Chodzę sobie po katolickich stronach i czytam....
I znajduję taką oto ciekawostkę na Mateuszu
http://www.mateusz.pl/pow/020409.htm

"Jedynym Pośrednikiem wobec Ojca jest Jezus Chrystus. Ale Jego pośrednictwo bynajmniej nie przekreśla pośrednictwa innych osób "
(br. Roman Łukaszewski)

Czy mógłby mi to ktos przetłumaczyć z watykańskiego na polski?
czy Chrystus jest "jedynym pośrednikiem", czy też pośrednikami są też "inne osoby"?

POŚREDNIKIEM jest Chrystus

pośredniczyć mogą inne osoby

eee ... czy ktoś kto pośredniczy nie jest pośrednikiem ?

zależy na czym polega bycie POŚREDNIKIEM a pośredniczenie - słowa ludzkie są ubogie więc może wpierw wypadałoby zapytać jak ktoś to rozumie zamiast ironizować?

Słowa nie są ubogie. Język polski jest nawet dość bogaty w słownictwo.

Nie kumam mimo wszystko, jak ktoś kto pośredniczy, jednocześnie pośrednikiem nie jest.

Poza tym, czy rzeczywiście Chrystus jest jedynym pośrednikiem?

Katechizm Kosciola Katolickiego punkt 969
" (...) do Błogosławionej Dziewicy stosuje się w Kościele tytuły: Orędowniczki, Wspomożycielki, Pomocnicy, Pośredniczki"

Pośrednik, to przypuszczalnie ktoś, kto pośredniczy.
Jeśli ktoś pośredniczy, to można by go nazwać pośrednikiem.

Może więc nie chodzi o fakt pośrednictwa, ale między kim a kim ono następuje?

Moja interpretacja jest następująca:
Chrystus jest Pośrednikiem między człowiekiem a Ojcem ("Nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie").
Ludzie mogą być pośrednikami między drugim człowiekiem a Chrystusem (Bogiem) - np. przez modlitwę lub nauczanie. Na tej zasadzie Maryja jest pośredniczką (stąd prośby: "módl się za nami").

A jednak wszystko rozbija się o słowa i ich znaczenie.

Jeśli ktoś mnie prosi o modlitwę w jego intencji, to również można powiedzieć, że pośredniczę pomiędzy nim a Bogiem

Chrystus jest Pośrednikiem, a inni mogą być pośrednikami. Masło maślane z tego się robi. Po prostu różnie można pośredniczyć.

No właśnie; skoro każdy może być pośrednikiem, to po co zaznaczać w KKK że i Maryja może?

Hmmm - czyżby "logika zakonnika" okazała się jednak logiczna, że następuje subtelna zmiana tematu?



Zapytam zatem - a czemu nie?
Skoro wszyscy są w jakimś sensie pośrednikami - nie jest to ani nielogiczne ani sprzeczne z Pismem Św.

I zaczynam się obawiać, że po pośrednikach trzeba będzie rozważać

- świętych
- ojców
- mistrzów
- nauczycieli
-.....

A możE Saxonie warto te hasła rozważyć?! Zastanów się, jak bardzo zostały te pojęcia wykoślawione.
PAX ET BONUM!

Pośrednik jest tylko Jeden, a jest nim Jezus Chrystus.

On sam o Sobie powiedzial: "Ja jestem drogą, prawdą i życiem.Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie".

Są tacy, ktorzy twierdzą, ze przychodzą inaczej. Jest to sprzeczne z powyzszym cytatem. Czyzby Chrystus sie mylil?

Mechatron

a poczytaj moze uwaznie o czym tu sie pisze

Ano poczytałem i podtrzymuję, co napisałem. Pośrednik jest Jeden.

Zresztą pierwsze zdania mojego postu mozna by napisac gdziekolwiek. Czy na temat, czy nie, są Słowem Życia.

No to mi odpowiedz zatem:

Nikogo w zyciu nie nazywales:
1 - ojcem
2 - nauczycielem
3 - mistrzem
4 - swietym

nigdy nie uzyles tych slow?