Każdy może mieć wątpliwości. I każdy ma prawo je wyrażać. Tylko dzięki wzajemnej pomocy w myśleniu i rozumowaniu możemy zrozumieć dokładniej prawdę nauczaną przez Jezusa. Nikt nie jest lepszy ani gorszy przed Bogiem w wieczności. Jednak w czasie nasze rozumienie się różni i jeden będąc bliżej Boga może łatwiej wyjaśnić to co niezrozumiałe. Nie czyni to jego lepszym ale tylko użyteczniejszym w czasie.
Dlatego po mimo zamknięcia wątku ośmielam się podać odpowiedzi na pytania tak jak je rozumiem.

1.Bóg nie odbiera nadziei ale ją daje. Umacnia każdego, kto wierzy w prawdę i jej szuka. Po to by nikt nie tracił nadziei zesłał swojego Syna Jezusa Chrystusa aby nas nauczył jak być w łączności z z Synem a zatem i z Bogiem.

2.Aby zaistniały cuda musi być spełniony podstawowy czynnik je wywołujący! Miłość! I to miłość bezinteresowna darmowa. To ona , która istnieje w człowieku uosabia w nim Boga. Każda myśl wyrażona z miłością jest modlitwą , która realizuje się w naszym życiu. Cuda nie są czymś oddzielnym od miłości. One są wyrazem dawanej w duszy ,miłości. Są jakby jej skutkiem. Są cudami ze względu na swoje cudowne pochodzenie, które pochodzi od Boga a zatem z miłości . Która właśnie jest cudowna.
Jeżeli nie wierzymy w Boga to tak jakbyśmy zaprzeczali istnieniu miłości. Nie można czynić cudów nie ceniąc miłości czy jak to wielu odczuwa bojąc się miłości. Nieświadomość Boga nie bierze się bez przyczyny. Wynika ona najczęściej z odrzucenia podstawowego prawa jakim jest miłość i prawda. Na rzecz odrębnego systemu myślowego i odrębnego jestestwa będącego w oddzieleniu i posługującego się manipulacją i kłamstwem po to aby nie podlegać Bogu i miłości.

3. Bóg który jest wszechobecny i wszechmocny i wszechwiedzący nie ma swojego odzwierciedlenia w symbolu dlatego powinno się mówić Bóg jest i nic więcej bo to wyraża wszystko. Natomiast człowiek, który utożsamia się z odosobnionym ciałem i zaprzeczył przez to swojej jedności ( bo Bóg stworzył Adama i Ewę jednym) wchodząc w oszustwo w którym Bóg nie istnieje a on sam jest samotny.

A w związku z tym ma prawo, a nawet pewnego rodzaju obowiązek czytać odpowiedzi i odpowiadać, zarówno na nie jak i na stawiane pytania.