Szukam pomocy i nie moge jej nigdzie znaleźć. Myślałem że można tak po prostu żyć sobie bez Boga, spokojnie realizować się w życiu, ale jednak nie, widocznie trzeba przyjąć jakiś punkt widzenia w dzisiejszym zawirowanym świecie. Albo idioty antyklerykała, albo kultywować to co stare, albo tworzyć coś nowego, tylko co? Zostałem wychowany w wierze chrześcijańskiej chociaż nigdy jej nie zrozumiałem. Chciałbym zrozumieć ale nie mogę bo przeciętny ksiądz to osoba o przeciętnym ilorazie inteligencji, a ja bym chciał porozmawiać z kimś na poziomie, jest ktoś w stanie kogoś takiego polecić z województwa łódzkiego?

Od tego pytania które wcześniej tutaj zadałem zwariowałem bo nie mogłem znaleźć na nie odpowiedzi i obecnie jestem w szpitalu psychiatrycznym.

Chcesz rozmawiać z kimś na poziomie, jednak sam reprezentujesz brak poziomu, okazując pogardę, i arogancję.

Wyjaśnię ci wiarę Chrześcijańską.

Jest jeden Bóg, stworzyciel wszystkiego. Ustanowił pewne prawa, dał nam życie, cel i ma pewne wymagania wobec nas. Jest
Święty
Sprawiedliwy
Miłosierny

Stworzył ludzi na swoje podobieństwo, lecz jeden z jego aniołów Szatan zbuntował się przeciw niemu i pociągnął ludzkość do buntu. W wyniku tego buntu rodzimy się jako ludzie którzy z natury mają skłonność do czynienia zła. Każdy jeden człowiek jaki się rodzi łamie prawo Boże, a jeśli łamie prawo to zasługuje na karę. Karą tą jest śmierć.

List do Rzymian 6:23


Bóg ma niesamowicie wysoki standard, którego człowiek nie jest w stanie spełnić z powodu naszej upadłej natury. Każdy jeden człowiek grzeszy i tym samym zasługuje na śmierć.

W liście do Rzymian czytamy:



Bóg jest panem świata i ustanowił pewne prawa które człowiek ma obowiązek przestrzegać. Wszyscy je łamiemy i dlatego ciąży na nas gniew Boży. Z natury jesteśmy buntownikami wobec Boga i potrzebujemy jego przebaczenia i pojednania się z nim. Ten świat jest zły i Bóg go zniszczy pewnego dnia i stworzy nowy świat. To już jest postanowione i nie ma od tego odwrotu, natomiast to co Bóg zrobił to przygotował nam drogę ucieczki. Ratunek(zbawienie).



Więc na wstępie musisz sobie zdać sprawę, że obraziłeś Boga każdym swoim grzechem a on jest święty i sprawiedliwy i potrzebujesz jego przebaczenia, inaczej zginiesz. Zasługujemy na śmierć z powodu naszej nieprawości lecz Bóg nie chciał nas wszystkich pozabijać więc przygotował ratunek. Wysłał swojego Syna na ten świat, aby ten zapłacił cenę za nasze grzechy.

Inaczej mówiąc, Syn Boży przyszedł na świat i poniósł karę śmierci w zastępstwie za nas. On umarł na krzyżu i doświadczył gniewu Bożego który miał spaść na ciebie. Dzięki temu co zrobił, możesz przyjść do Boga po odpuszczenie grzechów i pojednać się z nim, bo cena za twój grzech już została zapłacona. To czego Bóg on nas wymaga, to jedynie to aby odwrócić się od swojego bezbożnego życia i uwierzyć w Jezusa Jego Syna.

Ew. Jana 3:15

Jeśli uwierzysz w to, że Jezus jest Synem Bożym, przyszedł na ten świat i umarł za twoje przestępstwa wobec Boga ktore ty popełniłeś, abyś mógł mieć odpuszczenie win, to Bóg ci obiecuje życie wieczne. I nie tylko to, ale także nowe życie już tutaj na ziemi w zgodzie z Bogiem jako jego dziecko. Wystarczy uznać Boga jako swego Pana i uwierzyć w jego Syna Jezusa Chrystusa, który zmartwychwstał i przyjdzie ponownie niedługo na ziemię.

Pamietaj, ze Bóg jest dobry i On cie slyszy gdziekolwiek jestes. Zna nawet twoje mysli wiec w kazdej chwili i o kazdym czasie mozesz do Niego zawolac by ci sie objawil. On to zrobi choc nie denerwuj sie jesli nie odpowie od razu. Ale modl sie do Boga ze swego serca, powiedz Mu co czujesz, co cie boli, martwi, meczy, nurtuje.
Badz soba i badz szczery choc pamietaj, ze to z Bogiem rozmawiasz, a nie z kumplem ze szkolnej lawki.
Biblia mowi:
"Albowiem ja wiem, jakie myśli mam o was - mówi Pan - myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją. (12) Gdy będziecie mnie wzywać i zanosić do mnie modły, wysłucham was. (13) A gdy mnie będziecie szukać, znajdziecie mnie. Gdy mnie będziecie szukać całym swoim sercem, (14) objawię się wam - mówi Pan "
Badz wiec dobrej mysli i wolaj do Boga by ci sie objawil.

I co? Zle ci? Nakarmia, napoja, buzie wytra, a pracowac nie musisz. Jako filozof-mysliciel pobedziesz trzy, piec lat i dojdziesz do siebie. Czasu na filozofowanie cala masa. Zrozumiesz zycie.

Może napiszę Ci jakie jest moje zdanie.
Można żyć bez Boga - i całe życie żyć ze świadomością , że jesteśmy tutaj na " chwilę" która nigdy nie będzie miała żadnego znaczenia dla nikogo.Jakiś czas zostaniemy w pamięci tych którzy pozostaną po nas i tak w kółko. Można przeżyć życie beztrosko a można zdobywać góry dla swojego własnego zadowolenia bądź dla zadowolenia innych. Można wymyślić miliony powodów dzięki którym to nasze życie wypełnimy. Można żyć ze swiadomością że Bóg do niczego nie jest nam potrzebny.Wybór należy do człowieka.

Dla mnie Bóg Istnieje...jest Wartością Najwyższą na świecie.Jest Istotą Osobową i Prawdziwą.
Działa w człowieku i działa poprzez człowieka.
" Moje Królestwo nie pochodzi z tego świata"

Nie rozumiemy działania Boga i nie rozumiemy Działania Ducha Sw i jest czasem nam trudno to zaakceptować jako fakt istniejący.Czyni rzeczy wielkie przeprowadzajac człowieka przez życie a jednocześnie nie naruszając jego wolnej woli.
Człowiek wolny w Miłości jest człowiekiem wolnym i dla siebie i dla innych , życie należy do niego i świat należy do niego - nie tworzy sobie barier i ograniczeń , bo w Bogu one nie istnieją.
Zaglądając w głąb samego siebie będziesz wiedział....kiedy czujesz się człowiekiem wolnym i kiedy odzyskujesz spokój...będąc z Nim czy będąc bez Niego.
Kiedy masz lepsze samopoczucie - będąc z Nim czy bez Niego.
kiedy czujesz się dobrze - będąc z Nim czy bez Niego.
Kiedy JEST Ci dobrze - myśląc o Nim czy myśląc że nie Istnieje.
Nie szukaj zrozumienia - człowiek nie jest w stanie zrozumieć Istoty Której " Królestwo nie pochodzi z tego świata "
Gdyby tak było, nie byłoby tyle wątpliwości.
Kiedyś udowodniłam sobie że Boga nie ma , wymysł religii i środowisk które chcą posiadać ludzi pod sobą , totalna kontrola i wpływ na ludzkie umysły. A to guzik prawda

Bóg Jest Wielki , Jego Miłość Jest nieskończona, Jego Istnienie Jest ponad wszelką wątpliwość ,Jego Prawo Miłości miażdży w pył bezprawie , unicestwia wszystko co dąży do wyniszczenia człowieka jako istoty stworzonej przez Niego samego.Jesteś istotą stworzoną przez Boga dla Miłości, abyś odczuwał, pragnął, poszukiwał, poznawał.....abyś żył....

nie szukaj zrozumienia...kochaj a zrozumienie przyjdzie samo.

@Magdalena_i - tak możesz wytłumaczyć sobie wszystko. Możesz wierzyć w świętego królika i wmawiać sobie, że jest święty. Możesz go czuć, widzieć na każdym kroku. Ludzie w szpitalach psychiatrycznych też widzą różne rzeczy...

Przepraszam ale nie mogłem się powstrzymać.
Takie tłumaczenia rozwalają mnie na łopatki.
Ktoś mądry powiedział kiedyś, że tylko człowiek niewierzący nie zadaje pytań i nie ma wątpliwości. Twoje tłumaczenia wyglądają jak tłumaczenia osoby opętanej i zaślepionej. Autor tematu pytał o coś całkiem innego...

To przekonanie o braku jakiegokolwiek boga nie jest punktem widzenia? W żadne istoty o cechach boskich nie wierze, a żyje mi się dobrze.



Fajna logika.

Nie lubię księży = idiota antyklerykał, więc:
Nie lubię homoseksualistów = idiota homofob
Nie lubię innych wyznań niż moje= idiota np. katolik

Dobrze wiedzieć, że to czy jest się idiotą, czy też nie zależy od tego czy nasze poglądy wchodzą w pewne ramki jakie ktoś sobie wymyślił.




Przeciętny ksiądz to osoba o przeciętnym ilorazie inteligencji. Jak do tego doszedłeś, że przeciętna osoba wykazuje przeciętne cechy? Jakby wszystkim ludziom nagle iq skoczyło o 30 w górę to wcale by to nie znaczyło, że jesteśmy super mądrzy tylko testy należałoby przeprowadzać tak aby Kowalski miał wynik 100.

A tożeś rąbnął. A może on się spodziewał, że kler to jest elita intelektualna, wybrani z wybranych? Drzewiej tak było, w wiekach zwanych ciemnymi.

A to w takim wypadku przepraszam. Błędnie założyłem, że skoro staram się oceniać przez teraźniejszość to reszta też tak robi.

Ale wiesz, że współcześnie masz rozrzut od Natanka do Hellera?

Zresztą, cholera wie, może w wiekach ciemnych też tak było, a w pamięci pozostali tylko wybitni...