Co by musiało się wydarzyć , abyś uwierzył w Boga?
Autor |
Wiadomość |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Krótko mówiąc dla Ciebie świat musiałby wyglądać inaczej.
Zapytam - jak?
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pn maja 26, 2008 19:31 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Dzieci rzadko kiedy kochają świadomie rodziców, raczej są do nich przywiązanie psychicznie/emocjonalnie. Może skończymy offtopa?
A matki swoje dzieci? To jest ten sam rodzaj miłości. Miłość jest tylko jedna  Inne uczucia się różnią (do chłopaka czuję pociąg seksualny, do brata przywiązanie, do ojca wdzięczność, do Boga szacunek (to wszystko w uproszczeniu rzecz jasna) ale uczucie miłości jest takie samo. Dzieci mogą kochać rodziców nieświadomie, instynktownie ale to nie zmienia faktu że jest to najpierwotniejszy i najprostszy sposób miłości. Dużo łatwiej kochać ludzi niż bóstwa, idee, teorie, coś czego nie można dotknąć, odczuć. Koniec OT
Choć chętnie kontynuowałabym ten wątek choćby na PW. Szczególnie kwestię odnośnie Twoich poglądów na temat religii i jej pozytywnych stron w stosunku do światopoglądu pozbawionego wiary.
|
Pn maja 26, 2008 21:04 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
dobry_dziekan napisał(a): Do głównego tematu:
Nie wiem. Żebym w niego uwierzył, to powinien być jakiś wiarygodny. Informacje o nim spójne i zgodne z tym co sie dzieje. Tak by nie trzeba było mówić: "Nie wiem czemu to się stało, niezbadane są wyroki boskie". By nie pisać multum zdań o nieingerowaniu w życie człowieka dla wolnej woli, a później przekonywanie że jednak czasami bóg to robi powołując jakieś osoby albo uzdrawiając jedną na milion. Może powinien ukazać się teraz, gdy ludzie tego najbardziej potrzebują, w końcu minęło ponad 2000 lat.
Nie wiem, nie wyobrażam sobie bym kiedykolwiek znów uwierzył jeśli nic w tym świecie się nie zmieni. Świecie, w którym nieznany (bo w końcu nikt nie wie jaki to naprawdę jest), doskonały absolut ukrywa się nie wykazując jakiejkolwiek formy inteligencji.
No już co jak co , ale najbardziej wiarygodny jest Bóg , przecież to Bóg jest objektem wiary .
Co się dzieje co jest niezgodne z Bogiem?
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pn maja 26, 2008 22:18 |
|
|
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
0bcy_astronom napisał(a): Krótko mówiąc dla Ciebie świat musiałby wyglądać inaczej.
Zapytam - jak? Świat niczego nie musi. Krótko mówiąc to te wszystkie wyobrażenia boga są według mnie popaprane. Seweryn napisał(a): No już co jak co , ale najbardziej wiarygodny jest Bóg , przecież to Bóg jest objektem wiary . PWN: wiarygodność, wiarogodność, mat., statyst. liczba przypisywana danej wartości parametru modelu statyst. mówiąca o tym, jak bardzo, w świetle wyników obserwacji lub eksperymentów, jest „wiarygodna” („prawdopodobna”, „możliwa”) taka wartość parametru. Chodziło mi o tą definicję wiarygodności. Przytaczam od razu bo znając Ciebie wyjdzie znowu z tego niezły offtop w durne słówko  Seweryn napisał(a): Co się dzieje co jest niezgodne z Bogiem?
Właśnie w tym sęk, że nic się nie dzieje i to jest chyba problem 
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pn maja 26, 2008 22:37 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Ale jakie wyobrażenia Boga?
Co do Boga to znamy jego Przymioty i nic więcej.
Popaprane jest to, że co?
Ale mniejsza z tym, powiedz, co by się musiało wydarzyć abyś uwierzył w Boga.
A wiarygodność to wylicz z Dystrybuanty.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pn maja 26, 2008 22:43 |
|
|
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
0bcy_astronom napisał(a): Ale jakie wyobrażenia Boga? Żadnych nie znasz?  0bcy_astronom napisał(a): Co do Boga to znamy jego Przymioty i nic więcej. "Znamy". 0bcy_astronom napisał(a): Popaprane jest to, że co?
Aby się nie rozpisywać i nie robić offtopu, powiem że nie przekonują mnie odpowiedzi na porównania: Wolnej woli - "powoływania" i odwrotnie, wybrańców przez boga. Zwierząt, kręgu w naturze - Dobrego świata stworzonego przez boga. Dziwnych nieprzydatnych zjawisk - Nazywanie ich cudami boga. itp. akurat na szybko te 3 mi wpadły na myśl. 0bcy_astronom napisał(a): Ale mniejsza z tym, powiedz, co by się musiało wydarzyć abyś uwierzył w Boga.
Pisałem już, że nie mam pojęcia. Musiałby chyba stanąć przede mną i się przedstawić. Po prostu nie wyobrażam sobie bym znów uwierzył. 0bcy_astronom napisał(a): A wiarygodność to wylicz z Dystrybuanty.
Ehh nie zaczynaj z prawdopodobieństwem. Wszędzie pisałem, że to tylko moje zdanie.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pn maja 26, 2008 22:53 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
dobry_dziekan napisał(a): Pisałem już, że nie mam pojęcia. Musiałby chyba stanąć przede mną i się przedstawić. Po prostu nie wyobrażam sobie bym znów uwierzył.
Jeśli nie wyobrażasz sobie abyś znów uwierzył , czemu w takim razie ciągle rozmawiasz o Bogu?
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pn maja 26, 2008 23:04 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Seweryn napisał(a): Jeśli nie wyobrażasz sobie abyś znów uwierzył , czemu w takim razie ciągle rozmawiasz o Bogu?
Pisałem już to kilka razy.
Ponieważ jest to ciekawy temat który od dawna ogarnął cały świat, a że normalnie o tym nie gadam ze znajomymi, bo po mam lepsze tematy, to dyskutuję na forum. Proste 
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pn maja 26, 2008 23:12 |
|
 |
liquid
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 6:47 Posty: 110
|
Już 8 stron postów, a i tak do niczego nie doszliśmy.
Według mnie, nie ma takiego znaku, który, gdyby ujrzał ateista, spowodowałby, aby uwierzył. Zresztą wierzyć to wierzyć, a nie dowiedzieć się i zbadać.
|
Wt maja 27, 2008 14:24 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
A od razu do niczego.
Waszjudasz (chyba) napisał, że wystarczyłoby gdyby Bóg mu się przyśnił.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Wt maja 27, 2008 14:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja wymagałam tylko łaski 
|
Wt maja 27, 2008 14:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"wymagam"...dobre 
|
Wt maja 27, 2008 14:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Oj, potrafisz się uczepić Alus, potrafisz... Wymagam, bo to jest warunek wiary. Ty bodajże wierzysz w to, że do wiary łaska jest niezbędna. Wymaganie to warunek, który musi być spełniony by zaszło coś innego. I w takim sensie użyłam tego słowa. Nie w sensie: "Boże daj mi to i to bo jak nie to się obrażę". Widzę jednak, że dobra wola, by zrozumieć, co ktoś chce powiedzieć, szczególnie podły ateista jest Ci obca...
|
Wt maja 27, 2008 15:13 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
 Re: Co by musiało się wydarzyć , abyś uwierzył w Boga?
Seweryn napisał(a): WaszJudasz napisał(a): Musiał by mi się przyśnić. Ps odnpośnie twojego pytania to śmiało możesz użyć w mojej odpowiedzi trybu teraźniejszego lub przyszłego . O. a po czym byś poznał,że Bóg zmienił swoje przykazania,gdyby stało sie to np. jutro? Seweryn napisał(a): Piszesz że uwierzyłbyś w Boga jeśli by ci się przyśnił , więc czy to znaczy że jeśli przyśniłyby ci się krasnale to byłbyś skłonny w nie uwierzyć ?
Oczywiście,nie musiał bym nawet wierzyć- po prostu wiedział bym,że krasnale istnieją w moich snach,tak jak teraz wiem,że krasnale istnieją w moich i w Twoich myślach. Gdyby natomiast przyśnił mi sie Bóg, z definicji musiałby On,jako wszechobecny, istnieć także poza nimi. Coś jak ten nieszczęsny argument niejakiego Anzelma,tyle że mój jest lepszy , a w każdym razie mi osobiście bardziej się podoba.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Wt maja 27, 2008 15:36 |
|
 |
reczula
Dołączył(a): Śr lut 06, 2008 2:10 Posty: 133
|
Musieliby o tym napisać w Gazecie Wyborczej 
_________________ Tak, najlepiej zakazać samodzielnego myślenia, zorganizować Policję Myśli, albo nową inkwizycję i karać ewaporacją wszystkich, którzy się przeciwstawią. To rozwiąże wszystkie problemy.
http://nie-ma-darmowych-obiadow.mylog.pl/
|
Wt maja 27, 2008 17:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|