Post został napisany jako odpowiedź w temacie Jakby wyglądał świat bez religii? stworzonym przez Kubę99, pozwoliłem sobie jednak wykorzystać jego treść do stworzenia osobnego tematu. Myślę, że to dobry pomysł.


Na ziemi w tej chwili istnieją dwie większe grupy ludzi:

1. Pierwsza jest zdania, że człowiek jest w stanie poradzić sobie sam w życiu, dokona z pewnością wiele tragicznych wyborów, ale te wybory doprowadzą Go do tych własciwych i w końcu osiągnie sukces!

2. Druga grupa jest zdania, że ludzie są zwierzętami, które nie są w stanie poradzić sobie z niczym, nawet z samymi sobą! Wg nich należy ich pozamykać w klatkach, by chronić ich tam przed nimi samymi, co by sobie i komuś innemu jakiegoś nieszczęścia nie zrobili! W klatkach będzie prowadziło ich się za rączkę jak małe dzieci prostą ścieżką do samego zbawienia, przecież to oczywiste!

Wnioski nasuwają się same, szczególnie TEN jeden:

Bóg w swojej niepokornej dobroci musiał się ogromnie pomylić dając człowiekowi wolną wolę, przeto sam człowiek błąd ten stara się teraz naprawić!

I pewne jest, że kościół katolicki podszedł do tematu bardzo poważnie i stara się, stara, bardzo się stara błąd niepokornego Boga naprawić...

A na czym ten sukces będzie polegał?

Ja tam za wolną wolę wdzięczny Panu nie jestem, nieśmiertelności duszy też bym się chętnie zrzekł.

Pozwolisz ludziom żyć na ich własny sposób, a ich doświadczenia wcześniej lub później doprowadzą ich do miejsca w których znajdą spełnienie. Człowiek się bunktuje, gdy nie może żyć po swojemu, to normalne i zrozumiałe. Pozwolisz mu tak żyć i nie będziesz mu przeszkadzał, wyrazisz w ten sposób szacunek do jego życia i tego Kim naprawdę jest. Wiesz co czuje człowiek prawdziwie spełniony w życiu? Czuje się szczęsliwy! Chcesz kochać, pozwól żyć ludziom tak jak sami tego pragną. Przestań ich upominać, przestań im prawić morały. Wszystko na tym świecie jest dobre i jak najbardziej w porządku! A ludzie dają nam to, co sami od nas dostają. Chcesz być szanowany przez innych, zacznij szanować innych! Zaakceptuj to, że każdy ma prawo żyć wg swojej własnej woli, jaka by Ona nie była!

A na czym będzie polegał sukces? A choćby na tym, że człowiek stanie się wolny i suwerenny! Stanie się Panem siebie samego! Uwierzy w siebie! A Ty stracisz władzę nad ludźmi i nie będziesz mógł dalej dążyć do własnego szczęścia cudzym kosztem! Wolność to w końcu najwyższa wartość, nie ma od niej wyższej! Wiedzą o tym ptaszki, słowiki które pięknie śpiewają na wolności, a gdy się je zamknie w klatce, umierają z tęsknoty! Pewien stary król o tym wiedział! Bajki o tym trąbią! Wszystko wokół cieszy się wolnością i pozwolę sobie użyć dosadnego słowa: srają na te wszystkie prawa i dekrety, nakazy i zakazy wydawane każdego dnia przez ludzkie urzędy! Bo w tej chwili tylko człowiek człowiekowi robi te wszystkie świeństwa! Zabija życie wszelkim sposobem! Zabija, niszczy, sieje spustoszenie, ogranicza! Dziś nie znajdziesz wśród ludzi żadnego poszanowania!

Dlatego mówię! Sukcesem człowieka będzie to, gdy stanie on na swoich własnych nogach i będzie całkowicie niezależny od innych ludzi! Gdy wyjdzie z ziemi niewoli i odnajdzie swą ziemię obiecaną! Gdy odkryje kim naprawdę jest! I tak to jest.

A jak coś jest złe, to też jest dobre?



A jakby ta jego wola oznaczała np. krzywdzenie ciebie?



No, nad tobą już raczej straciłem, ale nie martw się, mam jeszcze wystarczająco dużo wiernych poddanych, byś nigdy mi nie zagroził



Skąd wiesz? Aha, ptaszki ci powiedziały. Fiu, fiuuu..



Anarchista?



O! Twój post jest na to dobrym dowodem.



Dlaczego? Inni ludzie są niedobrzy?



A co jest tą ziemią obiecaną? Kim naprawdę jest człowiek?

Suweren - THELEMA

"Czyń swoja Wolę"
"Nie masz innego Prawa poza czyń swoja Wolę"
"Każdy mężczyzna i każda kobieta jest Gwiazdą"
"Bądź silny, o człowieku! pożądaj, raduj się wszystkimi rzeczami zmysłów i uniesienia: nie bój się że jakikolwiek Bóg wyprze się ciebie za to".

Dzyngis-chan ujął to w ten sposób:

"największym szczęściem jest ścigać i pokonać wroga, zagarnąć całą jego własność, sprawić, że jego żony będą łkać i biadać, użyć ciał jego kobiet jako nocnych okryć i poduszek"

Ten to dopiero sobie poużywał...