Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 7:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 379 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 26  Następna strona
 Absurdalność istnienia piekła 
Autor Wiadomość
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
JedenPost napisał(a):
Sęk w tym, że wywodu brak.

Jak udowodnisz, że wolna wola w świecie, gdzie nie ma czasu, funkcjonuje w taki sam sposób jak w świecie, gdzie jest czas?
I co musi zawierać wywód, aby JedenPost go uznał?

JedenPost napisał(a):
Nie. Bo ma wolną wolę. Nie słyszałem, żeby była po śmierci likwidowana, wierzycie w coś takiego?

Proszę przedstawić wywód wykazujący, że po śmierci człowiek w innym wymiarze, w innej formie istnienia i postrzegania, nie zmieni się ani o jotę pod względem umysłowym w kontekście wolnej woli.
Uważasz, że kto chce, ten w niebie nadal będzie czynił zło i jak będzie miał taki kaprys to pójdzie do piekła, a jak tam mu się znudzi, ponownie do nieba?


JedenPost napisał(a):
Człowiek nie ma "ostatniej chwili życia" (co najwyżej - ziemskiego), przecież jest - wg. Was - istotą nieśmiertelną, obdarzoną wolną wolą.

Tak, chodzi o ziemskie. Tyle, że dyskutuję tu z Twoją koncepcją człowieka po śmierci, zestawiając ją z katolicką. Wedle katolickiej koncepcji po śmierci wybory(Piekło vs.Niebo) człowieka będą niezmienne i ktoś kto jest w Piekle nie będzie chciał iść do Nieba, a wedle koncepcji JednegoPosta po śmierci człowiek będzie żałował i będzie chciał prosić o przebaczenie.

JedenPost napisał(a):
Bo ludzie chcą dla siebie dobra, nie zła.

Dla niektórych ludzi większym dobrem będzie Piekło niż Niebo. Uważasz, że wybór piekła może być powodowany wyłącznie chorobą psychiczną?
Są ludzie, którzy są zdrowi na umyśle, ale potrafią nienawidzić. Przez tą nienawiść ich życie nieraz nie jest szczęśliwe, ale oni nie dają się przekonać, że można żyć inaczej.
To ich wybór. Wiele osób próbuje im przemówić do rozsądku, ale oni uważają, że ich wybory są słuszne. Potrafią je zracjonalizować. Spójrz na niektóre portale plotkarskie czy też inne szmatławce. Jak im łatwo idzie wzbudzenie nienawiści do innych, ile jest w sieci hejterów, oni też są chorzy?
Niektórym ludziom jest dobrze z nienawiścią, jest ona dla nich dobrem i nie musi to oznaczać choroby psychicznej. Jeżeli chcą w wieczności trwać w takim stanie, to niech trwają.

Ty wciąż mierzysz ludzi swoją miarą, że tego co nie chce JedenPost, nie chcą też inni. A ludzie są różni. Mają różne miary i JedenPost nie jest w stanie wykazać, że ktoś kto nie chce iść do Nieba jest chory psychicznie, chyba że sobie tak subiektywnie ustali. Panna_Funia przykładowo postrzega Szatana z Biblii jako dobrego gościa i oświadczyła, że jeżeli Bóg istnieje, to ona chce iść do Piekła. Czy JedenPost może wykazać jej chorobę psychiczną tak jak w przypadku antyteistów, którzy również życzą sobie trafić do piekła jeśli istnieje?


Pt paź 25, 2013 12:07
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
JedenPost napisał(a):
Piekło wydaje mi się absurdem, więc próbuję się dowiedzieć jakim sposobem ludzie, którzy w nie wierzą, unikają tego wniosku.

A dlaczego unikasz jak ognia wniosku, że ta idea nie musi być absurdem?
Wymiana myśli nie polega na tym, że ktoś musi przyjąć Twoje wnioski, bo jak ma czelność się nie zgadzać, to Jeden Post ma dowód, że unika takiego wniosku :roll: .
Dopuszczasz do siebie opcję, że ktoś zwyczajnie może uważać, że Twój wniosek jest dla niego nieprzekonujący?

Prosiłabym o otwarcie się na wymianę poglądów, bo takie teksty jak ten wyżej cytowany dowodzą, że z tym masz problem :dokitu:


Pt paź 25, 2013 12:42

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
Val napisał(a):
Panna_Funia przykładowo postrzega Szatana z Biblii jako dobrego gościa i oświadczyła, że jeżeli Bóg istnieje, to ona chce iść do Piekła.


Panna Funia nie wie o czym mówi, podobnie jak Ty czy ja. W tym właśnie problem: podjęcie świadomej decyzji, że chce się iść do Piekła jest niemożliwe, skoro na temat Piekła mamy tylko sprzeczne przekazy i wyobrażenia. Świadomie można by zdecydować o tym jedynie znając Piekło, czyli po śmierci, ale to jest - wg. Ciebie - niemożliwe.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt paź 25, 2013 14:10
Zobacz profil
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
" Moje myśli nie są waszymi myślami - wasze myśli nie są Moimi myślami"

Problem w tym, że człowiek nie jest w stanie w żaden racjonalny sposób wyobrazić sobie ani nieba ani piekła.
To co sobie wyobrażamy jest wyłącznie naszym wyobrażeniem które postrzegamy poprzez ludzkie rozumowanie i pojmowanie.Wzorujemy je na mistycznych przeżyciach świętych i jednym one pasują a drugim już nie.
Ten chce do nieba a tamten chce do piekła , kolejny chce reinkarnacji - piekło i niebo dla niego nie istnieją ,następny wierzy iż jego życie kończy się tutaj na ziemi - potem nie ma nic prócz pustki , lecz pustka też musi istnieć.
Ile istnień na ziemi tyle wyborów wolnej woli i tyle samo ludzkich przekonań.
Do wyboru do koloru.Decydujemy sami...
Jednak nasza ludzka rzeczywistość w konfrontacji z Rzeczywistością Prawdziwą pryska jak bańka mydlana w jednej sekundzie.
Nasze przekonania okazują się błędne w obliczu Rzeczywistej Prawdy a nasze spojrzenie nie jest już takie oczywiste.
Wtedy dopiero zaczynamy na prawdę widzieć a nasz wybór jest Prawdziwy, Rzeczywisty i Wiarygodny.


Pt paź 25, 2013 14:19

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
Val napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Bo ludzie chcą dla siebie dobra, nie zła.

Dla niektórych ludzi większym dobrem będzie Piekło niż Niebo.


Nie, nie będzie. Chyba masz problem z definicją Piekła. Piekło z założenia nie może być dla nikogo dobrem, a jeżeli komuś wydaje się, że owszem, znaczy to, że nie rozumie o czym mówi/myśli, nie może zatem dokonać wyboru świadomie.

Val napisał(a):
Uważasz, że kto chce, ten w niebie nadal będzie czynił zło


Nie uważam. Niby po co? Po co zdrowy na umyśle szczęśliwy człowiek miałby chcieć zła?

Val napisał(a):
Uważasz, że wybór piekła może być powodowany wyłącznie chorobą psychiczną?


Tak. Choć jest jeszcze oczywiście ignorancja, ale wówczas tym bardziej nie mamy do czynienia z wyborem świadomym.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt paź 25, 2013 14:28
Zobacz profil
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
Swiadomie cale zycie idzie w kierunku zla. Nie znasz takich ludzi JedenPost?
A smierć to tylko cementuje. Wybrac mozesz cale zycie. Cale zycie masz szanse zawrocic z drogi egoizmu, nienawisci i podac komus szklanke wody, czy podzielic sie tym, co uwazasz za swoja wlasnosc.
Jezeli tego nie potrafisz tu, to kiedy zobaczysz siebie w oslepiajacym swietle Bozej Milosci takiego, jak naprawde jestes, to zrobisz wszystko, zeby przed tym swiatlem uciec. Zeby nie widziec, nie slyszec, nie pamietac.
Ale TAM, nie bedziesz mogl nigdy zapomniec. Tam zostana zniesione nasze fizyczne ograniczenia i zostaniesz ty w pelni swoich sil duchowych.

Czlowiek, ktory czyni dobrze, nie boi sie pokazania prawdy o sobie i swoich czynach. Czlowiek, ktory przynajmniej chce dobrze ale nie zawsze tak robi, przez zal i wynagrodzenie moze nauczyc sie przyjmowac przebaczenie i milosierdzie. Czlowiek, ktory sam ustala, co jest dobre a co zle i nie chce zadnego przebaczenia, bo jest przekonany, ze to co robi jest sluszne, kiedy zobaczy siebie w Prawdzie, moze uznac, ze to swiatlo jest najgorszym pieklem, jakie moze byc.


Pt paź 25, 2013 14:35
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
"...Chłopcy, którzy tam wpadali rozżarzali się do białości i nieruchomieli w różnych pozycjach, św. Jan przypomniał sobie fragment z Księgi Koheleta o potępionych: "na miejscu gdzie upadnie tam leży". Ci, którzy wpadali w otchłań wiedzieli dokąd idą, nie zważając na przestrogi i nie walczyli z grzechem, lekceważąc Boże Miłosierdzie, prowokowali Bożą sprawiedliwość. W szale nieszczęścia przypominają sobie, że tak łatwo mogli się zbawić, a teraz są potępieni na wieki."

"...Wiemy, że nasz Dobry Bóg opisywał piekło zawsze w symbolach. Gdyby ukazał je nam w całej rzeczywistości, nie bylibyśmy w stanie go pojąć. Nikt ze śmiertelników nie może zrozumieć tych spraw." - św. Jan Bosko

Ah, żeby św. Jan znał JedenPosta... . Od razu św. kapłanowi wytłumaczyłby co gdzie i jak. Oczywiście "na logike", ma się rozumieć.


Pt paź 25, 2013 14:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
sharp7 napisał(a):
"...Chłopcy, którzy tam wpadali rozżarzali się do białości i nieruchomieli w różnych pozycjach, św. Jan przypomniał sobie fragment z Księgi Koheleta o potępionych: "na miejscu gdzie upadnie tam leży". Ci, którzy wpadali w otchłań wiedzieli dokąd idą, nie zważając na przestrogi i nie walczyli z grzechem, lekceważąc Boże Miłosierdzie, prowokowali Bożą sprawiedliwość. W szale nieszczęścia przypominają sobie, że tak łatwo mogli się zbawić, a teraz są potępieni na wieki."


Nie ma takich czynów/grzechów, które zasługują na wieczne potępienie, męki czy co tam. Szkoda, że dla katolików nie jest to oczywiste.

Cytuj:
"...Wiemy, że nasz Dobry Bóg opisywał piekło zawsze w symbolach. Gdyby ukazał je nam w całej rzeczywistości, nie bylibyśmy w stanie go pojąć. Nikt ze śmiertelników nie może zrozumieć tych spraw." - św. Jan Bosko


"Wmawia się nam, że taka jest istota boskich właściwości, iż nie mogą ich ogarnąć ograniczone umysły. Naturalnym następstwem tej zasady powinien być wniosek, że właściwości boskie nie nadają się do zajmowania sobą ograniczonych umysłów. Tymczasem religia twierdzi, że umysły ograniczone nie powinny przestawać zajmować się istotą niepojętą, której właściwości nie mogą pojąć: stąd wniosek, że religia jest sztuką zajmowania ograniczonych umysłów ludzi tym, czego nie są w stanie zrozumieć". - Jan Meslier

_________________
pajacyk.pl


Pt paź 25, 2013 14:56
Zobacz profil
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
@tanie_wino. Naprawde nie ma?
Naprawde kazdy czlowiek potrafi wybaczyc sobie WSZYSTKO co zrobil? Masz taka krotka pamiec, ze nie wiesz, do czego "czlowiek" jest zdolny? Jakich okrucienstw fizycznych, przemocy psychicznej i zaniedban potrafi sie dopuscic? I to nie pod wplywem strachu o wlasne zycie, ale ot tak, dla rozrywki, z sadyzmu, dla wlasnego zadowolenia, spelnienia pozadan itp?
I myslisz, ze nie robi tego swiadomie? Zapewniam, ze swiadomie. Tylko przyznac sie do zla nie chce. Znajdzie setki tlumaczen, ze to przeciez nie bylo zlo. to bylo dobro.
Ale po smierci zobaczy prawde o swoim zyciu. Jezeli potrafi uwierzyc w przebaczenie Milosci, ktora spotka i zalowac zla, ktore zrobil - ma szanse, ocalic swoje zycie wieczne "jak przez ogien". Jezeli nie potrafi, bo nigdy sam nie przebaczal i nie widzial potrzeby, zeby jemu ktos przebaczyl - zostanie w swojej nienawisci.

Wam sie caly czas wydaje, ze to Pan Bog ma liste z potepionymi i zbawionymi.
Pan Bog jest Sedzia: pokazuje zlo i dobro. To my sami wydajemy wyrok, bo po tamtej stronie nie mozemy sie juz nigdzie schowac.


Pt paź 25, 2013 15:07

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
Kael napisał(a):
Swiadomie cale zycie idzie w kierunku zla. Nie znasz takich ludzi JedenPost?
A smierć to tylko cementuje. Wybrac mozesz cale zycie. Cale zycie masz szanse zawrocic z drogi egoizmu, nienawisci i podac komus szklanke wody, czy podzielic sie tym, co uwazasz za swoja wlasnosc.
Jezeli tego nie potrafisz tu, to kiedy zobaczysz siebie w oslepiajacym swietle Bozej Milosci takiego, jak naprawde jestes, to zrobisz wszystko, zeby przed tym swiatlem uciec. Zeby nie widziec, nie slyszec, nie pamietac.
Ale TAM, nie bedziesz mogl nigdy zapomniec. Tam zostana zniesione nasze fizyczne ograniczenia i zostaniesz ty w pelni swoich sil duchowych.

Czlowiek, ktory czyni dobrze, nie boi sie pokazania prawdy o sobie i swoich czynach. Czlowiek, ktory przynajmniej chce dobrze ale nie zawsze tak robi, przez zal i wynagrodzenie moze nauczyc sie przyjmowac przebaczenie i milosierdzie. Czlowiek, ktory sam ustala, co jest dobre a co zle i nie chce zadnego przebaczenia, bo jest przekonany, ze to co robi jest sluszne, kiedy zobaczy siebie w Prawdzie, moze uznac, ze to swiatlo jest najgorszym pieklem, jakie moze byc.


Kael, ja to rozumiem, dlatego właśnie uważam Czyściec za miejsce sensowne. Wypalanie zła, fałszu może boleć... niech boli. Nie wierzę natomiast w istnienie takiego zła, które zdolne byłoby samo siebie w nieskończoność napędzać, wprawiać w ruch w błędnym kole, byle tyko nie poddać się ostatecznie tej bolesnej operacji oczyszczenia. Wierzę w dobro, w to że w przeciwieństwie do zła jest ono integralną, samoistną naturą człowieka, do której każdy powróci, coby po drodze nie nawywijał.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt paź 25, 2013 15:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
Kael napisał(a):
@tanie_wino. Naprawde nie ma?
Naprawde kazdy czlowiek potrafi wybaczyc sobie WSZYSTKO co zrobil? Masz taka krotka pamiec, ze nie wiesz, do czego "czlowiek" jest zdolny? Jakich okrucienstw fizycznych, przemocy psychicznej i zaniedban potrafi sie dopuscic? I to nie pod wplywem strachu o wlasne zycie, ale ot tak, dla rozrywki, z sadyzmu, dla wlasnego zadowolenia, spelnienia pozadan itp?
I myslisz, ze nie robi tego swiadomie? Zapewniam, ze swiadomie. Tylko przyznac sie do zla nie chce. Znajdzie setki tlumaczen, ze to przeciez nie bylo zlo. to bylo dobro.
Ale po smierci zobaczy prawde o swoim zyciu. Jezeli potrafi uwierzyc w przebaczenie Milosci, ktora spotka i zalowac zla, ktore zrobil - ma szanse, ocalic swoje zycie wieczne "jak przez ogien". Jezeli nie potrafi, bo nigdy sam nie przebaczal i nie widzial potrzeby, zeby jemu ktos przebaczyl - zostanie w swojej nienawisci.

Wam sie caly czas wydaje, ze to Pan Bog ma liste z potepionymi i zbawionymi.
Pan Bog jest Sedzia: pokazuje zlo i dobro. To my sami wydajemy wyrok, bo po tamtej stronie nie mozemy sie juz nigdzie schowac.


Ludzie o których piszesz potrzebują lekarza, może długiej i ciężkiej pokuty, ale nie wiecznego cierpienia, które nie ma najmniejszego sensu.
A jak np. czuje się matka w niebie, wiedząc, ze jej dzieci są w piekle?
Nie pojmuję tego jak mógłby istnieć wieczny i wszechmogący Bóg wespół z takim horrorem jak wieczne piekło. Zakładając oczywiście, że Bóg taki miałby jakieś ludzkie uczucia.

_________________
pajacyk.pl


Pt paź 25, 2013 15:21
Zobacz profil
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
@tanie_wino: naprawde nie rozumiesz? Kiedy "poznasz tak jestes poznany przez Boga", kiedy zobaczysz Jego milosc i poznasz prawde o swoich czynach to albo bedziesz potrafil uwierzyc, ze On ciebie kocha pomimo tego i przyjac Jego przebaczenie, przebaczajac tym, ktorzy ciebie skrzywdzili, albo uznasz, ze "sprawiedliwosc sprawiedliwoscia, a twoje musi byc na wierzchu" i odrzucisz Jego milosierdzie.
Kazdy z nas zobaczy zlo, ktore dokonalo sie przez nasze mysli, slowa, uczynki i zaniedbania i nie bedzie mogl sie wykrecic od odpowiedzialnosci. Dobro tez zobaczy.
Judasz, kiedy uswiadomil sobie zlo, ktore stalo sie z jego pomoca - powiesil sie.
Sw Piotr ( z powodow nam nie znanych) tak dramatycznego kroku nie zrobil, choc zdradzil Jezusa trzykrotnie.
Kazdy czlowiek podejmuje wlasne decyzje i ponosi ich konsekwencje szczegolnie wtedy, kiedy chce byc panem samego siebie i od nikogo nie chce laski.

To nie Bog bedzie czlowieka potepial: to serce czlwoieka potepi to, co zrobil za zycia. Milosc Boga bedzie dla niego meka nie do uniesienia, bo nie bedzie mogl przyjac do wiadomosci, ze ta Milosc kocha go bezwarunkowo.

W przypowiesci o synie marnotrawnym, ten wraca do ojca i spotyka sie z przebaczajacy miloscia.
A przeciez mogl zostac w tym gnoju ze swiniami i reszte zycia wyrzucac sobie, ze byl taki glupi, ze odszedl od ojca, zmarnowal majatek i zyje w hanbie i glodzie. A do ojca nie ma co wracac, bo on sam sobie by tego nigdy nie wybaczyl, to co dopiero ojciec. I tak mozna sie odciac od Milosci Boga. Grozi to szczegolnie tym, ktorzy nie potrafia przebaczac i nie chca przebaczenia, bo uwazaja, ze oni nic zlego nigdy nie robili. Zawsze mieli racje.


Pt paź 25, 2013 16:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
JedenPost napisał(a):
Nikt zdrowy na umyśle nie wybierze celowo wiecznego, niczemu nie służącego cierpienia


Być może. Nie jest wykluczone, że piekło pozostanie puste. Ale, jak stwierdził kiedyś Benedykt XVI, nie należy zapominać, iż cały czas pozostaje realną możliwością.

Cytuj:
a jeśli jest niezdrowy... to czy Bóg nie jest tym, który może go uleczyć?


Nie uleczy go w tym sensie, że mu cokolwiek narzuci.

Cytuj:
Nie widzicie, że dla patrzących na chrześcijaństwo z zewnątrz - niewierzących, ateistów, agnostyków - to właśnie koncepcja wiecznego Piekła często staje się tym, co przesądza o postrzeganiu Waszego Boga jako istoty absurdalnej?


Nie, tego akurat zupełnie nie rozumiem. Nie podoba ci się wieczne piekło, to masz np. Świadków Jehowy, którzy w nie nie wierzą. Czemu nie jesteś Świadkiem Jehowy? W moim przekonaniu, oczywiście, byłbyś nadal w błędzie, ale już zdecydowanie mniejszym, że tak powiem.

Cytuj:
Nie wierzę natomiast w istnienie takiego zła, które zdolne byłoby samo siebie w nieskończoność napędzać, wprawiać w ruch w błędnym kole, byle tyko nie poddać się ostatecznie tej bolesnej operacji oczyszczenia.


Może takiego nie ma. Ja jednak spotkałem ludzi, których życie mniej więcej tak właśnie wyglądało - zrobiliby wszystko, byle tylko nie stać się lepszymi. Naprawdę tacy ludzie są. Nie wiesz, jak działa nienawiść? Człowiek w piekle nienawidzi Boga. Byłoby dla niego fundamentalnie lepiej, gdyby Go kochał - i właśnie za to go nienawidzi, coraz bardziej i bardziej. A czy w nieskończoność? Tego nie wiem. Po prostu - nie wiem. Ale dlatego też nie mogę wykluczyć.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt paź 25, 2013 17:37
Zobacz profil
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
Cytuj:
"Wmawia się nam, że taka jest istota boskich właściwości, iż nie mogą ich ogarnąć ograniczone umysły. Naturalnym następstwem tej zasady powinien być wniosek, że właściwości boskie nie nadają się do zajmowania sobą ograniczonych umysłów. Tymczasem religia twierdzi, że umysły ograniczone nie powinny przestawać zajmować się istotą niepojętą, której właściwości nie mogą pojąć: stąd wniosek, że religia jest sztuką zajmowania ograniczonych umysłów ludzi tym, czego nie są w stanie zrozumieć". - Jan Meslier


"Naturalnym następstwem" - kolejny oświecony "obiektywista". To następstwo jest tak natuaralne jak logika JednegoPosta... . I o jakieś religi on mówi, bo napewno nie o katolicyzmie.
To, że człowiek nie ogarnie swoim umysłem tego co jest na tamtym świecie nie znaczy, że nie może się starać zgłebiać tych tematów. Musi tylko pojąć, że jego człowieczeństwo ogranicza jego możliwości, bo zgłebia rzeczy wieczności będąc w doczesności.


Pt paź 25, 2013 17:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Absurdalność istnienia piekła
Kael napisał(a):
@tanie_wino: naprawde nie rozumiesz? Kiedy "poznasz tak jestes poznany przez Boga", kiedy zobaczysz Jego milosc i poznasz prawde o swoich czynach to albo bedziesz potrafil uwierzyc, ze On ciebie kocha pomimo tego i przyjac Jego przebaczenie, przebaczajac tym, ktorzy ciebie skrzywdzili, albo uznasz, ze "sprawiedliwosc sprawiedliwoscia, a twoje musi byc na wierzchu" i odrzucisz Jego milosierdzie.
Kazdy z nas zobaczy zlo, ktore dokonalo sie przez nasze mysli, slowa, uczynki i zaniedbania i nie bedzie mogl sie wykrecic od odpowiedzialnosci. Dobro tez zobaczy.
Judasz, kiedy uswiadomil sobie zlo, ktore stalo sie z jego pomoca - powiesil sie.
Sw Piotr ( z powodow nam nie znanych) tak dramatycznego kroku nie zrobil, choc zdradzil Jezusa trzykrotnie.
Kazdy czlowiek podejmuje wlasne decyzje i ponosi ich konsekwencje szczegolnie wtedy, kiedy chce byc panem samego siebie i od nikogo nie chce laski.

To nie Bog bedzie czlowieka potepial: to serce czlwoieka potepi to, co zrobil za zycia. Milosc Boga bedzie dla niego meka nie do uniesienia, bo nie bedzie mogl przyjac do wiadomosci, ze ta Milosc kocha go bezwarunkowo.

W przypowiesci o synie marnotrawnym, ten wraca do ojca i spotyka sie z przebaczajacy miloscia.
A przeciez mogl zostac w tym gnoju ze swiniami i reszte zycia wyrzucac sobie, ze byl taki glupi, ze odszedl od ojca, zmarnowal majatek i zyje w hanbie i glodzie. A do ojca nie ma co wracac, bo on sam sobie by tego nigdy nie wybaczyl, to co dopiero ojciec. I tak mozna sie odciac od Milosci Boga. Grozi to szczegolnie tym, ktorzy nie potrafia przebaczac i nie chca przebaczenia, bo uwazaja, ze oni nic zlego nigdy nie robili. Zawsze mieli racje.


Z tego co napisałeś wynika, że do piekla mają szanse trafić wyłącznie kompletni zwyrodnialcy, degeneraci, czyli ludzie, którzy w chwili oświecenia gdy uświadomią sobie ogrom swoich win nie będą umieli sobie wybaczyć. Normalni, uczciwi ludzie, w tym ateiści, aktywni homoseksualiści, generalnie wszyscy żyjący zgodnie ze swoim sumieniem mogą spać spokojnie. Piekło im nie grozi. Ale czy to jest po drodze z oficjalnym nauczaniem KK?

_________________
pajacyk.pl


Pt paź 25, 2013 18:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 379 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 26  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL