Mówi się, że humanitarne jest dobijanie zwierząt. Mówi się, że dobijanie ludzi jest niehumanitarne (z czym osobiście się nie zgadzam), ponieważ ludzie mają świadomość.

Wieczne potępienie jest nieodwracalne. Potępieni zostają ludzie, którzy nie rozumieją, że Bóg jest miłością. W momencie kiedy trafiają do piekła czeka ich wieczne cierpienie, zupełnie bezsensowne, bo przecież taki człowiek nic już nie zrozumie, nie nawróci się. Komu jest to potrzebne. Czy Bóg, jako ktoś wszechmogący i "humanitarny" może zezwolić na bezsensowne cierpienie, mimo wszystko kogoś, kogo sam stworzył i podobno kocha? Czyż jedynym sensownym wyjściem jest boża eutanazja- unicestwienie cierpiącej duszy?

Unicestwia się sam człowiek .Trzeba wziąść odpowiedzialność za swoje czyny,a nie wszystko zrucać na Boga.

Uważasz że piekło jest "nieistnieniem", a to jest niezgodne z doktryną kościoła katolickiego. Ja jestem ciekawa odpowiedzi katolików.

Uważam że jesli człowiek trafia do piekła to nie z winy Boga lecz swojej .

Tak jakby przestępca miał pretensję do wymiaru sprawiedliwości , że został ukarany i rzeczywiście wielkorotnie ma.

Tacy ludzie mieli w swoim życiu wyjątkowo dużo okazji, aby zmienić swoje życie i się nawrócić. Trafiają do pieka dlatego, że odrzucili w pełni świadomie i dobrowolnie oraz nieodwracalnie Bożą miłość i Boże nakazy. Sami skazali się na potępienie. Bóg dał człowiekowi wolną wolę - wolność wyboru dobra lub zła i ten ludzki wybór szanuje do końca. Jeżeli ktoś na zawsze, nawet w chwili śmierci w pełnej świadomości odrzuca Kościół, przykazania i nie chce mieć z Bogiem nic wspólnego, to Bóg nie zbawi go wbrew jego woli.
Skąd wnioski o unicestwieniu cierpiącej duszy? Piekło jest wieczne.

Nie każdemu ...

dokładnie każdemu.

Każdemu. Bo kto nie ma wolnej woli nie jest człowiekiem. Nie są ludźmi malutkie dzieci i umysłowo chorzy. Ach te łatwe uogólnienia.

Małe dzieci i umysłowo chorzy też mają wolną wolę. Aby popełnić grzech ciężki czyli wykorzystać wolną wolę do czynienia zła potrzebna jest pełna świadomość i dobra, nieprzymuszona wola. Obawiam się, że ani dzieci, ani umysłowo chorzy tego warunku nie spełniają, dlatego w ich przypadku nie ma mowy o grzechu ciężkim - świadomym odrzuceniu Bożych nakazów.

A niemowlak może zgrzeszyć?

Nie może, bo grzech jest z definicji wykroczeniem świadomym przeciw Prawu Bożemu. Niemowlak nie ma świadomości popełnienia zła.

Więc zwierzęta też mają wolną wolę.

Poza tym: absolutnie nie wiem co tu mają jakieś pretensje do Boga czy zbawianie na siłę.
Ja się pytam, czy Bóg nie powinien uczynić eutanazji wobec osób skazanych na wieczne potępienie. Czy ma sens męczarnia osób, choć te osoby na to zasłużyły.

To czy niemowlak ma wolną wolę skoro nie może zgrzeszyć?

1.Zwierzęta nie mają wolnej woli.
2.Bóg wie najlepiej co powinien, a czego nie. A ta tzw. męczarnia to przecież dla osób, które tę "drogę" świadomie wybrały jest uwieńczeniem ich pragnień i woli przebywania z szatanem.

Tak ma wolną wolę. Ma ją każdy człowiek. Jednak świadomie będzie z niej korzystał, gdy zaczyna rozróżniać dobro od zła, gdy poznaje Boga, gdy jego działania są świadome.