Cawilian napisał(a):
Błędnie zakładasz, że Kościół odrzuca homoseksualistów. Nie oni, lecz stosunki homoseksualne, są w uznawane za grzech.
Ośmioletnie wzajemne zauroczenie to niezły wynik. Myślę, że wątpię.
Nie sądzę, by właśnie tolerancja była tym, czego oczekuje od nas Bóg.
Proszę cię. Skoro kościół uznaje stosunki homoseksualne za złe to czego ma tam szukać gej lub lesbijka. Myślisz, że każdy na tym świecie ma zakorzenioną w sobie wiarę w jedynego katolickiego Boga. Zakładając, że takowy istnieje to nie musi być wcale ten. Jeżeli gej ma potrzebę wierzyć w jakieś bóstwo to oddaje cześć temu z którym się w jakiś sposób utożsamia. Założenie, że homoseksualista pójdzie do kościoła katolickiego ponieważ większa część populacji Europy kilkaset lat temu jemu oddawała cześć jest błędne. Równie dobrze mogę uznać partię Prawicową/Lewicową za jedyną słuszną i każdej osobie przeciwnej partii wmawiać, że postępuje źle bo moje poglądy są inne a każdy się musi z nimi utożsamiać.
Uprzedzam od razu argument jedynego słusznego "Boga".
Jeżeli wiara jest wiarą, a nie nauką to nie ma żadnych przesłanek świadczących o autentyczności jakiegokolwiek Boga. Tym samym każdy, nawet gej może wierzyć w takie bóstwo jakie mu odpowiada, nazywać je po swojemu i oddawać mu cześć w rytuałach które zgodnie z panującą równością, mają taki sam wpływ na komfort społeczny.
Po drugie: "Ośmioletnie wzajemne zauroczenie to niezły wynik. Myślę, że wątpię."
Piętnastoletni związek oparty jedynie na posiadaniu dziecka/wiary to niezły wynik. Myślę, że wątpię.
Sam widzisz jak głupi jest to argument. Obalenie istoty związku jedynie na własnym kryterium czasowym.
"Nie sądzę, by właśnie tolerancja była tym, czego oczekuje od nas Bóg."
Zatem czego "Bóg" oczekuje? Skoro Stary Testament traktować należy jedynie jako ciekawostkę, a katolicy zarzekają się, że jest to religia nakazująca miłować bliźniego swego jak siebie samego, nie krzywdzić i nie być obojętnym na krzywdę, walczyć z niesprawiedliwością i nieść moralność w serca nasze to jakiego innego minimum jak tolerancję można oczekiwać od katolika.
Proszę, rozwiń swoją wypowiedź bo obecnie mamy przykład dyskusji w której od strony niezgadzającej się z postawą kościoła wymaga się pełnej wypowiedzi, najlepiej zawierającej miliony linków do badań naukowych opartych na bezsensownie dużej liczbie osób. Wszystkie te starania zazwyczaj kończą się odpowiedzią jaką sam udzieliłeś " Myślę, że wątpię" i żadnymi konkretami.