Autor |
Wiadomość |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
Cytuj: Normalnie odkrycie tygodnia. Wierzący wierzą w Boga niepojętego.
Bercik - jeśli przeczytałeś całą dyskusję to wiesz, ze jestem zwolennikiem tezy Denneta, w której niepojętość Boga jest rzeczą OCZYWISTĄ. Problem w tym, ze bardzo mało wierzących sobie z tego zdaje sprawę. Na razie tylko Ty i medieval_man. Oczywiście ta niepojętość ma określone konsekwencje. Nie ma modelu Boga w umyśl, więc nie ma wiary w Boga. Jest tylko wiara w wiarę...
_________________ Sapere aude!
|
Pt sty 09, 2015 21:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
Tomcio Paluszek napisał(a): Cytuj: Normalnie odkrycie tygodnia. Wierzący wierzą w Boga niepojętego.
Bercik - jeśli przeczytałeś całą dyskusję to wiesz, ze jestem zwolennikiem tezy Denneta, w której niepojętość Boga jest rzeczą OCZYWISTĄ. Problem w tym, ze bardzo mało wierzących sobie z tego zdaje sprawę. Na razie tylko Ty i medieval_man. ? Tylko? Na całym świecie? Więc jesteś Bogiem aby wiedzieć takie rzeczy? Naprawdę zaglądasz do serc i dusz wierzących i wiesz w jaki sposób postrzegają Boga? Rozmawiałeś z każdym z wierzących na ten temat?Oczywiście ta niepojętość ma określone konsekwencje. Nie ma modelu Boga w umyśl, więc nie ma wiary w Boga. Jest tylko wiara w wiarę... Nie mogę zgodzić się z tymi słowami że pozostaje wiara w wiarę. Wcześniej napisałem tutaj kilka słów adresując je do Ciebie. Nie wierzę w jakąś wiarę. Ale chciałbym/chcę wierzyć Bogu. To jest różnica. Musisz mieć pewne doświadczenie Boga które przekona Cię o jego istnieniu, inaczej nie można nauczyć się wiary jak wierszyka w szkole.
Co to znaczy model? Masz w pojęciu model czarnej dziury? Taki widok to tylko artystyczne inspiracje, nikt nie może sobie zbytnio tego wyobrazić, nikt nie ''strzelił'' fotki. Jesteś w stanie wyobrazić sobie model całego wszechświata, czy też skład ciemnej materii i ciemnej energii? Też za bardzo nie wiemy czym jest ale istnieje. Istnieje sobie pomimo naszej wiary czy niewiary i to my głowimy się nad tym, czym co to jest, dlaczego i jak i po co.
|
Pt sty 09, 2015 23:03 |
|
 |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
Skoro ma w Twoim umyśle modelu Boga nie to nie wiesz komu wierzyć/ ufać itp. W tym momencie zdanie "chcę ufać Bogu" staje poznawczo puste. Natomiast jest ewidentnym przejawem wiary w wiarę. Wierzysz, że to zdanie jest ważne, mądre, że należy o nim myśleć, mówić, przypominać itp. To jest właśnie wiara w wiarę. Nie jesteś w stanie ufać Bogu boi nie wiesz co jest, nie umiesz zidentyfikować tego bytu spośród innych. Jeśli pokażę Tobie 2 byty A i B i jeden z nich będzie Bogiem to Ty go nie rozpoznasz!!! Jak chcesz ufać komuś kogo nawet nie rozpoznajesz???
A rozważania o modelu czarnej dziury są tak boleśnie dziecinne i naiwne, że aż strach się bać... Precyzyjne modele czarnych dziur istnieją od prawie 100 lat. Model czarnej dziury to pewien zbiór równań matematycznych i ich interpretacji pomiarowych. Natomiast nie wiem co miałoby być modelem Boga. Własnie o to pytamy wierzących - co siedzi w waszych mózgach?
_________________ Sapere aude!
|
Pt sty 09, 2015 23:13 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
Tomcio Paluszek napisał(a): Oczywiście ta niepojętość ma określone konsekwencje. Nie ma modelu Boga w umyśl, więc nie ma wiary w Boga. Jest tylko wiara w wiarę... Oczywiście, że nikt nie ma pełnego, wiernego obrazu Boga w swoim umyśle, więc jest tylko wiara w pewien obraz przybliżony. Zresztą zdawali sobie z tego sprawę już pierwsi "bibliści" prawie dwa tysiące lat temu. Jak na przykład św. Paweł: Teraz bowiem widzimy jakby przez zwierciadło i niby w zagadce, ale wówczas twarzą w twarz. Teraz poznanie moje jest cząstkowe, ale wówczas poznam tak, jak jestem poznany 1Kor 13,12 (Biblia Warszawska). Ale ważniejsze dla chrześcijan jest jeszcze inne stwierdzenie: On jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia Kol 1,15 I św. Jan (drugi "biblista"): Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? J 14,9 Tak więc poznanie Jezusa, wiernego obrazu Boga, jest dla chrzescijan poznaniem modelu Boga. Nie ma więc już wiary w wiarę, ale w konkretny, najbliższy ludzkom możliwościom poznania obraz Boga.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt sty 09, 2015 23:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
Tomcio Paluszek napisał(a): Skoro ma w Twoim umyśle modelu Boga nie to nie wiesz komu wierzyć/ ufać itp. W tym momencie zdanie "chcę ufać Bogu" staje poznawczo puste.
Nie jest puste ponieważ Bóg daje się odczuć, czasem dośc mocno i jednoznacznie. Są to jednak kwestie niezrozumiałe dla kogoś kto chce oglądać te sprawy i badać poprzez ''szkiełko i oko''.
Natomiast jest ewidentnym przejawem wiary w wiarę. Wierzysz, że to zdanie jest ważne, mądre, że należy o nim myśleć, mówić, przypominać itp. To jest właśnie wiara w wiarę.
Nie, zupełnie nie tak. Ponieważ Bóg to jest dla mnie osoba. A nie definicja, tadycja, obrzędy czy co tam jeszcze.
Nie jesteś w stanie ufać Bogu boi nie wiesz co jest, nie umiesz zidentyfikować tego bytu spośród innych.
Skąd takie przekonanie że nie jestem w stanie ufać Bogu? Może jestem w stanie bardziej zaufać jemu niż Tobie.
Jeśli pokażę Tobie 2 byty A i B i jeden z nich będzie Bogiem to Ty go nie rozpoznasz!!! Jak chcesz ufać komuś kogo nawet nie rozpoznajesz???
Najpierw je pokaż.
A rozważania o modelu czarnej dziury są tak boleśnie dziecinne i naiwne, że aż strach się bać... Precyzyjne modele czarnych dziur istnieją od prawie 100 lat. Model czarnej dziury to pewien zbiór równań matematycznych i ich interpretacji pomiarowych.
Ja mam na myśli to jak wygląda czarna dziura. Masz jakiś pomysł na to?
Natomiast nie wiem co miałoby być modelem Boga. Własnie o to pytamy wierzących - co siedzi w waszych mózgach? Nie w mózgach ale w sercach i w tym czymś co jest określane jako sfera duchowa.
|
So sty 10, 2015 0:56 |
|
|
|
 |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
serce to pompa i nie ma tam nic prócz mięśni, nerwów i krwi. Nie wiem co to sfera duchowa. Podaj operacyjną definicję tego pojęcia - jak odróżnić tę sferę od innych bytów.
_________________ Sapere aude!
|
So sty 10, 2015 10:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
Tomcio Paluszek napisał(a): serce to pompa i nie ma tam nic prócz mięśni, nerwów i krwi. Nie wiem co to sfera duchowa. Podaj operacyjną definicję tego pojęcia - jak odróżnić tę sferę od innych bytów. Kiedy odkryjesz tą sferę w sobie, będziesz wiedział. Bóg nie jest bytem który da się zdefiniować, owszem, jest niepojęty i nie posiada żadnej definicji i nie można zamknąć go w żadnych ramach definicji. Bóg definiuje sam siebie w każdej istocie ludzkiej. Dlatego nie istnieje żadna uniwersalna definicja Boga.
|
So sty 10, 2015 10:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
Tomcio Paluszek napisał(a): serce to pompa i nie ma tam nic prócz mięśni, nerwów i krwi. Nie wiem co to sfera duchowa. Podaj operacyjną definicję tego pojęcia - jak odróżnić tę sferę od innych bytów. Emergency!!! RADA Usiądź i popatrz Pomyślczęść 1. https://www.youtube.com/watch?v=GJKeXbi5UKcczęść 2. https://www.youtube.com/watch?v=2Ok4xI5KEmUPanowie przepraszam za uzasadnione wtragniecie do Waszej dyskusji. Chodzi o serce, najważniejszy organ człowieka. A teraz znikam. PS. Szanowną Moedrację bardzo proszę o wyrozumiałość.
|
So sty 10, 2015 10:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
vilomort napisał(a): Nie wyjaśniłeś mi tego pojęcia. Więc wskaż konkretne wady definicji. Cytuj: Nie masz żadnych dowodów na istnienie świata duchowego. Co nie ma niczego do rzeczy. Mogę Ci podać prawidłową definicję słowa "krasnoludek" mimo że nie będzie to pojęcie miało desygnatów. Cytuj: Nie rozumiem pojęcia 'świat duchowy', a zatem podałeś definicję (po raz kolejny!) nieinformującą. Toteż potrzebna jest następna definicja. Skąd mam wiedzieć, które pojęcia rozumiesz, a na rozumienie których jesteś za głupi? Cytuj: Wciąż podajesz definicje nieinformujące. Nie mam pojęcia czym są byty niematerialne. Takie, które nie są złożone z materii.
|
So sty 10, 2015 11:55 |
|
 |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
Cytuj: Co nie ma niczego do rzeczy. Mogę Ci podać prawidłową definicję słowa "krasnoludek" mimo że nie będzie to pojęcie miało desygnatów.
Ba! bez definicji w ogóle nie da się określić czy istnieją desygnaty bo w ogóle nie będziemy wiedzieli o co chodzi. Najpierw definicja, potem ewentualne poszukiwanie desygnatów. No i nie ma czegoś takiego jak prawidłowa definicja krasnoludka. krasnoludkiem jest to co się nam podoba aby tak to nazwać. Oczywiście przy tym nazywaniu muszą być spełnione zasady tworzenia definicji, nie moze być idem per idem, ignotum per ignotum itp. Cytuj: Takie, które nie są złożone z materii.
To nie jest poprawna definicja. Podaj metodę odróżniania bytów materialnych od niematerialnych. Podaj pozytywną definicję czym są byty niematerialne a nie błędną negatywną czym nie są. Negatywne definicje są bezużyteczne. Czego dowiesz się ze zdania: W nie moim niepokoju nie stoi niedrewniany nie stół. Co to znaczy dla zefcia niematerialny? Uwaga - wyjasnie nie nie ma być klasycznym błędem idem per idem, które niczego nowego nie wnosi. Czyli zefciu nie ma z duma oświadczyć - jak to nie wiecie co to jest byt nie materialny. Toż to po prostu byt, który nie jest z materii. Co za tępaki z tych ateistów, ze takiej prostej rzeczy nie rozumieją!!! A tak właśnie wyżej zefciu oświadczył, co najlepiej o nim nie świadczy... To jest właśnie klasyczne idem per idem. Nadal nie wiemy co to jest byt niematerialny bo stwierdzenie byt nie z materii jest dokładnie tym samym niewiadomym stwierdzeniem co byt niematerialny. Ani o milimetr nie posunęliśmy się w wyjaśnianiu... Prosimy o definicję pozytywną czyli czym jest a nie czym nie jest. Jak go zidentyfikować w zbiorze wielu różnych bytów. Jakie cechy ma mieć?
_________________ Sapere aude!
|
So sty 10, 2015 12:35 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
Proszę w takim razie o pozytywną definicję słowa "łysy".
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So sty 10, 2015 12:37 |
|
 |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
Wbrew pozorom definicja łysego jest pozytywna bo w całości opiera się na pozytywnej definicji skóry oraz pozytywnej definicji głowy. Pozytywna definicja łysego - mający głowę a na głowie tylko skórę.
Oczywiście potocznie ludzie niewyrobieni logicznie mogą budować definicje negatywne w postaci nieposiadajacy włosów. Ale jak widać taka negatywna definicja ma swój pozytywny odpowiednik. Zauważ tez Jedenpoście niekonsekwencję użytkowników owej definicji negatywnej. Czy klawiatura, na której piszesz posty, ma włosy? A czy nazwiesz ją łysą? Tymczasem definicja pozytywna jest jednoznaczna i operacyjna, oczywiście przy założeniu istnienia pozytywnych operacyjnych definicji słów głowa i skóra, ale w medycynie te definicje są właśnie takie.
O taki sam pozytywny odpowiednik chodzi mi w przypadku owej tajemniczej zefciowej niematerii...
Nadmienię jeszcze że powyższa definicja łysego nie jest jeszcze kompletna bo wymaga zdefiniowania związków miedzy skórą a głową, by wyeliminować wpływ czapek itp. Ściśle biorąc to szkic definicji, pokazujący moje idee co do istoty definicji pozytywnej i jej miażdżącej przewagi nad pseudodefinicjami negatywnymi.
_________________ Sapere aude!
|
So sty 10, 2015 12:48 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
Tomcio Paluszek napisał(a): Pozytywna definicja łysego - mający głowę a na głowie tylko skórę.
I gdzie się z taką definicją ostatnio spotkałeś ?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So sty 10, 2015 12:53 |
|
 |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
Znajdź Jeden Poście w archiwum dyskusję moją z Johnym99 o definicji samochodu. To będzie świetna ilustracja postawionego przez ciebie problemu - w życiu codziennym większość ludzi nie stosuje zasad logiki, stad zresztą m. in. wynika popularność religii. To że większość zdefiniuje łysego jako nieposiadajacego włosów nie oznacza, ze większość robi to poprawnie. Polecam lekturę Teresy Hołówki "Kultura logiczna w przykladach". Tam masz analizę takich błędów logicznych robionych przez większość.
No i ponawiam pytanie - niemajaca włosów jest też twoja klawiatura a nie nazywasz jej łysą choć spełnia twoją definicję? Dlaczego jesteś niekonsekwentny? A poprosiłeś rano żonę by zrobiła Tobie łysą kanapkę na śniadanie??? Sam teraz widzisz, ze potocznie ludzie sa niekonsekwentni, nie ogarniaja konsekwencji wynikających ze stosowania przez nich definicji negatywnych itp. Z poprawną definicją pozytywną takich problemów nie ma.
_________________ Sapere aude!
|
So sty 10, 2015 13:01 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Da się zdefiniować Boga?
A może ludzie "nie stosują zasad logiki", bo stosowanie definicji negatywnej łysości nie nastręcza w praktyce absolutnie żadnych problemów?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So sty 10, 2015 13:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|