Czytałem tylko jego książkę o religii. "Bóg i Państwo". Pisał, że skoro Bóg jest władcą, to człowiek jest niewolnikiem. Odrzucał każdą władzę nad człowiekiem. Czy to boską czy ludzką.

A jak sobie wyobrażał organizację przedsięwzięć większych od remontu płotu przed chatą? Jak anarchiści np. chcieliby budować linie kolejowe, ale takie długie, jak transsyberyjska czy kanadyjska?

Też, nie myślę ze anarchizm może wiele stworzyć.

Pewnie nie chcieliby. Bo w sumie po co?

Ciekawe jaki zakon najbardziej Ci odpowiada?


Mała próbka, także na temat wolności
http://franciszkanie.tv/2014/04/wielki- ... -tygodnia/

Gdybym nie wybrała już swego powołania, to poszłabym do jezuitów (gdyby przyjmowali kobiety). To jedyny zakon, który nie posiada żeńskiej gałęzi. Fascynujące było życie ich założyciela, św. Ignacego Loyoli (byłego rycerza) Ćwiczenia Duchowne, które napisał pod wpływem Ducha Św. są niezwykłe.
http://www.madel.jezuici.pl/inigo/ignacy_cd.htm
Jazda bez trzymanki.

Franciszkanie też są ok. Szczególnie św. Franciszek ze swoją radością.
Traktat o doskonałej radości http://www.francesco.katowice.opoka.org.pl/pf_rad.html