Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn paź 20, 2025 10:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia?
Myślałem Aluś, że jesteś katoliczką...

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pn kwi 17, 2017 11:19
Zobacz profil WWW
Post Re: In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia?
Marek_Piotrowski napisał(a):
Myślałem Aluś, że jesteś katoliczką...

Niegodną czyścic buty PiS-owcom.....nie wysila się, już bardziej nie zdołasz mnie obrazić....


Pn kwi 17, 2017 13:09

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9124
Post Re: In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia?
Pytanie: czy hybryda człowieka i małpy miała by duszę? A 3/4 małpy i 1/4 człowieka? albo 1/4 małpy i 3/4 człowieka?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn kwi 17, 2017 13:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 1:11
Posty: 1409
Post Re: In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia?
Co to ma niby wspólnego z bieżącym wątkiem?
Nie masz żadnego żyda ani masona wokół siebie do upolowania więc postanowiłeś trochę poofftopować na forum? :)


Pn kwi 17, 2017 13:26
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9124
Post Re: In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia?
Zaczyna się od in-vitro, potem klonowanie a potem hybrydy

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn kwi 17, 2017 13:30
Zobacz profil
Post Re: In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia?
Alus napisał(a):
Marek_Piotrowski napisał(a):
Myślałem Aluś, że jesteś katoliczką...

Niegodną czyścic buty PiS-owcom.....nie wysila się, już bardziej nie zdołasz mnie obrazić....

Nierozumienia twojego ataku na Marka. W końcu powiedział to co rownież ja cały czas mowię. Twoje poglądy na temat invitro są niezgodne z katolicka nauka na ten temat.
A ty zamiast odnieść się merytorycznie to atakujesz go personalnie.


Pn kwi 17, 2017 13:32
Post Re: In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia?
Coroner napisał(a):
Alus napisał(a):
Marek_Piotrowski napisał(a):
Myślałem Aluś, że jesteś katoliczką...

Niegodną czyścic buty PiS-owcom.....nie wysila się, już bardziej nie zdołasz mnie obrazić....

Nierozumienia twojego ataku na Marka. W końcu powiedział to co rownież ja cały czas mowię. Twoje poglądy na temat invitro są niezgodne z katolicka nauka na ten temat.
A ty zamiast odnieść się merytorycznie to atakujesz go personalnie.

Nigdy nie twierdziłam, że są zgodne, a Ty lepiej nie wkładaj palca między drzwi a futrynę, bo ani Marek ani ja nie potrzebujemy adwokatów.


Pn kwi 17, 2017 13:42
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Przegląd prasy i Aktualności
Coroner napisał(a):
Skoro odrzucasz zródło katolickie to postanowiłem poszukać innych źródeł i informacji. Wyniki ... z nie katolickich źródeł skoro Gość Niedzielny jest be.
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i- ... itro/1jx7x
https://podyplomie.pl/ginekologia/15907 ... go-rozrodu

Proponowałbym czytać posty rozmówców dokładniej, bo odpowiadasz kompletnie od rzeczy.

Ja doskonale wiem, że badania wykazują korelację in vitro i wad rozwojowych. Ale każdy dziennikarz powinien choć w minimalnym stopniu znać się na metodologii naukowej i wiedzieć, że korelacja to nie związek przyczynowo skutkowy.

Właściwą interpretację przedstawiłem w swojej wczorajszej wypowiedzi. Poprawne wykonanie takich badań wymagałoby wybrania zdrowej grupy niewyróżniających się osób, a następnie losowe podzielenie ich na korzystających z in vitro oraz starających się o dziecko naturalnie. I dopiero potem można by porównać wyniki. Natomiast porównywanie samych statystyk nie ma sensu.

Cytuj:
Idąc dalej to jednak przyznajesz ze to nie metoda leczenia a produkcja dzieci.

W ogóle nie powinno się używać takich sformułowań. Jak myślisz, jak te dzieci będą się czuły, gdy będą musiały słuchać takich określeń?

Oczywiście tutaj nie może być mowy o produkcji w żadnym sensie, ponieważ udział ludzi w in vitro wynosi 0,0001% i w zasadzie sprowadza się do czynności mechanicznych.

Cytuj:
Atakujesz gosc.pl a z tego co udało mi się zorientować to wiara.pl jest częścią tego samego przedsięwzięcia medialnego. Może warto rozważyć czy aby postawa prawidłowa.

A jeśli nawet ktoś krytykowałby szefa w swojej pracy (co tutaj nie ma miejsca), to z jakiej niby racji osoby postronne miałyby go upominać, jakby robił coś z zasady niewłaściwego? Chyba nie mieszkamy w dalekowschodniej Azji, gdzie przeciwstawienie się lub krytykowanie kogoś na wyższym stanowisku jest czynem niedopuszczalnym.

Cytuj:
...nie uznaje stanowiska Kościoła w sprawie tak delikatnej jak invitro.

Problem tylko w tym, że ja nie wyraziłem żadnego stanowiska w sprawie in vitro. Ani jednym słowem.

Poza tym prawda jest taka, że zdanie KK obchodzi tylko tych, którzy chcą, aby ich obchodziło. A do całej reszty istotne mogą być tylko odpowiednie argumenty.

Konkretnie w kwestii in vitro uważam też, że na gruncie ogólnospołecznym KK przegrał tę sprawę i dalszego rozwoju technik sztucznego zapłodnienia oraz ich upowszechniania nic już nie zatrzyma. W niedalekiej przyszłości zacznie się dobieranie cech dziecka wedle życzenia, a potem coraz bardziej precyzyjne projektowanie genetyczne.

I dopiero wtedy KK miałby szansę odegrać istotną pozytywną rolę. Obawiam się jednak, że, niestety, poprzez swój całkowity sprzeciw Kościół wyłączył się z tej - w przyszłości bardzo ważnej - debaty.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn kwi 17, 2017 13:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 1:11
Posty: 1409
Post Re: In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia?
Andy72 napisał(a):
Zaczyna się od in-vitro, potem klonowanie a potem hybrydy


„Zaczyna się od nadania kobietom prawa głosu, potem dyktatura kobiet a na potem holocaust mężczyzn". :)
Żenada nie argumentacja, Andy...


Pn kwi 17, 2017 13:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9124
Post Re: In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia?
To według ciebie, jaka ingerencja jest jeszcze w porządku? Zapoczątkowywanie życia w sztuczny sposób? To że dziecko ma troje rodziców?
Zresztą każda idea ma najpierw fazę: "to absurd, nigdy nie będzie wprowadzone" a potem "to oczywistość, czego się czepiać?"
Tak samo jest z dawaniem coraz większych praw homoseksualistom, dawniej adopcję dzieci przez nich uważano za absurd taki jak mówisz "holokaust mężczyzn" a teraz uważa się za "oczywiste prawo"
Po prawach homo, tacy ludzie jak Hartman mówią ciepło o kazirodztwie.
Na razie jeszcze pedofilia jest potępiana, ale jak długo? może niedługo potępiać będą "pedofobię"?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn kwi 17, 2017 13:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 1:11
Posty: 1409
Post Re: In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia?
Andy72 napisał(a):
To według ciebie, jaka ingerencja jest jeszcze w porządku? Zapoczątkowywanie życia w sztuczny sposób?


Tak.

Andy72 napisał(a):
To że dziecko ma troje rodziców?


Tak, o ile będzie to uporządkowane prawnie.

Andy72 napisał(a):
Tak samo jest z dawaniem coraz większych praw homoseksualistom, dawniej adopcję dzieci przez nich uważano za absurd taki jak mówisz "holokaust mężczyzn" a teraz uważa się za "oczywiste prawo"


I bardzo dobrze, że się tak uważa. :)

Andy72 napisał(a):
Po prawach homo, tacy ludzie jak Hartman mówią ciepło o kazirodztwie.


Ubzdurana korelacja.

Andy72 napisał(a):
Na razie jeszcze pedofilia jest potępiana, ale jak długo? może niedługo potępiać będą "pedofobię"?


Kolejna ubzdurana korelacja, nie wykazana w jakikolwiek sposób.

Poczytaj sobie czym jest błąd logiczny o fikuśnej nazwie "slippery slope", który tutaj notorycznie popełniasz, a potem dopiero wróć jeśli wola tak do merytorycznej dysputy.


Pn kwi 17, 2017 14:07
Zobacz profil
Post Re: Przegląd prasy i Aktualności
Soul33 napisał(a):
Coroner napisał(a):
Skoro odrzucasz zródło katolickie to postanowiłem poszukać innych źródeł i informacji. Wyniki ... z nie katolickich źródeł skoro Gość Niedzielny jest be.
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i- ... itro/1jx7x
https://podyplomie.pl/ginekologia/15907 ... go-rozrodu

Proponowałbym czytać posty rozmówców dokładniej, bo odpowiadasz kompletnie od rzeczy.

Ja doskonale wiem, że badania wykazują korelację in vitro i wad rozwojowych. Ale każdy dziennikarz powinien choć w minimalnym stopniu znać się na metodologii naukowej i wiedzieć, że korelacja to nie związek przyczynowo skutkowy.

Właściwą interpretację przedstawiłem w swojej wczorajszej wypowiedzi. Poprawne wykonanie takich badań wymagałoby wybrania zdrowej grupy niewyróżniających się osób, a następnie losowe podzielenie ich na korzystających z in vitro oraz starających się o dziecko naturalnie. I dopiero potem można by porównać wyniki. Natomiast porównywanie samych statystyk nie ma sensu.

Cytuj:
Idąc dalej to jednak przyznajesz ze to nie metoda leczenia a produkcja dzieci.

W ogóle nie powinno się używać takich sformułowań. Jak myślisz, jak te dzieci będą się czuły, gdy będą musiały słuchać takich określeń?

Oczywiście tutaj nie może być mowy o produkcji w żadnym sensie, ponieważ udział ludzi w in vitro wynosi 0,0001% i w zasadzie sprowadza się do czynności mechanicznych.

Cytuj:
Atakujesz gosc.pl a z tego co udało mi się zorientować to wiara.pl jest częścią tego samego przedsięwzięcia medialnego. Może warto rozważyć czy aby postawa prawidłowa.

A jeśli nawet ktoś krytykowałby szefa w swojej pracy (co tutaj nie ma miejsca), to z jakiej niby racji osoby postronne miałyby go upominać, jakby robił coś z zasady niewłaściwego? Chyba nie mieszkamy w dalekowschodniej Azji, gdzie przeciwstawienie się lub krytykowanie kogoś na wyższym stanowisku jest czynem niedopuszczalnym.

Cytuj:
...nie uznaje stanowiska Kościoła w sprawie tak delikatnej jak invitro.

Problem tylko w tym, że ja nie wyraziłem żadnego stanowiska w sprawie in vitro. Ani jednym słowem.

Poza tym prawda jest taka, że zdanie KK obchodzi tylko tych, którzy chcą, aby ich obchodziło. A do całej reszty istotne mogą być tylko odpowiednie argumenty.

Konkretnie w kwestii in vitro uważam też, że na gruncie ogólnospołecznym KK przegrał tę sprawę i dalszego rozwoju technik sztucznego zapłodnienia oraz ich upowszechniania nic już nie zatrzyma. W niedalekiej przyszłości zacznie się dobieranie cech dziecka wedle życzenia, a potem coraz bardziej precyzyjne projektowanie genetyczne.

I dopiero wtedy KK miałby szansę odegrać istotną pozytywną rolę. Obawiam się jednak, że, niestety, poprzez swój całkowity sprzeciw Kościół wyłączył się z tej - w przyszłości bardzo ważnej - debaty.

Soul nie ma tematu. Pisałem do ciebie to co pisałem bo myślałem, ze jesteś katolikiem. Małgosiaa mnie uświadomiła ze jest inaczej. To w pewnym sensie wyklucza cię z tez które pisałem. Wydawało mi się ze na forum dyskusyjnym należącym do katolików moderator to ktoś kto jest katolikiem i zgadza się z nauczaniem katolickim. Sytuacja ze bezwyznaniowość jest moderatorem to dla mnie nowość i wycofuje się z tego co do ciebie pisałem w tej kwestii. Może zabrzmieć brutalnie ale nie mamy tej samej perspektywy rozmowy. Wiara i Jezus układa pewne sprawy i wartości dla których żyjemy. Osoba niewierząca nie jest w stanie tego zrozumieć. Oczywiście bez urazy.

Co do kościoła to wykluczył się tez z debaty odnośnie eutanazji i aborcji i zapewne jeszcze paru innych kwestii gdzie zajął jedyne możliwe stanowisko. Ja się cieszę ze katolicyzm jest solą w oku dzisiejszego świata. Cieszę się ze nie poszedł droga protestantyzmu i rozmywania wartości. Cieszę się ze wciąż jest mimo grzechów ludzi kościoła światłem świecącym w ciemności. Dla mnie sprawa jest prosta. Skoro jestem katolikiem to obowiązuje mnie nauczanie kościoła. Jak kontestuje nauczańie kościoła to stawiam się poza kościołem. Mam wtedy dwa wyjścia albo odejść z kościoła albo się nawrócić.


Pn kwi 17, 2017 14:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 1:11
Posty: 1409
Post Re: In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia?
Coroner napisał(a):
Ja się cieszę ze katolicyzm jest solą w oku dzisiejszego świata.


Heh, to raczej świat jest solą w oku katolicyzmu, patrząc na to jaka jest obecnie pozycja KRK na świecie. :D
Nie zauważyłem by którakolwiek z wielkich demokracji świata zachodu jakoś specjalnie liczyła się z tym co tam sobie KRK poustalał w kwestiach aborcji czy in vitro, przy stanowieniu prawa. :)


Pn kwi 17, 2017 14:33
Zobacz profil
Post Re: Przegląd prasy i Aktualności
Merytorycznie zaś – sam chciałeś, Grzegorzu Dyndało.
Coroner napisał(a):
Co do kościoła to wykluczył się tez z debaty odnośnie eutanazji i aborcji i zapewne jeszcze paru innych kwestii gdzie zajął jedyne możliwe stanowisko. Ja się cieszę ze katolicyzm jest solą w oku dzisiejszego świata. Cieszę się ze nie poszedł droga protestantyzmu i rozmywania wartości. Cieszę się ze wciąż jest mimo grzechów ludzi kościoła światłem świecącym w ciemności. Dla mnie sprawa jest prosta. Skoro jestem katolikiem to obowiązuje mnie nauczanie kościoła. Jak kontestuje nauczańie kościoła to stawiam się poza kościołem. Mam wtedy dwa wyjścia albo odejść z kościoła albo się nawrócić.

Po pierwsze Kościół piszemy z wielkiej. Z małej piszemy budynek. Analogicznie jak z Bogiem i bogiem.

Po drugie, nie da się odejść z Kościoła. Tak po prostu. Normalna sprawa, jeśli zrozumieć, że ci ludzie z tą grozą wiecznego potępienia to tak na serio, a nie tylko po to, żeby mieć o czym nawijać z ambony. Kontekst tego stwierdzenia jest taki, że ojciec Rydzyk oszacował kiedyś w przytomności ProxyOne, ilu katolików będzie zbawionych. O ile dobrze pamiętam, wyszło mu jakieś siedemnaście procent; reszta idzie na zatracenie.

Po trzecie, Kościół nie jest Panem Bogiem, żeby przed nim ziemię twarzą zamiatać. Kościół nie jest także tożsamy z klerem, a już na pewno nie z klerem katolickim li tylko i wyłącznie. W Kościele obowiązują takie porządki, że jak jakiemuś się poronionemu płodowi nie podoba coś w nauczaniu papieskim, to ten poroniony płód sprzeciwia się papieżowi i jeszcze poświadcza na piśmie, że ma słuszność, i to się ludziom odciska w pamięci i płynie przez pokolenia. Skąd to wiem? Ano z Biblii...

Po czwarte, wartości. Otóż martwi mnie nieco filozofia, z jakiej te wartości wyrastają. To są wszystko hylemorficy, którzy w związku z tym mają poważny problem już z ideą atomistyczną, a to są przecież podstawy stworzenia, jakie spodobało się uczynić Bogu. Rozmywanie wartości to akurat najmniejszy problem, z jakim Kościół obecnie się boryka. Po prostu: zaczyna wyłazić, jak mało o robocie swojego Szefa wiedzą ludzie chcący uchodzić za... a, światło świecące w ciemności. Ja bym tym wszystkim zadufkom nałożył kaganiec oświaty, albo coś, a potem rozmawiał o wartościach.

Po piąte wreszcie, Kościół Katolicki poszedł taką drogą zarządzania kapitałem ludzkim, że niedługo zostaną mu, brutalnie mówiąc, wyskrobki z dna zapadłych wsi, gdzie słowo: ksiądz kojarzyć się jeszcze będzie prestiżowo. Papieżem taki wyskrobek oczywiście nie zostanie, papieżem zawsze będzie człowiek wykształcony i z klasą, który poczuł powołanie na serio, a nie tylko wobec cioci Grażynki. Ale ten papież – on w końcu stanie się zakładnikiem swoich wyskrobków. Bo będzie namiestnikował pod groźbą ich schizmy.

W takich okolicznościach przyrody odbywa się na forum wiara dyskusja o in vitro. Chryste Panie, miej miłosierdzie dla nas i całego świata. In vitro to akurat najmniejszy z problemów.


Pn kwi 17, 2017 15:08
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: In-vitro - czy wtedy Bóg nadal jest dawcą życia?
Coroner napisał(a):
Soul nie ma tematu. Pisałem do ciebie to co pisałem bo myślałem, ze jesteś katolikiem.

To już nie pierwszy można zauważyć u Ciebie irytujący zwyczaj, że gdy ktoś Ci wykaże błąd, zaczynasz kluczyć i wykręcać się zmieniając temat,

Rozmowa dotyczyła interpretacji wyników badań i kwestii zwiększonego odsetka wad rozwojowych u dzieci poczętych metodą in vitro. Nie musiało mieć to związku z wiarą i nauką KK.

Ponadto, w KK można debatować nad każdym nauczaniem, które nie zostało potwierdzone dogmatycznie, ponieważ wtedy jeszcze może ono ulegać zmianom. Dopiero po ogłoszeniu dogmatu dyskusja przestaje mieć znaczenie.

Kolejna sprawa to debata o in vitro dotyczy też uregulowań prawnych, które mają obowiązywać wszystkich obywateli. Nie wystarczy zatem udawać, że poza katolicyzmem nic nie ma, bo tak niczego się nie osiągnie.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn kwi 17, 2017 17:18
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL