Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 06, 2025 9:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8
 CoZrobićKiedyKolegaJestNiewierzącyIBrakiemWiaryZarażaInnych? 
Autor Wiadomość
Post 
Kris_yul napisał(a):
Dla Ciebie mogę dać taką odpowiedź: chcę oglądać Jezusa, bo nie chce przez wieczność siedzieć w piekle.

Czy zatem oznacza to, że jeteś niewolnikiem, a Jezus Twoim Panem? Relacja master-slave? Chyba tak, bo przecież sam piszesz, że jeśli nie będziesz się wpatrywał w Jezusa to spotkają Cię określone konsekwencje i to zresztą jakie straszne. Stawiasz się zatem w sytuacji, wk tórej nie masz nic do gadania, w sytuacji, w któej dokonano na Tobie szantażu "albo będziesz sie mnie słuchał (w domyśle boga), albo zrobie Ci to i to". I Ty wierzysz w takiego boga?

Kris_yul napisał(a):
Natomiast dla ludzi uznających Boga, którzy czują jak to jest, wytłumaczyłbym to inaczej. Ale zgodnie z zasadą wiara to nie wiedza, nie mam zamiaru Cię przekonywać.

Kris_yul napisał(a):
Jeśli sam Bóg na to pozwolił i usprawiedliwił to nie mam nic przeciwko. Jednak tu trzeba rozróżnić zabijanie zwierząt dla przyjemności, by się nad nimi poznęcać, a co innego po to, by je zjeść i żyć. Oczywiście potępiam to pierwsze. [temat o zwierzętach jest gdzie indziej, więc już tu nie będę o tym rozmawiał].

Ja też nie mam nic do zabijania zwierząt w celu zaspokojenia głodu (chociaż należałoby się zastanowić, bo w obecnej dobie technologii żywienia, można spokojnie przeżyć i suto zaspokojać głód różnorodnymi pokarmami nie będącymi pochodzeniem od zwierząt, dlatego należy uznać, że w obecnym świecie zabijanie zwierząt w celu ich jedzenia nie spełnia już warunków stricte bytowych, a jedynie jest zaspokojeniem gustów i przyzwyczajeń kulinarnych, gdyż bez mięsa człowiek moze sie spokojnie obejść i prawidłowo funkcjonoiwać). Chciałęm tylko pokazać, że katolicy wymyślają sobie łądnie brzmiace formułki w celu usprawiedliwiania wielu rzeczy. Ja jako atesita przynajmniej jestem szczery, bo teog nie robie. Nie zasłaniam się bogami i nie wymyślam sobie na co bóg pozwala a na co nie pozwala. Całą ewntualną odpowiedzialność biorę na siebie, a nie na wydumanego, takiego czy innego boga.




pozdrawiam,
michał


Wt kwi 25, 2006 8:56
Post 
Cytuj:
Czy zatem oznacza to, że jeteś niewolnikiem, a Jezus Twoim Panem? Relacja master-slave? Chyba tak, bo przecież sam piszesz, że jeśli nie będziesz się wpatrywał w Jezusa to spotkają Cię określone konsekwencje i to zresztą jakie straszne. Stawiasz się zatem w sytuacji, wk tórej nie masz nic do gadania, w sytuacji, w któej dokonano na Tobie szantażu "albo będziesz sie mnie słuchał (w domyśle boga), albo zrobie Ci to i to". I Ty wierzysz w takiego boga?


W żadnym wypadku nie jestem niewolnikiem. Bóg dał mi wybór, mogę Go uznać lub nie, ale z racji tego, że to On stworzył świat, więc i On może zadecydować co się stanie ze mną po śmierci ciała. Trzeba jeszcze dodać, że to nie Bóg robi mi "to i to" gdy Go nie będę słuchał, ale to ja samemu sobie zadaje krzywdę, czyniąc grzech, który wywołuję następnie negatywne skutki. Wybieram wtedy Szatana, który zwodzi mnie. Mi się wydaję, że On mnie lubi kusząc jakimiś dobrami, a tak naprawdę On mnie nienawidzi. I gdy tylko już zejdę z tego świata to się o tym przekonam i poznam tą nienawiść. Więc Bóg na tej zasadzie można powiedzieć daje wybór: chcesz zło, będziesz je miał. Jednak nie należy zapominać, że do ostatniego momentu Bóg jest Miłosierny.

Stowrzycielowi świata nie można odmówić prawa do tego by zadysponował człowiekiem, czyli jego stworzeniem wedle własnej woli. Więc nawet jak się Boga odrzuci, to jednak Bóg i Jego zasady obowiązują dalej - piekło istnieje dalej.

P.S. Jakoś dziwnie o tym piekle ciągle toczy sie rozmowa. ;)


Wt kwi 25, 2006 9:27
Post 
Kris_yul, zatem jesteś jak ten robot. Istniejesz tylko po to, aby wypełnić "wolę boską", jesteś jego zabaweczką, marionetką. Jesteś zwykłym robotem spełniającym egoistyczne pragnienia wydumanego boga. Twoje życie nie należy do Ciebie, należy do ostniejącego w Twojej głowie boga. Dodatkowo uwżasz, że jeśli nie będziesz wypełniał "woli boskiej" to spotka Cię kara (a więc mamy szantaż).


Z całego serca Ci współczuję, ale co kto lubi.... ;-)




pozdrawiam,
michał


Wt kwi 25, 2006 9:37
Post 
Cytuj:
Jeśli w tym "itd." masz na myśli, naśladowanie Jezusa, czynienie dobra jak On czynił, wypełnianie Jego woli, by w końcu ujrzeć Go i oglądać przez wieczność to się z Tobą zgadzam.


No tak robienie czegos dla wiecznego szczescia i milosci (zreszta od dawna juz nie zyjacego) Jezusa zw Chrystusem to faktycznie bezinteresowne.

Cytuj:
Tak o wszystkim można tak powiedzieć, że nie ma desygnatu.


Powiedziec mozna, co nie implikuje, ze tak jest. Ja stwierdzam, a nie sobie gdybam.

Cytuj:
Natomiast zwierzęta Bóg dał aby człowiek nad nimi panował.


Hitler rowniez sie odwolywal do Boga.


Wt kwi 25, 2006 14:23
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL