Dowody na nieistnienie Boga
Autor |
Wiadomość |
Konserwatysta
Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 19:57 Posty: 578
|
vandee napisał(a): Konserwatysta - jakieś problemy z oczami?
Chyba Ty masz, bo jesteś ślepy. To wszystko co nas otacza i cały wszechświat wypadło kurze spod ogona?? 
_________________ Bez wiary nie można podobać sie Bogu. Wierzę tylko w prady objawione.
|
N mar 06, 2005 22:29 |
|
|
|
 |
vandee
Dołączył(a): Cz lut 24, 2005 21:16 Posty: 51
|
Agniulka
"Czytaj uważnie co napisałam bo znowu wpierasz mi rzeczy o których w ogóle nie było mowy w mooich postach. Nie zamierzam odpowiadać na ewidentne przekręcanie moich słów. Jeżeli to jest jedyny twój sposób dyskutowania to daruj, ale szkoda mojego czasu na ciągłe prostowanie tego co przekręciłeś."
Widzę ze stosujesz ten sam wybieg co na "katoliku". Czyli jak ci sie udowodni głupotę wypowiedzi to udajesz ze tego nie powiedziałaś. I do tego kłamstwo. Do spowiedzi marsz!!
"natomiast sprowadzanie całej świadomości i życia duchowego do procesów mózgowych jest absurdalne"
Absurdalna jest wiara w czary-mary  . W dodatku nie poparta niczym poza własnych chceniem
Konserwatysta
"Chyba Ty masz, bo jesteś ślepy. To wszystko co nas otacza i cały wszechświat wypadło kurze spod ogona??"
To właśnie wg takich jak ty kreacjonistów wszechświat wyskoczył spod ogona...Boga  . Jesteś 100% kreacjonistą czy uznajesz tzw. kreacjonizm naukowy czyli - Bóg stworzył materię i prawa fizyki oraz mechanizmy ewolucji i puścił całą maszynerię w ruch nie ingerując już w swoje dzieło? Tzn nie kiwnął palcem w sprawach ewolucji i stworzenia od jakichś 3,5mld lat (w przypadku Ziemii).
|
N mar 06, 2005 23:56 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
vandee napisał(a): Widzę ze stosujesz ten sam wybieg co na "katoliku". Czyli jak ci sie udowodni głupotę wypowiedzi to udajesz ze tego nie powiedziałaś. I do tego kłamstwo
Nic tylko napisać NAWZAJEM
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pn mar 07, 2005 0:18 |
|
|
|
 |
avenarius
Dołączył(a): Cz paź 07, 2004 13:37 Posty: 2
|
vandee napisał(a): Jak wg was wygląda proces decyzyjny a) - pomysł w wolnej woli (duszy), - świadomość wolnej woli czyli wydanie rozkazu kończynie, - praca mózgu jako pośrednika między duszą a kończyną - ruch kończyny b) - praca mózgu - potem dopiero pomysł w wolnej woli - świadomość wolnej woli czyli wydanie rozkazu kończynie, - ruch kończyny
Wersja pierwsza świadczy o tym że wolna wola jest niezależna od mózgu, steruje nim i wydaje polecenia poprzez niego.
Wersja druga świadczy o tym że wolna wola to tylko jeden z efektów pracy mózgu, że decyzja zapadła tylko i wyłącznie w nim, wcześniej nim człowiek pomyślał o niej. Wyklucza istnienie duszy. Obrazowo - mózg to telewizor który przetwarza dane elektromagnetyczne na obraz w kineskopie a świadomość to widzany ten obraz. Czyli efekt całej pracy
Co wybieracie?
Dodam, że w sprawie rozstrzygania o istnieniu duszy na podstawie neurofizjologii bardzo łatwo zaplątać się stawiając błędne pytania.
Musiałbym dotrzeć do wyników prac na które powołuje się vandee (skąd taki antyrepublikański nick, przy tak lewicowej inklinacji?), ale koniecznie do wyników jako takich, a nie do ich omówienia w popularnonaukowych i zideologizowanych źródłach.
Co mogę wstępnie napisać, to to, że błędne jest założenie jakoby o istnieniu duszy miała świadczyć "cisza w mózgu" przed podjęciem decyzji.
Po pierwsze - od strony filozofii umysłu - trzeba powiedzieć, ze wolna wola nie jest całkowicie spontanicznym i nieokreślonym niczym zainicjowaniem łańcucha przyczynowo-skutkowego. Wolna wola nie polega na tym, że robię coś całkowicie dowolnego, lecz raczej objawia się w sytuacji, w której mam powody działać w każdej z kilku możliwych wersji. Rozpoznawanie tych opcji musi poprzedzać działanie wolne i z pewnością może ono posiadać swój neurofizjologiczny obraz, rejestrowany przez odpowiedzią aparaturę. Tym bardziej, że jesli któraś z nich z jakichś powodów wydaje się sensowniejsza, to z pewnością przykuwa naszą uwagę przed podjęciem decyzji.
Po drugie - od strony psychologii - rozróżnia się w procesie decyzyjnym tzw. fazę deliberacyjną i implementacjną. W tej drugiej myśli krążą już wokół sprecyzowanego w pierwszej działania - lewej ręki, prawej nogi itp. W którymś momencie dołącza się do tego decyzja: Start! - i działamy. Rzecz w tym, że już przed tą decyzją jesteśmy nakierowani podświadomie na pewien typ działania - mimo, że decyzja jest jeszcze możliwa do wstrzymania i może ulec zmianie. Podejrzewam, ze właśnie ten odcinek procesu - między zakończoną fazą deliberacujną i implementacyjną uchwycili owi badacze.
Owe póltorej sekundy to - wybacz vandee - bzdura. Florciści podejmują decyzję o obronie w czasie 0,04 '' i póltorasekundowe oczekiwanie nie pozwoliłoby im wystartować nawet w roli rezerwowych na Gminnych Igrzyskach Dobrej Woli w Pcimiu.
|
Pn mar 07, 2005 13:17 |
|
 |
infantryman
Dołączył(a): Śr mar 02, 2005 21:18 Posty: 7
|
wydaję mi się, że gdyby nasza wola i świadomość byłaby częścią mózgu to mielibyśmy pełną kontrolę nad naszym ciałem. Tzn.. siłą woli nie możemy zatrzymać bicia naszego serca, ani powstrzymać trawienia.
|
Pn mar 07, 2005 14:34 |
|
|
|
 |
Konserwatysta
Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 19:57 Posty: 578
|
vandee napisał(a): Konserwatysta "Chyba Ty masz, bo jesteś ślepy. To wszystko co nas otacza i cały wszechświat wypadło kurze spod ogona??" To właśnie wg takich jak ty kreacjonistów wszechświat wyskoczył spod ogona...Boga  . Jesteś 100% kreacjonistą czy uznajesz tzw. kreacjonizm naukowy czyli - Bóg stworzył materię i prawa fizyki oraz mechanizmy ewolucji i puścił całą maszynerię w ruch nie ingerując już w swoje dzieło? Tzn nie kiwnął palcem w sprawach ewolucji i stworzenia od jakichś 3,5mld lat (w przypadku Ziemii).
Kto Ci objawił, że świat istnieje 3,5 mld lat?  ?
_________________ Bez wiary nie można podobać sie Bogu. Wierzę tylko w prady objawione.
|
Pn mar 07, 2005 16:39 |
|
 |
vandee
Dołączył(a): Cz lut 24, 2005 21:16 Posty: 51
|
Pisze o życiu które istnieje na Ziemii ok 3,5 - 3,8 mld lat
|
Pn mar 07, 2005 16:58 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Hmmm... różne rzeczy tu juz zarzucano Konserwatyście  Ale żeby był deistą... 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pn mar 07, 2005 17:00 |
|
 |
Konserwatysta
Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 19:57 Posty: 578
|
vandee napisał(a): Pisze o życiu które istnieje na Ziemii ok 3,5 - 3,8 mld lat
Kto to policzył?? Świat istnieje nieco ponad 6 tys. lat. 
_________________ Bez wiary nie można podobać sie Bogu. Wierzę tylko w prady objawione.
|
Pn mar 07, 2005 18:15 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Agniulka napisał(a): Hmmm... różne rzeczy tu juz zarzucano Konserwatyście  Ale żeby był deistą... 
Vandee, przypisuje róznym ludziom, to co mu się podoba. Skoro jakiś katolik (żeby daleko nie szukać, obok podpisany  ) nie pasuje mu do jego wizji katolika, z miejsca mianuje go kimś innym i cieszy się jak głupi, że "udowodnił", że pilaster jest deistą. Ciekawe, że kiedy zastosowałem jego metodę, przeciwko jemu samemu, udowadniając (na dużo solidniejszych podstawach), że Vandee nie jest żadnym ateistą, tylko Świadkiem Jehowy, strasznie go to jakoś ubodło. 
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pn mar 07, 2005 18:23 |
|
 |
vandee
Dołączył(a): Cz lut 24, 2005 21:16 Posty: 51
|
Ja policzyłem na różańcu. Po każdym tysiącu wyrywałem kartkę z biblii, po każdym tysiącu biblii wbijałem w ziemię krzyż do góry nogami i tak mi wyszło - 3 krzyże wbite całkiem, jeden tylko do pasa figurki. Mogłem się pomylić o parę lat bo w tym czasie słuchałem szatańskiej muzyki z RMF  .
|
Pn mar 07, 2005 18:28 |
|
 |
Konserwatysta
Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 19:57 Posty: 578
|
vandee napisał(a): Ja policzyłem na różańcu. Po każdym tysiącu wyrywałem kartkę z biblii, po każdym tysiącu biblii wbijałem w ziemię krzyż do góry nogami i tak mi wyszło - 3 krzyże wbite całkiem, jeden tylko do pasa figurki. Mogłem się pomylić o parę lat bo w tym czasie słuchałem szatańskiej muzyki z RMF  .
Na rózańcu policzyłeś, że świat ma 3,5 mld lat? 
_________________ Bez wiary nie można podobać sie Bogu. Wierzę tylko w prady objawione.
|
Pn mar 07, 2005 18:57 |
|
 |
vandee
Dołączył(a): Cz lut 24, 2005 21:16 Posty: 51
|
Infantryman
Cytuj: proponuje przeszczepić mózg. Jeśli posiadacz mózgu w "nowym ciele" zachowa świadomośc to Bóg nie istnieje... Kwestia czasu. Widziałem parę ładnych lat temu film na którym naukowiec przeprowadzał transplantację głów u małp. Małpy żyły po zabiegu. Reagowały na bodźce chociaż utraciły wiele ze sprawności kończyn. Ciekawe co powiedzą wierzący jak wkrótce naukowcy zamienią dwa ciała ludzkie głowami. Okaże się że świadomość i poczucie własnego ja, intelekt, sposób myślenia i wiara przemieściły się wraz z mózgami. Pewnie wtedy wymyślą bzdurę że dusza mieszka sobie w czaszce  . AvenariusCytuj: skąd taki antyrepublikański nick, przy tak lewicowej inklinacji? Nie rozumiem dlaczego mam antyrepublikański nick  . Oraz dlaczego to co mówię jest lewicowe. Jestem liberałem  . Cytuj: Owe póltorej sekundy to - wybacz vandee - bzdura. Florciści podejmują decyzję o obronie w czasie 0,04 '' i póltorasekundowe oczekiwanie nie pozwoliłoby im wystartować nawet w roli rezerwowych na Gminnych Igrzyskach Dobrej Woli w Pcimiu. Badanie wykazało różnicę 0,5 - 1,5 sek. InfantrymanCytuj: wydaję mi się, że gdyby nasza wola i świadomość byłaby częścią mózgu to mielibyśmy pełną kontrolę nad naszym ciałem. Tzn.. siłą woli nie możemy zatrzymać bicia naszego serca, ani powstrzymać trawienia.
Siłą woli nie możesz nawet zasnąć a co dopiero powstrzymać bicie serca:-). Siłą woli to zdrowy człowiek w dobrej kondycji psychicznej nawet nie da rady wbić sobie powoli noża w brzuch.
|
Pn mar 07, 2005 22:04 |
|
 |
avenarius
Dołączył(a): Cz paź 07, 2004 13:37 Posty: 2
|
vandee napisał(a): Nie rozumiem dlaczego mam antyrepublikański nick  . Oraz dlaczego to co mówię jest lewicowe. Jestem liberałem  . Z lewicowością przesadziłem, zgoda. Sam jestem liberałem pod warunkiem, ze rozumie się to na sposób liberalizmu anglosaskiego. 'vandee" skojarzyło mi się z Vandeą, którą to znawą sygnowali się rozmaici znani mi monarchiści i tym podobne towarzystwo. vandee napisał(a): Badanie wykazało różnicę 0,5 - 1,5 sek.
I tak za dużo jak na moje wyczucie. Masz jakiś link?
Ponadto ciągle wyczuwam coś nierzetelnego w tym argumencie z interwału czasowego. Orędownicy istnienia wolnej woli np. G.W.Leibniz przyjmowali, że wolne działania stanowią zdecydowaną mniejszość zachowań nawet u ludzi, którzy mają skłonność do deliberowania nad sobą.
Ruch ręki czy nogi jest właśnie zbyt spontaniczny, by wypełnić warunki czynu wolnego. O wiele lepszą rzeczą byłoby zbadać człowieka, który ma bardzo poważne i porównywalne racje przemawiające za obiema przeciwnymi decyzjami i udowodnić, ze zna się wynik jego decyzji przed przeżyciem doświadczenia rozterki. I oczywiście nie mogłoby chodzić o znajomość opartą na statystyce.
Nawet to nie byłoby konkluzywne, ale stanowiłoby już dość liczący się argument przeciw wolności woli. Argument ten jednak byłby w praktyce niemożliwy do przeprowadzenia, bo trzeba by wiedzieć uprzednio jak się badanemu subiektywnie jawią obie opcje i to zanim on nam o tym powie.
Aha i nie mogę za grosz zrozumiec co miałoby być takiego istotnego w procesie transplantacji mózgu. Świadomość nie jest związana z ciałem tylko z podmiotowością (rozumem i/lub ową dyskutowaną wolą).
|
Wt mar 08, 2005 12:29 |
|
 |
vandee
Dołączył(a): Cz lut 24, 2005 21:16 Posty: 51
|
Avenarius
Cytuj: 'vandee" skojarzyło mi się z Vandeą, którą to znawą sygnowali się rozmaici znani mi monarchiści i tym podobne towarzystwo. To moja ksywka jeszcze z początków szkoły średniej. Mająca zupełnie prozaiczny rodowód. Zbieżność z Vandeą przypadkowa  Cytuj: I tak za dużo jak na moje wyczucie. Masz jakiś link? Mam jeden link http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3955Tam opisane jest doświadczenie z palcem. Doświadczeń podobnych było więcej i z różnymi kończynami, szerzej opisane o ile dobrze pamiętam w: Francis Crick - Zdumiewająca hipoteza J.Ingram - Płonący dom Po tych lekturach inaczej spogląda się na pracę mózgu. Czytałem jeszcze o tym w "Wiedza i Życie" albo innym czasopiśmie naukowym. Ponadto był o tym artykuł na Onecie. Cytuj: Ruch ręki czy nogi jest właśnie zbyt spontaniczny, by wypełnić warunki czynu wolnego. O wiele lepszą rzeczą byłoby zbadać człowieka, który ma bardzo poważne i porównywalne racje przemawiające za obiema przeciwnymi decyzjami i udowodnić, ze zna się wynik jego decyzji przed przeżyciem doświadczenia rozterki. I oczywiście nie mogłoby chodzić o znajomość opartą na statystyce.
Nie był to ruch spontaniczny tylko zaplanowany i przemyślany. Przeciwne decyzje zapadają również z udziałem kończyn. Nie ma to w sumie znaczenie bo tak czy siak oznacza iż wolna wola nie panuje nad ruchami ciała. Wynika więc, że każdy grzech przy użyciu ruchu... nie spełnia kryterium grzechu. Ponadto doświadczenie wykazuje że świadomość również jest tylko iluzją, więc jak można grzeszyć myślą lub zaniedbaniem?
Czytałem gdzieś że badania nad wolą i świadomością zostały uznane za bardzo niebezpieczne. Mogą bowiem wywrócić cały światopogląd człowieka, nie tylko religijny. Jako racjonalista nie mogę się zgodzić z istnieniem świadomości jako perpetum mobile. Coś musi sterować świadomością. Tak jak u zwierząt. Zwierzęta mają świadomość bez duszy więc i człowiek może mieć. Nie widzę w tym przeszkód natury materialnej.
Ponadto oczywiste jest iż świadomość i wola są ściśle powiązane z pamięcią. Wola, świadomość i pamięć stanowią nierozerwalny trójkąt. Nie dalej jak 2 tyg temu czytałem artykuł wyjaśniający materialne działanie pamięci w najdrobniejszych szczegółach. Każdy przyzna, nawet fundamentalista iż pamięć jest materialnie zapisana w mózgu. W przeciwnym razie nie dałoby się jej tak łatwo wykasować.
W sprawach mózgu czeka nas jeszcze wiele rewelacji. Dopiero od niedawna nauka zajęła się tym na poważnie.
|
Wt mar 08, 2005 13:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|