Pytanie [Skąd wzięło się zło?]
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
no...
trzeb było ganiać za zdobyczą nie?
pieczone gołąbki same... itd, itp...
|
Pn lip 14, 2008 12:22 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Gdyby Bóg lubił "jak mu kadzą" nie dałby człowiekowi wyboru - wolnej woli - wtedy taki Idiota wielbiłby Boga pod przymusem
Czy byłoby to dobro?
Aby istniało dobro, miłość - człowiek musi mieć prawo wyboru.
Gdy odrzuca dobro, wchodzi w strefę zła.
|
Pn lip 14, 2008 12:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
nieprawda.
aby istniała miłość wcale nie musi być nienawiści. wystarcza indyferencja.
|
Pn lip 14, 2008 13:05 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To też prawo wyboru  ...indyferentny - ani dobry ani zły...nijaki.
|
Pn lip 14, 2008 14:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
pisz do a nie od rzecz!
a najlepiej też do ludzi.
Cytuj: aby istniała miłość wcale nie musi być nienawiści. wystarcza indyferencja.
dla istnienia dobra wystarcza nijakość - zło to niepotrzebny naddatek.
|
Pn lip 14, 2008 14:17 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nijakość, obojętność nie rodzi dobra - odwrotnie - otwiera drogę złu. Świetnie ujął to niemiecki pastor M. Niemoller:
- "Gdy nazi przyszli po komunistów, nie odezwałem się, bo nie byłem komunistą.
Potem przyszła kolej na Żydów, i znów się nie odezwałem, bo nie byłem Zydem..
Potem przyszli po związkowców, i znów się nie odezwałem - bo nie nalezałem do związków zawodowych.
Potem przyszli po katolików i nie protestowałem, bo byłem protestantem.
Wreszcie przyszli po mnie - i nie było już nikogo, kto wstawiłby się za mną".
|
Pn lip 14, 2008 14:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
wciąż piszesz od rzeczy.
Cytuj: dla istnienia dobra wystarcza nijakość - zło to niepotrzebny naddatek.
zło mogłoby nie istnieć a dobro istnieć i nie ma w tym sprzeczności.
|
Pn lip 14, 2008 14:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mogłoby  ...gdyby ludzie potrafili.
|
Pn lip 14, 2008 16:15 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
i mogli...
|
Pn lip 14, 2008 17:31 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Sareneth napisał(a): Może ktoś po takiej przerwie odpowie mi na pytanie; skąd na ziemi wzięło się zło, skoro tylko Bóg wiedział czym ono jest?
Myślałem, że to już wyjaśniłem w poprzednich postach, a więc dobrze, napiszę to jeszcze inaczej.
Bóg stwarzając świat nie uczynił go ani dobrym ani złym, po prostu świat w całej swojej złożoności jest taki jaki jest, albo być powinien, najbardziej pasowało by tu określenie, że jest neutralny. Dobro lub zło nabiera sensu dopiero wtedy gdy zadajemy sobie pytanie - jak ten świat (stworzony przez Boga) wykorzystują, używają Jego byty. Jeśli będzie zgodny z Boskim planem to będzie to dobro jeśli przeciwko to oczywiście będzie to zło.
Pewnie nikogo nie trzeba przekonywać, że w zasadzie wszystko co istnieje jest energią lub daje się sprowadzić do takiego czy innego rodzaju energii, czyli świat jako całość jest zbudowany z energii, nawet nasze myśli i uczucia to także pewien subtelny rodzaj energii.
Jak wiemy energia to broń obusieczna, można ją spożytkować do budowania jak i do niszczenia, destrukcji siebie i świata. Podobnie jak energia jądrowa może służyć do oświetlania mieszkań ale także do ich burzenia – bomba atomowa.
Czyli zło to nic innego jak niewłaściwie spożytkowana, źle ukierunkowana energia.
O ile energie (te które znamy z fizyki) są zdolne zniszczyć jedynie nasze ciała i świat materialny, to te duchowe, wewnętrzne są zdolne zniszczyć naszą duszę a prędzej czy później i nasze ciało, dla tego są o wiele groźniejsze od tych pierwszych.
A wiec skąd się wzięło dobro lub zło – z nikąd, to jedynie pewne własności świata które możemy spożytkować dla naszego rozwoju lub naszego upadku.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pn lip 14, 2008 17:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Alus napisał(a): Mogłoby  ...gdyby ludzie potrafili.
mogę zatem znać że argumenty typu:
"gdyby nie istniało zło, nie umielibyśmy docenić dobra"
można wsadzić pod nogę od stołu żeby się nie bujał?
|
Pn lip 14, 2008 18:45 |
|
 |
lemon
Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:22 Posty: 169
|
Warto też pamiętać, że nie dużo nas różni od zwierząt. Łatwo to zauważyć duże podobieństwo, tylko my jesteśmy jak by na wyższym poziomie rozwoju samo świadomości. Ale ciągle zabijamy siebie i innych, kochamy itp. czyli dalej robimy to samo co zwierzęta. Chociaż zwierze nie będzie jadło albo używało czegoś co go zabija, my to robimy często. Wiec nasz rozwój świadomości jest dalej na zwierzęcym poziomie. Gdyż zajmujemy się rozwojem technologii która niedługo nas zabije a nie rozwojem świadomości.
Po za tym co do zła, jest możliwość co do całkowitego zaniechania zła. Jednak "nie" możliwe w naszym społeczeństwie.
|
So lip 19, 2008 13:10 |
|
 |
sp
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20 Posty: 298
|
zło wzieło się z ludzkiej wolności- ktora ma wybor miedzy dobrem a złem
_________________ Jeśli Bóg z nami któż przeciwko nam ?
|
So lip 19, 2008 14:08 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Tyle, ze zlo nie zawsze jest kwestia wyboru... Powiedziabym nawet, ze na poczatku czesciej bylo kwestia przetrwania.
|
So lip 19, 2008 16:34 |
|
 |
lemon
Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:22 Posty: 169
|
No napisał(a): Tyle, ze zlo nie zawsze jest kwestia wyboru... Powiedziabym nawet, ze na poczatku czesciej bylo kwestia przetrwania.
No tak i to jest najważniejsza kwestia, czyli rozwój świadomości. Dzisiaj juz nie musimy zabijać aby przeżyć ale dalej to robimy masowo. Więc widać, że za bardzo się nie rozwinęliśmy .
|
So lip 19, 2008 22:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|