Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 17:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 210 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14
 od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie 
Autor Wiadomość
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
amadeus35 napisał(a):
Alus napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Rozumiem.

Są jeszcze oprócz morderstwa jakieś inne grzechy sprawiające, że katolik przestaje być katolikiem?

Każdy grzech ciężki stanowi odwrócenie się człowieka od Boga, a co za tym idzie zerwanie ze wspólnotą Kościoła.


To nieprawda, ``grzech ciezki`` ( Biblia nie uzywa takiego okreslenia) grzech moze sie kazdemu przydazyc poniewaz jestesmy grzesznymi ludzmi i jesli poprosimy Boga o wybaczenie i wykazemy skroche to nam wybaczy. Tak mowi Pismo Swiete.


Czy Jezus Chrystus nie wybaczyl lotrowi na krzyzu ?

Właśnie o tym piszę - aby powrócić do wspólnoty Kościoła trzeba najpierw wyznać grzech, okazać skruchę i poprosić o wybaczenie.


So maja 03, 2014 9:07

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Alus napisał(a):

Cytuj:
2. Nie możemy mówić o ciągłości papiestwa

Nie znamy sumień poszczególnych papieży, więc wniosek daleko idący.



Wiemy, że w kilku przypadkach byli mordercami, więc - wg. Ciebie - nie byli katolikami.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So maja 03, 2014 10:17
Zobacz profil
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
JedenPost napisał(a):
Alus napisał(a):

Cytuj:
2. Nie możemy mówić o ciągłości papiestwa

Nie znamy sumień poszczególnych papieży, więc wniosek daleko idący.



Wiemy, że w kilku przypadkach byli mordercami, więc - wg. Ciebie - nie byli katolikami.

Tyle tylko, że w ówczesnym im czasach odzyskanie świętego miasta Jerozolimy poczytywano jako Boży nakaz, czyli krucjaty w rozeznaniu ówczesnych stanowiły święte dzieło.
Grzech to świadome i dobrowolne pogwałcenie Bożych przykazań, zatem wątpliwości budzi świadomość popełniania grzechu u wojowników czy organizatorów krucjat.
Inna sprawa grabieże i mordy, ale chyba nie posądzasz aby papieże brali w nich udział.


So maja 03, 2014 12:22

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9126
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Skoro uważali że to święte dzieło, czy wyklucza to świadom i dobrowolny grzech?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So maja 03, 2014 12:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Alus napisał(a):
Tyle tylko, że w ówczesnym im czasach odzyskanie świętego miasta Jerozolimy poczytywano jako Boży nakaz, czyli krucjaty w rozeznaniu ówczesnych stanowiły święte dzieło.


No tak - ponieważ papież ich w taki sposób okłamał.

Alus napisał(a):
Inna sprawa grabieże i mordy, ale chyba nie posądzasz aby papieże brali w nich udział.


Urban VI mordował nawet kardynałów.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Ostatnio edytowano So maja 03, 2014 12:43 przez JedenPost, łącznie edytowano 1 raz



So maja 03, 2014 12:35
Zobacz profil
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Andy72 napisał(a):
Skoro uważali że to święte dzieło, czy wyklucza to świadom i dobrowolny grzech?

Skoro ktoś jest przekonany i wierzy, że czyni dobro, to nie posiada świadomości, że w istocie popełnia grzech.

Cytuj:
No tak - ponieważ papież ich w taki sposób okłamał.

Gdzie kłamstwo, skoro sam wierzył, że czyni dobro miłe Bogu?


So maja 03, 2014 12:37

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9126
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Alus napisał(a):
Andy72 napisał(a):
Skoro uważali że to święte dzieło, czy wyklucza to świadom i dobrowolny grzech?

Skoro ktoś jest przekonany i wierzy, że czyni dobro, to nie posiada świadomości, że w istocie popełnia grzech.


Każdy kto czyni zło, jest święcie przekonany że czyni dobro, nazywając zło - dobrem. Tak samo bolszewicy i naziści czynili to co uważali w swoich oczach za "dobre".

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So maja 03, 2014 12:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Czyli morderca, który jest przekonany, że morduje na cześć i chwałę Jahwe nadal jest katolikiem? Czy może jednak nim nie jest?

W ogóle ten offtop należałoby przenieść do np do tego wątku: viewtopic.php?f=11&t=22835 ewentualnie do jakiegoś podejmującego próbę odpowiedzi na pytanie "kto to jest katolik".

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


So maja 03, 2014 12:43
Zobacz profil
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Jajko napisał(a):
Czyli morderca, który jest przekonany, że morduje na cześć i chwałę Jahwe nadal jest katolikiem?
Pewnie, że tak. Nie ma w tym nic dziwnego.

"Bóg przemawia poprzez swoich wyznawców, więc jego moralność zależy od poglądów jego wiernych".


So maja 03, 2014 13:42
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
akruk napisał(a):
Jajko napisał(a):
Czyli morderca, który jest przekonany, że morduje na cześć i chwałę Jahwe nadal jest katolikiem?
Pewnie, że tak. Nie ma w tym nic dziwnego.
"Bóg przemawia poprzez swoich wyznawców, więc jego moralność zależy od poglądów jego wiernych".

A ja dodam jeszcze, że Biblia aż kipi od przykładów, które ukazują takie skrajności.

Psalm 92. (8-13)
"Choć wyrastają bezbożni jak ziele. I kwitną wszyscy złoczyńcy, i tak zginą na zawsze.
Ty zaś, Panie, jesteś wywyższony na wieki.
Bo oto nieprzyjaciele twoi, Panie, Bo oto nieprzyjaciele twoi zginą, Pójdą w rozsypkę wszyscy złoczyńcy.
Róg mój wywyższyłeś jak róg bawołu, Namaściłeś mnie świeżym olejkiem.
Oko moje spoglądać będzie z pogardą na nieprzyjaciół moich; Uszy moje usłyszą o klęsce złośników, Którzy powstają przeciwko mnie.
Sprawiedliwy wyrośnie jak palma, Rozrośnie się jak..."

http://tanach.leszek-kwiatkowski.eu/index-27-92.htm

Ludzie od zawsze mieli problemy ze zrozumieniem banału, że zło i dobro jest względne. Gdyby to zrozumieli, Bóg i Szatan nigdy by nie zaistniał.


So maja 03, 2014 23:35
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Cytuj:
Ludzie od zawsze mieli problemy ze zrozumieniem banału, że zło i dobro jest względne. Gdyby to zrozumieli, Bóg i Szatan nigdy by nie zaistniał.

No zobacz - gdybyś urodził się kilka tysięcy lat temu uświadomiłbyś ta oczywistość.
Wszystko jeszcze przed Tobą.....


N maja 04, 2014 8:14
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Alus napisał(a):
No zobacz - gdybyś urodził się kilka tysięcy lat temu uświadomiłbyś ta oczywistość.
Wszystko jeszcze przed Tobą.....

Alus, ja po prostu przedstawiam własne zdanie, tak jak Ty je przedstawiasz, jako osoba wierząca.
Skoro wiara jest czymś osobistym, i jest zależna od własnych, wewnętrznych przekonań i przemyśleń, to po co te złośliwości?

Skoro wiara w Bogów w ogóle zaistniała w człowieku, to widocznie po coś ona jest prawda?
Skoro wiec potrzebujesz Boga, to wierz w niego najmocniej jak tylko potrafisz.
Bo ja już nie potrzebuję... tak to zostawmy. Nie proponuj mi więcej roli "fałszywego proroka" Alus, obejdzie się beze mnie ;)


N maja 04, 2014 8:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2014 18:18
Posty: 106
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Cześć zagubiona8989,

Postępowanie innych teistów, czy – w tym wypadku - zawodowych teistów, nie znaczy że obiekt ich wierzenia jest nieprawdą.

Warto jednak niezależnie od tego zastanowić się, czy istnieją jakiekolwiek dobre powody do uważania tych wierzeń za prawdę.

Polecam Ci przejrzenie tego spisu treści rozmów: http://www.filmweb.pl/user/impactor
Jest tam również nagranie rozmowy z księdzem doktorem z Uniwersytetu Papieskiego.

Zapoznania się z tymi tematami, które Cię interesują, i sama oceń czy argumenty przedstawiane przez teistów, zwykłych czy zawodowych, do Ciebie przemawiają.

_________________
Czy istnieją dobre podstawy by wierzyć w istnienie jakiegokolwiek boga (np. judeo-chrześcijańskiego Jahwe)?
Sprawdźmy: http://czywierzyc.ml


Śr maja 07, 2014 18:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3138
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
Nie wierzę w możliwość porzucenia wielkiej wiary. To musiałby namiastka. Pusta forma, bez głębokiej treści.


N maja 11, 2014 16:57
Zobacz profil
Post Re: od wielkiej wiary do agnostycyzmu, zagubienie
andej napisał(a):
Nie wierzę w możliwość porzucenia wielkiej wiary.

Nie musisz, to nie obowiązkowe, to Twoja opinia. Co nie zmienia zupełnie ani tematu, ani odczuć założycielki.


Pn maja 12, 2014 16:38
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 210 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL