Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn lis 10, 2025 12:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt sie 05, 2014 11:24
Posty: 14
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
Ostatnio w poczekalni u lekarza była taka kobieta, która wszystkich chciała nawracać i zadawała im dziwne pytania.


Pt sie 08, 2014 12:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
Możesz podać przykład "dziwnego pytania"?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt sie 08, 2014 21:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
ŚJ mają standardowy zestaw pytań, który zawsze zadają: "czy chciałbyś zbliżyć się do Boga", "czy wiesz, że Bóg się o ciebie troszczy", "czy należy modlić się do Jezusa" itp.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn sie 11, 2014 7:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
To są te "dziwne" pytania? Co w nich dziwnego? Chyba każdy wyznawca Jezusa (i wielu, acz nie wszystkich bogów - taki Mars chyba nie jest zbyt troskliwy na przykład) odpowie na nie twierdząco, nie?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pn sie 11, 2014 11:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
Dziwne pewnie dlatego, że ludzie ich zwykle nie zadają przypadkowo spotkanym nieznajomym, pewnie dlatego Świadka Jehowy tak łatwo rozpoznać..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn sie 11, 2014 11:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 20, 2014 22:59
Posty: 103
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
panMK napisał(a):
Co nieco o założycielu tej sekty który to nawet przepowiedział przyjście MESJASZA co zresztą możemy zaobserwować nie miało miejsca ,kurcze że ludzie wieżą w takie dyrdymały nakręcone i przez FAŁSZYWEGO PROROKA które się przysłowiowej kupy nie trzymają ,a i jeszcze jedno BOGA szukał w różnych religiach zanim zaczął głosić wyciągnięte z kontekstu z BIBLII swoje widzi mi sie.W 1870 roku (w wieku 18 lat) Russell pojawił się na prezentacji zorganizowanej przez adwentystę Jonasa Wendella, dotyczącej powrotu Jezusa Chrystusa w roku 1874. Spotkanie to przywróciło mu zapał religijny. Wraz z grupą przyjaciół (około 6 osób) Russell zaczął badać Pismo Święte niezależnie od dogmatów kościelnych. W ramach tej społeczności Charles wraz ojcem Josephem i siostrą Margaret zastanawiali się nad właściwym rozumieniem chrztu i postanowili zostać ochrzczeni przez zanurzenie w wodzie, co miało miejsce w 1874 roku[1]. Była to pierwsza „klasa” studium Biblii i dała początek Badaczom Pisma Świętego. Posługiwali się metodą, żeby niezrozumiałe fragmenty Biblii „tłumaczyła Biblia”. Przed studium modlili się do Boga o zrozumienie, następnie wyszukiwali i wypisywali wszystkie wersety biblijne poruszające jakiś temat. Na zakończenie formułowali wnioski.

W 1871 roku Russell w wyniku tych studiów odrzucił nauki o Trójcy, nieśmiertelności duszy i wiecznych mękach. W 1872 roku zaczął głosić koncepcję „Okupu i Restytucji”. W 1874 doznał zawodu. Oczekiwany (w październiku) przez niego Chrystus nie przyszedł widzialnie na Ziemię. Rok później uznał i nauczał, że Jezus ma przyjść niewidzialnie, nie zna jednak daty jego powrotu. Temu tematowi poświęcił wydaną w 1875 roku broszurę pt. „Cel i sposób powrotu naszego Pana”.

W 1876 roku Russell spotkał się z innym adwentystą, Nelsonem Barbourem, którego poglądy na powtórne przyjście Jezusa podzielał i doszli obaj do przekonania, że w roku 1874 nastąpiło jedynie niewidzialne przyjście Chrystusa na Ziemię. Uważał, że od 1874 roku zaczęło się szczęśliwe tysiąclecie. Tą początkową jego fazę nazwał Brzaskiem Tysiąclecia. Nauczał też, że w 1799 roku zaczęły się czasy ostateczne.

Postanowili rozpocząć energiczną kampanię głoszenia „powrotu Pana”. Od roku 1874 grupa Badaczy Pisma Świętego z Pittsburgha zaczęła obchodzić doroczną uroczystość upamiętniającą śmierć Jezusa tzw. Pamiątkę Śmierci Chrystusa – obrzęd polegający na piciu wina i łamaniu chleba. W październiku 1876 roku ukazał się jeden z pierwszych artykułów Russella w piśmie „The Bible Examiner”, którego redaktorem był George Storrs z Brooklynu. W tym artykule Russell wykazywał, że „czasy pogan” zakończą się w 1914 roku. Żydzi mają być przywróceni do dawnego stanu, królestwa pogańskie mają być rozbite w kawałki 'jak naczynia garncarskie', a królestwa tego świata staną się królestwami naszego Pana i jego Chrystusa i zostanie wprowadzony wiek sądu.

Od października 1876 roku do stycznia 1879 roku Russell, Barbour i Paton wydawali wspólnie miesięcznik „Herald of the Morning”. Russell wniósł własne środki finansowe, które postawiły czasopismo na nogi, i został jego współredaktorem. W tym okresie Charles Russell przestał zajmować się interesami, sprzedał swoje sklepy i poświęcił się całkowicie głoszeniu obecności Chrystusa i nauki o Okupie.

W 1878 roku spodziewał się wraz ze swymi sympatykami zabrania do nieba. Później twierdził, że w tym roku zaczęło się niewidzialne zmartwychwstanie „klasy niebiańskiej”. W lipcu 1879 roku zaczął wydawać czasopismo „Zion's Watch Tower and Herald of the Christ's Presence” („Strażnica Syjońska i Zwiastun Obecności Chrystusa”), której był także redaktorem. Pierwszy numer ukazał się w nakładzie 6 tysięcy egzemplarzy, by w 1914 roku ukazywać się w 50. tysiącach egzemplarzy. Równocześnie z ukazaniem się tego czasopisma, Russell rozpoczął objazd po USA. Zaraz po rozpoczęciu wydawania „Strażnicy Syjońskiej” Russell zaczął zachęcać czytelników, aby zapraszali go lub któregoś ze współpracowników do siebie. Odwiedził w ten sposób Pensylwanię, New Jersey, Massachusetts i Nowy Jork. W 1879 roku Russell zawarł związek małżeński z Marią Frances Ackley (dzieci nie mieli).

W 1881 roku powstało w Pittsburgu Stowarzyszenie pod nazwą „Zion's Watch Tower Tract Society” (Towarzystwo Traktatowe – Strażnica Syjońska), którego prezesem został W.H. Conley[2], a sekretarzem-skarbnikiem i rzeczywistym liderem sam Russell[3][a]. Towarzystwo w tym czasie służyło jedynie koordynowaniu działalności różnych zborów, a także drukowaniu i rozpowszechnianiu literatury religijnej. Aby ułatwić zarządzanie ofiarowanymi na ten cel datkami, Russell zarejestrował Towarzystwo 15 grudnia 1884 roku jako spółkę akcyjną według praw stanu Pensylwania i został jego prezesem.

Od czerwca 1881 roku nastąpiła intensyfikacja działalności wydawniczej Russella. W tym czasie najważniejsze znaczenie miało czasopismo Strażnica, książka „Cel i sposób przyjścia naszego Pana” oraz podróżowanie po kraju z wykładami. Russell przygotował traktat wyjaśniający kwestię, dlaczego Bóg dopuszcza zło pod tytułem „Pokarm dla myślących chrześcijan”, wydanej pierwotnie jako specjalny numer Strażnicy z września 1881 roku. W dużych miastach Wielkiej Brytanii do rąk ludzi chodzących do kościoła trafiło 300 tysięcy egzemplarzy publikacji „Pokarm dla myślących chrześcijan”. Inną używaną wówczas książką były Cienie Przybytku „Lepszych Ofiar”.

Na jesieni 1881 roku przeciwnicy Russella zaczęli przedstawiać go jako kupca, który próbuje zdobyć wielkie bogactwo używając w tym celu religii. Potem nastąpił konflikt z żoną, która domagała się rozwodu początkowo oskarżając go o cudzołóstwo. Zarzucano mu także podawanie się za osobę biegle znającą języki hebrajski i grecki. W takich okolicznościach Russell napisał i wydał w 1886 roku pierwszy tom „Wykładów Pisma Świętego” pt. „Boski Plan Wieków”. Naucza w nim, że Pan Bóg w swoim zachowaniu wobec ludzi kieruje się ściśle określonym planem, którego zarysy przedstawia w książce. W roku 1882 zaczęto Russela nazywać pastorem.

W następnych latach Charles Russell wybudował nową siedzibę Towarzystwa Strażnica (Dom Biblijny) i równocześnie prowadził pracę nad drugim tomem Wykładów Pisma Świętego, wydanych w 1889 roku pod tytułem „Nadszedł czas”. W tym dziele Russell zawarł swoje wyjaśnienia czasu i sposobu powrotu Chrystusa na ziemię oraz umieścił obszerne wyjaśnienia utożsamiające Wielki Babilon z Apokalipsy z papiestwem jako systemem.

W 1890 roku Russell wprowadził regularną objazdową służbę pielgrzymów, obsługującą zainteresowane tym zbory. W 1891 roku odbyła się w Allegheny w Pensylwanii pierwsza konwencja (zgromadzenie) Badaczy Pisma Świętego. W tym roku Russell wydał trzeci tom Wykładów Pisma Świętego pod tytułem „Przyjdź Królestwo Twoje”. Tom ten zawierał nauki na temat oczyszczenia wierzących chrześcijan. W nim także twierdził, że piramida Cheopsa (której autorstwo Russell przypisywał Melchizedekowi) była Bożym Świadkiem i Biblią w Kamieniu, ze względu na układ korytarzy i komnat, które mierzone w odpowiednich proporcjach i jednostce dawały według niego liczby kojarzone z biblijnymi proroctwami.

Ponadto, w 1891 roku Russell pojechał do Kanady, gdzie na konwencji w Toronto przemawiał do 700 osób i jeszcze w tym samym roku odwiedził Europę i Bliski Wschód (obecne kraje: Irlandia, Szkocja, Anglia, Włochy, Austria, Niemcy, Polska, Norwegia, Szwecja, Dania, Szwajcaria, dzisiejsza Mołdawia, Turcja oraz Egipt). Po zakończeniu tej podróży podwoił wysiłki przy tłumaczeniu publikacji na języki europejskie.

W roku 1891 na okładce Strażnicy umieścił krzyż w koronie, który widniał na niej aż do 1931 roku. W tym samym roku zorganizował zgromadzenie – pierwszy walny zjazd swoich sympatyków.

W latach 1891-1897 Russell napisał czwarty tom Wykładów Pisma Świętego pod tytułem „Walka Armagieddonu”, w którym wykazał błędy tzw. „nominalnego chrześcijaństwa”, polegające na tym, że jego zdaniem nie przyniosło ono od Boga spodziewanego owocu. W 1896 roku podjęto decyzję zmiany nazwy Towarzystwa Traktatowego – Strażnica Syjońska na Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Strażnica (ang. Watch Tower Bible And Tract Society; WTB&TS).

Lata 1896 i 1897 były dla Russella szczególnie bolesne, gdyż żona nie chciała pogodzić się z faktem, że nie mogła publikować artykułów w Strażnicy i w listopadzie 1897 roku ich pożycie małżeńskie faktycznie się rozpadło. Od roku 1897 do 1899 Russell napisał piąty tom Wykładów Pisma Świętego pod tytułem „Pojednanie pomiędzy Bogiem a człowiekiem”, w którym przedstawił swoje opinie o dziele Okupu i pojednaniu człowieka z Bogiem, dokonane przez Jezusa Chrystusa.

Począwszy od roku 1898 Badacze Pisma Świętego zaczęli regularnie urządzać generalne konwencje. W miarę pojawiania się potrzeb Russell otwierał nowe Biura Towarzystwa Strażnica w innych krajach (w tym czasie w 28 krajach). Pierwsze biuro w Europie powstało 23 kwietnia 1900 roku w Londynie, w Anglii. W owym czasie istniało w Wielkiej Brytanii już dziewięć zborów, skupiających 138 braci. Następnie w latach 1899-1904 napisał szósty tom Wykładów Pisma Świętego, wydając go w 1904 roku pod tytułem „Nowe Stworzenie”. W 1902 roku Towarzystwo Strażnica opublikowało Biblię paralelną Holmana z „Pomocami do bereańskiego badania Pisma Świętego”.

W październiku 1903 roku Russell wziął udział w publicznej dyskusji przeciw E.L. Eatonowi, rzecznikowi zrzeszenia kaznodziejów protestanckich w zachodniej Pensylwanii. W tej debacie Russell dowodził, że umarli są naprawdę martwi, i że nie żyją ani w niebie, ani w piekle. W owym czasie żona Russella zaczęła głosić idee praw kobiet, prohibicję i prawo żony do stania się faktyczną głową domu, co doprowadziło na wiosnę 1903 roku do sprawy rozwodowej (sprawę do sądu wniosła pani Russell). Kilka lat później, w roku 1908, pani Russell przyznano alimenty i orzeczono separację od stołu i łoża, ale nie rozwód.

W 1902 roku otworzono biura Towarzystwa Strażnica w Barmen-Elberfeld (obecnie część Wuppertalu) w Niemczech, a w 1904 roku w Melbourne w Australii. W 1903 roku Russell ponownie udał się z podróżą do Europy. W latach 1905-1907 Russell wziął udział w serii wykładów publicznych, na temat: „Do piekła i z powrotem! Kto w nim przebywa? Nadzieja, że wielu powróci”.

Od lutego 1908 roku do czerwca 1911 roku działalność Russella wzmogła się do tego stopnia, że wynajęto parę wagonów kolejowych, którymi Russell i grupa współpracowników jeździli z konwencji na konwencję. Russell odbył również kolejne podróże do Europy oraz na Bliski Wschód, w latach 1908, 1909, 1910 (dwa razy) i 1911 (dwa razy). Podczas wizyty w Austrii, podczas przemówienia w Wiedniu w 1911 roku, tłum przerwał zebranie, na którym miał przemawiać. Również w Niemczech doszło do podobnych incydentów. W trakcie podróży w 1909 roku Russell odwiedził Palestynę, gdzie zaprzyjaźnił się z żydowskimi liderami i dał wykład w Jerozolimie. Odwiedzał również ziemie polskie.

W owym czasie dotychczasowy Dom Biblijny w Allegheny okazał się za mały na potrzeby ruchu religijnego stworzonego przez Russella i z tego powodu Towarzystwo Strażnica przeniesiono w 1908 roku do nowej siedziby w Brooklynie (dziś dzielnica Nowego Jorku) przy Hicks Street. Inauguracyjne otwarcie miało miejsce 31 stycznia 1909 roku.

W 1909 roku Russell podjął pierwsze kroki zmierzające do nawiązania kontaktu z Żydami syjonistami. W miesięczniku „Overland Monthly” zamieszczono dwanaście artykułów Russella pt. „Wybrany Lud Boży”. Były one skierowane do Żydów. W październiku 1910 roku wygłosił publiczny wykład do Żydów w hali wyścigów konnych w Nowym Jorku na temat „Syjonizm w proroctwie”, którego wysłuchało 4 tysiące osób. Podobne wykłady wygłaszał do Żydów w Anglii. W 1912 roku wydał broszurę „Pocieszenie dla Żydów”, przedstawiającą ideę powrotu łaski Bożej dla narodu żydowskiego.

Na przełomie lat 1911 i 1912 roku Russell ruszył z cyklem wykładów dookoła Ziemi. Trasa podróży wiodła przez Honolulu, Hawaje, Jokohamę, Tokio, Kobe, Nagasaki, Szanghaj, Hongkong, Singapur, Pjongjang, Bengal, Manilę, Trivandrum, Nagarkoil, Kottarakkara, Keszaw Puram, Visakhapatnam, Kalkutę, Madras, Penang, Benares, Lucknow, Bombaj, Kolombo, Aden, Memfis, Gizę, Aleksandrię, Kair, Ateny Pireus, Korynt, Patras, Brindisi, Rzym, Paryż i Londyn. Wykładów wysłuchało wiele tysięcy osób, utworzono wiele zborów. Po powrocie przygotowano tłumaczenia literatury na cztery języki używane w Azji.

W 1913 roku założył w Londynie filię europejską Towarzystwa Strażnica pod nazwą Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego (International Bible Students Association, IBSA). Zarejestrowana w Londynie korporacja, która dysponowała drukarnią, zajmowała się kolportażem i propagowaniem pism Russella, a także wysyłała wykładowców do różnych krajów europejskich. W 1916 roku powstała europejska filia Towarzystwa Strażnica w Zurychu. Russell tłumaczył istnienie wielu towarzystw względami prawnymi.

W roku 1913 Russell wygrał sprawę w sądzie przeciw gazetom, rozpowszechniającym na jego temat nieprawdziwe informacje.

W tym czasie Russell i jego współpracownicy, oczekujący końca czasów pogan, zrealizowali zestaw filmów i kolorowych przezroczy, zsynchronizowanych z nagraniami płytowymi muzyki i tekstów komentarza pod nazwą Fotodrama stworzenia (było to pionierskie osiągnięcie w dziedzinie filmu dźwiękowego i kolorowego), który przedstawiał dzieje ziemi od jej stworzenia do końca 1000-letniego panowania Chrystusa. Premiera „Fotodramy stworzenia” odbyła się w styczniu 1914 roku. Do końca tego roku „Fotodramę stworzenia” obejrzało osiem milionów ludzi w Ameryce Północnej, Europie, Palestynie, Nowej Zelandii i w Australii.

Przed roku 1914 Russell odbył jeszcze wiele podróży z wykładami, których wysłuchały dziesiątki tysięcy osób. Rozpowszechniono miliony książek, setki milionów traktatów oraz ogromną liczbę innych publikacji w 35 językach. W prasie, również świeckiej, szeroko drukowano jego kazania już od roku 1904.

W październiku 1914 dobiegł kresu oczekiwany przez Badaczy i głoszony od 1879 roku okres czasów pogan. Według Badaczy w tym momencie Jezus Chrystus objął w niebie rządy, jako „Szilo” a skończyło się „deptanie Jerozolimy przez pogan”. Od sierpnia tego roku trwała już I wojna światowa, co wielu utożsamiało z tym proroctwem. Część oczekiwań Russela i Badaczy nie spełniła się jednak. Wcześniej oczekiwano upadku wszystkich struktur światowych, kościołów, zmartwychwstania umarłych (szczególnie świętych Starego Testamentu) i porwania żywych badaczy do nieba (tego ostatniego spodziewał się najpierw wcześniej, tuż przed rokiem 1914). Później przeniósł to na lata 1915 i 1918.

16 października 1916 roku pastor Russell oraz jego sekretarz Menta Sturgeon wyruszyli w podróż z wykładami do zachodniej części USA. Russell był już wtedy ciężko chory. Podróż prowadziła przez Kanadę, Detroit, stany Illinois, Kansas i Teksas do Kalifornii. Russell wygłosił swój ostatni wykład w Los Angeles, w niedzielę 29 października 1916 roku. Dwa dni później zmarł w trakcie podróży w wagonie kolejowym w miejscowości Pampa, w stanie Teksas w wieku 64 lat.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sali Temple w Nowym Jorku i w Carnegie Hall w Pittsburghu (Pensylwania, USA). Zgodnie z ostatnią wolą Russella, został on pochowany w Allegheny (dzielnica Pittsburgha) na cmentarzu Rosemont United Cemetery[4] na parceli należącej do rodziny Betel, w pobliżu grobu jego ojca Josepha L. Russella (zmarłego w 1897 roku). Na nagrobku oprócz nazwiska, zdjęcia i dat znajduje się napis „Pastor Russell” i „Posłaniec Laodycejski”, co jest nawiązaniem do Księgi Objawienia. W 1921 na obrzeżach cmentarza, w pewnej odległości od nagrobka, ustawiono pamiątkową kamienną piramidę jako „wzorowaną na uwieńczeniu Wielkiej Piramidy w Egipcie, symbolizującej Chrystusa”[5], co nawiązywało do pism Russella.

Charles Taze Russell wygłosił ponad 30 000 kazań, napisał książki objętości w sumie ponad 50 000 stron. Jeszcze za jego życia jego publikacje zaczęły ukazywać się w 15 językach.


Piszesz o fałszywym proroku .Przypatrz sie naukom Koscioła i porównaj z tym co mówi słowo Boże .
1-Wymazaliscie Imię Boga (Jehowa,Jahwe)zastępując je tytułami Pan.
2-Modlicie się do Marii i Jezusa pomijając Jehowę
3-Bałwochwalstwo na każdym kroku.Oddajecie pokłony Obrazom,Księżom,Pomnikom a waszym Bogiem jest Papierz(Jaki by nie był)
4-Biblie traktujecie jak narzędzie zarobkowe.Za wszystko pobieracie pieniądze(A darmo dostaliście)
5.Uczycie ,że Bóg jest w trzech osobach (Osławiona Trójca)Gdzie Bibliia w sposób miażdżący udowadnia ,że Jehowa(Jahwe)jest jeden.
6.Kościół Błogosławił każdą wojnę gdzie katolik zabijał katolika łamiąc przy tym przykazania.
7.Uczycie(Bo Słowo Boże temu zaprzecza),że Dusza jest nieśmiertelna
8.Uczycie(Slowo Boże wyraznie mówi ,że sprawiedliwi posiądą ziemię),że Wszyscy ida do nieba
9.Obchodzicie pogańskie swięta i tradycje które nie maja podłoża Biblijnego
10.Setki księży papra sie dziecięca pornografią i homoseksualizmem .
Mozna tak wymieniac bez końca.

I teraz sobie zadaj pytanie do kogo najbardziej pasuje słowo sekta.


Pn sie 11, 2014 16:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
Cytuj:
a waszym Bogiem jest Papierz(Jaki by nie był)

Nawet przez "rz"?

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Pn sie 11, 2014 19:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
Johnny99 napisał(a):
Dziwne pewnie dlatego, że ludzie ich zwykle nie zadają przypadkowo spotkanym nieznajomym, pewnie dlatego Świadka Jehowy tak łatwo rozpoznać..


To fakt. Chyba tylko świadkowie Jehowy poważnie traktują słowa Jezusa: idźcie i nauczajcie. Tym większy dla nich szacun, albowiem niełatwa to droga.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt sie 12, 2014 11:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3138
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
hriss napisał(a):
Piszesz o fałszywym proroku .Przypatrz sie naukom Koscioła i porównaj z tym co mówi słowo Boże .
1-Wymazaliscie Imię Boga (Jehowa,Jahwe)zastępując je tytułami Pan.

My nie wymazaliśmy. To kłamstwo. Wydaje mi się, że zadecydowałeś za Boga (czyżbyś uważał się za większego od niego?), że gdy zwrócę sie do niego Panie lub Ojcze lub Wszechmocny, to nie potraktuje mnie jak Swego stworzenia? Czy gdy Ty zwracasz się do swojego taty, nie po imieniu, tylko tato, to ojciec Twój ignoruje Cię? A może ma Ci to za złe? Że nie mówisz do niego: Adam, jan, Staszek lub inaczej?

hriss napisał(a):
...
2-Modlicie się do Marii i Jezusa pomijając Jehowę
...

Kto Ci takich bzdur naopowiadał. Modlim się do Boga. Często za wstawiennictwem Osób szczególnie wyróżnionych przez Niego. Lub Osób utożsamianych ze Stworzycielem.

hriss napisał(a):
...
3-Bałwochwalstwo na każdym kroku.Oddajecie pokłony Obrazom,Księżom,Pomnikom a waszym Bogiem jest Papierz(Jaki by nie był)
...

Totsalna bzdura. Odnoszę wrażenie, że nic nie wiesz o chrześcijaństwie. Jeszcze nie spotkałem chrześcijanina, który modliby się do obrazów, księzy, pomników lub im kłaniał. Martwię sie o Ciebie, jeśli uważasz, że jakikolwiek chrześciajnin mógłby unawać jakogokolwiek innego człowieka za Boga. Nawet jeśli nazwiesz go Papierzem lub Papieżem (do wyboru).

hriss napisał(a):
...
4-Biblie traktujecie jak narzędzie zarobkowe.Za wszystko pobieracie pieniądze(A darmo dostaliście) ...

Ten zarzut zapewne traktujesz jako żarcik. Zapewne chcesz wsisnąć, że swoje gazetki rozdajesz za darmo wszem i wobec. (W latach 60-tych, tak było, ale teraz ŚJ tylko udostępniaja czasowo). I starasz się zasugerować, że drukujecie swoje całkowicie bez kosztów? Po pierwsze: wart robotnik swojej zapłaty. To, że dochody z Coca Coli są przeznaczane na Strażnicę, nie oznacza, że działalność jest prowadzona za darmo.
A Pismo Święte, różne wydania, kupuję gdyż: chę móc porównywać, sięgać po nie, czuć się współod[owiedzialnym za ich wydawanie, kupując wspomagać wspólnotę wierzących.

hriss napisał(a):
...
5.Uczycie ,że Bóg jest w trzech osobach (Osławiona Trójca)Gdzie Bibliia w sposób miażdżący udowadnia ,że Jehowa(Jahwe)jest jeden.
...

Dosłowna interpretacja Słowa prowadzi do wyliczania dat Końca Świata. Ileż to już razy ŚJ udowadniali mi, że nastąpi tego, a tego dnia. A potem, tłumaczyli, że to pomyłka w obliczeniach. W Biblii brak zdania, będą cego definicją Trójcy Świętej. W Bibli wiele sformułowań definiujących jedność Jezusa wzgl. Ducha Św. ze Stworzycielem. I wierzymy, mam na myśli chrześciajn, że Bóg jest jeden. Wyznajemy to w credo. A Biblia nie miażdży chrześcijan, jeno dodaje im skrzydeł.

hriss napisał(a):
...
6.Kościół Błogosławił każdą wojnę gdzie katolik zabijał katolika łamiąc przy tym przykazania.
...

Nie jestem hostorykiem, może dlatego nie podjąlbym się udowodnienia powyższej tezy. Może też dlatego, że twierdzenie nie ma żadnych podstaw. Stawianie bezpodstawnej tezy (nawet komuniści nie wpadli na taki pomysł) źle świadczy o autorze tezy. Świadczy jedynie złej woli, o chęci sprawienia przykrości. (Zakłądam, że nie z głupoty.)

hriss napisał(a):
...
7.Uczycie(Bo Słowo Boże temu zaprzecza),że Dusza jest nieśmiertelna
...

Bo tak jest. Gdyby tak nie było, nie byłoby szansy dla 144 000. Nikt nie może najpierw istnieć, potem nie istnie, aby później znowu istnieć. W przyrodzie wszystko jest ciągłe. Tak Bóg stworzył świat. Bóg jest ciągły i nieprzerwalny. Jedo stworzenie taż, choć ulega przemianom. Bóg nie jest czarownikiem, ani iluzjonistą. Dusza, pierwiastek boski w człowieku, jest nieśmiertelny.

hriss napisał(a):
...
8.Uczycie(Slowo Boże wyraznie mówi ,że sprawiedliwi posiądą ziemię),że Wszyscy ida do nieba
...

I o to się modlimy. Wierzymy głęboko w Miłość bożą. W Jego nieogranoczone Miłosierdzie. Wierzymy, choć nie jesteśmy w stanie pojąć Go swoimi zmysłami. Wierzymy, że sprawiedliwi posiąda ziemię, choć nie traktujemy tego dosłownie, tzn. nie uważamy, że każdy dostanie po hektarze gleby na tej planecie.

hriss napisał(a):
...
9.Obchodzicie pogańskie swięta i tradycje które nie mają podłoża Biblijnego
...

Nieudana prowokacja. To, że nie wierzysz (pomimo doskonałego udokumentowania w histri, czemu nawet zagorzali ateiście nie przeczą) w narodziny Chrystusa, nie oznacza że jest On postacią fikcyjną. Nie wierzysz w Zmartwychwstanie? Twiedzisz, że Biblia o tym nie wspomina? Kpisz sobie, czy o drogę pytasz?

hriss napisał(a):
...
10.Setki księży papra sie dziecięca pornografią i homoseksualizmem .
...

Jak się domyślam znasz ich wszystkich. A może nawet współżyjesz z nimi, skoro jesteś tak doskonale zorientowany. A wiesz, że dostarczanie pornografi dziecięcej jest przestępstwem? Nie udostępniaj jej setkom księży. Nie papraj się z nimi w tym bagnie.

Mam za złe ŚJ, że okazują nienawiść ludziom innej wiary. Że szkalują ich. Że wmawiają naiwnym istnienie TRZECH BOGÓW. Nie podoba mi się to, że zamiast podawać rękę potrzebujacym starają się jątrzyć, wzbudzać niesnaski między ludźmi. Wrzucać ziarno niezgody do rodzin i społeczności.
Będę się modlić w Twojej intencji hriss. Abyś pozbył się skutkó prania mózgu i zaczał sam analizować, zastanawiać się, poznawać. Abyś kiedyś mógł stanąć w obliczu Jedynego Boga.


Wt sie 12, 2014 11:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 20, 2014 22:59
Posty: 103
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
andej napisał(a):
hriss napisał(a):
Piszesz o fałszywym proroku .Przypatrz sie naukom Koscioła i porównaj z tym co mówi słowo Boże .
1-Wymazaliscie Imię Boga (Jehowa,Jahwe)zastępując je tytułami Pan.

My nie wymazaliśmy. To kłamstwo. Wydaje mi się, że zadecydowałeś za Boga (czyżbyś uważał się za większego od niego?), że gdy zwrócę sie do niego Panie lub Ojcze lub Wszechmocny, to nie potraktuje mnie jak Swego stworzenia? Czy gdy Ty zwracasz się do swojego taty, nie po imieniu, tylko tato, to ojciec Twój ignoruje Cię? A może ma Ci to za złe? Że nie mówisz do niego: Adam, jan, Staszek lub inaczej?

hriss napisał(a):
...
2-Modlicie się do Marii i Jezusa pomijając Jehowę
...

Kto Ci takich bzdur naopowiadał. Modlim się do Boga. Często za wstawiennictwem Osób szczególnie wyróżnionych przez Niego. Lub Osób utożsamianych ze Stworzycielem.
Jakiego Boga?Jedyny posrednik to Jezus(Jakich osób)
hriss napisał(a):
...
3-Bałwochwalstwo na każdym kroku.Oddajecie pokłony Obrazom,Księżom,Pomnikom a waszym Bogiem jest Papierz(Jaki by nie był)
...

Totsalna bzdura. Odnoszę wrażenie, że nic nie wiesz o chrześcijaństwie. Jeszcze nie spotkałem chrześcijanina, który modliby się do obrazów, księzy, pomników lub im kłaniał. Martwię sie o Ciebie, jeśli uważasz, że jakikolwiek chrześciajnin mógłby unawać jakogokolwiek innego człowieka za Boga. Nawet jeśli nazwiesz go Papierzem lub Papieżem (do wyboru).

hriss napisał(a):
...
4-Biblie traktujecie jak narzędzie zarobkowe.Za wszystko pobieracie pieniądze(A darmo dostaliście) ...

Ten zarzut zapewne traktujesz jako żarcik. Zapewne chcesz wsisnąć, że swoje gazetki rozdajesz za darmo wszem i wobec. (W latach 60-tych, tak było, ale teraz ŚJ tylko udostępniaja czasowo). I starasz się zasugerować, że drukujecie swoje całkowicie bez kosztów? Po pierwsze: wart robotnik swojej zapłaty. To, że dochody z Coca Coli są przeznaczane na Strażnicę, nie oznacza, że działalność jest prowadzona za darmo.
A Pismo Święte, różne wydania, kupuję gdyż: chę móc porównywać, sięgać po nie, czuć się współod[owiedzialnym za ich wydawanie, kupując wspomagać wspólnotę wierzących.Kązde czsopismo i Książke masz za darmo na stałe.

hriss napisał(a):
...
5.Uczycie ,że Bóg jest w trzech osobach (Osławiona Trójca)Gdzie Bibliia w sposób miażdżący udowadnia ,że Jehowa(Jahwe)jest jeden.
...

Dosłowna interpretacja Słowa prowadzi do wyliczania dat Końca Świata. Ileż to już razy ŚJ udowadniali mi, że nastąpi tego, a tego dnia. A potem, tłumaczyli, że to pomyłka w obliczeniach. W Biblii brak zdania, będą cego definicją Trójcy Świętej. W Bibli wiele sformułowań definiujących jedność Jezusa wzgl. Ducha Św. ze Stworzycielem. I wierzymy, mam na myśli chrześciajn, że Bóg jest jeden. Wyznajemy to w credo. A Biblia nie miażdży chrześcijan, jeno dodaje im skrzydeł.

hriss napisał(a):
...
6.Kościół Błogosławił każdą wojnę gdzie katolik zabijał katolika łamiąc przy tym przykazania.
...

Nie jestem hostorykiem, może dlatego nie podjąlbym się udowodnienia powyższej tezy. Może też dlatego, że twierdzenie nie ma żadnych podstaw. Stawianie bezpodstawnej tezy (nawet komuniści nie wpadli na taki pomysł) źle świadczy o autorze tezy. Świadczy jedynie złej woli, o chęci sprawienia przykrości. (Zakłądam, że nie z głupoty.)

hriss napisał(a):
...
7.Uczycie(Bo Słowo Boże temu zaprzecza),że Dusza jest nieśmiertelna
...

Bo tak jest. Gdyby tak nie było, nie byłoby szansy dla 144 000. Nikt nie może najpierw istnieć, potem nie istnie, aby później znowu istnieć. W przyrodzie wszystko jest ciągłe. Tak Bóg stworzył świat. Bóg jest ciągły i nieprzerwalny. Jedo stworzenie taż, choć ulega przemianom. Bóg nie jest czarownikiem, ani iluzjonistą. Dusza, pierwiastek boski w człowieku, jest nieśmiertelny.

KIEDY I GDZIE WSKRZESZENI
O Jezusie Chrystusie powiedziano, że jest „pierwszy, który miał być wskrzeszony z martwych” (Dzieje Apostolskie 26:23). To znaczy, że miał być pierwszym wskrzeszonym z tych, którzy nie muszą znowu umrzeć. Poza tym był pierwszym, który miał być wskrzeszony jako osoba duchowa (1 Piotra 3:18). Ale Biblia wspomina jeszcze o innych, czytamy bowiem: „Każdy w swojej kolejności: Chrystus jako pierwocina, potem należący do Chrystusa, podczas jego obecności” (1 Koryntian 15:20-23). Niektórzy mieli więc być wskrzeszeni wcześniej.
„Należący do Chrystusa” to 144 000 wiernych uczniów wybranych do rządzenia razem z nim w Królestwie. O ich niebiańskim zmartwychwstaniu Biblia mówi: „Szczęśliwy i święty jest każdy mający udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad tymi wtórna śmierć nie ma władzy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa, i będą królować z nim przez tysiąc lat” (Objawienie 20:6; 14:1, 3).
Po zmartwychwstaniu Chrystusa mieli więc być w dalszej kolejności wskrzeszeni ci, którzy należą do 144 000. Tacy mają udział w „pierwszym zmartwychwstaniu”, czyli we „wcześniejszym zmartwychwstaniu” (Filipian 3:11). Kiedy to miało nastąpić? „Podczas jego obecności”, mówi Biblia. oObecność Chrystusa rozpoczęła się w roku 1914. Tak więc „dzień” „pierwszego zmartwychwstania” wiernych chrześcijan do nieba już nadszedł. Nie ulega wątpliwości, że apostołowie i inni wierni chrześcijanie zostali już wskrzeszeni do życia w niebie (2 Tymoteusza 4:8).
Jednakże teraz, podczas niewidzialnej obecności Chrystusa, żyją jeszcze chrześcijanie, którzy mają tę samą nadzieję królowania w niebie z Chrystusem. Są to pozostali, ostatek 144 000. Kiedy zmartwychwstaną? Oni nie muszą spać w śmierci. Gdy tylko umrą, są natychmiast wskrzeszani. Biblia mówi: „Nie wszyscy zapadniemy w sen śmierci, lecz wszyscy będziemy przemienieni, w jednej chwili, w mgnieniu oka, podczas ostatniej trąby. Bo trąba zabrzmi i umarli będą wskrzeszeni nieskazitelni” (1 Koryntian 15:51, 52; 1 Tesaloniczan 4:15-17).
Oczywiście to „pierwsze zmartwychwstanie” do życia w niebie jest dla oczu ludzkich niewidzialne. Jest to zmartwychwstanie do życia w charakterze stworzenia duchowego. Biblia tak opisuje to przejście do życia duchowego: „Jest siane w skazitelności, a wskrzeszane w nieskazitelności. Jest siane w niesławie, a wskrzeszane w chwale. (...) Jest siane ciało fizyczne, a wskrzeszane ciało duchowe” (1 Koryntian 15:42-44).
Już samo wyrażenie „pierwsze zmartwychwstanie” wskazuje jednak, że będzie drugie. Ma to być zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych do życia na rajskiej ziemi. Nastąpi po Armagedonie. Będzie to „lepsze zmartwychwstanie” niż zmartwychwstanie chłopców wskrzeszonych przez Eliasza i Elizeusza oraz innych wskrzeszonych na ziemi. Dlaczego? Bo jeśli ci, którzy zostaną wskrzeszeni po Armagedonie, zechcą służyć Bogu, już nigdy nie będą musieli umrzeć (Hebrajczyków 11:35).
CUD BOŻY
Co jest wskrzeszane z martwych, gdy ktoś umrze? Nie to samo ciało, które umarło. Biblia wskazuje na to, opisując zmartwychwstanie do życia w niebie (1 Koryntian 15:35-44). Również ci, którzy zostaną wskrzeszeni do życia na ziemi, nie zmartwychwstaną z tym samym ciałem, które mieli w poprzednim życiu. To ciało najprawdopodobniej się rozłożyło i powróciło do ziemi. Z czasem pierwiastki martwego ciała mogły się znaleźć w innych żywych stworzeniach. A zatem Bóg wskrzesza nie to samo ciało, tylko tę samą osobę, która zmarła. Ludziom idącym do nieba daje nowe ciało duchowe. Tym, którzy zostaną wskrzeszeni do życia na ziemi, da nowe ciało fizyczne. To nowe ciało fizyczne niewątpliwie będzie podobne do ciała, które dana osoba miała przed śmiercią, dzięki czemu ci, którzy ją przedtem znali, będą ją mogli poznać.
Zmartwychwstanie jest zdumiewającym cudem. Zmarły mógł za życia nabyć dużo doświadczenia i wiedzy, mógł mieć wiele wspomnień. Ukształtował osobowość różniącą się od każdego innego człowieka, który żył na ziemi. Mimo to jednak Jehowa Bóg pamięta każdy szczegół i wskrzeszając go odtworzy kompletną osobę. Biblia mówi o umarłych, którzy zostaną wskrzeszeni: „Z Jego punktu widzenia wszyscy oni są żywi” (Łukasza 20:38). Człowiek potrafi utrwalić głos i obraz ludzi i może to odtwarzać jeszcze długo po ich śmierci. Ale Jehowa potrafi przywrócić i rzeczywiście przywróci życie wszystkim, którzy żyją w Jego pamięci!
Biblia dużo mówi o życiu w Raju po wskrzeszeniu umarłych. Na przykład Jezus wspomniał o ludziach, którzy wyjdą na „zmartwychwstanie życia”, i o takich, którzy wyjdą na „zmartwychwstanie sądu” (Jana 5:29). Co miał na myśli? Czy położenie wskrzeszonych „sprawiedliwych” będzie inne niż wskrzeszonych „niesprawiedliwych”? Rozważania nad Dniem Sądu pozwolą nam znaleźć odpowiedź na te pytania.

Jezus powiedział dla człowieka jest to nie mozliwe ,ale dla Jehowy wszystko jest mozliwe.Nieporównuj go z jakims czarownikiem bo niemasz pojecia jak jest on potęzny.


hriss napisał(a):
...
8.Uczycie(Slowo Boże wyraznie mówi ,że sprawiedliwi posiądą ziemię),że Wszyscy ida do nieba
...

I o to się modlimy. Wierzymy głęboko w Miłość bożą. W Jego nieogranoczone Miłosierdzie. Wierzymy, choć nie jesteśmy w stanie pojąć Go swoimi zmysłami. Wierzymy, że sprawiedliwi posiąda ziemię, choć nie traktujemy tego dosłownie, tzn. nie uważamy, że każdy dostanie po hektarze gleby na tej planecie.

hriss napisał(a):
...
9.Obchodzicie pogańskie swięta i tradycje które nie mają podłoża Biblijnego
...

Nieudana prowokacja. To, że nie wierzysz (pomimo doskonałego udokumentowania w histri, czemu nawet zagorzali ateiście nie przeczą) w narodziny Chrystusa, nie oznacza że jest On postacią fikcyjną. Nie wierzysz w Zmartwychwstanie? Twiedzisz, że Biblia o tym nie wspomina? Kpisz sobie, czy o drogę pytasz?Gdzie jest napisane ,że mamy obchodzic urodziny Jezusa?Czyjekolwiek?

hriss napisał(a):
...
10.Setki księży papra sie dziecięca pornografią i homoseksualizmem .
...

Jak się domyślam znasz ich wszystkich. A może nawet współżyjesz z nimi, skoro jesteś tak doskonale zorientowany. A wiesz, że dostarczanie pornografi dziecięcej jest przestępstwem? Nie udostępniaj jej setkom księży. Nie papraj się z nimi w tym bagnie.

Mam za złe ŚJ, że okazują nienawiść ludziom innej wiary. Że szkalują ich. Że wmawiają naiwnym istnienie TRZECH BOGÓW. Nie podoba mi się to, że zamiast podawać rękę potrzebujacym starają się jątrzyć, wzbudzać niesnaski między ludźmi. Wrzucać ziarno niezgody do rodzin i społeczności.
Będę się modlić w Twojej intencji hriss. Abyś pozbył się skutkó prania mózgu i zaczał sam analizować, zastanawiać się, poznawać. Abyś kiedyś mógł stanąć w obliczu Jedynego Boga.
.Do kogo sie bedziesz modlił?


Wt sie 12, 2014 20:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3138
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
Pominę to, co kupy się nie trzyma.

hriss napisał(a):
... Do kogo sie bedziesz modlił?

Odpiwedź miałesz wiersz wcześniej. Do Pana Boja Jedynego, Stwórcy świata i wszechrzeczy. DO tego, Któremu zawdzięczam istnienie. Do tego, który JEST. Który nazywany jest różnie przez różnych wyznawców. Gdy ż niezależnie od tego, tylko On jest Bogiem Jedynym.


Wt sie 12, 2014 21:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
Nawiązując do tematu (zagubienia ŚJ): zastanawia mnie, dlaczego ŚJ i ich zwolennicy tak bardzo eksponują termin Jehowa? Podstawowym określeniem Najwyższego, począwszy od pierwszego wersu Biblii jest Elohim i o ile się orientuję, wszystkie przekłady łącznie z PNŚ tłumaczą ten termin jako Bóg. Zarzut, że zwracanie się do Boga po imieniu (przyjmując, że JHVH/Jehowa jest imieniem) nie jest właściwe (do swego ojca biologicznego po imieniu również nie mówimy) jako zbyt bezpośrednie i nie w pełni podkreślające szacunek do Niego, wydaje się być w pełni uzasadniony. Wiadomo, że wyznawcy judaizmu nie wymawiają tego imienia, zastępując go najczęściej terminem Adonai, znaczącym i tłumaczonym jako Pan. Takie tłumaczenie tego słowa przez niektóre źródła katolickie znajduje więc pewne, choć niewątpliwie dyskusyjne uzasadnienie. Natomiast żadnego uzasadnienia nie znajduje (pomimo karkołomnych wysiłków zwolenników) wprowadzenie go do Nowego Testamentu, gdyż wystarczy przejrzeć tekst w grece koine, aby stwierdzić, że go tam po prostu nie ma. Tak więc stwierdzenie:
Cytuj:
Jezus powiedział dla człowieka jest to nie mozliwe ,ale dla Jehowy wszystko jest mozliwe.Nieporównuj go z jakims czarownikiem bo niemasz pojecia jak jest on potęzny.

- jest nieprawdą, gdyż Jezus nie mówił nic o Jehowie. I dlatego na wstępie wspomniałem o nawiązaniu do zagubienia ŚJ. Z czego ono wynika? Jakie jest jego źródło?

Trochę przekornie, można powiedzieć, że mają oni zwyczaj robić wszystko na odwrót. W języku polskim „nie” z przymiotnikami piszemy razem, a z czasownikami oddzielnie. A w powyższym cytacie jest dokładnie odwrotnie. w obu przypadkach. Jakby specjalnie, aby podkreślić swoją odmienność i demonstracyjny brak zgody na kwestie oczywiste - trudno się chyba dziwi, że Pismo traktują tak samo.
Przecież każdy office wychwyci takie błędy. I w szkole podstawowej też coś wspominają o podstawowych zasadach pisowni.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Śr sie 13, 2014 11:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
Gorgiasz napisał(a):
Jakby specjalnie, aby podkreślić swoją odmienność i demonstracyjny brak zgody na kwestie oczywiste - trudno się chyba dziwi, że Pismo traktują tak samo.


Dokładnie tak. Pomijam już kwestie generalne, w rodzaju Trójcy, bo chodzi również o szczegóły, jak np. z kwestię krzyża - jako że niemal wszystkie liczące się wyznania chrześcijańskie przyjmują, że Jezus umarł na krzyżu i, co za tym idzie, odwołują się do symbolu krzyża, ŚJ "musieli" wyszukać jakieś argumenty za tym, żeby krzyż odrzucić. Podobnie z kwestią krwi - żadne inne liczące się wyznanie chrześcijańskie nie uważa, że Biblia zakazuje transfuzji. Albo np. cotygodniowe świętowanie. Owszem, chrześcijanie spierają się, czy świętować sobotę czy niedzielę, ale tylko ŚJ odrzucili jedno i drugie - znowu, żeby było inaczej.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr sie 13, 2014 12:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 20, 2014 22:59
Posty: 103
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
andej napisał(a):
Pominę to, co kupy się nie trzyma.

hriss napisał(a):
... Do kogo sie bedziesz modlił?

Odpiwedź miałesz wiersz wcześniej. Do Pana Boja Jedynego, Stwórcy świata i wszechrzeczy. DO tego, Któremu zawdzięczam istnienie. Do tego, który JEST. Który nazywany jest różnie przez różnych wyznawców. Gdy ż niezależnie od tego, tylko On jest Bogiem Jedynym.


IMIĘ BOŻE
Na pewno każdy, kogo znasz, ma jakieś imię. Bóg też ma imię wyróżniające Go spośród wszystkich. Niektórzy mogą zapytać: „Czy nie ma na imię ‛Bóg’?” Nie, ponieważ „Bóg” to tylko tytuł, tak jak „prezydent”, „król” czy „sędzia”. O tym, jakie Bóg ma imię, dowiadujemy się z Biblii, w której ono występuje około 7000 razy. Na przykład w Biblii Tysiąclecia (wyd. III) czytamy w Psalmie 83:19: „Niechaj poznają Ciebie i wiedzą, że tylko Ty, który sam jeden masz Jahwe [albo Jehowa] na imię, jesteś Najwyższy nad całą ziemią”. Poza tym imię Boże występuje w większości Biblii w Objawieniu (Apokalipsie) 19:1-6 jako część składowa wyrażenia „Alleluja” albo „Halleluja”. Oznacza to „chwalcie Jah” (skrócona forma imienia Jehowa).
Niektórzy są zdziwieni, gdy zobaczą w Biblii imię Boże. Często bywa tak dlatego, że w ich Biblii imię Boże pojawia się rzadko. Na przykład w Nowym Przekładzie wydanym przez Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne (1977) imię Boże można znaleźć tylko w 2 Mojżeszowej 3:14 i 6:3, w 4 Mojżeszowej 14:35 oraz w Izajasza 40:10 i 48:17. Jednakże w niektórych przekładach obcojęzycznych wszędzie tam, gdzie imię Boże zastępuje się tytułem „Pan” albo „Bóg”, podaje się go zawsze wielkimi literami jako „PAN” i „BÓG” w odróżnieniu od zwyczajnych słów „Pan” i „Bóg”. Na przykład w angielskim Przekładzie Króla Jakuba czytamy w Psalmie 110:1: „PAN rzekł Panu memu: Siądź po prawicy mojej, dopóki nie uczynię nieprzyjaciół twoich podnóżkiem twoim”.
Tu może ci się nasunąć pytanie: „Dlaczego nie podaje się imienia Bożego w każdym miejscu, w którym ono występuje w oryginalnym tekście biblijnym? Dlaczego zazwyczaj daje się w tych miejscach tytuły Pan i Bóg?” W przedmowie do American Standard Version tak wyjaśniono, dlaczego w tym przekładzie używa się imienia Bożego Jehowa i dlaczego przez długi czas nie było ono używane: „Członkowie amerykańskiego zespołu dokonującego prac rewizyjnych doszli po głębokim zastanowieniu do jednomyślnego wniosku, że żydowski przesąd, który kazał uważać Imię Boże za zbyt święte, by je wymawiać, nie powinien już dłużej dominować ani w angielskim, ani w żadnym innym przekładzie biblijnym (...) Imieniu temu z jego bogactwem świętych skojarzeń przywrócono teraz w świętym tekście należne mu miejsce, do którego ma niezaprzeczalne prawo”. Ludzie, którzy tłumaczyli tę Biblię na język angielski, uznali, że przyczyny, dla których opuszczano imię Boże, były nieuzasadnione. Dlatego na powrót umieścili je w Biblii wszędzie tam, gdzie powinno się znajdować.
Niektórzy twierdzą jednak, że nie należy używać słowa „Jehowa”, bo w rzeczywistości nie jest ono imieniem Bożym. Na przykład w przedmowie do Księgi Psalmów w tłumaczeniu Czesława Miłosza, w której głównym tekście nie ma imienia Bożego, powiedziano: „Przez długi okres czasu nie wolno było nawet wymawiać imienia Jahwe. Pisano wprawdzie święty tetragram IHWH, ale zamiast „Bóg” — „Jahwe” wymawiano „Pan”, „Adonaj”. (Samogłoski a-o-a, przepisane mylnie jako e-o-a i podłożone do tetragramu IHWH, zdeformowały odczytanie słowa „Bóg”, przynoszące zupełnie sztuczną formę „Jehowa”, rozpowszechnioną w dziewiętnastowiecznej literaturze)” (Editions du Dialogne, Paris 1981).
Jak przyznano w tej przedmowie, Izraelici pierwotnie wymawiali imię Boże i ono występuje w tekście hebrajskim, czyli w języku, w którym spisano pierwsze 39 ksiąg Biblii. Wyrażają je cztery hebrajskie litery: JHWH. W dawnych czasach pisano w języku hebrajskim bez samogłosek, to znaczy bez takich liter, jak a, e, i, o, u, które pomagają ustalać właściwe brzmienie słów. Problem polega więc na tym, że nie wiemy dokładnie, których samogłosek hebrajskich używano ze spółgłoskami JHWH.
Rozpatrzmy ten problem na przykładzie słowa „budynek”. Załóżmy, że z początku zawsze pisano je „bdnk” i że z czasem w ogóle przestano wymawiać to słowo. Skąd więc ktoś żyjący tysiąc lat później miałby wiedzieć, jak wymawiać „bdnk”, gdyby się na to natknął w jakimś tekście? Ponieważ nigdy nie słyszał, jak się wymawia to słowo, i nie zna brakujących samogłosek, więc nie będzie miał pewności. Podobnie jest z imieniem Bożym. Nie wiadomo dokładnie, jak je wymawiano, chociaż część uczonych uważa, że należałoby mówić „Jahwe”. Forma „Jehowa” jest jednak używana od wieków i najlepiej znana.
Czy wobec tego mamy używać imienia Bożego, jeśli nie wymawiamy go dokładnie tak, jak je wymawiano pierwotnie? Przecież posługujemy się imionami innych osób wymienionych w Biblii, chociaż nie wymawiamy ich tak, jak one kiedyś brzmiały w języku hebrajskim. Na przykład imię Jezus wymawia się po hebrajsku „Jeszua”. Tak samo słuszne jest posługiwanie się objawionym w Biblii imieniem Bożym bez względu na to, czy będziemy je wymawiać „Jahwe”, „Jehowa”, czy jeszcze inaczej w sposób przyjęty w naszym języku. Źle jest natomiast nie używać tego imienia. Dlaczego? Ponieważ tych, którzy go nie używają, nie można utożsamiać z ludźmi, których Bóg wybiera, żeby byli „ludem dla Jego imienia” (Dzieje Apostolskie 15:14). Powinniśmy nie tylko znać imię Boże, lecz także czcić je i wysławiać wobec innych, jak to czynił Syn Boży, gdy przebywał na ziemi (Mateusza 6:9; Jana 17:6, 26).

Nie wiem w jakim jestescie wieku kiedys był taki Film Poszukiwacze zaginionej arki (Ostatnia krucjata).Reżyserem był Stiven Spilberg .Użyto tam Imienia Jehowa (Spilberg ma korzenie zydowskie).Mało tego w starej Bibbli gdańskiej ,Wujka,Szymona Budnego Tez posługiwano się tą formą.


Śr sie 13, 2014 16:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 20, 2014 22:59
Posty: 103
Post Re: Świadkowie Jehowy ,jak bardzo zagubieni.
Johnny99 napisał(a):
Gorgiasz napisał(a):
Jakby specjalnie, aby podkreślić swoją odmienność i demonstracyjny brak zgody na kwestie oczywiste - trudno się chyba dziwi, że Pismo traktują tak samo.


Dokładnie tak. Pomijam już kwestie generalne, w rodzaju Trójcy, bo chodzi również o szczegóły, jak np. z kwestię krzyża - jako że niemal wszystkie liczące się wyznania chrześcijańskie przyjmują, że Jezus umarł na krzyżu i, co za tym idzie, odwołują się do symbolu krzyża, ŚJ "musieli" wyszukać jakieś argumenty za tym, żeby krzyż odrzucić. Podobnie z kwestią krwi - żadne inne liczące się wyznanie chrześcijańskie nie uważa, że Biblia zakazuje transfuzji. Albo np. cotygodniowe świętowanie. Owszem, chrześcijanie spierają się, czy świętować sobotę czy niedzielę, ale tylko ŚJ odrzucili jedno i drugie - znowu, żeby było inaczej.


Krzyż i jego pogańskie pochodzenie
KRZYŻ, który widzisz na wieży najbliższego kościoła, na ołtarzu wzniesionym wewnątrz tego gmachu, jak również krzyżyk noszony na szyi przez wielu ludzi mieszkających w twoim sąsiedztwie, jest w rzeczywistości pogańskim symbolem religijnym. Czczono go w całym świecie pogańskim na długo przed pojawieniem się chrystianizmu. Potwierdza to wiele poważnych podręczników religijnych i historycznych, o czym zaraz się będziemy mogli przekonać.
Szeroko znane dzieło The Catholic Encyclopedia (Encyklopedia Katolicka) w wydaniu z roku 1908 podaje w tomie 4, na stronie 517: „Znak krzyża, złożony w najprostszej swej formie przez dwie linie przecinające się pod kątem prostym, był zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, znany na długo przed wprowadzeniem chrześcijaństwa. Sięga bardzo odległych okresów cywilizacji ludzkiej.” Ksiądz W.D. Kille, autor książki The Ancient Church (Kościół starożytny) wyraża podobny pogląd, pisząc na stronie 316 wspomnianej pracy: „Od najdawniejszej starożytności czczono krzyż w Egipcie i Syrii; podobną czcią otaczali go także buddyści na Wschodzie; ale jeszcze bardziej niezwykły fakt, że gdy Hiszpanie po raz pierwszy przybyli na kontynent amerykański, napotkali ten dobrze im znany symbol wśród przedmiotów kultu w bałwochwalczych świątyniach Anahuac. Godna uwagi jest również okoliczność, że na początku naszej ery poganie mieli zwyczaj robienia znaku krzyża na czole podczas odprawiania niektórych ze swych misteriów”.
Jeżeli chodzisz do któregoś z kościołów nominalnego chrześcijaństwa, to czy usłyszałeś tam kiedyś, że krzyż jest symbolem pogańskim? Skoro nie, wynika stąd, iż zatajono przed tobą prawdę. Zachęcano cię do czczenia znaku, o którym wiadomo, że się wywodzi z pogaństwa. „Ale czyż pierwsi chrześcijanie — zapytasz może — nie uważali krzyża za symbol chrystianizmu?” Otóż nie. Dopiero w połowie trzeciego stulecia naszej ery rzekomi chrześcijanie zaczęli uważać krzyż za taki symbol. W.E. Vine w dziele An Expository Dictionary of New Testament Words (Słownik objaśniający wyrażenia z Nowego Testamentu) tłumaczy na stronie 256 pierwszego tomu, co następuje: „Około połowy trzeciego wieku po Chr. kościoły albo już odstąpiły od pewnych nauk wiary chrześcijańskiej, albo trzymały się swoistych trawestacji tych nauk. W celu rozszerzenia wpływów odstępczego systemu kościelnego przyjmowano do kościołów pogan bez konieczności odrodzenia się przez wiarę, przy czym w dużej mierze pozwalano im nadal posługiwać się pogańskimi znakami i symbolami. Tak między innymi przyjął się znak Tau, czyli T, w najczęściej występującej formie: z obniżoną poprzeczką, aby odtąd wyobrażać krzyż Chrystusa”.
Na początku trzeciego stulecia Minucius Felix wykazał, jak pierwsi chrześcijanie do owego czasu ustosunkowywali się do krzyża, pisząc w dialogu Octavius skierowanym do pogan, co następuje: „Nie oddajemy czci również krzyżom i wcale sobie tego nie życzymy. Wy natomiast, którzy poświęcacie swe bożki z drewna, czcicie też drewniane krzyże, chyba jako część składową waszych bogów. (...) Wasze zwycięskie trofea mają nie tylko wygląd zwykłego krzyża, lecz widnieje też na nich kształt człowieka tam przymocowanego” (The Ante-Nicene Fathers [Pisma przednicejskich Ojców Kościoła], tom IV, strona 191). Prawdziwi chrześcijanie nigdy nie czcili krzyża ani nie uważali go za symbol prawdziwego chrystianizmu.
Wiele osób utrzymuje, iż kościoły dlatego posługują się znakiem krzyża, że na nim umarł Chrystus. Tak twierdzą kościoły, ale to nie jest prawdą. Potwierdza to również artykuł wydrukowany dnia 2 sierpnia 1951 roku w gazecie Ewangelickoluterańskiego Kościoła Państwowego na teren Szlezwiku-Holsztynu: Die Kirche der Heimat. Autor artykułu przyznaje, że nie ma pewności, czy Chrystus umarł na krzyżu; czytamy tam między innymi: „Czyż krzyż na Golgocie miał poprzeczną belkę, czy był tylko zwykłym słupem, czy miał kształt litery T, albo czy miał poprzeczkę rzeczywiście prostopadłą do tego pionowego słupa — dzisiaj trudno już ustalić”.
Sam fakt, że słowo „krzyż” występuje w wielu polskich tłumaczeniach Biblii, nie stanowi jeszcze dowodu, iż narzędzie egzekucji, na którym zmarł Chrystus, miało kształt przyjęty przez kościoły. Słowo „krzyż” określa cały szereg różnie uformowanych figur. Znano na przykład zwykły pionowy słup, zwany po łacinie crux simplex; istniał crux commissa, o kształcie litery „T”; crux decussata wyglądał jak litera „X”, zaś crux immissa przypominał „T” z obniżoną poprzeczką. Którą więc z tych form należy sobie wyobrazić tam, gdzie w opublikowanych przez kościoły tłumaczeniach Biblii użyto polskiego słowa „krzyż”?
Występujący w kościelnych przekładach wyraz „krzyż” jest tłumaczeniem greckiego słowa stauros, ale pisarzom biblijnym słowo to nie kojarzyło się z krzyżem, jaki według nauki kościołów ma rzekomo być symbolem chrystianizmu. Mieli oni na myśli zwykły pionowy pal. We wspomnianym już dziele An Expository Dictionary of New Testament Words W.E. Wine’a czytamy na ten temat w tomie pierwszym na stronie 256: „Stauros oznacza przede wszystkim pionowo stojący słup albo pal. Do takich pali przybijano gwoździami złoczyńców skazanych na śmierć. Ani rzeczownik, ani też czasownik stauroo, oznaczający przytwierdzanie do pala lub słupa, nie miał pierwotnie nic wspólnego z kościelną formą krzyża, utworzonego z dwóch belek. Kształt tego ostatniego pochodzi ze starożytnej Chaldei i służył za symbol boga Tammuza”.
Warto również zwrócić uwagę na to, co podano w tak zwanej The Companion Bible, opublikowanej przez wydawnictwo Oxford University Press. W „Uzupełnieniach” czytamy na stronie 186: „Homer stosował słowo stauros dla określenia zwykłego słupa lub pala, albo prostej belki. W tym samym sensie stosowali je również wszyscy inni klasycy greccy. Nigdy nie oznaczało ono u nich umieszczonych pod jakimkolwiek kątem dwóch belek, lecz zawsze tylko pojedynczą sztukę. Dlatego w związku ze sposobem uśmiercenia naszego Pana użyto też słowa xylon [oznaczającego kłodę, drąg], które w Dziejach Apostolskich 5:30, 10:39, 13:29, w Liście do Galatów 3:13 oraz Liście 1 Piotra 2:24 przetłumaczono na drzewo. (...) W greckim N.T. nie ma ani jednego tekstu, który wskazywałby na dwie belki. (...) Można więc uznać za dostatecznie udowodnione, że Pan poniósł śmierć na pionowo ustawionym palu, a nie na przecinających się pod jakimkolwiek kątem dwóch belkach”.
Krzyż uznawany przez kościoły chrześcijaństwa nie ma absolutnie nic wspólnego z chrystianizmem, jest natomiast świętym symbolem występującym w starożytnych religiach pogańskich, w tych religiach, którymi Bóg prawdy się brzydzi i przed którymi ostrzegał naród izraelski (5 Mojż. 7:16, 25, 26). Był to między innymi symbol ogólnie przyjęty w religii starożytnego Egiptu.
Krzyż egipski, tak zwany crux ansata, był u góry zaopatrzony w kółko. Kombinacja ta symbolizowała męskie i żeńskie narządy rozrodcze. O.A. Wall w książce zatytułowanej Sex and Sex Worship (Płeć i kult płci), gdzie żeński symbol na tym krzyżu — koło — określany jest indyjskim terminem yoni, podaje na stronie 359: „Crux ansata (krzyż z uszkiem) był w użyciu na całym świecie, od Indii, Asyrii, Babilonu, Egiptu, aż po Szwecję i Danię (starożytne napisy runiczne) i kontynent zachodni. (...) Jest to egipski ankh, symbol życia, gdyż przedstawia żeńskie yoni połączone z męskim krzyżem — tau”.
Jeżeli więc na kościele, do którego chodzisz, widnieje krzyż i jeśli znak ten bywa używany w odprawianych tam nabożeństwach, to w świetle wspomnianych faktów nabożeństwa te trzeba określić jako pogańskie. A jakim sposobem pogański kult mógłby zyskać uznanie prawdziwego Boga? Powinieneś się odciąć od wszelkich takich babilońskich form kultowych, natomiast przyłączyć się do ludzi, którzy swego Stworzyciela wielbią prawdą. — Obj. 18:4.
[Przypisy]
„Wielka Encyklopedia Powszechna”, wydana przez PWN w Warszawie, również podaje w tomie 6, na stronie 249: „KRZYŻ, motyw ornamentalny i znak symboliczny znany w różnych postaciach od najdawniejszych czasów w większości kultur”.
W „Małej Encyklopedii Kultury Antycznej”, wydanej przez PWN w roku 1968, czytamy na stronie 196 pod hasłem „crux” (krzyż): „Z czasem crux przybrał formę litery T, a po obniżeniu poprzeczki otrzymał kształt dzisiejszego krzyża. (...) Od czasów Konstantyna W. (...) został oficjalnie uznany przez państwo”.
„Podręczna Encyklopedia Biblijna”, wydawnictwo Księgarni św. Wojciecha, podaje w tomie 1, na stronie 705: „Forma krzyża. Archeologia zna dwa rodzaje krzyżów: zwykły i złożony. Zwykły był zaostrzonym palem (...). Złożony natomiast, zależnie od sposobu złączenia dwóch pali, przybierał formę tzw. krzyża św. Antoniego (crux commissa T), krzyża Chrystusa (crux immissa +) i krzyża św. Andrzeja (crux decussata x)”.
Wzory 20 form krzyża można obejrzeć w „Wielkiej Encyklopedii Powszechnej”, w tomie 6, na stronie 249.
Według „Słownika grecko-polskiego” PWN, opracowanego pod redakcją Zofii Abramowiczówny, tomu IV, strony 97, podstawowym znaczeniem wyrazu stauros jest: „słup, pal, kół”.
Z „Małej Encyklopedii Kultury Antycznej” można się dowiedzieć (na stronie 196), że również łaciński crux oznaczał pierwotnie „słup, do którego przywiązywano skazańca”.


Śr sie 13, 2014 16:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL