Chcesz takie szczegóły jak dla mnie nie do końca istotne to ok proszę : Biblia Tysiąclecia, tłumaczona pod kierunkiem benedyktynów z Tyńca. Jeszcze jakaś informacja cię interesuje czy coś pominęłam ważnego dla ciebie?

Powiedz mi wobec tego taką rzecz:

Dlaczego ufasz, że biskupi, którzy zgromadzili się w IV wieku i spisali ten kanon Pisma Świętego, którym się posługujesz, nie popełnili błędów, a orzeczenia np. dzisiejszych biskupów poddajesz w wątpliwość?

Wiesz co? Nie będę rozprawiać nad biskupami bo oni nie są mi potrzebni do szczęścia bezwzględnie ani do tego by być blisko Boga.
Myśliśz że co dla Boga jest w życiu człowieka najważniejsze? Bo ja myślę, że to co ma w sercu i jego drobne codzienne uczynki wobec drugiego człowieka.
Jakbyś nie zauważył to taki wydźwięk mają wszystkie nauczania Chrystusa.
Miłość, posługa, pomoc najuboższym i wiara w Boga. To wszystko. Chrystus odchodząc przekazał dwa przykazania które już przytoczyłam i kazał żyć według nich i to jest najważniejsze inne błahostki przestają w świetle tych słów mieć tak wielkie znaczenie.
To jest właśnie błąd, że ludzie skupiają się na rzeczach mało istotnych a pozostają ślepi na kwestie najistotniejsze. I to gubi świat i człowieka. Wiara. nadzieja, miłość. A z nich największa jest miłość. To jest sens naszego życia i nic innego. Amen
Kończę polemikę. Reszta jest kwestia twojego postrzegania i wybacz, ale mnie to już nie interesuje.
Wytłumaczyłam co miałam a reszta nie jest dla mnie na tyle istotna aby prowadzić tę pełną ironii i kąśliwości dyskusję

A jaki kanon Pisma Świętego Ty przyjmujesz i się nim posługujesz? Pytam z ciekawości wyłącznie i zastanawiam się jaką bym usłyszała odpowiedź.

Z tego co zauważyłam domeną olijula jest żyć w zgodzie z Prawdą i Miłością i taką drogą się kierować.
Chrystus pozostawił nam Prawo Miłości i Stał się Drogą właściwą do zrozumienia tego Prawa.
To nie człowiek został ustanowiony dla prawa lecz prawo dla człowieka.
To nie wykute zasady ukazują nam czy idziemy w zgodzie z Prawdą i Miłością , nie regułki które stosujemy sztucznie w życiu i trzymamy się kurczowo i ślepo tego wyłącznie co nam przekazują , bez zrozumienia właściwej ich treści.
Jeżeli nie będziesz na równi z Pismem stosował Prawa Miłości , sam nie będziesz wiedział jaki kanon Pisma jest właściwy.
Człowiek jest omylny - Biskup jest omylny, kardynał jest omylny, franciszkanin jest omylny , papież jest omylny - każdy człowiek może zawsze się mylić.Nie wierzy się na ślepo człowiekowi , można wtedy przeoczyć to co jest bardzo ważne.
Nie piszę tutaj o tym iż Kościół się myli - ponieważ podstawą główną Prawdziwego Kościoła jest Chrystus a Chrystus Jest Prawdą i Życiem.
Tą Prawdą i tym Życiem należy się kierować .
Nie widzę nic sprzecznego z Prawdą w tym o czym pisze olijula

Katolicki. Spisany i ogłoszony w IV wieku na synodach w Hipponie i Kartaginie, następnie powtórzony na Soborze Florenckim i dogmatycznie potwierdzony na Soborze Trydenckim.

Czyli - Ty , ja i olijula jako podstawę główną Pisma uznajemy Prawo Miłości ustanowione przez Chrystusa - dobrze rozumiem?

Pieknie napisalas, przylaczam sie do twojej opinii

Bóg i Kościół to jedność ,Bóg mieszka w Kościele ,Bóg stworzył Kościół poprzez swojego syna a ,że Ojciec i Syn są jednością trzeba traktować Kościół jako mieszkanie Boga udostępnione dla człowieka.

Raczej Koscioly. Nie slyszalem by Bog Ojciec zrezygnowal z Zydow lub Trojca sie rozpadla.
Ciekawe czy katolik moglby modlic sie w synagodze? Chyba nie. Bez krzyza glupio jakos, to juz Sejm blizszy.