Ale dlaczego tak się działo?
na ziemi jakos to nie zaszło ?

Rany boskie, przecież nie można być [ciach - s33] mając dzieci?!

Napisałem wyraźnie co i dlaczego, cyganiasty poprawił, a on się jeszcze pyta?!

Chociaż wróć, coś do mnie zaczyna docierać. Otóż NIE, NIE MA INNEJ PRZYCZYNY.


Bardzo prosto: ciało jest przedmiotem, duch jest procesem negentropijnym zachodzącym w przedmiocie. Witamy w animizmie.

A to nieprawda i zaden człowiek nie ma pojecia jak jest naprawde .
Więc kazdy moze sobie pisac co chce a inny i tak może to zanegować.

Tak, ale to co ja napisałem ma sens i otwiera niejakie perspektywy badawcze, jeśli nie dla ścisłowców, to przynajmniej filozofów nauki i religii.

To coś waść napisał, to stwiedzenie w rodzaju: po co nam siekiery, jak mamy pięściaki, a zresztą kto byłby tak głupi, żeby jeść drewno.

Nie .To co ja napisałem zawiera sie w poprzednim poście.
Muszka jednodniówka która urodziłą sie w poblizu plaży nie może nic wiedzieć o zyciu ludzi . Nawet gdyby ich obserwowała całe swoje zycie.

To samo z ludźmi. Ludzie nie sa w stanie nic zbadać jesli chodzi o sfere życia stworzeń duchowych .
I wypowiadanie się o tym, zwałszcza tych którzy nie wierzą w tę dziedzine, to tylko bajkopisarstwo.

Możemy polegac tylko na tym co nam o sobie powiedzą stworzenia duchowe.

Czy możesz rozwinąć temat? W jakiż to sposób stworzenia duchowe mówią nam o sobie? Zresztą "nam" to przesada, mnie nic nie chcą powiedziec.

Tobie nie chcą? No coż .
Ja też nie mówie Ci wszystkiego.

Tak juz jest że wszyscy nie mówią wszystkim o wszystkim.

Wielu, do których takie istoty duchowe przemawiają znajduje się w bezpiecznym miejscu odosobnienia...

Czyli - Biblia to bajkopisarstwo?

Biblia to nie bajkopisarstwo bo te rzeczy się sprawdzają. Mowa tutaj o Apokalipsie i proroctwach z Starego Testamentu.

Mówię w kontekście tezy foremka1 "Ludzie nie sa w stanie nic zbadać jesli chodzi o sfere życia stworzeń duchowych"

Formek1 napisał:

Biblia, jak wierzy Kościół, nie jest wypowiedzią ludzi (zwłaszcza niewierzących), ale słowem wypowiedzianym przez Boga.

Zresztą.... że też chce się wam....
Temat należy do podstawowych: albo ktoś wierzy, albo nie wierzy. Żadne spory tego nie rozstrzygną

Spoko, ja nie mam nic przeciwko i to rozumiem. Ale "zwłaszcza" oznacza "szczególnie", bez wyłączania tych, których owo "zwłaszcza" nie dotyczy.

Biblia akurat jest księgą pochodzacą od istoty duchowej więc ....muszę cie zmartwić ale nie.

Nie zmartwiłem się. Ponieważ jedynym źródłem tezy o takim pochodzeniu Biblii jest ludzka tradycja i to co powypisywali w samej Biblii różni ludzie - nie jest to zbyt poważny argument.