PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Autor |
Wiadomość |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Nie doceniasz potęgi nienawiści. Człowiek zły nie jest po prostuw stanie wytrzymać w obecności Świętego Boga, nie jest w stanie znieść Jego świętości.
Co więcej, gdyby wybrał Niebo, w jego stanie wybór ten nic by mu nie dał - gdyż wprawdzie brak Boga jest cierpieniem, jednak dla takiej osoby obecność Boga jest znacznie bardziej nie do przyjęcia.
Podawałem już przykład z muzyki - jeśli nie lubisz - dajmy na to - muzyki symfonicznej, to choćbyś "wybrał koncert" (a nie pozostanie w ciszy) to ten koncert nie przyniesie Ci żadnej przyjemności (przeciwnie, będzie nieznośnym hałasem). Inaczej dla kogoś, kto wysublimował swój gust i jest tej muzyki miłosnikiem - dla niego pójście na taki koncert będzie rozkoszą.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Cz cze 16, 2016 19:35 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
No i spoko, ja sublimuję swój gust muzyczny pod zupełnie innym kątem niż padanie plackiem przed polifonią; podoba mi się np. "Bałkanica", czyli coś, co balansuje na krawędzi disco polo. Otóż ciągnąc Twoją muzyczną analogię, będzie mi równie niewygodnie tak w Niebie, jak i w piekle, a w czyśćcu, w tym koncłagrze reedukacyjnym dla dusz niepokornych, to już w ogóle.
Co dalej?
|
Cz cze 16, 2016 20:01 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
ErgoProxy napisał(a): No i spoko, ja sublimuję swój gust muzyczny pod zupełnie innym kątem niż padanie plackiem przed polifonią; podoba mi się np. "Bałkanica", czyli coś, co balansuje na krawędzi disco polo. Otóż ciągnąc Twoją muzyczną analogię Każda analogia ma swój zakres stosowania. Wychodzenie poza ten zakres prowadzi na manowce . Cytuj: będzie mi równie niewygodnie tak w Niebie, jak i w piekle Jeśli tak się ukształtujesz żyjąc na ziemi - czego Ci nie życzę - to może się tak zdarzyć. Z tym ze w takim wypadku będziesz wolał być w piekle niż w Niebie. Cytuj: a w czyśćcu, w tym koncłagrze reedukacyjnym dla dusz niepokornych, to już w ogóle. Czyściec w ogóle nie jest "miejscem" tylko procesem. O czym napisałem tu http://analizy.biz/marek1962/czysciec.pdf
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Cz cze 16, 2016 20:22 |
|
|
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
proteom napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): Przede wszystkim piekło jest tworem pozabiblijnym, wynikiem spekulacji teologów. KKK 1034 Jezus często mówi o "gehennie ognia nieugaszonego" (Por. Mt 5, 22. 29; 13, 42. 50; Mk 9, 43-48). przeznaczonej dla tych, którzy do końca swego życia odrzucają wiarę i nawrócenie; mogą oni zatracić w niej zarazem ciało i duszę (Por. Mt 10, 28). Jezus zapowiada z surowością, że "pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego Królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony" (Mt 13 41-42). On sam wypowie słowa potępienia: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny!" (Mt 25, 41). Warto też znać inne opinie: Cytuj: Według zwolenników nadziei powszechnego zbawienia piekło oznaczałoby klęskę Bożego planu zbawienia, którego celem jest, aby Bóg był wszystkim we wszystkich (1 Kor 15,28). Zwolennicy nadziei powszechnego zbawienia wskazują ponadto na fakt, że pierwszym zbawionym przez Chrystusa był łotr i dlatego Kościół rzymskokatolicki ogłasza tylko akty beatyfikacji i kanonizacji, które wyrażają przekonanie, że błogosławiony lub święty jest w niebie, a więc jest zbawiony. O nikim zaś Kościół nie powiedział, że jest potępiony, nawet o Judaszu. Te argumenty za nadzieją powszechnego zbawienia znał papież Jan Paweł II, który w książce: Przekroczyć próg nadziei: pyta: Czy może Bóg, który tak umiłował człowieka, zgodzić się na to, aby tenże Go odrzucił i przez to został skazany na męki wieczne?[11]. Nadzieja powszechnego zbawienia nie jest tylko problemem teologów. Z ust wiernych można usłyszeć pytanie: Jak ktoś może radować się w niebie, skoro jego bliscy są w piekle? Ewangelia jest przecież dobrą nowiną. Skoro jednak mówi o piekle, to staje się przerażającą nowiną. Ciekawa koncepcja. Ale skoro można i tak, to znaczy ze spraaw nie jet jednoznaczna, co potwierdza moja tezę o skonstruowaniu piekła (pełnowymiarowego) przez teologów. Pojawia sie to tylko w NT jako myśl nie w pełni skonkretyzowana, piekło odnosi się z reguły do ciała (wrzucenia ciała w ogień piekielny). Reszte zsyntezowano później z takich właśnie oderwanych myśli.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Cz cze 16, 2016 20:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a): Uważam, ze Bóg to właśnie precyzyjnie robi w chwili sądu. Człowiek jak najbardziej ma niezakłócony wgląd w swoją sytuację. I wybiera jak chce. W chwili sądu już nie ma możliwości wybierać. Ostatnia szansa jest w chwili śmierci.
|
Cz cze 16, 2016 21:28 |
|
|
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Cytuj: Marek Piotrowski napisał(a): Pojawia sie to tylko w NT "Tylko" w NT? TO dowcip? Cytuj: jako myśl nie w pełni skonkretyzowana, piekło odnosi się z reguły do ciała (wrzucenia ciała w ogień piekielny). Pojawia się całkowicie konkretnie (przeczytaj fragmenty do których podałem linki), i odnosi się zarówno do duszy, jak i do Ciała ( "Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle." /Mt 10,28/ Helenka napisał(a): Marek_Piotrowski napisał(a): Uważam, ze Bóg to właśnie precyzyjnie robi w chwili sądu. Człowiek jak najbardziej ma niezakłócony wgląd w swoją sytuację. I wybiera jak chce. W chwili sądu już nie ma możliwości wybierać. Ostatnia szansa jest w chwili śmierci. Przecież to ta sama chwila! 
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pt cze 17, 2016 7:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a): Przecież to ta sama chwila!
No, nie do końca. Cytuj: “Nowy Testament mówi o sądzie przede wszystkim w perspektywie ostatecznego spotkania z Chrystusem w Jego drugim przyjściu, ale także wielokrotnie potwierdza, że zaraz po śmierci każdego nastąpi zapłata stosownie do jego czynów i wiary” (KKK 1021). Opierając się na objawieniu Bożym, Kościół uczy: “Każdy człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy otrzymuje zaraz po śmierci wieczną zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu jego życia do Chrystusa...” (KKK 1022) Tak więc “postanowione [jest] ludziom raz umrzeć, a potem sąd (por. Hbr 9,27). Rozważmy dokładniej, na czym polega ten sąd. http://www.teologia.pl/m_k/zag08-2a.htmW kontekście powyższego zgadzam się z: Cytuj: W koncepcji drugiej też jest to wolna decyzja człowieka. Decyzja podjęta podczas życia. Katechizm mówi wyraźnie, że "Śmierć kończy życie człowieka jako czas otwarty na przyjęcie lub odrzucenie łaski Bożej ukazanej w Chrystusie" (KKK 1021). Zatem gdy kończy się życie ziemskie nie ma możliwości już wybrać. A zatem nie ma już możliwości wyboru - bo mogłoby się okazać, że ktoś kto żył kiepsko nagle chciałby iść do nieba. Ale jest to też cały czas decyzja człowieka, który widząc swoje życie sam się osądza i wie, "gdzie" ma iść. Ale nie jest to już wybór miejsca, a jedynie skierowanie się do odpowiedniego "miejsca" (miejsce oczywiście nie jako fizyczna przestrzeń,ale tutaj się tym posługuję, by było łatwiej). Czyli jak mówi Katechizm, decyzja o przyjęciu czy odrzuceniu łaski bycia z Bogiem jest możliwa tylko za życia ziemskiego. Później człowiek staje w prawdzie i odbiera zasłużoną decyzję (nie zaś wybiera).
Dlatego tak wyłożoną tę kwestię (księdza Pawlukiewicza) jestem w stanie przyjąć ale nie widzę sensu tworzenia takich koncepcji, bo utrudnia to bardzo i jest bardziej narażone na powstanie herezji - choćby, że po śmierci jeszcze możemy sobie wybrać gdzie chcemy iść. http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=424585#p424585 Sąd szczegółowy odbywa się w chwili śmierci w mgnieniu oka, ale wówczas człowiek staje w prawdzie swego życia i już nie ma wyboru.
|
Pt cze 17, 2016 9:17 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Myślę, Helenko, że mamy problem terminologiczny, a nie rozbieżność poglądów. Napisałaś m.in. Cytuj: "Sąd szczegółowy odbywa się w chwili śmierci w mgnieniu oka, ale wówczas człowiek staje w prawdzie swego życia i już nie ma wyboru." Otóż jedno nie przeszkadza drugiemu - ów wybór po śmierci jest bezpośrednim skutkiem naszego życia. I jeśli ukształtowaliśmy się w czasie życia w ten sposób, że ważne są dla nas rzeczy przeciwne Bogu (innymi słowy - jeśli zamiast upodobnić się do Boga, ten Jego obraz w sobie zatarliśmy) to wybierzemy piekło. I w tym sensie rzeczywiście - nic już po śmierci dla naszego zbawienie nie możemy zrobić. Natomiast nie przeszkadza to temu, że sąd polega własnie na naszym wolnym wyborze. Jak mówi Katechizm: "Kanon 393 Nieodwołalny charakter wyboru dokonanego przez aniołów, a nie brak nieskończonego miłosierdzia Bożego sprawia, że ich grzech nie może być przebaczony. "Nie ma dla nich skruchy po upadku, jak nie ma skruchy dla ludzi po śmierci""Obraz Piekła jako miejsca, skąd potępieńcy wołają o zlitowanie do Boga jest z gruntu fałszywy. Gdyby potępieniec był skory do takiego wołania, gdyby nie przeszkadzała mu w tym jego własna pycha i nienawiść do Boga - nie trafiłby do Piekła. Co więcej, nie potrzebowałby „wołać” – wystarczyłoby by chciał znaleźć się blisko Boga (tj. w Niebie). I jeszcze Ratzinger: „Niebo Chrystusa opiera się na wolności, pozwalającej potępionym chcieć własnego potępienia. Specyfiką chrześcijaństwa jest przekonanie o wolności człowieka i o powadze ludzkiego życia” (...) poprzez śmierć człowiek wkracza w rzeczywistość niczym nie przesłonioną, wkracza w prawdę. Zajmuje teraz takie miejsce, jakie mu się rzeczywiście należy. Skończyła się maskarada, fikcje i pozory. Człowiek jest już tylko tym, kim jest w rzeczywistości. Sąd polega na zrzuceniu wszystkich masek, ktore dokonuje się w śmierci. Sąd jest samą prawdą, objawieniem się prawdy. Ale ta prawda nie jest jakimś obojętnym neutrum. (...) Przepaść, ktora nazywamy piekłem, wybiera sobie sam człowiek. Rzecz polega w istocie na tym, że człowiek chce być całkowicie samodzielny. Piekło to chcieć być tylko sobą, wynik zamknięcia się człowieka w sobie. I na odwrót-do istoty tego, co nazywamy niebem należy, że można je tylko otrzymać, tak jak piekło można tylko dać sobie. Niebo, wypełnienie miłości, jest zawsze darem. Piekło jest osamotnieniem tego, który nie chce niczego przyjąć, odrzuca swój status żebraka i chce polegać na sobie (...)/J.Ratzinger „Śmierć i życie wieczne”/ i jeszcze autocytat: www.analizy.biz/marek1962/pieklo.pdf napisał(a): Każdy z nas w momencie śmierci wybierze czy wejść w relację z Bogiem czy na zawsze tę relację stracić . Wybierze w zależności od tego, czy jest zdolny do całkowitej przemiany i uczestnictwa w wewnętrznym życiu Trójcy Świętej. Tę zdolność nazywamy „Łaską Uświęcającą”. Takie ujęcie tłumaczy, dlaczego możemy zmienić swój los jedynie żyjąc na Ziemi; wiele osób buntuje się przeciw temu że „Bóg daje nam wybór jedynie w doczesności”. Tymczasem jest inaczej; wybór mają WSZYSCY (nawet ci w Piekle), lecz poza doczesnością ludzie wybierają „doskonale” (nie mylą się i nie zmienią nigdy zdania). Ich stan jest stabilny nie ze względu na niemożność decyzji, lecz ze względu na to że już są tam gdzie wolą i gdzie zawsze będą woleli być. Ludzie w Piekle są nieszczęśliwi, ale wolą być tam niż obcować z Bogiem. Podobnie ludzie w Niebie - wybrali w sposób doskonały i nie grozi im że zmienią zdanie. Tak więc choć mają pełną wolność odejścia z Nieba, nigdy tego nie uczynią. Sąd (wybór) odbywa się zaraz po śmierci, ale w pewnym sensie jest to stały wybór, niejako ciągle się dziejący. Aha, w kwestii herezji - nie martw się. Tekst otrzymał imprimatur cenzora kościelnego.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pt cze 17, 2016 9:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a): Otóż jedno nie przeszkadza drugiemu - ów wybór po śmierci jest bezpośrednim skutkiem naszego życia. . To już nie jest wybór, a konsekwencja. Powinniśmy uważać na precyzyjność wyrażeń, aby nie być zrozumianym opacznie. Cytuj: I jeśli ukształtowaliśmy się w czasie życia w ten sposób, że ważne są dla nas rzeczy przeciwne Bogu (innymi słowy - jeśli zamiast upodobnić się do Boga, ten Jego obraz w sobie zatarliśmy) to wybierzemy piekło.I w tym sensie rzeczywiście - nic już po śmierci dla naszego zbawienie nie możemy zrobić. Natomiast nie przeszkadza to temu, że sąd polega własnie na naszym wolnym wyborze Nie mylmy pojęć. To nie jest wybór. To konsekwencje wyboru. Wybór może być ostatecznie w takiej sytuacji: "Boże, zmiłuj się nade mną"- powiedział i wyzionął ducha. Potem już tylko sąd czyli konsekwencja wyboru. To forum nie nazywa się "forum dla filozofów" a wiara.pl, więc nie mąćmy w głowach, którym z filozofią nie jest po drodze. I własnie dlatego "sprostowałam" Twoją wypowiedź, którą rozumiałam tak jak i Ty, ale nie każdy w ten sam sposób musi rozumieć.Dlatego też wspomniałam o możliwej herezji w tej kwestii. Marek_Piotrowski napisał(a): Obraz Piekła jako miejsca, skąd potępieńcy wołają o zlitowanie do Boga jest z gruntu fałszywy. Gdyby potępieniec był skory do takiego wołania, gdyby nie przeszkadzała mu w tym jego własna pycha i nienawiść do Boga - nie trafiłby do Piekła. Co więcej, nie potrzebowałby „wołać” – wystarczyłoby by chciał znaleźć się blisko Boga (tj. w Niebie). Z tym pełna zgoda. I jak zacytowałeś kard. Ratzingera, nigdzie nie wspomina nawet o sądzie szczegółowym jako wyborze. Wyraża się jasno: Cytuj: poprzez śmierć człowiek wkracza w rzeczywistość niczym nie przesłonioną, wkracza w prawdę. Zajmuje teraz takie miejsce, jakie mu się rzeczywiście należy. Skończyła się maskarada, fikcje i pozory. Człowiek jest już tylko tym, kim jest w rzeczywistości. Sąd polega na zrzuceniu wszystkich masek, które dokonuje się w śmierci. Sąd jest samą prawdą, objawieniem się prawdy. Ale ta prawda nie jest jakimś obojętnym neutrum. Marek_Piotrowski napisał(a): Aha, w kwestii herezji - nie martw się. Tekst otrzymał imprimatur cenzora kościelnego. Powtórzę: To forum nie nazywa się "forum dla filozofów" a wiara.pl, więc nie mąćmy w głowach, którym z filozofią nie jest po drodze.Dlatego też wspomniałam o możliwej herezji w tej kwestii.
|
Pt cze 17, 2016 10:42 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
A ja nie pasuje ani do nieba nie do piekła. Bo nie odpowiada mi towarzystwo takich religijnych napaleńców jak ojciec Pio a z drugiej strony takich jak Hitler czy Stalin.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt cze 17, 2016 10:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Andy72 napisał(a): A ja nie pasuje ani do nieba nie do piekła. Bo nie odpowiada mi towarzystwo takich religijnych napaleńców jak ojciec Pio a z drugiej strony takich jak Hitler czy Stalin.  Masz jeszcze czyściec i tam dopasujesz się do o. Pio. 
|
Pt cze 17, 2016 10:48 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
A ja nie chcę dopasować się do ojca Pio, nie chcę być takim religiantem. To raczej ojciec Pio powinien się w czyśćcu dopasować do mnie.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt cze 17, 2016 10:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Andy72 napisał(a): A ja nie chcę dopasować się do ojca Pio, nie chcę być takim religiantem. To raczej ojciec Pio powinien się w czyśćcu dopasować do mnie.  Czyli już wybrałeś pychę. Nie ma innego wyboru jak niebo i piekło  .
|
Pt cze 17, 2016 10:59 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Helenka napisał(a): Marek_Piotrowski napisał(a): Otóż jedno nie przeszkadza drugiemu - ów wybór po śmierci jest bezpośrednim skutkiem naszego życia. . To już nie jest wybór, a konsekwencja. Powinniśmy uważać na precyzyjność wyrażeń, aby nie być zrozumianym opacznie. Jedno nie przeszkadza drugiemu. Wracając do analogii z muzyką - jeśli całe życie słuchałem jakiegoś badziewia, a pod koniec życia ktoś mi zaproponuje rarytas w postaci koncertu wartościowej muzyki - wybiorę pozostanie w domu, a nie koncert. Jest to wybór - a jednocześnie konsekwencja poprzedniego życia. Cytuj: (...) Marek_Piotrowski napisał(a): Obraz Piekła jako miejsca, skąd potępieńcy wołają o zlitowanie do Boga jest z gruntu fałszywy. Gdyby potępieniec był skory do takiego wołania, gdyby nie przeszkadzała mu w tym jego własna pycha i nienawiść do Boga - nie trafiłby do Piekła. Co więcej, nie potrzebowałby „wołać” – wystarczyłoby by chciał znaleźć się blisko Boga (tj. w Niebie). Z tym pełna zgoda. Czyli. jak widzisz, jednak wybór. Cytuj: I jak zacytowałeś kard. Ratzingera, nigdzie nie wspomina nawet o sądzie szczegółowym jako wyborze. Wyraża się jasno: Cytuj: poprzez śmierć człowiek wkracza w rzeczywistość niczym nie przesłonioną, wkracza w prawdę. Zajmuje teraz takie miejsce, jakie mu się rzeczywiście należy. Skończyła się maskarada, fikcje i pozory. Człowiek jest już tylko tym, kim jest w rzeczywistości. Sąd polega na zrzuceniu wszystkich masek, które dokonuje się w śmierci. Sąd jest samą prawdą, objawieniem się prawdy. Ale ta prawda nie jest jakimś obojętnym neutrum. Nigdzie? A zdanie "Przepaść, ktora nazywamy piekłem, wybiera sobie sam człowiek. " to pies?  Cytuj: Marek_Piotrowski napisał(a): Aha, w kwestii herezji - nie martw się. Tekst otrzymał imprimatur cenzora kościelnego. Powtórzę: To forum nie nazywa się "forum dla filozofów" a wiara.pl, więc nie mąćmy w głowach, którym z filozofią nie jest po drodze.Dlatego też wspomniałam o możliwej herezji w tej kwestii. Co Ty z tą "filozofią"? To najprostsza rzecz na świecie - nasze wybory są konsekwencją naszego się ukształtowania. Nie ma tu żadnej sprzeczności ani "mącenia w głowach". Nie jestem zwolennikiem "upraszczania" wiary bo "ci tutaj nie zrozumieją". To takie upraszczanie (zresztą pozorne) prowadzi do herezji - potem ludzie myślą, że obrażony Bóg zamyka niepokornych w Piekle. Czy jest coś, co byłoby większą herezją?
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pt cze 17, 2016 12:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a): Jest to wybór - a jednocześnie konsekwencja poprzedniego życia. Wybór za życia, a konsekwencje po śmierci. Marek_Piotrowski napisał(a): Czyli. jak widzisz, jednak wybór.
Konsekwencja życia  . Marek_Piotrowski napisał(a): Nigdzie? A zdanie "Przepaść, ktora nazywamy piekłem, wybiera sobie sam człowiek. " to pies? a gdzie jest napisane, że wybiera w chwili śmierci czyli w czasie sądu? Marek_Piotrowski napisał(a): Co Ty z tą "filozofią"? To najprostsza rzecz na świecie - nasze wybory są konsekwencją naszego się ukształtowania. Nie ma tu żadnej sprzeczności ani "mącenia w głowach".
Owszem, nasze wybory są konsekwencją naszego ukształtowania, a konsekwencją naszych wyborów za życia jest nasz los po śmierci. Marek_Piotrowski napisał(a): Nie jestem zwolennikiem "upraszczania" wiary bo "ci tutaj nie zrozumieją". To takie upraszczanie (zresztą pozorne) prowadzi do herezji - potem ludzie myślą, że obrażony Bóg zamyka niepokornych w Piekle. Czy jest coś, co byłoby większą herezją?
Nie mówię o upraszczaniu a o komplikowaniu, co powyższym czynisz. W wyniku tego komplikowania ludzie zaczynają mieć 100% pewność pustego piekła ("zobaczę Boga po śmierci, więc zdążę się do Niego przyznać"- nic bardziej mylnego).
|
Pt cze 17, 2016 13:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|