Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr wrz 10, 2025 21:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 jak to jest? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 18:12
Posty: 16
Post jak to jest?
Zastanawiam się dlaczego ludzie tak ślepo wierzą w to co napisane w Biblii? Dlaczego Kościół wymyślił coś takiego jak Trójca Święta? Jak wiadomo wszystkie religie w początkach swego istnienia (a niektóre do dziś) bazują na wielobóstwie. Kościół katolicki także stworzył Trójcę Świętą by radykalnie nie rewolucjonizować wiary w wielobóstwo i nie wprowadzić wiary tylko w jednego Boga. Tak więc Chrystus był tylko Jego prorokiem ale nie Bogiem. Przykładem może być jedno zdanie Chrystusa, które Kościół stara sie tłumaczyć na własny sposób. Ciekawe, że inne zdania nie są tłumaczone tylko Kościół rygorystycznie je uznaje. Chodzi mi o sytuację kiedy apostołowie pytają Chrystusa o termin sądu ostatecznego a On im odpowiada, że to wie tylko Ojciec, który jest w niebie. Skoro istnieje Trójca Święta to jak jedno z trzech ciał Boskich zna odpowiedź a dwa pozostałe nie? Kiedy Chrystus modli się a apostołowie śpią, to do kogo się modli? Do siebie? Przecież jest Bogiem w trzech osobach. Po ostatnim święcie jakim było Święto Wszystkich Świętych (sam nie wiem skąd pomysł na taką nazwę) nasunęło mi się kolejne pytanie, a mianowicie jak Kościół może ubiegać Boga w jego osądach. Przecież w wyznaniu wiary jest "przyjdzie sądzić żywych i umarłych" więc dlaczego Kościół czyni kogoś świętym? To przecież będzie przesądzone na Sądzie ostatecznym. Co do tego też mam wątpliwości, bowiem Chrystus na krzyżu powiedział łotrowi, że dziś będzie z Nim w niebie. Czyli istnieją lepsi i gorsi - a przecież wszyscy jesteśmy równi. I co z tym sądem? Jak ten łotr może iść do nieba skoro czeka go Sąd Ostateczny? Coś nie tak. Kościół naucza, że Chrystus był bez grzechu. Dlaczego w wyznaniu wiary Kościół zaprzecza temu mówiąc, że wstąpił do piekła? ps pisownia niektórych wyrazów specjalnie z dużych liter by nie obrazić czyiś uczuć.


Pt lis 09, 2007 20:25
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 25, 2006 11:10
Posty: 129
Post 
_m4rio_

Jest wiele sprzecznosci co do Koscioła Katolickiego o ktorych bys nawet nie przyposzczał.
Nie wiemczy jest to temat na forum wiara bo atakujesz ostrym argumentem.Wiekszosc odpowie, ze taka jest prawda i koniec nie bedzie dalej dyskusji.


So lis 10, 2007 10:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Przeniosłem ten temat z Wiara i Prawda, myślę, że tutaj lepiej pasuje


So lis 10, 2007 11:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 14:33
Posty: 65
Post 
Szczerze mówiąc osobiście dopiero zaczęłam zgłębiać sens mojej wiary, ale lepiej późno niż wcale, prawda? ;)
ciekawa jestem, czy ktoś ma coś do powiedzenia na ten temat.
Oczywiście interpretacja Biblii jest rzeczą trudną i zawsze będą pojawiać się głosy sugerujące, że taka interpretacja jest zła, bo to i tamto. Najważniejsze, żeby interpretacja była spójna, bez luk.
Ty tych luk zauważyłeś kilka w katolickiej interpretacji Pisma Świętego, ale może ktoś z większą niż moja wiedzą będzie w stanie zanegować to, co napisałeś.

_________________
Proszę Cię, odpowiedz mi czy
Ktoś dobry bywa zły?
Oddaj głowę za to, że wiesz,
Co dobre, a co nie.

Wierzę w diabły takie jak ja
Wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem Ty obroń mnie
Swym ramieniem.

/Renata Przemyk - Aniołek/


So lis 10, 2007 14:06
Zobacz profil ICQ

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 18:12
Posty: 16
Post 
eureka napisał(a):
Najważniejsze, żeby interpretacja była spójna, bez luk.
Ty tych luk zauważyłeś kilka w katolickiej interpretacji Pisma Świętego
skoro jest kilka luk, które wymieniłem - a nie jest to moja interpretacja tylko fakty z Biblii to możemy dobrze zacząć wierzyć że białe to czarne a czarne to białe. Jak można wierzyć w coś co jest sprzeczne??


So lis 10, 2007 15:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
m4rio napisał(a):
skoro jest kilka luk, które wymieniłem - a nie jest to moja interpretacja tylko fakty z Biblii to możemy dobrze zacząć wierzyć że białe to czarne a czarne to białe. Jak można wierzyć w coś co jest sprzeczne??

A jaki to problem? To wiedza nie powinna być sprzeczna, dla wiary to żaden kłopot. Nawet lepiej, że jest sprzeczne, bo daje dużą elastyczność.


So lis 10, 2007 17:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Jeśli się nie myle to bóstwo Chrystusa jest rzeczą istniejącą w Kościele od początku, a wynika też z tego co czytamy na kartach Pisma Św. bo Jezus z jednej strony modli się do Ojca, a z drugiej odpuszcza grzechy, a tylko Bóg może to czynić. Zapewne są tez innego stwierdzenia które sugerują iż Trójca Święta jest ta rzeczywistością którą jest Bóg. Zatem Kościół nic nie stworzył, tylko przyjął to co jest. Co do niewiedzy Jezusa, nauka Kościoła tłumaczy to jako dobrowolne wyzbycie się przez Jezusa tej wiedzy.

Kościół nikogo nie czyni świętym, a wiadomym winno być że wszyscy jeśli chcemy iśc do nieba musimy być święci. Nie ma że kilku świętych i reszta prostego ludu, tylko wszyscy tak jak jestemśmy tutaja na ziemi mamy dążyć do świętości i do tego też powołuje nas Bóg. Jasnym jest że poza tymi którzy zostali kanonizowani przez Kościół jest masa innych nieznanych, ale nie o to chodzi aby spisać wszystkich ludiz którzy byli święci, ale o przykład dla nas.

Nie wiem jak to będzie z Sądem Ostatecznym. W pełni to wie tylko Bóg który jest ponad czasem, zatem jego wiedza sięga na całą rzeczywistość wszechświata wszystkich czasów, wymiarów itd.

Jezus nie wstąpił do piekła tylko do piekieł, czyli szeolu, hadesu (różne nazwy), czyli miejsca gdzie przebywały wszystkie dusze ludzi od początku świata i te dobre i te złe, a Jezus im tam wszystkim głosił dobrą nowine, tak jak głosił ją żyjącym. Nawet ci co Jezusa nie znali mogli Go poznać.


So lis 10, 2007 18:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 18:12
Posty: 16
Post 
Cytuj:
A jaki to problem? To wiedza nie powinna być sprzeczna, dla wiary to żaden kłopot. Nawet lepiej, że jest sprzeczne, bo daje dużą elastyczność.
Czy zastanowiłeś sie zanim to napisałeś? Elastyczność czego? Interpretacji najwygodniejszej Kościołowi? Jeżeli dla wiary to nie problem to za parę lat okaże się, że będziesz wierzyć w to co elastycznie zmieni się w interpretacji!

WIST napisał(a):
Jezus z jednej strony modli się do Ojca, a z drugiej odpuszcza grzechy, a tylko Bóg może to czynić. Zapewne są tez innego stwierdzenia które sugerują iż Trójca Święta jest ta rzeczywistością którą jest Bóg. Zatem Kościół nic nie stworzył, tylko przyjął to co jest. Co do niewiedzy Jezusa, nauka Kościoła tłumaczy to jako dobrowolne wyzbycie się przez Jezusa tej wiedzy.

Dziękuje za wypowiedź zgodną z moją. Skoro odpuszcza grzechy to jest Bogiem, a skoro jest Bogiem to powinien znać to co Ojciec - to jest ta luźna interpretacja Kościoła, który tłumaczy tak jak mu odpowiada.
WIST napisał(a):
Kościół nikogo nie czyni świętym, a wiadomym winno być że wszyscy jeśli chcemy iśc do nieba musimy być święci. Nie ma że kilku świętych i reszta prostego ludu, tylko wszyscy tak jak jestemśmy tutaja na ziemi mamy dążyć do świętości i do tego też powołuje nas Bóg. Jasnym jest że poza tymi którzy zostali kanonizowani przez Kościół jest masa innych nieznanych, ale nie o to chodzi aby spisać wszystkich ludiz którzy byli święci, ale o przykład dla nas.

Wierutne bzdury! Jaki przykład dla nas? Jeżeli jesteś wierzący to na pewno w samochodzie masz modlitwę albo figurkę ŚW. Krzysztofa - patrona kierowców. Co o nim wiesz? Zamiast modlić sie do Boga o szczęśliwą drogę modlisz sie do jakiegoś zmarłego człowieka. A z tego co wiem to Kościół nie zakazał tego - sam wymyśla do nich modlitwy, więc sam sobie przeczysz.

WIST napisał(a):
Jezus nie wstąpił do piekła tylko do piekieł, czyli szeolu, hadesu (różne nazwy), czyli miejsca gdzie przebywały wszystkie dusze ludzi od początku świata i te dobre i te złe, a Jezus im tam wszystkim głosił dobrą nowine, tak jak głosił ją żyjącym. Nawet ci co Jezusa nie znali mogli Go poznać.

Takich tekstów jak Twój - identycznych! znalazłem kilka w internecie, więc to nic nowego. Gdzie to pisze w Biblii, bo ja jakoś tego nie znalazłem. Posługujesz sie kościelną interpretacją, która według mnie nie ma nic z prawdą - to po prostu elastyczność Kościoła w interpretacji wiary.


So lis 10, 2007 20:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
m4rio napisał(a):
Cytuj:
A jaki to problem? To wiedza nie powinna być sprzeczna, dla wiary to żaden kłopot. Nawet lepiej, że jest sprzeczne, bo daje dużą elastyczność.
Czy zastanowiłeś sie zanim to napisałeś? Elastyczność czego? Interpretacji najwygodniejszej Kościołowi? Jeżeli dla wiary to nie problem to za parę lat okaże się, że będziesz wierzyć w to co elastycznie zmieni się w interpretacji!

Interpretacji takiej, jaka najbardziej pasuje do danych realiów. Tym nawet nie trzeba sterować, samo się reguluje. Po prostu każdy w Chrześcijaństwie gada trochę inaczej, ale posłuch znajdują ci, którzy akurat trafią w potrzeby większości lub aktualnych decydentów. Wg mnie - genialne :)


So lis 10, 2007 21:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
m4rio widze że jesteś nastawiona/ny wyjątkowo bojowo. Podejrzewam że to może być kolejna dyskusja na zasadzie wojny pozycyjnej, ja upre się przy swoim a Ty przy swoim. Proponuje jednak nie stawać na pozycji - "ja wiem wszystko lepiej, Kościól jest zły i już, udowodnij mi że się myle". Chętnie choć poznam Twoje opinie, zatem jednak jakaś korzyść będzie dla mnie, a i mam nadzieje że i Ty coś z tej rozmowy wyniesiesz.
Nie mam samochodu, a tym samym żadnej figurki, ani modlitwy. To co chcesz zasugerować to moją ignorancje w temacie osoby danego świętego. Natomiast wiedz że wielu ludzi czyta np. biografie, czy lepiej żywoty świętych i bądz stara się wzorowac na nich, bądz widzi przykład człowieka który potrafił wiele zaryzykować dla Boga. Poza przeciętnymi tzw niedzielnymi Katolikami, są też wierzący głęboko. Kościół zatem stawia za wzór dane osoby które do końca były wierne Bogu.
Pozatym muszisz oddzielić postępowanie ludzi, od działania kościoła.
Jak narazie próbujesz wykazać na podstawie postępowania ludzi, że wieruntą bzdurą jest
iż Kościół kanonizuje tych ludzi też jako przykład dla nas. Postępowanie ludzi i działanie Kościoła nieraz to dwie różne rzeczy. Chyba iż uważasz że winą Kościoła jest że jakiś morderca kogoś zabił. Kościół naucza, ale ludzie różnie na to reagują, Ty natomiast nie sugeruj się wątpliwymi przykładami, ale też nie odczytuj moich słów jako stwierdzenie że każdy Katolik zna na pamięć wszystkich świętych oraz ich biografie. Często wedle włąsnych predyspozycji wybieramy danego świętego, lub świętą.
Wedle formuły trynitarnej Ojciec nie jest Synem i vice versa. Mógł zrezygnowac z wiedzy o końcu świata, aby się zupełnie ogołocić i najwyrażniej to zrobił. Chyba że inne fragmenty pisma kłamią pokazując jak Jezus modliąc się Ojca, sam ukazuje się nam jako Bó i zarazem syn Boga Żywego.

Ani w Kościele ani żaden człowiek nie modlimy się do zmarłych, tylko za ich pośrednictwem do Boga, a dokładniej prosimy aby oni będąc przecież blisko Boga, wypraszali dla nas Jegom łaskę. Tutaj powtarzasz niestety powszechne i błędne opinie. De facto modlitwy zawsze są do Boga skierowane, czy zanoszone.

Dyskusja z Tobą niestety może być dość trudna ponieważ zapominasz o jednym bardzo ważnym elemencie. Poza Biblią w Kościele Katolickim jest jeszcze Tradycja. Zarzucanie że czegoś nie ma w Biblii jest zatem błędne. Natomiast widze tutaj dwa problemy. Jeden to jak widać Twoja błędna wiedza - nie piekło, tylko piekła, a to dwa różne pojęcia. Myśle że ten błąd udało nam się nararawić. Teraz kwestia czy tak faktycznie było czy Kościół to wymyślił. Zerknij na Ef 4,9-10 ; 1P 4,6.


So lis 10, 2007 23:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
m4rio napisał(a):
Skoro odpuszcza grzechy to jest Bogiem, a skoro jest Bogiem to powinien znać to co Ojciec


Sytuacja jest bardziej skomplikowana. Syn ma dwie natury: ludzką i boską. W swej ludzkiej naturze nie posiada wszechwiedzy; ma jednak prawo odpuszczać grzechy z racji swej boskiej natury. To człowiek, który jest Bogiem. Syn nie jest jednak Ojcem, nie ma między nimi identyczności we wszystkich aspektach. Jest natomiast jedność w istocie i równość w majestacie. Polecam link: http://www.mateusz.pl/duchowosc/wobi/as ... jedyny.htm

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


So lis 10, 2007 23:35
Zobacz profil
Post 
KK okresla nam w co mamy wierzyć
więc jesli mamy wiarę nic wiecej nam nie potrzeba
nie ma co zadawać pytań


So lis 10, 2007 23:40

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 18:12
Posty: 16
Post 
WIST napisał(a):
Kościół zatem stawia za wzór dane osoby które do końca były wierne Bogu.
Czyniąc je świętymi? Z tego co mi wiadomo święty jest TYLKO Bóg.
WIST napisał(a):
Chyba iż uważasz że winą Kościoła jest że jakiś morderca kogoś zabił.
Czy znasz trochę historii? Najwyraźniej nie. Gdybyś wiedział, że z winy Kościoła katolickiego zginęło najwięcej ludzi w prześladowaniach i wojnach religijnych nie napisałbyś takiej bzdury!!
WIST napisał(a):
Mógł zrezygnować z wiedzy o końcu świata, aby się zupełnie ogołocić i to zrobił.najwyraźniej to zrobił.

I mógł uciec przed śmiercią ale tego nie zrobił i tu Kościół nie snuje jakiś domysłów bo jest czarne na białym, że miał zginąć za ludzi. Ale jak jest czarne na białym, że nie wie tego co Ojciec to od razu domysły i przypuszczenia. Strasznie naciągane.
WIST napisał(a):
Ani w Kościele ani żaden człowiek nie modlimy się do zmarłych, tylko za ich pośrednictwem do Boga, a dokładniej prosimy aby oni będąc przecież blisko Boga, wypraszali dla nas Jegom łaskę

Kolejna bzdura!! gdzie są zmarli? Przy Bogu? Po czym tak wnioskujesz? Kiedy przyjdzie Sąd Ostateczny, wtedy będą sądzeni żywi i umarli - więc znów przekręcasz fakty i próbujesz wmówić coś w co chyba tylko Ty sam wierzysz. W którym miejscu Jezus kazał modlić sie przez zmarłych? To kolejny wymysł Kościoła!


So lis 10, 2007 23:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 18:12
Posty: 16
Post 
Wierzysz napisał(a):
KK okresla nam w co mamy wierzyć
więc jesli mamy wiarę nic wiecej nam nie potrzeba
nie ma co zadawać pytań
Z takim podejściem proponuję zacząć wierzyć w święte krowy. Kościół katolicki nie ma prawa wybierać sobie tego co jest mu wygodne.


So lis 10, 2007 23:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 18:12
Posty: 16
Post 
wieczny_student napisał(a):
m4rio napisał(a):
Skoro odpuszcza grzechy to jest Bogiem, a skoro jest Bogiem to powinien znać to co Ojciec


Sytuacja jest bardziej skomplikowana. Syn ma dwie natury: ludzką i boską. W swej ludzkiej naturze nie posiada wszechwiedzy; ma jednak prawo odpuszczać grzechy z racji swej boskiej natury. To człowiek, który jest Bogiem. Syn nie jest jednak Ojcem, nie ma między nimi identyczności we wszystkich aspektach. Jest natomiast jedność w istocie i równość w majestacie.

Jeżeli jesteś wierzący to po co się modlisz i wierzysz? Jak sam mówisz "To człowiek, który jest Bogiem" więc Ty też jesteś bogiem bo jesteś człowiekiem, a skoro jest jedność w istocie i równość w majestacie to po co Ci Bóg? Dlaczego na siłę probujecie tłumaczyć coś tak jak wam pasuje a nie tak jak jest napisane?


So lis 10, 2007 23:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL