Posiadac taka wiedze, to skarb.  Wszystko wyjasnione, problem w tym skad ta wiedza nabrana. 
|
| So kwi 13, 2013 20:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|